Muzułmanin, jak nie chce, nie musi jeść w szkolnej stołówce wieprzowiny. Ale dlaczego chce zakazywać innym jeść wieprzowinę? Dlatego, że uważa, iż "tylko świnie jedzą świnie"?
Chcą jadłospisu uwzgledniajacego RÓWNIEŻ ich wymogi żywieniowe (do wyboru). Nic zlego w tym nie widzę.
Cytat z wikipedii:
"Halal w kulturze zachodniej znany jest jako sposób odżywiania się muzułmanów, podobny do żydowskiej koszerności czy ital dla rasta. Koran kategorycznie zakazuje spożywania krwi, mięsa wieprzowego, padliny oraz wymaga, aby zwierzęta ubijano w sposób rytualny. Całkowicie zakazane jest spożywanie alkoholu."
pamiętasz co pisałeś o wprowadzeniu opcji wegetariańskiej w stołówkach?
No i dobra. Dla normalnych dzieciaków będzie schabowy, mali muzułmanie i nikyty dostaną surówkę z marchwi. Co w tym złego?
Nic. Pod warunkiem, że koalicja islamsko-wegańska nie zabierze nam prawa do schabowego!
Też noszą brody i nie jedzą wieprzowiny, ale są znacznie bardziej fanatyczni :-)
z tefujenu więc nie słyszał, że w wielu niemieckich szkołach uczeń nie ma żadnego Schweinebraten do wyboru.
Islamiści nie tylko nie jadają, ale nie mogą mieć żadnego kontaktu z wieprzowiną. Wieprzowina na stołówce to więc potencjalne "źródło skażenia" i w terrorze tzw. poprawności politycznej dyrektorzy szkół usuwają wieprzowinę ze szkolnego menu.
Kalifat Europa coraz bliżej weściku, za 30 lat nie uchronią was nawet strzeżone osiedla.