Platforma i Ludowcy zbierają aktualnie plony swojego nieróbstwa, zaniechań, kolesiostwa uprawianego przez 7 lat. Niestety SLD także miała w tym czasie zbyt wiele przestojów, lenistwa, braku wizji a nade wszystko łączności z elektoratem.
Zgoda z TadeuszK. Od lewicy, w tym wypadku SLD należy oczekiwać propozycji rozwiązania problemu a nie tylko opowiadania się za jedną ze stron. ZZ zostały zmuszone do przyłączenia się do akcji górników i mieszkańców miejscowości gdzie są kopalnie. Likwidacja to bzdurny pomysł, pozostawienie kopalni bez zmian też nie rozwiąże problemu. Trzeba wrócić do jednego z najstarszych postulatów lewicy - skracania obowiązkowego i przeciętnego czasu pracy. Niestety z ekwiwalentnym zmniejszeniem wynagrodzeń. To przysłuży się wzrostowi wydajności i zmniejszenia bezrobocia. Przy deflacji i niskim wzroście płac będzie to mniej dokuczliwe niż w czasach prosperity gospodarczej.
Dla dobra integralności terytorialnej kraju powinny pozostać one w polskich rękach. Oby antypolskie plany koalicji PO/PSL legły w gruzach.
tak bezpośrednio, to raczej chodzi tu o zwyczajną kapitalistyczną dekoniunkturę na wydobywanie-sprzedaż "polskiego" węgla - i to jeszcze w ramach tylko tej spółki (bo inni, prywaciarze węglowi, jakoś dają sobie radę). A ogólnie, to jest to kolejna tura kary dla górników, czyli jednej z najbardziej antysocjalistycznej, prokapitalistycznej grupy zawodowej w czasach PRL-Solidarności... Tylko że oni chcieli zafundować kapitalizm wszystkim innym w koło - lecz nie sobie samym. Ale oczywiście, nie ma co sobie roić że dziś górnikom chodzi o socjalizm - nawet im to w głowie! Dziś górnicy głosują na PiS i chodzi im jedynie o wąsko-branżowe, państwowo-osłonowe urządzenie się w kapitalizmie, w ramach kapitalizmu. Ale - jak już powiadał Marks w Manifeście - w kapitalizmie nie ma zawodów uprzywilejowanych (nauczyciele czy lekarze, górnicy czy policjanci - wszyscy są tu takimi samymi... już nie powiem czym). Poza tym trochę to nie fair, żeby "łopaciarze" po zawodówie byli jakoś specjalnie chronieni (np. - tak jak oni chcą - gwarancją zatrudnienia) i zarabiali taką kaskę, a np. "wykształciuchy" (z wyższym wykształceniem) musieli robić gdzieś za marne grosze na śmieciówkach czy w london-zmywaku bez żadnych "gwarancji"... Tak, państwowe górnictwo w kapitalizmie nie ma racji bytu, a do tego - to tworzy różne prokapitalistyczne złudzenia. Dla perspektywy socjalistyczno-rewolucyjnej będzie lepiej, gdy górnicy - tak jak i wszyscy inni - zostaną strąceni do piekieł wolnego rynku.
Albo utrzymanie kopalń, co jednak będzie w przyszłości oznaczało minimum nie przyjmowanie nowych ludzi do pracy w niej chcąc zachować stare miejsca pracy
Albo też likwidacja tych kopalń, zwolnienie tych górników i zaproponowanie im pracy o podobnych finansowo warunkach. Tylko, że w takiej opcji każdy zwalniany pracownik bez względu na sektor (prywatny czy publiczny) oraz branżę, musiałby mieć do tego takie same prawo - oznaczałoby to przejście do innego ustroju gospodarczego - de facto socjalizmu - skoro wola przedsiębiorcy do zatrudniania na jakichkolwiek warunkach byłaby ograniczona
Są też inne rozwiązania
I tak
a) atom jest francuski
b) gaz oraz ropa w tym z łupków pochodzi z USA, Rosji czy szeroko rozumianej Arabii
c) węgiel jest i może być polski
JJC