Majdan jako komedia. Oligarchowie zostali największymi zwycięzcami krwawej farsy nazwanej "antyoligarchiczną rewolucją".
Nawet bez Krymu (oczywiście tymczasowo!) ponad 30% Ukraińców to psy Putina.
LEWICA ANTYTOTALITARNA
Takie badanie mozna sobie w doope wsadzic !
70 % z jakiej liczby ????????
Zaraz cienki bolos wyciagnie wnioski(konstruktywne jak zwykle) ze 5% przeciwko w Donbasie to wiecej niz 95% "za" na zachodzie Ukrainy
A na Krymie wystarczy nawet 0.005%
Grunt, że banderowców dobry humor nie opuszcza.
;)
obalając rząd i prezydenta, którzy mandat dostali w wyniku wolnych i demokratycznych wyborów (obserwowanych przez OBWE), łamiąc konstytucję i wszelkie demokratyczne standardy, to określenie może być jedno. Tak właśnie wygląda eksport demokracji przez tzw. cywilizowany zachód. Choć mogło być gorzej, mając w pamięci ostatnie przypadki "krzewienia demokracji" przez morderców z Waszyngtonu (Irak, Afganistan, Libia, Syria).
Mnie osobiście interesuje kilka kwestii:
- Kto strzelał na Majdanie? W kilka miesięcy po wydarzeniach o które cały "demokratyczny" zachód oskarżył Janukowycza nadal nie znaleziono winnych. Widocznie nikt nie chce ich szukać wśród tych którzy mieli motyw.
- Kiedy faszystowscy mordercy z Odessy (dumni potomkowie swoich przodków z UPA) odpowiedzą za swoją zbrodnie?
- Kiedy zobaczymy rzekome żelazne dowody (które hamerykanie i fryce ponoć mają), że to wolnościowcy z Donbasu zestrzelili malezyjski samolot?
- Kiedy władze kijowskiej UPAkrainy odpowiedzą za masowe zbrodnie na ludności cywilnej podczas tzw. operacji antyterrorystycznej na wschodzie?
Można zrobić sondaż, w którym respondenci powiedzą, że ziemia jest plackiem, a nie kulą. Wielką obłudą jest ubieranie zamachu w szaty demokracji. Zachód jest w tym niedoścignionym mistrzem. Nacjonalistyczna histeria na Ukrainie zaślepia społeczeństwo. Może zima ostudzi rozpalone głowy i otrzeźwi Ukraińców. Wczoraj świętowali pierwszą rocznicę rozpoczęcia majdanu, ale już niedługo będą ten dzień przeklinać, bo w rezultacie zamachu stanu państwo zaczęło się rozpadać. Zatrzymanie tego procesu będzie bardzo trudne. Tak oto nacjonaliści sami rozwalili wielką Ukrainę, którą dostali od komunistów. Nie musiało tak być. Ukraina mogła utrzymać względnie niezależne stanowisko między UE i Rosja i jeszcze wygrywać na takim stanowisku. Obie strony zabiegałyby o względy Ukrainy z korzyścią dla niej. Nacjonalistom zachciało się zachodniego dobrobytu i wciśnięcia Ukrainy pod strefę wpływów UE. Ukraina już na tym straciła. Kierunek na Zachód okazał się samobójczy.
Sami tego doświadczyliśmy pod sztandarami Solidarności. I doświadczamy nadal, co ostatnio chaos wyborczy spowodowany głównie gigantyczną absencją potwierdził. I choć herosi tamtych marzeń jego przyczyny chcą skierować na inne tory, to kiedyś będą musieli jednak przyjąć do wiadomości, że zdecydowana większość z nas ma ich wszystkich po prostu w dupie i że ich wzajemne okładanie się żadnego z nich nie uratuje. A na Ukrainie już jest gorzej, bo leje się krew i nie tylko dlatego, że Rosja z Ameryką w tym pomaga.
Oczywiście bolszewicki zamach stanu w 1917 to wg waszych lewackich kryteriów nie żaden zamach a jutrzenka swobody, prawda?
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=DAxpSfvc7Ec
Niebiesko-żółta polska jesień
http://xportal.pl/?p=17514
Dziś Ukraina obchodzi Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu i Represji Politycznych. Tradycyjnie 23 listopada o godzinie 16.00 zapadnie minuta ciszy – hołd oddawany ofiarom zbrodni sowieckiego ludobójstwa.
W najgorszym okresie Wielkiego Głodu umierało do 25 tys. ludzi dziennie; pustoszały całe wsie. Dochodziło do przypadków kanibalizmu, choć nie wiadomo, na jaką skalę. Szczególnie cierpiały dzieci: ocenia się, że życie straciła jedna trzecia z nich.
http://kresy24.pl/59567/holodomor-ludobojstwo/
bawi mnie wręcz okrutnie, kiedy czytam zwolenników rewolucji, wszelkich rozwiązań niedemokratycznych i dyktatorow od putina do assada, podnoszą jako argument, że majdan obalił demokratycznie wybranego prezydenta
To była rewolucja. Władza burżuazyjna została obalona. Władzę zdobyła klasa robotnicza.
Demokracja burżuazyjna nie jest dla nas świętością, bo jest to władza burżuazyjna - jedna z form dyktatury burżuazji. Dla nas święta jest władza klasy robotniczej i sojuszniczych warstw pracujących, którą nazywamy dyktaturą proletariatu.
Jeśli podnosimy argument o zamachu stanu to dlatego, że Zachód ma gębę pełną demokracji, ale jej werdykty uznaje tylko wtedy, gdy są zgodne z ich interesami. Niech nie pierdolą o demokracji, skoro popierają zamachy stanu.
Nasz stosunek do demokracji burżuazyjnej nie jest dogmatyczny. Gdyby Janukowycza obalili ukraińscy komuniści i ustanowili władzę robotniczą poparlibyśmy taki przewrót. Janukowycza obalili nacjonaliści i oligarchowie inspirowani i wspierani przez zachodnich imperialistów. Takiemu przewrotowi jesteśmy przeciwni. Jasne ungern?
Przeciw kijowskiej huncie jesteśmy nie dlatego, że obaliła legalnego prezydenta Janukowycza, ale dlatego, że jest to agentura dominującego na świecie zachodniego imperializmu.
w lutym i w paździermiku.
"Oczywiście bolszewicki zamach stanu w 1917 to wg (...) lewackich kryteriów nie żaden zamach a jutrzenka swobody, prawda?"
Prawda, ungern,ofiary ew. "białej rewolucji" byłyby dokładnie takie same, tylko analfsbetów więcej..
.
A nie został wybrany demokratycznie? Był okrutnym dyktatorem?
Nieprawda! - gdyby to miała być prawda, to nie byłoby komu przeprowadzać "czerwonej rewolucji", bo od pół roku gniliby w piachu!
I taka to różnica.
Mnie też okrutnie bawi, gdy słyszę, że wzorem demokracji są USA, bo w ostatnich wyborach udział wzięło 33% uprawnionych i wybrali tych, których wskazali im ich oligarchowie, czyli złodzieje albo my jej zasady stosujemy, bo w ostatnich wyborach udział wzięło trzydzieści kilka procent uprawnionych / przewodniczący PKW wstydził się nawet w wczoraj w nocy podać frekwencji / i z tego dwadzieścia procent oddało głosy nieważne. Władzę zatem wybrało kilkanaście procent uprawnionych, podobnie zresztą jak w stanach. W konsekwencji to nawet splunąć nie ma na co a cóż dopiero się śmiać.
@nikity "bawi mnie wręcz okrutnie, kiedy czytam zwolenników rewolucji, wszelkich rozwiązań niedemokratycznych i dyktatorow od putina do assada, podnoszą jako argument, że majdan obalił demokratycznie wybranego prezydenta".
Jak mawiał Gogol, sami z siebie się śmiejecie. Przecież to jest argument skierowany nie do "zwolenników rewolucji", tylko do was; to wy werbalnie popieracie demokrację, więc powinniście krytykować siłowe obalanie rządów demokratycznie wybranych władz.
@W najgorszym okresie Wielkiego Głodu umierało do 25 tys. ludzi dziennie;
A nie 25 000 000 0000 000 000 000 000 000?
widzę że nie zrozumiałeś co mnie bawi
"dyktatura proletariatu", nie dla "burżuazyjnej demokracji"
do kija z takimi sloganami - jeśli komunizm wyklucza demokarcję to się może walić
A umialbys slownie powiedziec liczbe ktora napisales?
:)))))
"do kija z takimi sloganami - jeśli komunizm wyklucza demokarcję to się może walić"
Demokracja burżuazyjna to dyktatura burżuazji w wersji pokojowej. Kiedy nie zabezpiecza interesów klasowych burżuazji wprowadza się wersję wojenną - faszyzm.
Wersja pokojowa i wojenna różnią się znacznie między sobą, ale są to dwie formy ustrojowe dyktatury burżuazji, które służą utrzymaniu kapitalizmu, władzy i stanu posiadania burżuazji. Rewolucja proletariacka obala dyktaturę burżuazji czyli polityczną władzę kapitalistów i ustanawia dyktaturę proletariatu - polityczną władzę klasy robotniczej i sojuszniczych warstw pracujących. W miejsce demokracji burżuazyjnej wprowadza się demokrację proletariacką - rady od dołu do góry, od zakładu do władz centralnych. Robotnicy i pracownicy demokratycznie zarządzają uspołecznioną gospodarką. Demokratyczne państwo robotników i pracowników jest dyktaturą proletariatu ponieważ zwalcza burżuazyjną kontrrewolucję. Demokracja dla robotników i pracowników, dyktatura dla burżuazyjnej kontry.
steff - niska frekwencja i brak zaangażowania ze strony społeczeństwa w sprawy publiczne jest opisany już w tylu miejscach, że nie widzę powodu kopiować tego co już inni powiedzieli - napiszę tylko że nie jest to argumentem przeciwko demokracji samej w sobie, że możni, wpływowi i bogaci mają możliwość i chęci ją zdemontować - jest to argument za tym, ze należy ją bronić - inaczej zgodnie z ta zasadą ludzie nie mogliby bronić swojej prywatnej własności, bo ktoś ma możliwość włamania i kradzieży, a państwa nie mogłyby bronić swojej niepodległości, bo inne państwa miałyby możliwość dokonywania inwazji
mlm - bronisz prezydenta, który w biały dzień przyjął dwie łapówki od putina, żeby zmienić w jednej chwili politykę zagraniczną, a potem strzelał do protestantów
Właśnie hiszpańskie Podemos zmierza w kierunku, o którym piszesz, i nie jest wykluczone, że po najbliższych wyborach przejmie władzę albo ją po prostu burżuazji obierze. Oj będzie się dziać i to nie tylko w Hiszpanii. A dojarze już robią w portki.
Tu nie chodzi o ocene prezydenta, kazdy polityk na swiecie (ewentualnie spora czesc politykow) bierze lapowki, wiekszosc tez wydalaby rozkaz strzelania do demonstrantow, gdyby probowali zbrojnie probowali przejmowac budynki rzadowe.
Chodzi o to, ze wedlug demokratow do oceny demokratycznie wybranych politykow stosuje sie wybory (ktore zreszta niedlugo mialy sie odbyc) a nie przemoc. Jesli wiec jest tu cos komicznego to wasze recenzowanie "dyktatorow", kiedy wasza demokratycznosc sama jest strasznie wybiorcza.
Zechciej przyjąć do wiadomości, że Białorusini wybory, w których głosy oddało mniej niż 50 % uprawnionych po prostu unieważnili, bo nie wyrażały -jak tego wymaga demokracja - woli większości. A my co, straszymy Białorusią, bo mniejszość zadecydowała inaczej? I tego bronisz, nazywasz to demokracją demokracją?
Dobrze, że nie do katolików, bo byśmy musieli iść na wojnę...
Chyba, że nikity się pomyliło - do protestantów strzelali Polacy atakując radiostację gliwicką.
To była prowokacja. Prawy Sektor strzelał do demonstrantów, żeby dokonać zamachu stanu. Potrzebny im był rozlew krwi. Janukowycz nie tylko nie strzelał do demonstrantów, ale nawet ich nie rozgonił. Zachowywał się jak cipa. Zamiast rozpędzić faszystów pozwalał im obrzucać milicję kamieniami i butelkami z benzyną. To trwało całymi tygodniami, a na koniec zaczęli do nich strzelać, jak do kaczek. Zginęło 15 berkutowców.
Ty masz swoje kresy, ja podaję link do xportal. Nie przesadzaj z tym głodem na Ukrainie. A wiesz ile rocznie umiera ludzi np. w kapitalistycznej Indii z głodu lub niedożywieni który prowadzi do śmiertelnych chorób. To dopiero prawdziwa katastrofa, skandal ze tak przemilczana.
http://xportal.pl/?p=17190
Cześć ofiarom, wieczna hańba czerwonym bandytom.
to może tak trzy pytania podstawowe, zanim zaczniesz kopiowac podręczniki z lat 50-tych tutaj
jak jakakolwiek demokracja może działać w warunkach nieustającej rewolucji
z jakiej racji to właśnie proletariat ma prawo urządzać nowy wspaniały swiat
kto po rewolucji będzie czyścił kible
i proszę o konkretne odpowiedzi, a nie propagandowe lanie wody
ok - demokracja robotnicza ploretariatu zrzeszonego w radach od najniszego stopnia z naciskiem na oddolne inicjatywy
jaki twoim zdaniem będzie poziom kompetencji i o czym konkretnie będą podejmowane decyzje?
Bubel jako obywatel USA z automatu ma rację przywołując do porządku kraPoli "bezsensownie kłapiących paszczęką", ale co lata 30. mają tu do rzeczy?
odpowiadać na dwa pierwsze pytania, bo i tak nic z tego nie zrozumiesz. Odpowiem tylko na trzecie - tacy jak ty będą sprzątać latryny w ramach reedukacji.
nie odpowiadasz bo zwyczajnie nawet się nad tym nigdy nie zastanowiłeś
znaczy się tacy co się z bartkiem nie zgadzają :)
oczywistym teraz jest że kapitalizm państwowy w edycji 2.0 będzie szczytem demokracji, skoro reedukowac trzeba będzie poprzez czyszczenie kibli nie tak zagorzałych fanatyków
dyktatura proletariatu będzie dyktaturą doktryny przez reformowaniem i poprawianiem w odpowiedzi na rzeczywistość, a zaslepione bartki będą polować na agentów zgniłego kapitalizmu
kija o mnie wiesz bocie, a swoimi postami przypominasz mi Bunuela i jego w filmach traktowanie katolicyzmu
Oznacza reprezentantów burżuazji*, ich przyd.pasów lub kandydatów do powyższych.
*W przypadku Polski raczej podróby tychże.
Nikyty:
"kto po rewolucji będzie czyścił kible"
Wierzę, że potrafisz stanąć na wysokości zadania i zająć się osobiście "własnym dziełem". Jak każdy inny.
Nikyty:
"oczywistym teraz jest że kapitalizm państwowy w edycji 2.0 będzie szczytem demokracji, skoro reedukowac trzeba będzie poprzez czyszczenie kibli nie tak zagorzałych fanatyków"
Niepaństwowy kapitalizm z fasadą burżuazyjnej demokratury nie jest wcale bardziej demokratyczny, ale najwyraźniej jest bliższy Twojemu sercu. Być może dlatego, że ktoś za Ciebie wypełnia pewne "obywatelskie obowiązki".
PS. Ogarnij wreszcie interpunkcję polską.
motyl - tzw bezklasowe społeczeństwa tworzą bardzo szybko własny odpowiednik burżazji, po rewolucjach kapitaliści rządzą skostniałymi systemami przy pomocy demagogii i propagandy
miś bucharin - całkiem często można tu w komentarzach czytać w obronie dyktatorów po przeciwnej stronie niż nato barykady, że dbają o to żeby każdy miał pracę, teraz ty piszesz że w zachodniej demokracji ktoś za mnie wypełnia moje obowiązki - można i należy wiele zarzucić zachodniej demokracji, tym niemniej zauważyć się musi, że odniosła większy sukces w tworzeniu społeczeństwa obywatelskiego i ruchów społecznych dążących do naprawy sytuacji, gdy demokracja jest zagrożona - rzecz nie do pomyślenia w państwach kapitalizmu państwowego, które reagują agresywnie na wszelkie objawy niezależniości ideologicznej społeczeństwa
czyszczenie kibli jakby nie było jest metaforą odnosząca się do całej strefy prac wykonywanych przez jednostki przymuszone z przyczyn zewnętrznych, co bartek zauważył, a motyl potwierdził będzie wykonywana nowa klasa bezklasowego społeczeństwa, do której będzie się należeć po uważaniu
polskiego używam już tak mało, że czasem pisząc posta muszę w google sprawdzać raz na jakiś czas czy słowo, którego mam zamiar użyć naprawdę w polskim istnieje, co kilka słów muszę wymazać połowę zdania, bo wszystkie końcówki w koniugacji i deklinacji zastępuję ó otwartym, a jeśli piszę jakiegoś w pośpiechu, to szczęśliwy jestem, jeśli wogóle sam potrafię zrozumieć później co autor miał na myśli
to nie jest kwestia ogarnięcia, a zwyczajnie trwający już dekadę brak praktyki
Etapem na drodze do socjalizmu może być kapitalizm państwowy, ale najlepiej byłoby przejść od razu do socjalizmu, bez okresu przejściowego. Mobilizacja polityczna i produkcyjna i marsz świetlistym szlakiem rewolucji - rozwijamy siły wytwórcze, doskonalimy stosunki produkcji. W krótkim czasie magazyny zawalone są towarem i można przejść do komunizmu.
Determinacja i dyscyplina i nie ma takich przeszkód, których proletariat nie zmiecie z drogi do socjalizmu i komunizmu.
Glodowa smierc milionow na Ukrainie nie byla spowodowana nieurodzajem czy innymi zdazeniami losowymi
Byla spowodowana swiadomym dzialniem wladz sovieckich konfiskujacymi wszelkie zboze, lacznie z tym z na przyszloroczne zasiewy .
Bylo to wiec swiadome ludobojstwo
I to akurat nie podlega zadnej dyskusji
W necie mozesz znalezc videa z tego okresu jak zboze przeladowywane jest z wagonow rosyjskich do niemieckich
Hitler potraktowal swoich rodakow lepiej niz Stalin swoich niewolnikow
Wysyłanie kogoś do czyszczenia kibli to albumowy (wersja Misia: albalny) przykład merytorycznego argumentu w dyskusji.
czym więcej takich bajek piszesz tym bardziej mnie utwierdzasz w przekonaniu, ze socjaldemokracja jest najlepszym rozwiązaniem
dalej nie wiem, jakie decyzje rady zakładowe będą podejmować demokratycznie, które z nich i w jaki sposób będą wiążące dla rad na szczycie organizacji, jaka będzie jakość decyzji i delegatów, ilu będzie potrzebnych filozofów, kto zobaczy konieczność prowadzenia kosztownych badań naukowych, które mogą, ale nie muszą przynieść nieprzewidywalną korzyść ogółowi społeczeństwa w dalekiej, a może i bliskiej przyszłości, kto będzie decydował, które postawy ideologiczne są dozwolone, a które skazują na przynależność do nowo utworzonej kasty niedotykalnych czyścicieli kibli?
kto zdecyduje, czy cenzura i czytanie prywatnej korespondencji są najlepszymi środkami ochrony władzy rad, kto wmówi dzieciom w szkole, że należy donosić na rodziców i komu, jak robotnicy na dole piramidy zjednoczą się w walce z nadużyciami władzy kontrolującej środki masowej propagandy i masowego przymusu w strukturze scentralizowanej na kształt piramidy?
i dalej nie mam odpowiedzi na pytanie, którego sam sobie bocie nigdy nie postawiłeś: dlaczego robotnicy mają zacząć od zera, od rewolucji, której celem ma być usunięcie ludzi przedsiębiorczych, żeby zastapić ich kombinatorami, żeby demokrację burżuazyjną i wbudowane w nią systemy naprawcze i jakość życia, która doprowadziła do ukucia terminu "arystokracja robotnicza", co samym w sobie jest uznaniem jakości życia społeczeństw zachodnich zastąpić kontrolą myśli i zachowania?
powiedz mi przy okazji, bo to naprawdę interesujące dla mnie jest, dlaczego boty nie potrafią zanalizować rozwiązań skandynawskich?
jestem absolutnie przekonany, że podstawą komunizmu jest chciwość i w komunizmie chciwi będą błogosławieni, podstawą socjaldemokracji jest zrozumienie, że społeczeństwo jako całość pracuje razem na wyniki gospodarcze i dochodem swojej pracy się dzieli - jak mózg i ręce są częścią tego samego organizmu, że wszystkie elementy społeczeństwa spełniają swoją funkcję i zostały przez burżuazyjne społeczeństwo wygenerowane i będą przez komunistyczne społeczeństwo wygenerowane tyle, że pod inną nazwą ponieważ jak dotąd zdawało to egzamin i zdawać w przyszłości będzie - zwykły determinizm socjobiologiczny
ja wiem, że będąc botem nie będziesz w stanie w odpowiedzi zaskoczyć mnie myślą niezależną i nie liczę na to, zwyczajnie skopiujesz jakieś oświecone myśli napisane 150 lat temu, których znajomość na wyrywki traktujesz jak paw ogon - naprawdę mnie to nie przeszkadza
dla mnie jesteś Bunuel - dla katolików zagorzały antykatolik, dla antykatolików zagorzały katolik - dla mnie bezmyślny bot, który chce doprowadzić do restauracji kanocznej, skostniałej, ale jakże postępowej rewolucji, która doprowadzi do absolutnego szczęścia i poloneza na ulicach, regeneracji warstwy ozonowej (która nadal nie doszła do siebie jeszcze, wiadomości o tym łatwo można znaleźć - dopisek na marginesie), oziębienia klimatu do poziomu sprzed rewolucji industrialnej, powszechnej tolerancji i szczęścia i dzięcieliny pałałącej, a która jemu i tylko jemu jednemu będzie wszystko zawdzięczać - bo nikt inny a bartek miał odwagę kilka postów napisać w oczekiwaniu na nominację w wyborach na pierwszego sekretarza
no ale, cokolwiek cię podnieca :)
Zbudujemy radziecką demokrację - system rad od dołu do góry. Szczegóły poznasz w swoim czasie. Ma to fundamentalne znaczenie dla rozwijania rewolucji już po zdobyciu władzy przez robotników i pracowników. Idzie o to, żeby robotnicy i pracownicy stali się kolektywnymi gospodarzami kraju. Idzie o zaangażowanie szerokich mas w rewolucję, bo socjalizm musi być ich dziełem, za które są odpowiedzialni. Bez inicjatywy i aktywności szerokich mas gówno będzie, nie socjalizm. Upodmiotowienie polityczne robotników i pracowników przez radziecką demokrację będzie przeciwdziałało biurokratyzowaniu aparatu gospodarczego i państwowego i blokowało odradzanie się kapitalizmu i tworzenie kontrrewolucyjnej nowej burżuazji.
"dlaczego robotnicy mają zacząć od zera, od rewolucji, której celem ma być usunięcie ludzi przedsiębiorczych,"
Wszyscy przedsiębiorcy-kapitaliści staną się obywatelami socjalistycznego państwa. Podejmą pracę zgodną z posiadanymi kwalifikacjami. Włos im z głowy nie spadnie. Po rewolucji nie będą zawłaszczać wartości dodatkowej. Taka różnica. Wartość dodatkowa pójdzie do skarbca socjalistycznego państwa, a o jej podziale zdecydują demokratycznie obywatele - robotnicy i pracownicy.
"arystokracja robotnicza" o której piszesz z takim uznaniem to w kapitalizmie część klasy robotniczej, która jest uprzywilejowana względem pozostałych robotników. W państwie socjalistycznym nie może być mowy o takim podziale. Partykularyzm grupowy będzie zwalczany jak trujący chwast, bo uderza w socjalistyczny egalitaryzm.
"robotnicza.
Demokracja burżuazyjna nie jest dla nas świętością, bo jest to władza burżuazyjna - jedna z form dyktatury burżuazji. Dla nas święta jest władza klasy robotniczej i sojuszniczych warstw pracujących, którą nazywamy dyktaturą proletariatu. "
demokracja burżuazyjna jest dyktaturą ploretariatu i grup społecznych sprzymierzonych z ploretariatem, czy to z konieczności ekonomicznej, czy ideologicznej, problemem jest propaganda, kontrola informacji
dla ułatwienia opis różnicy
mieszkam w uk, gdzie wszyscy konsumenci starają się znaleźć towar najtańszy, wyprodukowany w sweatshopach pod kontrolą międzynarodowych korporacji - w tym roku oglądałem noce polarne w szwecji (zarąbiste wrażenie i zdjęcia ciekawe wychodzą), gdzie musiałem kupić małe nożyczki za astronomiczna cenę (nawet jak dla mnie, a zarabiam całkiem sporo - a mam trzy źródła dochodów), kiedy powiedziałem sprzedawcy, że to brzmi całkiem drogo, powiedział mi coś pod czym podpisuję się dwoma rękoma - "tanie, niskiej jakości produkty są sprowadzane z chin i niszczą lokalny rynek")
skandynawia rozumie więcej, ucz się do .... nędzy
Rozwiązania skandynawskie, które ci imponują są starym kapitalistycznym gównem tylko z lukrem, w odróżnieniu od innych - bez lukru.
Wystarczy, że gówno oblali lukrem i już uważasz to za wzorzec.
To jest program socjaldemokratów. Tym lukrem są płace i socjal.
My jesteśmy bardziej ambitni. Chcemy też zrzucenia kajdan najemnego niewolnictwa. Nie samym chlebem człowiek żyje. Chcemy tez igrzysk - rewolucji.
"Podejmą pracę zgodną z posiadanymi kwalifikacjami"
więc twoim zdaniem rewolucja ma na celu wprowadzanie niezmian?
tak na przyszłość - kiedy wyślesz posta, czytaj go potem tak jak zazwyczaj - po kilka tysięcy razy, ale powstrzymując się od dotykania w różnych ciekawych miejscachw trakcie czytania :)
nie ja tylko ty, kiedy znajdziesz czas na pomyślenie odpowiedzi bocie
"Radziecka demokracja przeciw kontrrewolucji"
po przeczytaniu tego posta wiem na pewno - ty w życiu nie będziesz pierwszym sekretarzem
co najwyżej redaktorem nowej trybuny ludu
każdy pracuje na kogoś, nigdy na siebie
rodzice pracują na dzieci, a z czasem dzieci pracują na rodziców, robotnicy na pracodawców, a dziadkowie wykonuja pracę na rzecz swoich dzieci opiekując się swoimi wnukami
w ekonomiii wszystkie produkty i usługi sa wytwarzane, bo ktoś ich potrzbuje, co oznacza, że w produkcji i usługach wszystkie prace są świadczone dla zaspokojenia kogoś innego niż świadczeniodawca potrzeb
komunizm mówi, że jest to przykladem wyzysku, że robotnik będzie pracował na siebi i podejmowal (kolektywnie) decyzje w swoim własnym interesie
jest to złudzenie absolutne - złudzenie, które zaspokaja równocześnie potrzebę bycia egoistyczną świnią i częścią uciskanej społeczności, która ma rację (chwyt na miarę hollywood normalnie)
komunizm jest szczytem egoizmu pod przykrywką sprawiedliwości społecznej
jest to "sprawiedliwość" oka za oko, "sprawiedliwość" przedawniona i prostacka - "sprawiedliwość", która wmawia, że skoro pracowało się na kogoś (z punktu widzenia robola), to to teraz kolej jest pracować na siebie jeno i mieć wszystko - przy zapomnieniu faktu, że wszystkie prace mają na celu zaspokojenie potrzeb czegoś większego niż ten jeden, mały robol
ja wiem, że wszyscy rzucą się na mnie twierdząc, że w pogardzie mam robola
wiem też że ci sami ludzie przyklasną, jeśli w kapitalizmie państwowym propaganda tego samego człowieka nazwie trybikiem w maszynie
zwyczajnie nie wiesz jaka jest odpowiedź bocie
A jaką znajdujesz różnicę między robotnikami a pracownikami? Czy może taką, że ci pierwsi - to łopaciarze a ci drudzy - to białe kołnierzyki? Dlaczego nie przyjmujesz, że dzieli dziś ludzi tylko to, że nieliczni z nich zawłaszczają wartość dodatkową a większość tego nie robi i że to są właśnie pracownicy?
w kwestii merytorycznej argumentacji - pyszne:))) Tym bardziej, że w obronie innego eksperta od merytorycznej dyskusji ("powstrzymując się od dotykania w różnych ciekawych miejscach w trakcie czytania")...
Bazą społeczną rewolucji jest klasa robotnicza i sojusznicze warstwy pracownicze. Zauważ steff, że nie wszyscy pracownicy są po stronie klasy robotniczej. Niektórzy są po stronie burżuazji. Są dobrze opłacanymi pachołkami burżuazji i rewolucja socjalistyczna nic im dobrego nie przyniesie. Ich pan zawłaszcza wartość dodatkową, ale dzieli się nią ze swoim dworem. Tacy pracownicy uczestniczą w wyzysku klasy robotniczej. Dla nich rewolucja to degradacja, więc będą kopać i gryźć w obronie swojego pana kapitalisty.
Obiektywnie zainteresowani w obaleniu kapitalizmu są tylko robotnicy (z wyjątkiem "arystokracji robotniczej"), którzy swoje położenie społeczne mogą zmienić tylko przeobrażając ustrój - zdobywając władzę i wywłaszczając kapitalistów. Rezultatem jest zmiana sposobu produkcji na socjalistyczny. Zainteresowane taką zmianą są też te warstwy pracownicze, które zyskają na niej i oni obok klasy robotniczej stanowią bazę społeczną rewolucji.
co to bocie ni ch... nie wiem.
nikyty czytaj co piszesz bo wychodzi bełkot.
w odpowiedzi przestań pisać mi propagandowe brednie, takich sam mogę na pęczki tutaj wrzucać
co do skandynawskich rozwiąń, to zanim je skrytykujesz, zastanów się dlaczego przynoszą efekty
sposób w jaki piszesz propagandę komunizmu i krytykujesz rozwiązania alternatywne zdradza tylko tyle, że jesteś prostakiem
Może wszyscy ale poza mną.
I chociaż dzielą nas poglądy na wiele innych spraw, to w tej dotyczącej rozwiązań komunistycznych, mam podobne zdanie co pan Nikyty.
Nikyty merytorycznie się wyczerpał i pewnie dlatego wspomógł się łatkom: Bartka nazwał prostakiem..
Owszem, przynoszą - tam akurat kapitalizm jest najmniej zagrożony.
podstawą komunizmu jest chciwość, a nie sprawiedliwość, czy konieczność dziejowa - zwyczajnie paru chłopa chce siłą zabrać czego zazdrości innym
Sumie, nie byłbyś sobą, gdybyś zrozumiał, że moje słowa dotyczyły tych, którzy uważają się za stworzonych do wyższych celów, niż sprzątanie po sobie. A takim wiernie służącym imperializmowi w Centrum, a dzięki temu dobrze wypasionym, przychodzi to nader łatwo, niestety.
Nikyty:
"komunizm mówi, że jest to przykladem wyzysku, [...] że wszystkie prace mają na celu zaspokojenie potrzeb czegoś większego niż ten jeden, mały robol"
Niech mnie kule biją, cóż za genialne przemyślenia, sam "to to" wymyśliłeś, czy zainspirowały Cię przemyślenia jakiegoś lokalnego wiejskiego głupka?
Nikyty:
"co do skandynawskich rozwiąń, to zanim je skrytykujesz, zastanów się dlaczego przynoszą efekty"
Szkoda, że szwecjaliści nie liczą np. współczynnika Giniego nierówności społecznych państw Centrum wraz z ludnością krajów takiego Bangladeszu, Chin, czy Brazylii, którą akurat wyzyskują dla własnych korzyści. Wtedy dopiero moglibyśmy podyskutować o "efektach". I o tym "egoizmie robola", który ma tak wypaczoną komunizmem psychikę, że nie rozumie co to za zaszczyt sprzątać kible po jakimś burżuju.
zostają tylko inwektywy.
Stoisz po stronie gnijącego kapitalizmu. Przyszłość należy do socjalizmu.
sięgnął po nowy chwyt erystyczny: "jesteś prostakiem"... SN musi być zachwycony.
"zwyczajnie paru chłopa chce siłą zabrać czego zazdrości innym"
daj sobie już spokój, bo chrzanisz jak ksiądz.
Poziom twojej krytyki komunizmu jest średniowieczny. Chciwość, którą przypisujesz komunizmowi jest akurat fundamentem kapitalizmu, ustroju wyzysku człowieka przez człowieka. Codzienną chciwość kapitalista rekompensuje sobie odświętną filantropią. Tak dla higieny psychicznej i dobrego samopoczucia.
Kapitalizm to archaiczny sposób produkcji. Rozwój sił wytwórczych osiągnął poziom, w którym utrzymanie prywatno-kapitalistycznego zawłaszczania jest nieefektywne. Zmiana sposobu produkcji na socjalistyczny umożliwi pełne wykorzystanie istniejących już sił wytwórczych i dalszą ich rozbudowę. Produkcja wyzwolona z żywiołowych kapitalistycznych zasad rynkowych i poddana racjonalnemu, demokratycznemu planowaniu zapewni zaspokojenie potrzeb wszystkich ludzi na ziemi, co jest niemożliwe w gospodarce kapitalistycznej, w której kraj wysoko rozwinięty grabi kraj zacofany. Będzie to podstawą światowego pokoju, w przeciwieństwie do chronicznych wojen w okresie imperializmu-kapitalizmu. Przyszłość należy do socjalizmu.
Krótko mówiąc stosunki produkcji pozostają w tyle za siłami wytwórczymi. Archaiczne-kapitalistyczne stosunki produkcji nie przystają do sił wytwórczych i krępują ich wykorzystanie i dalszy rozwój. Dostosowanie stosunków produkcji do sił wytwórczych odbywa się na drodze rewolucyjnej walki klas. Inaczej jakoś nie chce. Nie pomoże tu modlitwa do boga, ani oświecenie kapitalisty. Bóg i kapitaliści są na to odporni. Ostatecznie klasa robotnicza i ogół ludzi pracy będą musieli zabrać kapitalistom ich ukochane zabawki. Po dobroci, lub pod przymusem. Nie obejdzie się bez wrzasku. Wywłaszczyciele zostaną wywłaszczeni. Władza i własność wrócą do ludu. Jeśli wyzyskiwacze pogodzą się z tym i nie będą stawiać oporu – włos im z głowy nie spadnie. Jeśli nie – spadnie cała czupryna razem z głową.
Ta zaś możliwa będzie dopiero wtedy, gdy stosunki społeczne z takich, w których nieliczni są właścicielami ziemi i narzędzi a większość tylko pracy, na takie, w których właścicielami jednego i drugiego będziemy wszyscy. Oczywiście jałmużna nawet najwyższych lotów, czyli również taka, jak skandynawska tego nie załatwi. Widać z tego, że socjaldemokracja posługująca się głównie żebractwem do celu tego nigdy nas nie doprowadzi. Cieszy fakt, że świadomość tego jest coraz powszechniejsza, co potwierdzają choćby sukcesy Syriazy i Podomusa żeby ograniczyć się tylko do Europy.
w odpowiedzi na konkretne pytania dostaję hasła typu "szczegóły poznasz w swoim czasie" + więcej zaczadziałej propagandy i sloganów :)
ale to mnie wyczerpały się argumenty
do korzystania z neta powinno sie wprowadzać obowiązkowe testy inteligencji :)
poczucie krzywdy nie jest dowodem niesprawiedliwości, jest to emocja która jak wszystkie emocje z natury jest irracjonalna
powołując się na popularność lewicowych ugrupowań i twierdząc że jest to dowodem tego że lewicowa ideologia jset właściwa musisz być choć raz konsekwentny i powołaj się na popularność prawicowych ugrupowań i twierdź również, że jest to dowodem na to że tez mają rację
nie jest cechą charakterystyczną dla systemu, ale dla człowieka, jeśli komuniści nie domagają się odebrania wszystkiego wszystkim żeby sami tym sobie zarządzać z chciwości, to urodzili się na innej planecie
cała ta propaganda bezmyślnie potem przez bota wrzucona nie ma za grosz poparcia w rzeczywistości - szczególnie ten fragment "Archaiczne-kapitalistyczne stosunki produkcji nie przystają do sił wytwórczych i krępują ich wykorzystanie i dalszy rozwój" - to zwykły przykład myślenia życzeniowego
jeśli rewolucje czegoś nas nauczyły, to tego że rewolucja nie jest rozwiązaniem, niezależnie od tego ile boty zignorują faktów
To prostaki o niskim IQ, nie są w stanie pojąć twoich światłych wywodów.
"do korzystania z neta powinno sie wprowadzać obowiązkowe testy inteligencji"
i nie miałbyś dostępu do internetu.
Jestem przeciwny takiemu ograniczeniu nawet jeśli w konsekwencji trzeba użerać się z takimi głowonogami.
kiedy bot wrzuca bezrefleksyjnie hasła imitując dyskusję - jeśli przeczytacie posty przez niego napsiane, to zauważycie, że ich treść nie ma nic wspólnego z tematem tekstu, lub duskusji, że jest to nic więcej a zbiór słów kluczowych utrzymanych w klimacie wystąpień lenina - to rownocześnie nie potrafi odpowiedzień na konkretne pytania albo je ignoruje, albo zbywa stwierdzeniami typu: w swoim czasie poznasz szczegóły; albo: następnym razem wyjdzie lepiej - sorki, ale takie hasełka nie kwalifikują się jako odpowiedzi
jeśli przeczytacie jego posty, to zauważycie, że bot zdradza brak analitycznego podejścia do generowanych przez siebie tekstów - traktuje je jak świadkowie jehowy strażnicę, lub islamiści koran
zabawną rzeczą jest, że zdaniem jego sympatyków to mnie zabarkło argumentów :) - w pewnym sensie mają rację, bo nie da się z botem dyskutować, boty są odporne na argumenty, zwyczajnie generują nowe teksty, które nie są nawet próbą odpowiedzi w dyskusji
druga rzecz która mnie bawi nawet bardziej: jeśli bot nazywa socjaldemokrację lukrowanym gównem, to bot jest prostakiem i nazwanie go prostakiem jest opisem, czy scharakteryzowaniem (w ten sposób było to tez użyte w moim poście - wystarczy go przeczytać) - słowo "prostak" nie zostało użyte w charakterze argumentu
- bez względu na to, co deklaruje (niechęć czy chęć wobec rewolucji). A tymczasem mówi się o zawieszeniu broni w rejonie lotniska w Doniecku. Zobaczymy, co z tego wyniknie, ale tak czy siak, budzą podziw ci "bohaterscy powstańcy", te prawdziwe masy ludowe, które kazały mówić jednemu z komendantów separatystycznych o "garstce niezłomnych". Tyle czasu, tyle broni, tyle ataków na trudny do obrony obiekt i utrzymał się w rękach żołnierzy ukraińskiej dłużej niż Słowiańsk (przepraszam, heroiczny Słowiangrad!) w rękach "ludności zrewoltowanego Donbasu". Która nie tylko nie zdołała dotąd opanować całej wschodniej i południowej Ukrainy (ach, raz jeszcze przepraszam, Noworosji!), ale nawet całego Doniecka! "Powstanie ludowe" z masowym poparciem miejscowych plus przychylnością sąsiedniego mocarstwa siłuje się przez kolejne miesiące z armią ukraińską - mającą przecież opinię "rag-tag army" - i... pod kontrolą rebelii jedna trzecia Donbasu! Śmiech na sali, miałem rację, że to Dęta Ruchawka Lipowa, tylko przychylność sąsiedniego mocarstwa pasuje tu do obrazka.
Ukraińscy nacjonaliści i faszyści osiągnęli tyle, że kraj zaczął się sypać. Wojna dopiero się zaczyna. Jeszcze przypomni o sobie Charków i Odessa. Póki co regularna armia ukraińska nie może zgasić powstania. Kompromitacja. Amatorzy im wyebali.
sam jesteś botem, bo sypiesz antykomunistycznymi sloganami, jak fanatyk z radia maryja. I to mają być argumenty. Poziom głowonoga.
Czy ktoś poda mu chusteczkę?
Zawsze możesz bronić się twierdząc, że agresywnie rzuconemu przez nikyty pytaniu przeciwstawiłeś się siłą i godnością osobistą.
"sam jesteś botem"
znowu komuś brakło argumentów :)
widać putin kolejne transporty szykuje
Tyle słów, a ja nadal nie dowiedziałem się dlaczego "Giniego" Szwedów nie liczy się wraz z Chińczykami produkującymi dla nich iPady, czy kobietami w Bangladeszu szyjącymi im ciuchy.
W zamian uświadomiono mi, że "socjaldemokracja" może bez skrępowania razić wrogów topornymi korwinizmami, takimi jak np. ten:
"podstawą komunizmu jest chciwość, a nie sprawiedliwość, czy konieczność dziejowa - zwyczajnie paru chłopa chce siłą zabrać czego zazdrości innym"...
Kiedy Donbas wróci do "macierzy"? Ukraiński minister SZ na początku listopada buńczucznie zapowiadał, że już "wkrótce". Tymczasem 2 tygodnie później raczył stwierdzić, że nie będą "wyzwalać" tych terenów. Chwilę potem nieoligarcha Poroszenko zaordynował odwrót administracji z tego obszaru.
Czy głosiciel chwały ukraińskiego oręża mógłby nam wyjaśnić o co tu chodzi? Może to odwracanie uwagi i wkrótce wyzwolony będzie Krym?
On, nikity i Bubel merytorycznie są jednak nie do pobicia.
robisz na trzech etatach. zaśpisz do pracy, albo będziesz niewyspany, a musisz dorabiać swojego pana dobrodzieja.
i tak nie masz nic do powiedzenia poza hasełkami z taniej literatury antykomunistycznej dla głowonogów.
A Zachód kolejne transze forsy i najemników. Widoczne chce, żeby Rosja też miała swoją wojnę, skoro on ma w różnych punktach globu.
Zachodnia finansjera, wraz z jej "lewicowymi" lokajami, myślała że obali demokratycznie wybranego prezydenta i po prostu Ukraina wpadnie w ich łapy. A tu niespodzianka - Krym stracony od razu, Donbas też już raczej nie do odzyskania. Co na to Feluś? Ano poprawia sobie samopoczucie, szydząc z adwersarzy, że... powstańcy nie kontrolują całego Donbasu.:)))
w "antyoligarchicznym" rządzie Ukrainy, będącym efektem "ludowego powstania" (copyright by Feluś), stołki ministrów otrzymało m.in. kilku zagranicznych banksterów. Jak ktoś słusznie skomentował na innym portalu, "z Saakaszwilim CIA chociaż udawało, że to przecie Gruzin, który "odbył praktykę w znanym biurze adwokackim", a im już się nawet nie chce udawać"... A propos Saaki - ten idol "lewicy antytotalitarnej" też otrzymał propozycję wejścia do "ludowego rządu", niestety nie skorzystał.
wypociny nikytiego o chciwości jako podstawie komunizmu to jego wkład do skarbnicy antykomunizmu. Dał z siebie wszystko i napisał traktat. Mało twórczy, zmalowany od jakiegoś dziewiętnastowiecznego plebana z zapadłej wsi, ale zawsze. Na tyle go stać. Trzeba przyznać, że się stara ocalić świat od komunistycznego totalitaryzmu na miarę swoich skromnych możliwości.
nie wiem misiu, ty mi powiedz, w końcu jak wszyscy tutaj wiesz wszystko lepiej od reszty :)
bartek - o mnie się nie martw, mówiłem że mam trzy źródła dochodu, nie trzy etaty
wogóle zamiast reagować jak małe dzieci niech mi ktoś łaskawie wytłumaczy, dlaczego zastąpienie kapitalistycznych kapitalistów "swoimi" kapitalistami komunistycznymi nie jest objawem chciwości
jeśli ktoś nie potrafi krytycznie badać własnych poglądów, to znaczy że ten ktoś nie posiada poglądów, tylko wyznaje religię
rosja sama prowokuje i wymusza próbując powiększyć swoje wpływy już na niektóre kraje unii a potem się skarży że jej nie lubią - wiesz chociaż ile razy w ciągu ostatnich miesięcy naruszyła granice innych krajów, wysłała marynarkę i bombowce w kierunku państw nato i samolotów szpiegowskich nad europę? (podpowiedź - liczba incydentów osiągnęła poziom z czasów zimnej wojny)
nie wiem czy wiesz, ale w danii niedawno o mało nie doszło do kolizji z samolotem pasażerskim z tego powodu - z winy rosji
Bo wtedy dopiero jest śmieszne!
Dobrze, że nie o kanadyjskim Ukraińcu :)))
Dobrobyt państw wysokorozwiniętych jest w dużej mierze efektem neokolonialnego wyzysku krajów rozwijających się. Bieda krajów rozwijających się w dużej mierze wynika z wyzysku ze strony krajów wysokorozwiniętych. Kraj bogaty i silny grabi kraj biedny i słaby - to prawo kapitalistycznej dżungli.
by młodzież nie przyswajała błędów językowych :)
potępienie.
Neokolonializm Rosji też za bardzo się nie sprawdza - rubelkami aktualnie można palić w piecu lub - jak czynią niektórzy - stosować je jako zamiennik tualetnoj bumagi ...
Walki o port lotniczy pół żartem można by porównać do bitwy stalingradzkiej. Tyle, że zamiast okrążonej 6 armii Paulsa mamy armie ukraińską a zamiast walk o lotnisko Gumrak, walke o lotnisko w Doniecku. Szkoda tylko, że siły prorosyjskich zgrupowań powstańczych nie można porównac do potęgi Armii Czerwonej.
wypowiedział się merytorycznie, tym razem o masakrze na Majdanie.
to prawo kapitalistycznej dżungli funkcjonuje nie tylko globalnie, ale także lokalnie w krajach tzw. wysokorozwiniętych, szczególnie w odniesieniu do ludzi bez praw tj. imigrantów.
Powstańcy jeszcze nie kontrolują całego Donbasu :).
- śpiewa bolusio. A jeszcze niedawno śpiewał bez "raczej". Nie podejrzewam sam siebie o bycie przyczyną tej odmiany, muszą być jakieś inne, nieznane mi, ale grunt, że bolusio zachował dobry humor. Ciekawe czy go zachowa, jeśli* w przyszłości będzie śpiewał "raczej" o Krymie...
Coś się zdaje, że ktoś posiadał inicjatywę i grał o wielkie stawki, a w końcu, choć zdołał wstawić nogę w drzwi, inicjatywę tę utracił i poznał znaczenie słowa impas.
*Skoro używam tu słowa "jeśli", to nie wychodzę z żadnymi "pewnymi" i "stuprocentowymi" prognozami. I powiem nieskromnie: ucz się ode mnie, bolusiu. Na przykład: "Krym jest nie do odzyskania". Tak, przy założeniu, że stabilna Rosja to stała. Ale to nie jest stała, to jest zmienna.
jak oprócz Donbasu odpadną jeszcze kolejne regiony.
Około połowy Donbasu jest pod ukraińska okupacją. Ukraińcy będą dążyć do odbicia straconej części, a powstańcy wyzwolenia części okupowanej. To oznacza, że wojna będzie trwała dalej. Ukraińcy są za słabi, żeby stłumić powstanie, a powstańcy za słabi, żeby przepędzić agresorów. Na froncie zapanowała równowaga. Wojna będzie na wyczerpanie.
Wojska ukraińskie na donieckim lotnisku są dobrze uzbrojone i zajmują trudne do przełamania pozycje obronne. Zdobyć taki punkt nie jest łatwo. Łatwiej go bronić. Gieroje z lotniska wsławiają się codziennie "bohaterskim" ostrzałem Doniecka. Efekt to zniszczona infrastruktura, domy, zabici i ranni cywile.
Spokój w pozostałych regionach Ukrainy jest efektem represyjnych działań państwa (Charków) i oddolnego terroru faszystowskich bojówek (Odessa). Kiedy sytuacja wewnętrzna Ukrainy pogorszy się znów dojdzie do ożywienia opozycji.
czy nie, to nie jest chyba istotne. Grunt, że nieoligarcha Poroszenko chyba uważa, że słowo "raczej" jest już nie na miejscu, sądząc po zerwaniu wszystkich więzi z wyzwolonymi spod władzy junty obszarami.
Ale grunt, że Feluś wypatrzył słowo "raczej" w komentarzu innego użytkownika i na tej podstawie poprawia sobie samopoczucie. Jeśli to ma mu pomóc, to proszę bardzo: Krym był, jest i będzie ukraiński! Nie mówiąc oczywiście o Donbasie.:)))
Odnosiłem się do twojego stałego grepsu o masakrowaniu lewaka.
Gdyby potęga Rosji była skali Chińskiej Republiki Ludowej bądź USA, wtedy zajęcie Krymu i części Donbasu można byłoby uznać za porażkę, ale Rosja gra ponad swoja stawkę, mimo odrodzenia od czasów prezydentury Putina nie jest ona jeszcze na tyle silnym państwem aby (samodzielnie) gospodarczo i militarnie stawać do konfrontacji z Zachodem, nie wspominając o zagarnianiu podległych mu terenów (!).
Ci, którzy pocieszają się tezą, że Putin zajął "tylko" Krym i "tylko" część Donbasu de facto składają hołd uznania dla jego polityki maskowania sił i zamiarów Rosji w bezwzględnej grze o interesy na arenie międzynarodowej.
bo o masakrze na Majdanie "merytorycznie" miałeś do powiedzenia jedno: bolo powiedział, że to kanadyjski naukowiec, a to przecież ukraiński!!!
znów coś napisze o "zamiennikach tualetnoj bumagi". :D
św putin pcha nas w kierunku nowej zimnej wojny, bezmyślne rączki składają się do oklasków
bo to on rękami nazistów obalił demokratycznie wybranego prezydenta i przepuścił atak na prawa mniejszości.
to zachód zaczyna nową zimną wojnę próbując okrążyć Rosję. Nie udało się w Gruzji to uderzyli na Ukrainie. Gdy Rosja odpowiada na atak zachód wrzeszczy, że Rosja zaczyna nową zimną wojnę.
Zgoda dyzma. Kraje wysokorozwinięte nie są wewnętrznie monolityczne. Masz tam piramidę klasową, a na jej dole imigrantów. Zauważ, że neokolonializm dostarcza nie tylko siły roboczej i surowców na miejscu, ale też nowych niewolników - imigrantów - w metropoliach. Tak stało się z Polską, której gospodarka została przejęta przez zachodni kapitał, a oprócz tego do krajów zachodnich wyjechało około 2 mln Polaków. Tak samo będzie z Ukrainą. Zachodni imperializm walczy o poszerzenie swojej strefy wpływów, ogłupiając światową opinię publiczną środkami masowego ściemniania, które opłacają. I jeszcze w ich ogonie ciągną się "lewicowcy". Cholera wie czy to naiwność, czy głupota, ale gorąco oklaskują imperialistów i obrzucają gównem tych, którzy zbrojnie przeciwstawili się im.
Ani jedno, ani drugie. Są to kandydaci do tzw. klasy średniej (burżuazji). Nie dziwota więc, że ciągną się w ogonie Systemu.
Konfrontacja z Zachodem sama w sobie nie jest czyms zlym, to prawda, ze zaburza ona status quo, tyle, ze polega on na wyzysku swiata i wywolywaniu wojen przez garstke imperialistow, nie ma wiec powodow jego bronic.
nie karm bolla ...
Klasowe aspiracje tych "lewicowych" ogoniarzy imperializmu odgrywają tu pewnie główną rolę.
Bartek:
"wypociny nikytiego o chciwości jako podstawie komunizmu to jego wkład do skarbnicy antykomunizmu. Dał z siebie wszystko i napisał traktat. Mało twórczy, zmalowany od jakiegoś dziewiętnastowiecznego plebana z zapadłej wsi, ale zawsze."
Plebana byłby bogatszy o wątek fantastyczny, a przez to ciekawszy ;-)
-----------------
Nikyty:
"nie wiem misiu, ty mi powiedz, w końcu jak wszyscy tutaj wiesz wszystko lepiej od reszty"
Niewiele masz do powiedzenia na temat sprawiedliwości swojego ulubionego ustroju, skoro mnie o to pytasz. Może chodzi o chciwość "socjaldemokratycznych kapitalistów" i całej reszty, która na tym korzysta? (-:
Nikyty:
"wogóle zamiast reagować jak małe dzieci niech mi ktoś łaskawie wytłumaczy, dlaczego zastąpienie kapitalistycznych kapitalistów "swoimi" kapitalistami komunistycznymi nie jest objawem chciwości"
Z tym może być problem, bowiem każdy sądzi podług siebie i raczej nikt Ci do wyobraźni nie przemówi, skoro już się zaczadziłeś korwinistycznym oglądem świata. Tylko wiedz, jeśli sam jakimś cudem tego nie zauważyłeś, że "kuce" o Tobie mówią to samo, jako o "socjaliście kradnącym podatkami ich krwawice, którą rozdaje potem nierobom do przejadania, samemu przy tym kradnąc na potęgę".
Nikyty:
"mówiłem że mam trzy źródła dochodu, nie trzy etaty"
Wyzysk, lichwa i spekulacja - to są te trzy źródła, natomiast na trzy etaty, to pracują, by utrzymać rodziny, ci pazerni robotnicy, którzy bezczelnie chcieliby sami decydować o losach owoców swojej pracy, w czym wolisz ich łaskawie wyręczać Ty. Niewdzięcznicy.
-----------------
Sum Krajowy:
"Zwłaszcza neokolonializm Szwecji, Finlandii i Norwegii zasługuje na potępienie."
Tak tylko zgaduję, że np. H&M szyje w Bangladeszu, Volvo wytwarza kabiny do ciężarówek w Brazylii, a Nokia korzysta z usług Foxconna z zupełnie innych powodów niż np. Nike, Ford, czy Apple. Skandynawom chodzi oczywiście o walkę z wykluczeniem społecznym za pomocą "dawania miejsc pracy" ;-)
czy teraz rozmawiamy na jakiś temat, czy juz tylko o mnie?