choć mniej urodziwa(!!!!)niż cała rszta,ale przynajmniej ma nie tylko poglądy lewicowe ale potrafi je wyartykułować bez oglądania się na interes partyjny. Odwaga ,to najlepsza rękojmia dobrej prezydentury.
na tle bezideowej albo prawacko oszołomskiej reszty
Nie kwestionuję jej kwalifikacji pod żadnym względem, to jednak uważam, że więcej korzyści by przysporzyła swym autorytetem lewicy, gdyby wsparła panią dr. Magdalenę Ogórek. Ale stało się. Trochę lewicowej pary pójdzie niestety w gwizdek.
"że więcej korzyści by przysporzyła swym autorytetem lewicy, gdyby wsparła panią dr. Magdalenę Ogórek."
Tą millerowską paprotkę, która nieustannie się kompromituje ???
Mimo, że z zasady popieram czerwonych, a nie zielonych, to jednak po tym jak z SLD wyszła mizeria z ogórkiem, myślę, że najlepszym wyjściem będzie oddanie głosu na Grodzką.
gdyby Grodzka startowała z ramienia PiS - to by była dopiero transgresja ! Ale już samo jej startowanie - bez względu na jej poglądy - jest sporym wydarzeniem. Tylko czy zbierze te 100000 głosów na rozruch?
Skoro można jako lewicowe przedstawiać poparcie dla "Donieckiej Republiki Ludowej", to równie dobrze lewicową parą w kotły może być kandydatura Magdaleny Ogórek.
Ma więcej negatywnego elektoratu nim reszta razem wzięta.
To przelewanie z pustego w próżne.
chyba pierwszy raz będę miał na kogo zagłosować
Przestań być samcem i stań się przez chwilę człowiekiem. I co, czy nadal zamiast pani dr. Magdaleny Ogórek widzisz tylko paprotkę? W takim razie sperma ogranicza pole twojego widzenia. Z jej powodu jesteś po prostu biedniejszy. Żal mi cię ale pomóc ci nie potrafię.
"na prezydenta Partii Zieloni i lewicy społecznej"
Hm a zadecydowało o tym jakieś KC lewicy społecznej?
Kandydatka na którą również nie zagłosuję.
-
i zagłosuję na Grodzką. Pani Anna prezentuje się dużo korzystniej niż jej imienniczka de Bulowa. Pani Grodzka ma poza tym spore doświadczenie polityczne, skrystalizowane poglądy oraz sporo odwagi cywilnej. Doktor Ogórek niech najpierw okrzepnie, zostanie profesorem i za kilka, kilkanaście lat (jak dożyję) oddam na nią swój głos.
(steff... zauroczyła cie ta młódka jak niejakiego Millera, który nawet zapomniał jak się głosuje w sejmie, taki zafascynowany kandydatką)
(*_*)
Szanse na sensowny wynik - żadne. Chyba żeby się polansować w telewizji.
A w Grodzkiej co Ci się nie podoba?
Sądząc po recenzjach dotychczasowego dorobku naukowego Ogórek, szanse na profesurę ma małe. Chociaż widziałem już w życiu tak marnych profesorów, że właściwie wszystko jest możliwe.
"Przestań być samcem i stań się przez chwilę człowiekiem."
Powiedz to Millerowi, który wystawił ją tylko po to by te kilka procent samców skusiło się na jej wdzięki. To nie wybory katolickiej Miss Poland 2015.
"Żal mi cię ale pomóc ci nie potrafię."
Mi ciebie również, że dałeś się złapać na ten seksistowski millerowski haczyk.
Wolę już zagłosować na Grodzką, przynajmniej ma coś w głowie.
Każdy więc kto takiej wojny nie chce, powinien głosować na jedną z lewicowych kandydatek, bo tylko one rzeczywiście zatroszczą się o jego życie w pokoju. Bo ci pozostali są także gotowi na to samo, co tamten z pałacu. Znaleźliśmy się zatem w takiej sytuacji, że wszystko, co nas dotąd dzieliło, powinniśmy w interesie pokoju odrzucić, bo bez niego tamto po prostu nie ma żadnego znaczenia. Kto jak kto ale lewicowcy powinni o tym wiedzieć i namawiać do głosowania na lewicowe kandydatki.
jako lewicowe przedstawiać otwarte poparcie dla finansjery i jej UPA-marionetek, to jako lewicową można przedstawić kandydaturę nie tylko Ogórek, ale każdą inną, a zwłaszcza Dudy.
Jeśli chodzi o Zielonych to rusofoby, są pod wpływem niemieckich zielonych, a MŚ którzy się do nich dołączyli tez odgrzewają Putinowską histerie. No ale mam nadzieje ze Anna Grodzka, gdyby wygrała wybory, nie wsiądzie na białego rumaka i szablą w ręku będzie krzyczeć Na Moskwę, Precz z Putinem, wydaje mi się ze jest stanowczo za mądra na taką histeria.
Masz na myśli Dudę? Toż on jest najbardziej świadom, prawie tak bardzo jak ty, konieczności powstrzymania "Adolfa Putina".
Ma kompetencje skrystalizowane poglądy no i odwage cywilną a to w polityce dziś trudno znaleść. Do tego ma ludzką empatie.
Nie w tak skatolałym i zabobonnym kraju jak Polska. Nawet młode pokolenie nie jest do tego stopnia postępowe obyczajowo (choć z drugiej strony jest zdecydowanie antyklerykalne), by w wyborach prezydenckich zagłosować na "zboczeńca". Innymi słowy, wiele osób z mojego pokolenia i młodszych jest za rozdziałem Kościoła od państwa, refundacją środków antykoncepcyjnych, in vitro czy edukacją seksualną w szkołach, ale za to z mniejszości seksualnych się zwyczajnie naśmiewa.
Najpierw to w sześciu tygodniach trzeba zebrać 100 000 podpisów, niestety, nie będzie to łatwe zadanie.
od żądnych naszej krwi idiotów politycznych. Wpędzanie Polski w konflikty zbrojne i nie nasze wojny powinny być jasnym dowodem na absolutną niefrasobliwość tych "patriotów" pokornie spełniających oczekiwania służb specjalnych wykonujących "bojowe zadania" skonfliktowania kolejnych państw, które jeszcze nie zdeklarowały absolutnego podporządkowania sie interesom "przemysłu śmierci" żandarma świata..
"A w Grodzkiej co Ci się nie podoba? "
A co ma mi się podobać? Czy ta pani zrobiła coś w sferze szerszej niż deklaracje?
to po przemówieniu inauguracyjnym Magdaleny Ogórek powinna zrezygnować z kandydowania i ją wspierać wszystkimi swoimi siłami jako jedyną obecnie z szansą na sukces lewicową kandydatkę.
to za mało by kandydatka Ogórek miała większe szanse niż Mikke.
Skoda ze Ani Grodzkiej partia z obłędem próbuje blokować pierwszy zjazd Zmiany, prosząc OPZZ o nieudostępnienie / odmówienie płatnej Sali. Nie wiadomo czy płakać czy śmiąc się z ich głupoty i hipokryzji.
Jeśli dobrze rozumiem, to Anna Grodzka dla prezydenta ma program społeczno-gospodarczy, który ma odpowiadać wartościom lewicy, np zrównoważony rozwój, energetyka odnawialna, prawa kobiet itd. Zamierza do jego realizacji używać prerogatyw prezydenckich w stanowieniu prawa i jak się domyślam pieniędzy w jego dyspozycji (niewielkich), poparcia społecznego, pomocy Fundacji Róży Luksemburg, itp.
Jednak jak ma to następować skutecznie w neoliberalnym państwie nie tylko rządzonym, ale i zarządzanym przez kapitał i jego obsługę - nie wiadomo.
Trudno spodziewać się, większych niż becikowe, sukcesów. Tak jak trudno spodziewać się sukcesu Grodzkiej w wyborach.
Wydaje mi się charakterystyczne dla lewicowych ambicji
rządzenia państwem, że jego kształt instytucjonalny, faktyczna reprezentacja (obecność) interesów przynajmniej większości Polaków, w tym biedoty, fasadowa demokracja, obezwładnienie tzw wyborów, itp nie zajmują kandydatów z lewicy w sposób widoczny, a może w ogóle nic w tej sprawie nie mają do powiedzenia.
Mało interesuje ich sama prezydentura jako instytucja i jej funkcjonowanie w kapitalistycznym państwie na każdym szczeblu i we wszystkich instytucjach, łącznie z tzw samorządowymi, opanowanym ideologicznie i politycznie przez kapitał.
Biorą ją jaka jest.
Sądzę, że bez zrozumienia.
Można by trochę pouczyć się z Syrizą. Zamiast uprawiać zrównoważony ogródek obywatelskich wolności na lodzie kapitalizmu.
Myśliwy lepiej się w tym wszystkim ślizga, jakkolwiek koncept na prezydenturę ma nie lepszy od Grodzkiej, tyle że bardziej "realistyczny" (podobno).
Oczywiście można pominąć pytanie po co Grodzkiej prezydentura, bo przecież jej nie zdobędzie. Jednak czy Grodzka (i Partia Zielonych) uważa, że lewica przy jej pomocy coś zyska , a nie straci na tej zabawie w wybory prezydenta?