Łotwa nie "stała się samodzielnym państwem w roku 1991, po rozpadzie Związku Radzieckiego". Łotwa, podobnie jak Estonia i Litwa, stała się niepodległym państwem w roku 1918, następnie zaś utraciła tę niepodległość w 1940, anektowana przemocą przez ZSRR w ramach paktu Ribbentrop-Mołotow, a w roku 1991 niepodległość odzyskała.
Przykro mi, że muszę was korygować na poziomie historycznego elementarza, ale nie pozostawiacie innego wyjścia. Chciałbym wierzyć, że ta drobna, lecz znacząca dezinformacja nie jest świadomą manipulacją, tylko efektem niedouczenia, ale znam już trochę wasz portal i trudno mi się zdobyć na podobny optymizm.
... jednak w środku tekstu jest o aneksji. Przepraszam.
ten tekst jest zdumiewająco wprost niejednostronny jak na standardy, do których przyzwyczaiła mnie Lewica.pl (chyba dlatego skomentowałem szybciej niż przeczytałem całość). "Ribbentrop-Mołotow", "krwawy terror, NKWD zdziesiątkowało elity polityczne i kulturalne", "deportacje", "polityka wynarodowiania", i wszystko to w tekście o weteranach Waffen SS na Łotwie - słowo daję, jak nie z tego portalu!
nie stanął na wysokości zadania. Skupił się na jakichś pierdołach, zamiast bronić dobrego imienia maszerujących łotewskich demokratów.
Jak widać, elity polityczne i kulturalne Pribaltiki, wbrew NKWD wypełzły z pod grobów na ulice Rygi.
to oczywiście godne potępienia, że szmaty z Waffen SS bałtyckiego mogą sobie tak maszerować, ALE
- W przeciwieństwie do Rosji dziś, u tych tam Łotyszów czy innych bałtów nacjonaliści i faszyści nie rządzą, nacjonalizm i faszyzm nie rządzi (tylko sobie co najwyżej maszeruje). (Na przykład homoseksualistów i transseksualistów, owych współczesnych "żydów" prześladuje się w zahukanej i reakcyjno-ciemniackiej Rosji a nie w krajach bałtyckich)
- ruski, zaborczy nacjo-imperializm (w tym też leninowsko-stalinowski) spowodował podobną reakcję w tych państewkach
- a dzisiejsze, nadal takie nacjo-imperialistyczne zakusy ruskich dalej to tam podgrzewają
i absolutnie nigdy nie sprawia zawodu. To trzeba mu przyznać.
Badacz wyraźnie mięknie pod naporem kłamliwej ruskiej propagandy.
Każdy marksista wie, że weterani Waffen SS to wyraz obiektywnie postępowej tendencji liberalno-demokratycznego Zachodu. SS na Łotwie jest oporem przeciw zacofanemu, wciąż postfeudalnemu Wschodowi, sprzeciwnaie się bohaterom w czarnych koszulach to powtarzanie starego błędu leninowskiego. Na tym polega rzeczywistość kapitalistycznej uniwersalizacji - zawsze przyjmuje jakąś konkretną postać, np w mundurach weteranów SS, ku drodze do socjalizmu.
NIEFARBOWANY BADACZ
przekręciłeś i pomyliłeś skalę i okoliczności historyczne, systemowe i światowe, które ja mam zawsze na uwadze... Stąd - chybiłeś doszczętnie, chcąc żeby Waffen SS były czymś postępowym.