W koncu nie tylko sovieci brali udzial w pokonaniu hitlerowcow.
Obchody w Moskwie to jawne wymazanie aliantow z udzialu w II WS.
Obchody powinny odbyc sie w Berlinie
A teraz, proszę, jej czołowy przedstawiciel sam pcha pod nią głowę i to jeszcze w imieniu Polski. I po co? Przecież niczego tym nie ugra, bo społeczeństwa nabrać się na to nie pozwolą..
a wiecie, że Ruscy po wojnie jeszcze dodatkowo szykanowali (włącznie ze zsyłkami do łagrów) swoich (cywili i żołnierzy, tych którzy przeżyli) za to, że ci byli więźniami faszystowskich obozów koncentracyjnych? Po wojnie u ruskich lepiej się było do tego w ogóle nie przyznawać... To się dopiero nazywa "logika" i "współczucie"! - Cepa.
A ja pozwoliłbym świętować Europie po swojemu. Niech sobie wierzą, że III Rzesze pokonały bękarty wojny, Auschwitz wyzwolili "partyzanci" Bandery, Berlin zdobyli "żołnierze wyklęci", a zagony pancerne Wehrmachtu/SS rozgromił wkurzony Brad Pitt. Inteligenty i tak zrozumie, że ma do czynienia z kretynami.
Desperacko i cienko ci wyszedl ten pseudoironiczny argument, szczegolnie ten o twojej inteligencji.
A wystarczylo zebys sie nic nie odezwal :))
Przez lata utożsamiali ZSRR z Federacją Rosyjską, nagle przypomnieli sobie o USRR, czy przypomną sobie o ukraińskich stalinowcach.
Ale co tu mówić polska propaganda jest zakłamana, ostrzał przez ukraińskich terrorystów dokonywany w Doniecku przypisuje się bojownikom DRL.
Milczy się o tym że Ukraiński Komitet Matek Żołnierzy powstały kilka miesięcy temu w proteście przeciw poborowi, jest prześladowany przez ukraińską bezpieke, bojówki banderowców, odmawia mu się rejestracji, a banderowska propaganda nazywa moskiewską agenturą, gdy informują o starciach między żołnierzami regularnych formacji a najemnikami batalionów oligarchów czy banderowskimi terrorystami, o ukrywaniu się przed poborem, protestach i ucieczkach przed byciem mięsem armatnim w imię interesów króla czekolady i innych oligarchów.
Ale co się dziwić, jak wiadomo w Armii Poznań walczyli Poznanianie, w Armii Pomorze Pomorzanie.
Niestety prawicowa polityka historyczna to karykatura prawdy historycznej.
Cześć żołnierzom ACZ, wyzwolicielom KL Auschwitz-Birkenau, tym którzy nie pozwolili aby Polacy zostali eksterminowali, a resztki zamienione w niewolników.
TOWARZYSZE, CO ZE 110 ROCZNICĄ REWOLUCJI 1905 ROKU W K.POLSKIM. Czy w waszych miastach odbyły się jakiś imprezy ?
plującej na Związek Radziecki?
Okazuje się, że w swych historycznych odkryciach po prostu miażdżysz nawet Schetynę. Jednym słowem lewicowy portal pozyskał do współpracy w twojej osobie genialnego odkrywcę. Aby tak dalej i tylko podgryzanie mu zostanie.
Jak widać Schetyna trafił neosowietów w miętkie :DDD
No i dobrze - sowiecka wersja historii II w.ś. - jak to na pokojowy Związek napadli bez dania racji faszyści, a dzielni sowieci ich pokonali (oczywiście zupełnie ale to zupełnie sami)jakoś nie uwzględnia faktów, jak to Stalin Hitlera wyhodował, podkarmił, poszczuł na Europę, samemu podgryzając a to Polskę, a to Bałtów, a potem - wielkie zdziwko, Hitler rzucił mu się do gardła...
To Zachód hodował Hitlera, żeby rzucił się na ZSRR. Gdyby Hitler po rozjechaniu Polski poszedł dalej na Wschód jeszcze by im broń posłali, nie wspominając o błogosławieństwie.
Zwycięstwo nad Hitlerem to w 80 proc. zasługa ZSRR, w 20 proc. Zachodu. Zwycięstwo wspólne, ale głównie dzięki ZSRR.
a kto dostarczył broni zsrr?
Zachód wykarmił Hitlera????? Zachód chował głowę w piasek i chciał pokoju za wszelką cenę (coś tak jak i dziś), a sowieci szkolili niemieckie wojsko, dostarczali wszelkich możliwych surowców i karmili III Rzeszę czym mogli. I dlaczego to po podboju Polski Hitler miałby uderzać na sowietów? Przecież właśnie podzielili sobie Europę środkową naziści i komuniści, zgodnie i pospołu... I idylla trwała sobie, aż Stalin wyciągnął łapkę po rumuńskie pola naftowe, szykując się do Wielkiego Skoku na Zachód...
Oczywiście szkoda że oba ludobójcze reżimy nie zagryzły się nawzajem, ale na szczęście sowieci doszli tylko do Berlina, a nie do Paryża czy Madrytu.
Lepiej oczywiście o tym nie wiedzieć, jeśli się jest lewakiem, wiem.
17 IX 1939 roku polski rząd porzucił naród. Armia Czerwona weszła na teren, który we większości był obcy etnicznie, podbity przez faszystę Piłsudzkiego. Armia Czerwona była witana tam jako wyzwoliciele. Może ci się to nie podobać, ale tak było. Wolałbyś, żeby te tereny zajął Hitler?
Hitler zwyczajnie przeliczył się. Myślał, że sobie poradzi z ZSRR. Rozwali ich raz dwa, a wtedy rozprawi się z Zachodem. Przejechał się. Skuteczna obrona ZSRR była możliwa tylko dzięki forsownej industrializacji oraz wysokiemu morale ludzi radzieckich. Broń z Zachodu przydała się, ale to była kropla w morzu. Pomoc zbrojna była symboliczna, zdecydowała własna siła.
Pamiętaj ungern, że żyjesz, bo zwyciężył ZSRR. Gdyby wygrały Niemcy nie opluwałbyś teraz ZSRR, bo by cię na świecie nie było, albo byś był niewolnikiem do prac fizycznych w Niemca. Naród polski żyje dzięki ZSRR. Tej prawdy nic nie wymaże do końca świata.
Także odzyskanie niepodległości w 1918 roku Polska zawdzięcza Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. Dzięki ZSRR możliwa była w Polsce po II wojnie światowej rewolucja, dzięki której rodzice takich ungerów zostali wykształceni, przenieśli się ze wsi do miast. Gdyby nie ZSRR byś teraz krowy pasał ungern, zamiast opluwać ZSRR. Pamiętaj o tym.
Akurat moi dziadkowie nie pasali kóz - mieli sklep, który cudowna władza ludowa ukradła - a raczej "znacjonalizowała" - tak więc pasanie kóz mi nie groziło. I to właściwie wszystko, bo dalszą dyskusję z osobą twierdzącą ze niepodległość Polska zawdzięcza bolszewikom, Piłsudski był faszystą, a Zachód szczuł Hitlera na Sowiety uważam za równie celową, jak z osobą która twierdzi że rządzą nami Reptilianie i templariusze
biedne małe burżujki straciły sklepik. Można się popłakać. Już widzę tę pianę na ustach - ukradli sklepik komuchy skurwysyny! - jeszcze po upływie pięćdziesięciu lat od tego czasu.
I co było dalej? Dziadzia ungern zasilił szeregi klasy robotniczej, czy miękko zlądował na "umysłowym" etaciku?
No śmiało ungern opowiedz, jak to dalej komuna prześladowała dziadka.
Uspołecznienie handlu to jeden z filarów socjalizmu. Uspołeczniony handel zasila budżet socjalistycznego państwa, a nie prywatnego geszefciarza.
Jak miło gdy ktoś tryska czystą radością z powodu dobicia wroga klasowego :DDD. Zaspakajam twoją ciekawość - dziadek na szczęście był też niezłym księgowym, więc poradził sobie i w komunie.
Sam zapewne zasuwasz jako prrrrawdziwy prolet w hucie? A tak przy okazji, co ty jeszcze robisz w Polsce? Zapewne robisz rewolucję, która zmiecie zgniły, geszefciarski kapitalizm. Bo jeśli nie, to zapewne przytuli cię Królestwo Kimów, albo Zimbabwe. Na Kubie komuna zdechnie razem z Fidelem, więc tego kierunku raczej nie polecam...
A więc jednak dobry etacik. Włos dziadkowi z głowy nie spadł i jeszcze awansował z kramarza na księgowego. ZSRR ocalił mu życie, Polska Ludowa dała awans społeczny. A wnusio pluje na jednych i drugich. Nie rozumie, że nie byłoby go na świecie, gdyby wygrały Niemcy.