ucieszy się na wieść o lubczyku.
To pewnie prawda. Ale z drugiej strony - czy bary te funkcjonują tylko w Warszawie? Albo czy Warszawa jest jedyną miejscowością w Polsce? Albo może ustawa ta ma w jakiś dziwny sposób dotyczyć tylko barów mlecznych Warszawy, co? Dla przykładu w centrum Kielc takie bary są na Żelaznej naprzeciwko dworca PKP oraz na Seminaryjskiej róg Żeromskiego (może jeszcze gdzieś, nie wiem). Często przejeżdżam lub (rzadziej) przechodzę tymi ulicami (jak wiadomo tworzą one jedne z głównych ciągów komunikacyjnych miasta) i prawdę mówiąc nigdy nie widziałem tam żadnej hipsterki, za to najczęściej ludzi z wyglądu rzeczywiście skromnie żyjących. Dlaczego więc podany przez ciebie przykład Warszawy miałby być bardziej reprezentatywny od przykładu z jakiegokolwiek innego miejsca? (A takie wrażenie można jak sądzę odnieść z twej wypowiedzi).
znalazła się woda? Poprzednio jej nie było.
Za PRLu kucharka w mlecznym mogła ugotować co chciała. Ale wtedy mieliśmy "totalitaryzm", a teraz jest "demokracja".
PRLu przy gospodarce centralnie planowanej i bez komputerów zatrudniała 100tys urzedników - dziś jest 600tys i zatrudni się nowych - ktoś musi te bary mleczne kontrolować.
"Hipsterka stołująca się w "Prasowym""
Ok. 1 km dalej w "Złotej Kurce" też się stołuje hipsterka? Bo połowa płaci bonami z MOPS.
" nie pozwalają na dofinansowywanie potraw, w których używany majeranek, kminek, liść laurowy, czy zwykły pieprz."
A po co hołocie pieprz? Ja pieprze jakich czasów podłych ja dożyłem i moje dzieci mają patrzeć na takie gówno? Ludzie, coście zrobili z moim krajem?
Szumowiny z mynysterstw i innych siedzib zorganizowanej przestępczości muszą napsuć krwi ludziom, namącić, przeczołgać społeczeństwo po błocie - a potem czasem łaskawie się zlitują i dopuszczą używanie majeranku. A to przecież najmniejszy z problemów jaki stwarzają. Od zielonej karty przez robienie łaski watykańskim aż po płacę głodową.
są Twoją prywatną sprawą. Ja piszę o "Prasowym" w Warszawie a nie o Kielcach, to chyba jeszcze dostrzegasz.
Zgadza się. Ty mówisz o barze Prasowy w m. Warszawa, ja natomiast o barze Jaś i Małgosia w m. Kielce. Dlaczego więc twoje obserwacje miałyby być bardziej reprezentatywne od moich? A tak odebrałem twój post (być może błędnie).
PS.
Nawiasem mówiąc budynki mieszczące oba rzeczone bary wyglądają z wierzchu (od strony ulicy) bardzo podobnie, co oczywiste, gdyż i Kielce, i Warszawa to DOKŁADNIE ta sama królewiacka Polska (choć to pewnie narusza dziwacznie pojmowaną "godność" części mieszkańców jednej z tych miejscowości). Ale to tak tylko na marginesie.
problemem jest brak takich barów w miastach takich jak np. Starachowice i mniejszych. Tam na pewno hipseterki się nie uświadczy.
nie znęcajcie się już nad Sumikiem... I tak ostatnio sporo tu wycierpiał.
???
Brzeg
http://www.barmleczny.com.pl/
Inowrocław
http://www.barmlecznyinowroclaw.info-net.com.pl/
Konin
http://www.bar-konin-oqcuw.firmet.pl/
Oleśnica
http://barolesnica.pl/menu/
Ostrów Wlkp.
http://barmleczny-ostrow.eu/
Starachowice
"Pomysł na utworzenie baru mlecznego był inspirowany podobnie działającymi lokalami w Skarżysku-Kamiennej czy Ostrowcu Świętokrzyskim".
http://www.barmlecznymis.pl/onas.html
Suwałki
http://www.podsliwa.suwalki.pl/
Tarnobrzeg
http://www.tarnobrzeg.spolem.org.pl/?page=places&idm=47
Zapatrzył się na Zynia :)
Odsetek ten dobitnie wskazuje, jak wiele na tym polu jest jeszcze do zrobienia.
to kolejna po historii dziedzina, w której Sumik błysnął ekspercką wiedzą...:)))
Co komentarz, to wtopa. No cóż, ten typ tak ma.
to sumikowe odwracanie kota ogonem żeby przykryć swoją ignorancję.:)
żeby zrozumieć, iż zdecydowana większość barów i podobnych jadłodalni nie zakłada stron internetowych... no ale nie miejmy chłopinie tego za złe, ci ze Wszawki już tam mają, to praktycznie nieuleczalne.
"Twoje osobiste wrażenia są Twoją prywatną sprawą. Ja piszę o "Prasowym" w Warszawie a nie o Kielcach, to chyba jeszcze dostrzegasz."
Są Twoją sprawą Bury tylko pokazał że są zajebiscie na ogół powierzchowne i prawie zawsze wrażenia dopasowane są pod jakąs tezę. Pod newsem o barach mlecznych wypisujesz o jednym barze o którym nawet nie trzeba wiedzieć ze "słyszenia" bo go Ci hipsterzy wypromowali na necie i w mediach. Czyli ewidentnie jestes trochę ich zakładnikiem. Przyjąłes nieswiadomie narracje hipsterów. Jednak potrzebnie czytają Gramsciego.
Co do "prowincji". Tam jest b. ograniczona tradycja jedzenia poza domem. W małych miejscowosciach często nie ma nie tylko barów mlecznych co często nawet restauracji (poza tymi dla "przejezdnych" i lokalnej elity której bardziej niż na żarciu zależy żeby zaakcentowac swój status i fastfoodów (wyjątkiem są pizzerie ale to poniekąd bardziej piwiarnie i miejsce spotkań weekendowych młodzieży).
Co do większych miast- barów mlecznych np. w Warszawie (piszę o stolicy bo tam kilka ostatnich lat mieszkam nie ze względu na przecenianie roli tego osrodka) jest dużo (choć mniej niż za PRL- to jasne) i pisanie w kontekscie hipsterskiego Prasowego o barach mlecznych to manipulacja. Pójdz sobie do baru "U Dziada" (nazwa nieoficjalna) do "Rusałki", "Bambino", tego baru na Ząbkowskiej i szukaj hipsterów nie wróżę nawet przy odrobinie szczęscia w tym ostatnim za gadkę o hipsterach możesz dostac fangę.
A to tylko przykłady bo ja się stołowałem w takich przybytkach tylko gdy miałem kiedys "padniętą" kuchenkę (wolę sam gotować- niewątpliwie taniej) i nie jestem ekspertem. B.m masz też na Kondratowicza i na Grójeckiej (nie odwiedzałem).
A Bury podał tylko kilka stron bo to normalne- po co większosci barów strony www jak klientela raczej nie korzysta? Ale to trzeba by wyjsć z domu.
nasunęła mi refleksja ogólniejsza- jak cholernie media (o prowiniencji głównie zachodniej), politycy czy tzw. "kultura" wpoiły nam wstyd i nienawisć do tego jacy bylismy i jacy jestesmy. Bar mleczny to w polskim życiu społecznym cos podobnego jak dla USA te bary gdzie chodzą urocze kelnereczki i pytają o dolewki kawy. I w Stanach na prowincji jest tego dużo, kwitnie tam rozmaitego rodzaju życie towarzyskie od romansów po ciemne interesy. A my się barów mlecznych wstydzimy, likwiduje się je masowo (m.in przez takie przepisy jak powyższy), wypiera się je ze swiadomosci społecznej.
Kapitał zadał nam rany z wierzchu bezrobocie, bieda, smieciowki czy beznadzieja a głęboko zadał nam szramy że wstydzimy się kim jestesmy- smutne.
ewidentnie uwzięli się na eksperta od historii powszechnej i barów mlecznych. :D
tylko do kota! To wiele tłumaczy :)
masz rację w komentarzu z 2015-03-24 19:09:14.
kolejny raz pognębił adwersarza.
zawstydził znajomego gimnazjalistę.