Po co istnieje "państwo Estonia" skoro wybory wygrywa w nim partia innego narodu. Logiczniejsze byłoby wcielenie Estonii do Federacji Rosyjskiej i utworzenie jakiegoś przedstawicielstwa mniejszości estońskiej.
Waszym celem Wielka Rosja!
https://www.youtube.com/watch?v=G-lfJudFPJw
Po pierwsze, estońska Partia Centrum nawet przy bardzo silnym wietrze nie jest "partią innego narodu". Po drugie, nie wygrała wyborów (http://poliitika.postimees.ee/3107715/reformierakond-voitis-valimised-riigikokku-paases-kuus-erakonda). Ale oczywiście wzywać do aneksji Estonii przez Rosję zawsze można, do tego nie potrzeba absolutnie żadnej wiedzy na żaden temat.
Racja. Keskerakond to partia estońska, jedynie względnie licznie popierana przez ludność rosyjskojęzyczną. Widać to na linkowanej mapce (Tallinn, Wsch. Wironia).
Nie uprawiajmy sofistyki, nie wiele zabrakło partii prorosyjskiej do wygrania wyborów w antyrosyjskim państwie. Komedia? Nie, po prostu "państwo Estonia" to sztuczny twór stworzony przez imperialistów po I WŚ światowej jako część buforu przeciw Rewolucji Rosyjskiej.
Sztuczny twór, w którym wychowało się kilka pokoleń, w którym mieszkają ludzie, którzy utożsamiają się z tym tworem, i uważają je za swoje państwo. Sztuczny twór uznawany za prawomocnie istniejące państwo przez ponad 200 czy coś koło tego innych podobnych tworów, mniejszych lub większych, ale dokładnie tak samo "sztucznych". Nie tobie ustalać, która wspólnota ma prawo do istnienia.
Slyszales kiedys powiedzenie zaczynakace sie od:
"gdyby Babcia miala wasy ........?
DLR, Abchazja, Osetia, Naddniestrze - Państwa o wielowiekowych tradycjach kulturalnych.
Dziękuje NATOwskiej wolności za zabranie głosu, głos ten powinien dać do zrozumienia co niektórym z podwójnymi standardami, że skoro kwestionujecie prawo do istnienia Donieckiej Republiki Ludowej, Ługańskiej Republiki Ludowej, Abchazji, Osetii Południowej, Naddniestrza, powinniście milczeć kiedy czyni się to samo w stosunku do "Estonii".
"Nie tobie ustalać, która wspólnota ma prawo do istnienia".
W waszą wypowiedź wkradła się pewna manipulacja. Brak państwowości nie równa się likwidacji prawa danej wspólnoty do istnienia. Takie państwa jak Rosja, Chiny, USA zamieszkuje wiele wspólnot narodowych.
Zastanówmy się lepiej co straciliby Estończycy w ramach Federacji Rosyjskiej, poza legalnymi marszami weteranów Waffen-SS i państwową dyskryminacją mniejszości rosyjskiej.
mlm akceptuje państwowość Południowej Osetii i DRL, o Estonii napomyka tylko w cudzysłowie - i zarzuca innym podwójne standardy. O Estonii coś kiedyś słyszał i ma jedno stałe skojarzenie: Waffen SS. Cóż, można i tak. W istocie cała lewica.pl jest jednym wielkim dowodem, że można i tak.
Jak widać dla was legalne marsze morderców z SS i państwowa dyskryminacja mniejszości narodowej nie stanowią w ogóle tematu, można i tak, zatem nic dziwnego, że nie rozumiemy się w sprawie "Estonii".
Przede wszystkim euro - obiekt westchnień prawdziwej, antytotalitarnej lewicy!
No właśnie, euro, "Estonia" nawet waluty swojej nie ma, tylko tą, którą przywieziono im z Berlina, zresztą podobnie jak "prawo" w niej obowiązujące.
Już tak z czystej przyrodniczej ciekawości: Polsce też rekomendowalibyście wejście w skład FR?