i ogółu ludzi pracy w Polsce. Ostatni bastion.
Jak oni walczą! Nie pierdolą się. Strajk za strajkiem, a jak demonstracja to zadyma taka, że prawie wojna domowa i dwuwładza. Taki Lewiatan niedługo założy batalion azow, albo ajdar, żeby bronić się przed szturmującym proletariatem pod sztandarami OPZZ.
Być może jest jakiś inny OPZZ, bo ten który ja znam zrezygnował w tym roku z demonstracji pierwszomajowej (sic!).
W jednym z programów "premierzy " padło pytanie ; jak to jest że samorządy , ze ministerstwa organizując przetargi przyjmują oferty ujmujące płace pracowników firm wykonawczych poniżej płacy minimalnej i to grubo . Jak to jest że płaca minimalna wg prawników oficjalnych ( np sędziów TK ) dotyczy zatrudnionych na etacie , a zatrudnionych w innych formach wg stawek godzinowych nie dotyczy ? Przecież przy tej władzy struktury państwowe psują państwo . My prosty lud to rozumiemy , a profesorowie u schyłku życia tego nie rozumieją , czy może mają to państwo gdzieś ... na czym siedzą ?
Z jednym zgodzę się na pewno - ministrowie pracy, transportu, zdrowia (i innych jeszcze kilku) nie są nam potrzebni do niczego.
A co do zmniejszenia różnic - czy wszyscy w związku z tym powinni pracować równie ciężko?
Albo jak wielu pracodawców tak wyzyskuje pracowników - to może zlikwidować pracodawców - niech będą tylko pracownicy. Albo tylko pracodawcy - może niech każdy sam siebie zatrudni i zapłaci sobie uczciwie.
Dlaczego godzimy się na takie nierówności/ podziały, pracodawca - pracownik, jeden kieruje a inny wykonuje polecenia...
I na koniec zapytam dlaczego 8 do 1... a nie 3 do 1 albo 1 do 1.
bo właściwie myślę że można by 1 do 8 ustalić.