Wszak w obozie postępu działo się w ostatnich dniach tyle ciekawego (coming out prezesa Apple, kara dla weterynarza za przycięcie szczeniakom ogonków; ciąg dalszy jankeskich prześladowań postępowego reżysera, który po prostu lubi dzieci), że normalny człowiek lewicy nie ma czasu na jakieś nudne cyferki.
PSLowski minister nie wspomniał że ma to uzgodnione z przewodniczącym rady gospodarczej przy premierze . Rada gospodarcza przy premierze jest nie od prognozowania kierunków rozwoju , ale do pilnowania by ministrowie z koalicji nie narobili bałaganu w kwestii dochodów polskich kapitalistów . To dlatego polskim przedsiębiorcom ( Tym spoza okładu ) łatwiej pracować za granicą niż w Polsce
i to podwójnym: bo mnie ta sprawa interesuje bardzo, natomiast nic nie wiem o tych pierdołach, na temat których wyżej wzmiankowany się był wywnętrzył.
Obawiam się jednak, że pozostaną tylko na papierze. Wszystkie dotychczasowe rządy siedziały w kieszeni kapitalistów, więc próżno oczekiwać, że obecny porwałby się na coś prospołecznego. Tym bardziej, że społeczeństwo nie naciska, bo jego gniew został skanalizowany w niewłaściwą stronę.
Większość pracowników nie dostrzega już tego, że praco-"dawca" zawsze żyje na jego koszt, więc pretensje do niskich płac należy kierować w jego stronę, a nie państwa zapewniającego (jeszcze) resztki zdobyczy socjalnych.
Natomiast PiS-owska Solidarność kolejny raz udowodniła, że jest piątą kolumną kapitalizmu, ostatnio domagając się... zniesienia podatku CIT.
Przykre, że KoLiberalną mitologią karmi się także nieświadomych ludzi pracy.
Na stronie internetowej "Solidarności" naszego regionu można dowiedzieć się czym się zajmują i jakie problemy nurtują lokalnych związkowców:
Ksiądz kapelan zaprasza, Msze św. w intencji Ojczyzny, Beztroskie życie katów Popiełuszki, Kiszczak sabotuje swój proces.
Łomatkoświnto...
Walka o minimalną płacę godzinową wydaje się ciągle nieskończoną.
Prawa ekonomii powodują iż płacę minimalną należy ciągle podwyższać zależnie od stanu gospodarki, inflacji itp. Może warto pomyśleć o regułach które obligatoryjnie będą powodować wzrost płacy minimalnej.
Fakt że najlepiej je przyjąć gdy będzie rządzić lewica.
Jednak obecnie najważniejsze, najłatwiejsze do osiągnięcia, najbardziej celowe z punktu widzenia społecznego jest:
Skrócenie przeciętnego czasu pracy w Polsce choć do średniej OECD.
Należy to powtarzać jak mantrę, aż przekona wszystkich że dzisiaj
sytuacja pracujących w Polsce w porównaniu do innych w Europie
przypomina czas z przed zniesienia pańszczyzny na terenie naszego kraju.