A jak ktoś nie chce brać na siebie odpowiedzialności za drugą osobę - niech żyje na kartę rowerową.
Związki partnerskie zostawmy bogatym.
ciemne elity to znacznie coś gorszego niż ciemne społeczeństwo; niestety nie mieliśmy Rewolucji Francuskiej, a de facto byliśmy prawie zawsze z tyłu postępu, bez względu czy chodzi tu o socjal czy "obyczajówkę"
odnośnie kwestii gospodarczych warto zapoznać się z blogiem:
http://modernmoneytheory.blox.pl/2013/03/11-MMT-a-Sprawa-Polska-wstep.html
http://modernmoneytheory.blox.pl/html
przeciwnikiem tzw. obyczajówki (chyba tego udowadniać nie muszę) to popieram uregulowanie w prawie cywilnym związków niemałżeńskich. Bo tutaj drodzy Panie i Panowie nie chodzi o małżeństwa gejów i lesbijek tylko żeby np. o to żeby para po 30 letnim pożyciu bezmałżeńskim miała możliwość żeby po śmierci jednego partnera drugi dostał mieszkanie a nie po śmierci konkubenta stawał się "bezumownym użytkownikiem lokalu".
dla mnie obyczajówka i nieobyczajówka to dwie strony tej samej monety, rozdział ich obu i niechęć do obyczajówki brzmi jak racjonalizacja rasizmów, czy innych apartheidów
Niech się pobiorą.
zwykła dulska jesteś i tyle
"niechęć do obyczajówki brzmi jak racjonalizacja rasizmów, czy innych apartheidów ".
Tak tak bo jak się nie popiera adopcji dla gejów i lesbijek to jest się faszystą a nawet i antysemitą. Bredzisz jak zwykle.
"Niech się pobiorą. "
Ani klecha ani państwo nie ma prawo żądać legalizowania związku żeby mieć podstawowe prawa jak prawo do informacji o zdrowiu konkubenta w szpitalu czy prawo do wejscie w najem po jego smierci w formie art. 691 KC.
1.
Obyczajówka i jej pochodne to właśnie nic innego poza dzisiejszą formą burżuazyjnej dulszczyzny ubranej w (niby) nowoczesne szaty. Lewica ABSOLUTNIE nie powinna mieć z tym nic wspólnego.
2.
Sprawę sygnalizowaną wyżej przez Warzęchę należy oczywiście rozwiązać (bez krzywdy dla ludzi). Nie jest to jednak postulat, który lewica ma sobie brać na sztandary. Bo niby dlaczego? Rozmaitego niesprawiedliwego ustawodawstwa jest w Polsce od groma (i nie oszukujmy się - częściowo odziedziczonego po PRL). Lewicy zaś ono jakoś nie za bardzo przeszkadza.
Zostawmy sprawę związków jednoplciowych, wiadomo że tu się nie dogadamy.
Ale weźmy związki kobiety i mężczyzny. Jak obronić tu zwiazki partnerskie? Gorzej chroniące partnerów niż ślub cywilny.
Ciekaw jestem, co skłoniło Eugeniusza Czykwina z SLD do zagłosowania przeciw.
Czykwin to z tego co pamiętam również członek Unii Chrześcijańsko-Społecznej prosldowoskiego ugrupowania katolicko-prawosławnego (sam Czykwin to praktykujący prawosławny i przedstawiciel mniejszości białoruskiej).
Taka pozostałość po imperium cimoszewiczowo-sldowskiego na Podlasiu.
chodzio mi o styl racjonalizacji, logikę która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a służy tylko znalezieniu argumentu na podparcie z góry przyjętej tezy
nie kady musi wybierać twoich wyborów kierując się twoimi przekonaniami - związki partnerskie i konkubinaty nie muszą oznaczać braku odpowiedzialności za drugą osobę (skoro w takich kategoriach chce ci się to widzieć), tak samo zawarcie związku małżenskiego nie musi oznaczać przyjęcia tej odpowiedzialności
Można mieć różne poglądy ale chyba wielu zrozumie różnicę miedzy związkami partnerskimi a małżeństwem. Pierwsza porcja może być dla par hetero jak i homo, druga jedynie dla par hetero. Dlaczgo zapyta ktoś, ano dlatego że ta instytucja ma wielowiekową tradycje zarezerwowaną dla kobiety i mężczyzny z którego to związku powstaje nowe życie i nie ma co się obrarzać na prosty fakt to nie ma nic z homofobią. Tak samo sprawa adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, to niedobory pomyśł najlepiej człowiek wychowuje się w tradycyjnej rodzinie. Państwo powinno pomagać rodzinom a nie zabierać z powodu biedy... Problemem nie jest homofobia a chamofobia (pogarda do biednych)
P.S.Nie lubię głupiego wyzywanie się od "pedałów" czy tepej nienawiści do odmienności. Świat jednak nie jest czarnobiały a raczej kolorowy jak kto woli... tęczowy.
jeśli człowiek lepiej wychowuje się w tradycyjnej rodzinie, to jak wytłumaczysz wszystko w temacie psychoanalizy?
Nie twierdze że dzieci wychowane przez jednego rodzica czy przez rodziców zastępczych mają gorsze wzorce czy gorszy start w życiu nie oto chodziło, nie raz jest na odwrót ale to są wyjątki. Tak nas natura stworzyła że najlepiej człowiek dorasta w naturalnej biologicznej rodzinie, to się czuje. Choć patologia zdarza się we wszystkich relacji międzyludzkich, w zastępczych jak i biologicznych rodzinach. Z pewnością dwie mamy czy dwóch ojców może i by podołał od strony materialnej, społecznej, ekonomicznej. Co ze stroną emocjonalną, seksualną etc. Temat rzeka choć nie czuje się w tej dziedzinie ekspertem tylko tak oodchodze do sprawy "na chłopski rozum" i do tego trzeba dodać normy społeczne. Delikatna sprawa.
P.S. O co Ci chodzi z tą psychoanalizą?
z psychoanaliza chodzi mi o to że przeczy ona wszystkiemu w co wierzymy o tradycyjnych rodzinach - a właściwie we w to co chemy o nich wierzyć stawiając je jako wzór przeciwko związkom partnerskim
Psychoanaliza to "zdobycz" ubiegłego wieku,a ludzkość bez niej przetrwała kilka tysięcy lat i nie "pomogły w jej zagładzie"najbardziej ekstremalne działania psychopatycznych wodzów i zwykłych szubrawców. Teraz jednak całe tabuny "psychologów" nie sa w stanie naprawić szkód które poczyniło "bezstresowe (?) wychowanie" dzisiejszych narkomanów,nieletnich zabójców,dręczycieli rówieśników i nieodpowiedzialnych 30 latków "na utrzymaniu ".
twój komentarz zdradza tak rozległe braki w temacie, że czuję się zwolniony z odpowiedzi
projekt tyou "współmieszkający" daje rade w Skandynawii, ślub cywilny to co innego jestem po obu "typach" związków to nawet nie ripostuj
Ważniejsze są inne sprawy. W nocy, po cichu chcieli zmienić Konstytucję RP
SLD, w komplecie głosowało za zmianą i gdyby nie PiS, to zmiana by weszła w życie, można by sobie dalej ciekawie żyć sprzedając Lasy Państwowe kawałek po kawałku.
Banda łobuzów.
Konstytucja RP została przyjęta przez Naród w Referendum. Co prawda już wtedy była felerna, czytałem projekt przed głosowaniem, ale wrzask mendialny wokół preambuły zagłuszył ostrość widzenia.
DZIŚ WIEM, ŻE W KONSTYTUCJI POWINIEN BYĆ ZAPIS, ŻE KAŻDA ZMIANA I POPRAWKA W KONSTYTUCJI WINNA BYĆ GŁOSOWANA W REFERENDUM, NARÓD WYRAŻA ZGODĘ, ZMIANA I POPRAWKA ZOSTAJĄ ZAPISANE. NARÓD NIE WYRAŻA ZGODY ZMIANA I POPRAWKA ZOSTAJĄ ODRZUCONE.
Odwołując się do ulubionego na tym portalu tematu stosunków pracy, ślub cywilny to taka umowa na czas nieokreślony, a związek partnerski to taka śmieciówka.
nie porównuj roboty do małżeństwa poeto. Jaka śmieciówka? Ludzie powinni żyć tak jak chcą. N takie śmieciówki jak to nazywasz kredyty się na mieszkanie dostaje. I można żyć jak człowiek