Tym listem jeszcze raz to potwierdził.
Karol Marks, się w grobie przewraca !!!
Oczywiście z radości, że jego dzieło jest wciąż żywe.
ty nie znasz różnicy pomiędzy marksizmem, a faszyzmem
Najpierw se poczytaj trochę o tym Marksie i jego poglądach, a dopiero potem opowiadaj ignoranckie dyrdymały.
Fidel Castro to nie tylko marksista, to marksista praktyk, który na poważnie wziął 13 marksowską Tezę o Feuerbachu, ten typ kapitaliści najbardziej opluwają.
Przecież nie twierdziłem, że marksistą jest Obama, czy E. Kopacz. I to was oburzyło?
Merytorycznej odpowiedzi udzielił wam mlm, za co mu dziękuje.
Nie sądzę jednak, że wam to w czymkolwiek pomoże, wszak żaden z was żadnego dzieła Marksa nie miał nawet w rękach.
"ty nie znasz różnicy pomiędzy marksizmem, a faszyzmem".
Jak rozumiem Castro jest faszystą?
Oczywiście chodziło o 11 tezę o Feuerbachu.
"wszak żaden z was żadnego dzieła Marksa nie miał nawet w rękach. "
o jakże słonko się tu mylisz :)
nie rozumiesz
steff, jeśli prześledzić jego posty wychwala rozwiązania systemowe, które w jego oczach uchodzą za "marksowskie", czy "komunistyczne", w rzeczywistości będące czysto faszystowskimi
a nie rozumiesz znaczenia konkretnego terminu faszyzm.
Na takiej samej zasadzie prawica szafuje terminem komunizm.
uwagę nikusia można odczytać wyłącznie tak, jak zrobił to Bartek. Ale ktoś jest zaskoczony? Wiadomo, że faszysta to ten, kogo nie lubi liberalny mainstream, którego uosobieniem na tym forum jest nikity właśnie.
@Bartek:
"a nie rozumiesz znaczenia konkretnego terminu faszyzm."
A ty rozumiesz ??? Bo z tego co wypisujesz w rożnych komentarzach, wynika że chyba nie.
"Na takiej samej zasadzie prawica szafuje terminem komunizm."
A ty na tym forum tak samo szafujesz na lewo i prawo terminem faszyzm.
"Merytorycznej odpowiedzi udzielił wam mlm, za co mu dziękuje."
No, powołał się na nieistniejącą 13 tezę. Strasznie merytoryczne. Oczywiście potem się poprawił. Zajrzałem do rzeczonego źródła, i nie widzę tam jakiejś szczególnej wykładni marksizmu, pod takową ogólnikową tezą to może się podpisać dosłownie każda osoba.
Taka to jest ta wasza znajomość Marksa, wirtualni rewolucjoniści.
Srodzy są ci nasi forumowi recenzenci prawdziwego marksizmu, zastosujesz marksizm w praktyce zostaniesz faszystą jak Castro, nie uczynisz tego koszmarnego błędu, zostaniesz "marksistą wirtualnym".
widzę że to się mnie uczepi jak wiele innych ciekawych wizji mojej skromnej osoby - nie uważam Castro za faszytę, mam dla Castro wiele szacunku
steffa uważam za nieświadomego faszystę
ale to już dwie myśli
"A ty na tym forum tak samo szafujesz na lewo i prawo terminem faszyzm."
Gówno. Termin ten stosuję dla określenia oligarchiczno-faszystowskiej hunty w Kijowie. Oddaje on ściśle klasową i polityczną treść kijowskiego reżimu. U steru znaleźli się oligarchowie, a ich siepaczami są faszyści-banderowcy. Wszystko się zgadza. Takie są fakty. Możesz z nimi dyskutować, ale ich nie zmienisz.
Ze smutkiem zauważyłem, że nie dostrzegliście, iż jestem wrogiem kapitalizmu, którego faszyzm jest emanacją. Żeby być zatem faszystą musiałbym być wrogiem samego siebie.Tymczasem nie wykazaliście, że nim jestem w istocie. Zważywszy to wszystko stwierdziłem, że wasze podejrzenia wcale nie muszą mnie martwić. Serdecznie w związku z tym was pozdrawiam.
wiele razy podkresliłeś że najważniejsze jest dla ciebie zapenienie przez dyktaturę pracy dla wszystkich obywateli przy równoczesnym odmawianiu podmiotowości jakichkolwiek wolności obywatelskich i praw człowieka
innymi słowami jest to gloryfikacja obozu pracy, którego granicami są granice państwa, jest to definicja skrajnego kapitalizmu w którym wartość dodana jest zawłaszczana przez klasę "komunistycznych", (w akcie naiwnej wiary "komunistycznych") kapitalistów państwowych
wszystko poniżej należy poprzedzić prefiksem: w moim rozumieniu
marksizm nie neguje kapitalizmu, jest formą anarchizmu, formą wolności absolutnej robotnika/usługodawcy, lub spółdzielni wytwórców/usługodawców pozbawionych pasożytującego na ich pracy organizatora
dalej:
marksizm nie neguje konieczności zapewniania potrzeb przez działalność stricte kapitalistyczną (spostrzeganie nisz rynkowych, konkurencja jakości towarów i usług), marksizm neguje konieczność indywidualizmu
w moim rozumieniu jest to kapitalizm ludzi wolnych absolutnie - wolnych do zrzeszania sią w imię współpracy, oraz wolności indywidualizmu jednostek nie odczuwających potrzeby tej współpracy - wolnych, bo nie mających prawa własności (paradoksalnie? żadnego paradoksu tu jednak nie ma)
Coraz ciekawiej nikyty.
Anarchizm neguje państwo niezależnie od jego treści klasowej i postuluje jego zniszczenie z dnia na dzień. Marksizm inaczej - państwo burżuazyjne (dyktatura burżuazji) ma zastąpić państwo proletariackie (dyktatura proletariatu), które istnieć będzie, aż do komunizmu. Wtedy, jako zupełnie zbędne przestanie istnieć. Dla anarchizmu państwo to zło, które trzeba zlikwidować, żeby nastała szczęśliwość. Dla marksizmu państwo jest środkiem do realizacji celu - budowy społeczeństwa bezklasowego - socjalizmu i komunizmu. Nazywać marksizm "formą anarchizmu" może tylko ignorant.