Ze związkami zawodowymi jest tak jak z lewicą. Istnieje silny podział i niemoc przezwyciężenia pewnych trendów i zjawisk. Po wielkim kryzysie nr 2 nastąpiło jedynie pewne teoretyczne przewartościowanie w kręgu zachodnich ekonomistów akademickich, jednak nie dotknęło ono ekonomistów biznesowych i dziennikarzy, w szczególności w Polsce. Aby to uczynić, należy odbudować związki (i lewicę jako opornik przeciwko temu, iżby związki nie były tylko elementem wzmacniania krajowego szowinizmu - jak chce wielu w PiS). Aby wzmocnic lewicę, nalezy glosować w takich sondażach jak ten. Bowiem wirtualny świat coraz bardziej wpływa na ten realny, co pokazał Kukiz, który jednak obecnie nie ma programu. Sondaż: http://ewybory.eu/wybory-parlamentarne-2015/
Wynika z nich wszakże, iż świat pracy jest osamotniony, że dojarze mogą sprawować nad nim absolutną dyktaturę. I pomyśleć, że to wszystko zawdzięczamy III RP, którą przecież budowała także lewica i to jaka, nowoczesna!
Ofensywa kapitalizmu trwa. Ale trwa też inna ofensywa mająca wszystko "zabetonować" na nową reakcyjną modłę. Zapraszam wszystkich użytkowników portalu lewica.pl do dołączania do grupy "Przeciwko Autostradzie Żołnierzy Wyklętych". Więcej: https://www.facebook.com/groups/1059984944019355/
"Z drugiej strony w branżach, gdzie dominują umowy cywilno-prawne, jak w budownictwie czy handlu, poziom uzwiązkowienia nie przekracza 5%."
Moim zdaniem w branżach jak sprzątanie czy ochrona ten poziom jest mniejszy niż 1 %.
bo pracownicy mogą płacić składki a pracodawca może utrzymywać nierobów zajmujących sie tylko włądaniem zwiazkiem. A jak firma jest w trudnej sytuacji to można urządzić strajk generalny, nie zgodzić sie na żadne zmiany i radośnie utopić łąjbę. Co jest zawsze korzystne gdyż w ten sposób jest jeden kapitalista mniej
w takiej Hameryce się wynajmowało killers, którzy na początek wysyłali kurierem zdechłe ryby do kogo trzeba i związkowe siedziały cicho. Idźta z pustempem.
płacze że jak kiedyś USA mogło wynajmować agentów Pinkertona a Rosja Carska kozaków nie można teraz zapłacić komuś kto tych związkowców ustrzeli.
Ps.
W firmie co pracuje od 5 lat trwa próba rejestracji NSZZ "Solidarnosc" co by bylo z prawdziwymi zwiazkami?
jw
się że go ustrzelili bo mordę darł za głośno?
a w PRL nie trzeba było wynajmować, ochotnicy sami sie zgłaszali zeby odbić nerki takim co im sie marzyło zrzeszanie w związkach.
@AWarzecha
sorry ale nie zrozumiałem twego wywodu
zatem nadal żyjemy w PRL.
Bo ani wówczas ani dziś nikt nie robił tego dla "ydei". A czy pracodawcą jest UB czy Lewiatan, to ganz egal.
Czyli jak zwykle się wygłupiłeś.
Ale na pocieszenie opowiem ci autentyczną świeżą historię z Danii:
Jakiś inny Złodziej (Polaczek) zatrudnił tam swoich, czyli naszych rodaków, na budowie. Oczywiście płacił im psie (zwł. na tle tamtejszych zarobków i cen) pieniądze, więc gdy sprawę wywęszyły tamtejsze (tzn. duńskie) związki zaw., zrobiła się haja pod niebiosa. Polaczek tłumaczył, że i tak płaci więcej niż w kraju nad Wisła. Poddani duńskiej socmonarchii nie wykazali zrozumienia dla tej powalającej argumentacji.
Żeby jednak nie było tak ponuro - wiesz, co jest obiektem tej budowy? Dobra - i tak nie zgadniesz: M e c z e t. Polak potrafi, a Polaczek zwłaszcza.