... i nigdy jej nie dostac
Zapomniala ze Polska od 1989 jest juz niezalezna od Maskwy
Jakie pomniki i gdzie to niech sobie Polacy sami decyduja.
A powolywanie sie na wczesniejsze ustalenia czy umowy to niech sobie w odbyt wsadza.
Ukraina tez miala umowe w sprawie Krymu
ruskich faszystów! Powinien tam stanąć pomnik Pana Pułkownika Kuklińskiego, który już w latach 70. przystąpił do obozu postępu!
PRAWDZIWY MATERIALISTA DIALEKTYCZNY
kończykowo-nikitowo-badaczowa "postępowa demokracja" - według sondażu ok. 70% mieszkańców było za pozostawieniem pomnika.
na wschód :-)
Lewica nie powinna o tym zapominać
zaraz pewnie powstanie pomnik braterstwa broni WIN-UPA
Polskie pachołki Zachodu burzą pomniki bohaterskiej Armii Czerwonej, która wyzwoliła Polskę i ocaliła polski naród od zagłady.
Pachołki Zachodu rozpętują antyrosyjską histerię, żeby przykuć Polskę do zachodniego imperializmu, który zaatakował Rosję.
Pachołki Zachodu robią z Polski forpocztę tej agresji.
Pachołki Zachodu działają w interesie Zachodu i na szkodę Polski. To agentura zachodniego kapitału, która sprzedaje Polskę, jak dziwkę.
Pomniki bohaterskiej Armii Czerwonej wrócą na główne place polskich miast, gdy obalone zostaną rządy polskich pachołków Zachodu. A to stanie się niezawodnie pewnego pięknego dnia.
Zapominasz, że my na ich ziemi też mamy swoje pomniki a nawet chcemy stawiać nowe. Nie mów zatem chop, póki nie przeskoczysz.
Armia Czerwona maszerując na Berlin winna była ominąć Polskę. Nie miałby kto dziś tych pomników usuwać.
Niech sobie federacja roSSyjska zabierze pomnik i ustawi w Kałudze albo innym urokliwym miejscu. Oczywiście na własny koszt. Jakoś sobie nie przypominam żeby w Moskwie stał pomnik Niemiecko-Rosyjskiego Braterstwa Broni... A przecież też było braterstwo i to jakie - aż do czerwca 1941 :DDD
Tak, tak
A krowa to piekny ptak
70 % to maly pryszcz
Za przylaczeniem Krymu do Rosji bylo 130 %
A kto wtedy decyduje gdzie i jaki pomnik moze stanac?
Tak pisali w sforze?
Nie, kresy. pl
Podobnież odlewy postaci wykonane zostały z metali uzyskanych z przetopienia niemieckiej amunicji zdobytej w Berlinie. Powiadają też, że krakowski Dzwon Zygmunta także został odlany ze zdobycznych armat. Jeżeli nawet te historie nie są prawdziwe, to i tak są piękne.