Jarosa, zaczął fantazjowac na temat tego co by zalogi miały zrobić z cudzym majątkiem.
Trzeba wszystko uspołecznić i wtedy nie będzie ani mojego ani twojego tylko nasze. I problem rozwiąże się sam bez tej całej paplaniny na jego temat.
Proszę walczyć ! Służba w OPZZ zobowiązuje
cytat " a związki zawodowe powinny być opłacane z pobieranych przez siebie składek. Ponadto pracodawcy nie powinni płacić za wynajmowanie biur dla związkowców ani za ich rozmowy telefoniczne " . Czyli propozycja wzięta z eleganckiego świata zachodu , tylko dlaczego z eleganckiego świata zachodu nie jest wzięty cały socjal , mamy tylko ćwierć socjal do Niemiec i pół-socjal do średniej europejskiej ( chciałoby się zapytać dlaczego , za co , czy za to że car zniósł pańszczyznę ? ) . Związki są mocne tylko tam gdzie większość jest skarbu państwa ; a więc należałoby raczej ustalić jaki procent z dochodów firmy może iść na finansowanie związków . Kiedy rozwiążą związki zawodowe , to pracownicy najczęściej śmieciowi , będą mieli taką samą ochronę prawną jak kiedyś chłopi pańszczyźniani... I co z tego że PKB rośnie kiedy udział płac w PKB od dawna maleje .
Ludzie już się przyzwyczaili do krewetek i salami, nie dadzą się z powrotem przekonać do brukwi.
trzeba skończyć z katastrofą społeczno-socjalną której winni są polscy neoliberałowie i burżuje-roszczeniowcy
Widzisz świat przez pryzmat własnej kieszeni, dlatego jest on zdeformowany, co sprawia, że może nieoczekiwanie się zawalić. Pamiętaj, miliard ludzi zdycha z głodu, choć góry żywności gnije a miliony hektarów porastają chwasty.
Na dobry początek "dialogu społecznego" należałoby przestać nazywać tych, którzy żyją z naszej pracy "pracodawcami".
Burżuje, kapitaliści, jaśniepanowie, dziedzice, magnaci, oligarchowie, paniska, wyzyskiwacze... możliwości jest mnóstwo.
Propozycje posła mogą tyko zaszkodzić zatrudniaczom i nam wszystkich.
z tym apelem to do czołowych mediów, a także do tych samorządowych, o ile nie stróżuje przy nich trójca: wójt, proboszcz i największy przedsiębiorca
"Jarosa, zaczął fantazjowac na temat tego co by zalogi miały zrobić z cudzym majątkiem."
Kapitaliści nie mają żadnego swojego majątku. Wszystko, co posiadają to łupy, bogactwo zagrabione tym, którzy je wytwarzają. Pensja pracownika pochodzi z jego własnej pracy, a burżuj czerpie zysk z pracy, której NIE WYKONUJE, czyli po prostu kradnie.
Praca ma charakter społeczny, a zyski - prywatny. Nie mam wątpliwości, że ta patologiczna dychotomia zostanie zniesiona wraz z najemnym niewolnictwem. Dzisiaj to może dla wielu niewyobrażalne, ale niesienie niewolnictwa też było kiedyś niewyobrażalne dla właścicieli niewolników, a zniesienie pańszczyzny - dla obszarników.
Nie będę się spierał, odnotuję jedynie fakt że marksizm znajduje się poza głównym nurtem nauk ekonomicznych.
A "ten główny nurt ekonomii" to co sobą reprezentuje ??? Chyba tylko merytoryczne bankructwo, bo nawet nie potrafili przewidzieć ostatniego kryzysu.
Prawo nie nakazuje właścicielowi firmy zatrudniać film konsultingowych czy płacić wysokiej pensji członkom rady nadzorczej czy prezesowi albo zapewniac im samochody służbowe i drogie hotele. Jeśli chce może im płacic płacę minimalną i ustawić limit na hotel na 100 pln/dzień.
Państwo natomiast nakazuje natomiast zatrudniać i płacić związkowcom za ich rozwalanie firmy. Taka "drobna" różnica
"prawo" działa dobrze, "państwo" - źle. Dla Złodzieja to dwa odrębne podmioty.
Zapytam jak stary Mosze: "A czy w tym jest sens?"
może odstaw juz dopalacze. Gdzie ja napisałem ze prawo działą "dobrze"?
"Gdzie ja napisałem ze prawo działą "dobrze"? "
Jak już piszesz o dopalaczach to podziel się tą "działą".