Kapitalizm coraz częściej ogranicza wolność większości ludzi. Na przykład ja mam ochotę spędzić wakacje w luksusowym hotelu w jakimś raju, ale kapitalista mi to uniemożliwia, płacąc mi śmiesznie małą stawkę za moją pracę. Taką, powiedzmy, pięć razy mniejszą niż powinien płacić. Czyli ogranicza moją wolność, bo uniemożliwia mi pojechać np. na Hawaje.
Zatem kapitalizm to zamordyzm. Ale będąc prolem w systemie realnego socjalizmu czy miałem lepiej? Czy mogłem podróżować po świecie, bukując się w luksusowych hotelach?
Na gazeta.pl czekają na takie talenty z otwartymi rękami!