moje wy leniuszki :-)
o "skandalicznie wysokich kosztach pracy" (tzn. płacy). Liberoprawactwo przejawia ciekawą schizofrenię: w jednym miejscu (konkretnie: marcowym UważamRze) potrafi napisać to co powyżej i jednocześnie zamieścić skądinąd trafny i wyczerpując raport o nędzy w Polsce. Fenomen ten godzien rozbiorów.
Z początkiem płacenia wg nowych zasad jest jak z rozpoczęciem bitwy pod Grunwaldem wszyscy przybyli by się bić by zginąć lub przeżyć , ale by tak się stało jeden musiał dać znak ; ... podobnie jest z podwyższaniem płac premier musi mieć plan na tą batalię i musi dać znak ; TERAZ ZACZYNAĆ ... Do dyskusji warto może też dołożyć jeden felieton ; http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/gospodarka/20141211/laski-unia-powinna-zaczac-sprzyjac-polityce-wzrostu-plac
Największy PKB byłby, gdyby obowiązywały obozy pracy. Jedna micha na dzień, trampki na rok, kapota na pięć i prycza w baraku. To polskie PKB tak by nam rosło, puchło i pęczniało, że w końcu pizło by ten cały ten "rząd", a Polskę przyłączyłoby do Ukrainy. I bylibyśmy trzecią potęgą świata... od końca...
weścior, powiedz nam gdzie my mamy więcej/lepiej pracować, żeby więcej/lepiej zarabiać? W którym markecie, lumpeksie, składnicy złomu? Bo przecież my już nic konkretnego nie produkujemy. A za granicą jak najbardziej...
Pracusiu, ty, pracusiu... z przepracowania już ci na dekiel wali...
.
jak doba będzie miała 100 godz. to można pracować nawet 50 godz. Ty mój wyziskiwaczu.
Rząd powie krótko:to nie nasza sprawa, nie jesteśmy już właścicielami środków produkcji, po to uwolniliśmy się od nich, by za to nie odpowiadać, to sprawa za tym ludzi wolnych, czyli dojarzy i dojonych. A dojarze powiedzą: Jesteśmy na dorobku, więc musimy doić aż do krwi, bo inaczej przegramy w konkurencji z innymi. I co? Ano kółko się zamknie. A jałowość tej akcji jeszcze bardziej ludzi zniechęci, pchnie w beznadzieję, która system umacnia. Trzeba zatem walczyć z jego podstawami a nie z jego piórkami, do czego właściwie sprowadza się całą ta akcja.
płaca powinna iść w parze z wydajnością pracy. Średnia płaca u nas to 1/3 średniej unijnej, wydajność 2/3. Udzał płac w PKB 2x niższy niż w UE. Dlaczego więc ramię w ramię z Balcerkiem, Lewiatanem i resztą złodziei nie przyłączysz się do tej kampanii? Przecież tu nie chodzi o nic innego tylko realizację liberalnych postulatów.
a niby czemu płaca ma iść w parze z wydajnością pracy?
Jeśli masz robotnika który łopata kopie rowy, weźmiesz kredyt i dasz mu zamiast łopaty koparkę, to jego wydajność wzrośnie, mimo że nakład pracy spadnie. Czemu? bo cały przyrost wydajności jest w tym wypadku dzięki kapitałowi. Czemu więc praca miała by być w tym momencie wyżej wynagradzana?
za to z kredytem do spłacenia, Zły Dzieju.
"Mój" kapitalista zwolniłby wszystkich kopaczy rowów, zatrudnił trzech operatorów (na trzy zmiany) do obsługi tej niespłaconej jeszcze kopary, z pensją o połowę mniejszą od tej dla kopidoła... i ten kredyt byłby spłacony po pół roku. I wtedy "mój" kapitalista wykupiłby fabrykę koparek po roku.
Myśl, głupolu.
.
czemu? Spytaj liberała Balcerowicza, to jego przykazanie, które powtarza jak mantrę.
co tak powściągliwie, jak fantazjować to na całego- ten twój pewnie założyłby mundur SS i wystrzelał wszystkich robotników a ciała umieścił na palach na drodze dojazdowej do swego pałacu. A tyczmasem pytanie pozostaje bez odpowiedzi.
@Stirlitz
ale nie dyskutuje to z Balcerowiczem, tylko z wami, moi milusińscy
pozwoliłby łaskawie na powolną śmierć głodową. Ot, ludzkie panisko... Zły Dzieju.
Przychodzisz na to forum jak nocny stróż do przedszkola. Smutno ci, samotnie, nudno... więc tu zawołasz: "Dziunia!", tam" "milusińscy!". Ale tylko echo odpowiada staremu pierdole: "Wal się, al się, sie, e...".
Rano przyjdzie sprzątaczka, pierdoło, zaparz jej kawę, może wysłucha twoich majaków i pierdół? I nie puknie się w czoło, bo sprzątaczki przedszkolne bardzo dobre dla zdziecinniałych liberałków są...
.
w formie:)
mam nadzieję, że w materiałach kampanii znalazły się metody finansowania - przejęcie banków, hipermarketów, odcięcie rajów podatkowych, umów ISDS, embargo na handel z Chinami itd. itp. Bo inaczej masa firm padnie, o 99% sektora pozarządowego (ten 1% to dajmy na to WOŚP i czołówka OPP) nie wspominając - tu też warto byłoby wspomnieć, że większość jego obowiązków powinno przejąć państwo i godnie wynagradzać pracowników a nie zmuszać do równania w dół. Bez tego to puste hasło.
"a niby czemu płaca ma iść w parze z wydajnością pracy"
Bardzo dobry powód: jeśli następuje wzrost wydajności pracy, bez wzrostu płacy, wzrastają nierówności społeczne; Tymczasem wzrost nierówności społecznych długoterminowo prowadzi do osłabienia ekonomii, ograniczenia wzrostu gospodarczego i recesji. Czyli do sytuacji w której przegrywają wszyscy, ty również.
Źródło: http://www.oecd.org/els/soc/trends-in-income-inequality-and-its-impact-on-economic-growth-SEM-WP163.pdf
a pytanie jak było bez odpowiedzi tak zostaje. Cóż, jedni argumentami, inni z bajkami.
>Przychodzisz na to forum jak nocny stróż do przedszkola. Smutno ci, samotnie, nudno... więc tu zawołasz: "Dziunia!", tam" "milusińscy!"
chce was pocieszyć, bo mi was szkoda. Największa lewicowa partia, a jej kandydatka zdobywa mniej głosów niż za przeproszeniem Korwin. To już nie jest masakra, to polityczna Hiroszima. Lewica w PL jest martwa.
@CHE
>>tymczasem wzrost nierówności społecznych długoterminowo prowadzi do osłabienia ekonomii, ograniczenia wzrostu gospodarczego i recesji. Czyli do sytuacji w której przegrywają wszyscy
niech więc wszyscy solidarnie zapłacą za inwestycje powodujące zwiększenie wydajności pracy.
"Skąd żądanie podniesienia minimalnego wynagrodzenia do kwoty 2800 zł brutto? Wynika ona z zalecenia Komitetu Niezależnych Ekspertów Rady Europy, który stwierdził, że minimalne wynagrodzenie powinno wynosić 68 proc. średniej płacy krajowej" - czytamy w uzasadnieniu wysokości żądanej podwyżki płacy minimalnej. Niestety, w naszych polskich warunkach, argument ten nie powinien być brany pod uwagę. Żadna część płacy średniej nie może stanowić trafnego uzasadnienia, bo nawet 100 procent naszej polskiej płacy średniej nie zapewnia pracownikowi i jego rodzinie standardu określonego przez IPiSS jako minimum socjalne! Dobrze jest wiedzieć, iż powołana wyżej Rada Europy zaleca, aby płaca minimalna była ustalana na poziomie kosztów utrzymania czteroosobowej rodziny. W roku ubiegłym minimum socjalne (brutto) dla takiej rodziny osiągnęło poziom 4798 złotych!!! I to jest argument ważny tu i teraz!
"niech więc wszyscy solidarnie zapłacą za inwestycje powodujące zwiększenie wydajności pracy."
Ale tak własnie się dzieje: pracobiorca (powszechnie zwany pracodawcą) spłaca te inwestycje z pieniędzy wypracowanych przez pracujących dla niego przez pracowników :) No chyba, że potrafisz wskazać inne źródło pieniędzy pracobiorcy, niż praca osób przez niego zatrudnionych?
.
bo w krytyce jesteś jak ta gołębica na niebie...
Co proponujesz?
JJC
Jeśli kapitalistom nie odpowiada podwyższanie płacy, niech zmienią profesję i przejdą w szeregi proletariatu.
"Przychodzisz na to forum jak nocny stróż do przedszkola. Smutno ci, samotnie, nudno... więc tu zawołasz: "Dziunia!", tam" "milusińscy!". Ale tylko echo odpowiada staremu pierdole: "Wal się, al się, sie, e..."."
Samo sedno Hyjdlo. Inne prawaki sobie piszą zawsze, kiedy chcą, "od czasu do czasu". Dobrodziej Pracodawca zawsze pojawia się w okolicach 1-go maja żeby:
- skomentować frekwencje,
- pogadać jak to ludzie w Polsce się boją komuny
albo:
- wyśmiać wynik SLD (bo lewica.pl to bastion SLD jak wiadomo).
Więc apel do tego kol.: znajdź sobie coś ciekawszego do emocjonowania się niż ten "lewacki" trup którego śmierć zwiastowałeś już parę lat temu.
"A co Hyjdla proponujesz ? bo w krytyce jesteś jak ta gołębica na niebie..."
Akurat pisałem parę razy że Hyjdla tylko krytykuje a jej krytyka czasem zahacza o krytykańctwo dla krytyki. Ale akurat już wolę jej krytykanctwo niż Twój bezkrytycyzm i rzucanie jakichś banalnych haseł (które przedstawiasz jako uniwersalne remedium) coś tam: demokracja bezpośrednia, liberte, egalite itp. itd.
Ps.
Pozdrawiam wszystkich! Nie głosujcie w IIiej turze!
>A jakie to było pytanie, Dziubdziusiu?
jakoś mnie nie dziwi że odpowiadzasz a sama nie wiesz na co.
@CHErwona
>Ale tak własnie się dzieje: pracobiorca (powszechnie zwany pracodawcą) spłaca te inwestycje z pieniędzy wypracowanych przez pracujących dla niego przez pracowników :)
Pracownicy mają potrącane z wypłaty na spłatę pożyczki na inwestycje?
>No chyba, że potrafisz wskazać inne źródło pieniędzy pracobiorcy, niż praca osób przez niego zatrudnionych?
jeśli jedynym źródłem pieniedzy pracodawcy (pracobiorca to inaczej pracownik) jest praca pracowników, jak to sie dzieje że dzięki inwestycji w np: nowe maszyny wzrasta wydajnośc, a więc i ilość tychże pieniędzy? Gdyby tylko i wyłacznie praca pracowników była źródłem przychodu pracodawcy, wtedy żadne inwestycje nie miałyby wpływu na tenże przychód, jedynie inwestycja w prace powodowałaby zwiększenie przychodu. Skoro tak nie jest, to znaczy ze nie tylko praca jest źródłem przychodów, ale także kapitał.
>. Inne prawaki sobie piszą zawsze, kiedy chcą, "od czasu do czasu". Dobrodziej Pracodawca zawsze pojawia się w okolicach 1-go maja żeby:
Faktycznie, sierpień to okolica 1 maja:
http://lewica.pl/forum/index.php?fuse=messages.29715
Ja cały rok niosę wam oświaty kaganek, prostuje nieprawdy i przeinaczenia i tłumacze co i jak. Jest mi prawie przykro że nie zauważyłeś.
>albo:
> - wyśmiać wynik SLD (bo lewica.pl to bastion SLD jak wiadomo).
akurat SLD ma najprężniej działającego "naganiacza" na lewica.pl, patrz JJC. A wyśmiewałbym wyniki lewicowych kanap, ale one nieczęsto mają jakikolwiek wynik.
>znajdź sobie coś ciekawszego do emocjonowania się niż ten "lewacki" trup którego śmierć zwiastowałeś już parę lat temu.
najpierw twierdzisz ze pisze tu za mało, teraz że jednak nie powinienem tu pisać. wysyłasz sprzeczne sygnały
Są tacy, co albo nie potrafią budować albo nie chcą a wolą burzyć...
Bastylię już zburzono A. Warzecho, naprawdę zburzono... a my spróbujmy Polskę budować tą sprawiedliwszą...
Co A. Warzecho...nie ma sensu?... a jest sens dopieprzać, jeśli nie potrafisz zbudować...
Jeszcze raz zaagituję Cię A. Warzecho --> zbierz kolegów o lewicowych duszach, zapisz się do SLD i buduj tą partię tak by stała się partią pracowników pracy najemnej.
Nie będzie to łatwe, bo budowanie zawsze jest trudniejsze od burzenia...
Ja to próbuję z grupą kolegów od ponad 2 lat i wiem, że budowanie od dołu nie jest łatwe, ale nie poddajemy się, choć mamy swe lata a we mnie jest coś też takiego jak chrześcijańska cierpliwość.
Takie może banały napiszę...Człowiek to brzmi dumnie i ja człowiek chrześcijanin miłuję bliźniego, bo on jest stworzony na podobieństwo Pana, dlatego też chcę by mój bliźni szczęśliwym był.
No pasaran
Liberté, Égalité, Fraternité...
JJC
Pracę daję ja, pracownik, ty mi tylko za nią płacisz. Zatem pracodawcą jestem ja, a ty jesteś pracobiorcą; Inna sprawa, że język polski lubi gmatwać nawet oczywiste sprawy :)
Łatwo sprawdzić jaka część dochodów firmy bierze się z kapitału, a jaka z pracy zatrudnionych w niej osób. Zamknij firmę na miesiąc i zobacz czy twój "kapitał" zarobi dla ciebie chociaż złotówkę - nie licząc odsetek z banku :) Oczywiście duże korporacje, np. Ikea, mają swoje działy finansowe, które obracają gotówką zarabiając dla firmy nawet większe pieniądze, niż jej "podstawowa" działalność. Ale nawet tam - w działach finansowych - zatrudnieni są ludzie, którzy wypracowują dochód firmy, obracając powierzonym im kapitałem, traktując ten kapitał jak narzędzie pracy; I właśnie o to chodzi - kapitał zawsze jest zaledwie narzędziem do wypracowania dodatkowego zysku, podobnie jak młotek, komputer, czy samochód dostawczy. Cała wartość dodana bierze się jednak tylko i wyłącznie z pracy zatrudnionych w firmie osób (a także jej właściciela, który zazwyczaj również pracuje, choćby podejmując decyzje);
DP ideowo i mentalnie jest mi obcy...Zadziwia mnie więc jego uczucie do mnie.
DP przyganiasz mi agitację a sam smolisz.
Któż jest lepszym tu agitatorem szczęśliwej III RP i wyznawcą...BCC czy PKPP Lewiatan
na lewica.pl niż DP?
Pozdrawiam
JJC
Ps. Dla mnie żaden tyś Dobrodziej a jedynie przedstawiciel raczej XIX ewentualnie XX wiecznego Kapitału w RP.
Zastrzegam, że nie jestem wrogiem sektora prywatnego ja jestem socjaldemokratą.
Cenię też ikonę polskiego przemysłu Jana Wedla, (ale takich przemysłowców w RP są śladowe ilości niestety w RP).
cytat z Wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/E._Wedel
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jan Wedel był znany z nowatorskich pomysłów, jak np. ustawienie przy bramie wejściowej do Parku Skaryszewskiego pierwszych w Warszawie automatów ze słodyczami. Do niego należały też kamienica przy ul. Puławskiej 28 (sklep firmowy na parterze) oraz przy ul. Foksal 13 w której znajdowała się „nowoczesna winda sunąca w przeszklonym szybie. Prawdziwa prababka współczesnych wind panoramicznych”, a także ośrodek wypoczynkowy dla pracowników w Świdrze przy ul. Kołłątaja. Wedlowie byli też znani ze swego zaangażowania społecznego i pomocy potrzebującym, nie tylko swoim pracownikom ale i społeczności lokalnej (pomnik Paderewskiego w Parku Ujazdowskim). Wiele czasu poświęcał cechowi cukierników, Towarzystwu Higienicznemu oraz kościołowi ewangelicko-augsburskiemu (na cmentarzu w Warszawie przy ul. Młynarskiej 54/56/68, spoczywa cała rodzina Wedlów) i innym organizacjom.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ koniec cytatu
"Wierzymy ci" - zażartowali inni forumowicze.
Pracę daję ja, pracownik, ty mi tylko za nią płacisz.
------
Bzdura z wulgarnej ekonomii neoliberalnej; robotnicy nie "dają" pracy, tylko siłę roboczą.
Ogólnie rzeczywiście coś w tym jest, ale w tym akurat przypadku mylisz się. Tak mamy bowiem w wielu językach. Ot, by daleko nie szukać, choćby w najbliższym nam (rzecz jasna poza słowiańskimi), czyli w niemieckim (Arbeitgeber, Arbeitnehmer). Również w innych czysto germańskich. A także we włoskim (datore di lavoro; dare = dawać). Natomiast postulowany przez niektóre środowiska "zatrudniciel" to nic innego jak odpowiednik angielskiego employer. W imię właściwie czego tradycyjną wersję niemiecką mielibyśmy zastępować angielską?
To że polski język gmatwa, nie oznacza, że w innych językach jest dużo lepiej (chociaż w angielskim i hiszpańskim jest). Ponadto w naukach ekonomicznych zachowany jest do dnia dzisiejszego sens pierwotny pojęć: pracodawca vs pracobiorca, niezależnie od użycia potocznego, które zmieniło znaczenie na przeciwne; Polecam notkę w wikipedi - http://pl.wikipedia.org/wiki/Pracodawca
A mówię o tym, ponieważ DP i inne osoby błędnie używające pojęcia "pracodawca" bardzo często błędnie uważają, że pracownicy swojemu zatrudnicielowi są coś winne - w końcu on im coś DAŁ, a więc zasada wzajemności zobowiązuje, nie mówiąc o tym, że pozostają na jego łasce (bo może przestać dawać). Ot taka mała mmanipulacja, jedna z wielu.
Proszę, zanim zaczniesz się wymądrzać, dokształć się. Pracownicy NIE DAJĄ siły roboczej, tylko SĄ siłą roboczą;
"Siła robocza - w ekonomii oznacza część społeczeństwa w wieku produkcyjnym, która jest w stanie pracować." (Wikipedia)
"Siła robocza, ogół ludzi pracujących i poszukujących pracy (bezrobotnych)." (Encyklopedia WIEM)
"Siła robocza, zwana też podażą pracy to liczba osób, które są aktywne zawodowo." (Encyklopedia Zarządzania)
tak by od placy np 2 tys zlplacic zero zus i dochodowego?