Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Bo przecież tej całej paplaniny, która ze wszystkich stron nas zagłusza, inaczej ocenić się nie da, jeżeli chce się zachować zdrowy rozsądek. A szyldy, pod którymi ona bombluje, nie mają żadnego znaczenia, bo jej celem jest to samo: jak najlepiej służyć dojarzom. Większość już o tym wie, dlatego na nich wszystkich się wypina. To zaś rzeczywiście pozwoli zwyciężyć parafianom / nie utożsamiać z wierzącymi, bo to nie to samo /, którzy swoimi działaniami doprowadzą tą wypinającą się większość do walki o swoje prawa i wtedy się zacznie... Bo wtedy pojawi się z krwi i kości lewica.
Znaczna część współczesnych lewicowców to taka grupa, która ustąpi wszystkim, a swojego celu (o ile ma) nie będzie realizować. Zapraszam do głosowania w sondażu na http://www.wprost.pl/wybory-parlamentarne-2015/
Ja nie truję, ja buduję ... inne spojrzenie na klan komuchów.
tak to określę.
Staram się...
Słowo zaś masy zastąpcie w końcu Panowie na Lewicy jako pracownicy pracy najemnej dołączając do nich grupę bezrobotni pracownicy pracy najemnej.
... nic a nic się nie zmieni – mówi prof. dr hab. Jan Kurowicki"
*
Jak to napisał Sienkiewicz? - "Kończ pan, wstydu oszczędź."
Od 1989 roku masy zostały poddane praniu mózgu. Dziś masy to zombie.
Już wcześniej miały mózgi zaczadzone bogoojczyźnianym, katolicko-klerykalnym, nacjonalistycznym i zachodniokonsumcyjnym czadem. Miało być jak na Zachodzie...
Dziś masy zostały sprowadzone do parteru. Za "komuny" wierzgały, rzucały się, jak podniesiono ceny o parę groszy. Dziś można z nimi zrobić wszystko i nawet nie pierdną.
Skończyło się też opierdalanie i skandalicznie niska dyscyplina pracy, za które w dodatku wszystko "się należy". Kapitaliści dokręcili śrubę. Trzeba ostro zapierdalać, bez szemrania i gówno ci się należy. Ciesz się, że w ogóle masz robotę, bo zawsze możesz wylecieć. Za bramą czeka dziesięciu chętnych. Masy bardzo od tego spokorniały. Są dziś bojaźliwe do granic możliwości.
Nie mają nawet swojej partii.
Lewica musi nie mieć co żreć, żeby zaczęła walczyć o swoje. W tym dziadek ma rację ale czym dalej w artykuł tym bardziej skręca na prawo.
Typowa manipulacja... Zaczyna od twierdzeń z kategorii lewicowych, żeby potem całą lewicę zrównać z błotem i potępić.
Sio, straszydło prawicowe.
Niech żyje ZLew.
Słowo zaś masy zastąpcie w końcu Panowie na Lewicy określeniem
pracownicy pracy najemnej
dołączając do nich grupę bezrobotni pracownicy pracy najemnej.
A może ty taraku, jeżeli choć trochę jesteś lewicowcem?
to to że nawet lewica próbuje się odcinać od PRL
>A jak nazwać to, co było?
>Zżeranym przez biurokratyzm okresem przejściowym od kapitalizmu do społeczeństwa bezklasowego
ohohoho, już nie nazwiemy tego socjalizmem? żeby sztandarów socjalistycznych ideałów nie przybrudzić realiami (nieświętej pamięci) PRL? bueno
Lewicowcem, tak ale marksistą - nie!
Ale w tym wypadku chodzi raczej o estetykę - ktoś kto wypowiadając się o ludziach pracy używa sformułowania
"skacowani" ( a więc w domyśle stale pijani, a w przerwach właśnie skacowani) nie budzi mego zaufania.
Wręcz przeciwnie.
Jak się okazuje i jak skomentują to uczciwi historycy po latach?..
Okres PRL był najlepszym z okresów historycznych dla Polski i jej zwykłych obywateli.
Mój zaś komentarz do PRL jest też taki...
Odpowiedzcie sobie komentujący tu Panie i Panowie, w którym to okresie historii Polski starano się realizować hasło
Aby Polska rosła w siłę a ludzie żyli dostatnio...?
Ludzie tzn. zwykli obywatele a nie
tylko szlachta, magnateria, ziemiaństwo, burżuazja czy księża.
W jakim to kraju bezrobocie praktycznie zlikwidowano a praca szukała pracownika.
Była to praca pozwalająca zwykłemu człowiekowi: mieć dach nad głową; chodzić sytym; chodzić odzianym ; studiować: kulturę. naukę i sztukę; odpoczywać dnia 7 i co najmniej raz w roku jechać na wczasy czy do sanatorium.
PRL
Jak się okazuje i jak skomentują to uczciwi historycy po latach...był dla Polski i jej zwykłych obywateli najlepszym z okresów historycznych.
Twoje pytania są świetne a odpowiedzi na nie jeszcze lepsze, bo nie PKB ma znaczenie lecz właśnie praca, chleb i dach nad głową dla każdego. PRL to wszystko zapewniała, III RP nie, mimo że majątek wyprzedała i długów narobiła kilkakrotnie większych niż tamta. Niestety JJC stało się to wszystko za sprawą SLD także.
Wpis tygodnia!
Jesteś zatem taraku lewicowcem żebraczym, bo innego, poza marksistowskim, nie ma. A na tych żebraczych, jak wybory wykazują, ludzie po prostu się wypinają, bo wiedzą, że służą przede wszystkim dojarzom.
Jest. Np. lewica NARODOWA (nie mylić z pepeesiacko-patriotyczną, bo to tylko nieco inny rodzaj żebractwa).
Już tu o tym pisałem sto czterdzieści pięć razy:
marksizm to nie jest cel społeczny, marksizm to plan wojenny.
Celem marksizmu nie jest dobrobyt ludzi pracy ale ciągła wojna o cel na horyzoncie.
Taki znikający punkt.
Korzyść z tego mają tylko wodzowie!
Kurowiecki, nie Kurowiecki - nie pisze się o ludziach pogardliwie, chyba że samemu jest się chamem udającym filozofa, poetę i co tam jeszcze...
Wykształcenie to nie są wariackie papiery, które na wszystko pozwalają.
Kurowiecki, nie Kurowiecki - nie pisze się o ludziach pogardliwie,
JAKA ROZNICA????????????????????
TO JAK SIE W KONCU PISZE?
Nie zgrywa sie intelygenta poczajacego innych kiedy sie nie potrafi
Równie dobrze mógłbym napisać że celem kapitalizmu, którego jesteś wielbicielem, jest zysk kosztem milionów przymierających głodem albo z głodu umierających. Te miliony, które zadeptują dziś Europę - to także jego dorobek
To Kurowicki puścił bąka tym "ciężkim, skacowanym oddechem mas", nie ty.
Ta pogarda do "robola" aż cuchnie spod przebranego w togę profesora, który do dzisiaj siedziałby w jakimś gumnie, gdyby nie ten "zżerany przez biurokratyzm okres przejściowy od kapitalizmu do społeczeństwa bezklasowego".
.
Myśl sobie i pisz co chcesz - tym właśnie różni się obecny ustrój od tego, który nazywasz komunizmem, że w komunizmie za nieprawomyślne wypowiedzi lądowało się (w najlepszym razie)
na Syberii.
Poza tym , Pańskie poglądy dyktuje w przeważającej mierze brak elementarnej wiedzy - nigdy w historii ludzkości nie było takiego rozwoju demograficznego i społecznego jak za kapitalizmu. Rosyjski i azjatycki komunizm nawet nie zbliżył się do tego poziomu.
Tarak jest jednym z dłużej komentujących tu lewica.pl
upraszczasz jednak ja nie pamiętam by pisał on peany na temat kapitalizmu.
Dla mnie to pragmatyk, państwowiec...ja bym go określił jako postępowca ale jeśli przyjąć , że to socjalista to raczej bliżej mu do socjalliberałów tym bardziej, że odżegnuje się od marksizmu.
Jego poglądy mi przypominają trochę poglądy pierwszych europejskich socjalistów...
Często z nim się spierałem bo jest dla mnie jako socjaldemokraty za mało lewicowy w swych poglądach...
i wszyscy zdążyli się już do tego przyzwyczaić. Ale Hyjdla?
Moja diagnoza - za dużo Dębowego. Na kacu źle się myśli.
Swoją drogą, ciekawe że w sumie ortodoksyjnie komunistyczne poglądy Kurowickiego budzą na tym portalu tyle emocji.
ten demograficzny rozwój ma miejsce właśnie w Azji, Afryce i Ameryce Południowej a nie w Europie czy Ameryce Północnej, miał też w PRL a zamiera w III RP. I co ty na to? C o z twoją wiedzą się stało?
A niby dlaczego tarak miałby go nie pouczać? Bo co? Bo ten cały Kurowicki "jest" np. profesorem doktorem haftowanym? Takim to on jest w godzinach pracy i w murach uczelni (bądź innego zakładu naukowego). Nigdzie indziej.
W ogóle to skończmy moi drodzy, raz - z tytułomanią jako taką, a dwa - z przecenianiem samych tzw. tytułów naukowych. Ostatnimi czasy tytułomania zatacza u nas coraz szersze kręgi. Tymczasem w Polsce Ludowej zdaje się nie było tego, w każdym razie w takim nasileniu (oglądałem ostatnio Dziennik Telewizyjny 1989, w którym Balcerowicz podpisany jest imieniem i nazwiskiem, a nie jako "Prof. Leszek Balcerowicz"). Lewicy to NAPRAWDĘ nie pasuje.
Tytuły wprowadzają poza tym dystans. Często zupełnie nieuzasadniony, bo wcale nierzadko nie stoi za nimi nic.
A nasz forumowy tarak też ma niemałą wiedzę (historia, antropologia, etnologia).
dojdzie do takich przemyśleń jak poniżej
Chyba coś opiatowego spożył
********
nigdy w historii ludzkości nie było takiego rozwoju demograficznego i społecznego jak za kapitalizmu. Rosyjski i azjatycki komunizm nawet nie zbliżył się do tego poziomu.
autor: tarak, data nadania: 2015-10-12 19:42:15, suma postów tego autora: 2353
*****************
Zdziwię autora fragmentu powyżej...
PRL wielokrotnie przebijał wymieniany przez niego kapitalizm.
Opiaty – psychoaktywne alkaloidy opium. Najważniejsze opiaty to morfina, kodeina, tebaina, narkotyna i papaweryna.
...pan West, gość który rozumie wszystko co czyta pod warunkiem, że to jest tekścik z Elementarza.
*
Wcale nie budzą kontrowersji ale obrzydzenie osobą.
Dobrze podchwyciła ten problem pani Hyjdla, gość który sam siebie sytuuje wśród komunistów, tak pogardliwie traktuje ludzi pracy, że z poziomu tej buty wyłazi stereotyp ciemnego dogmatyka, dla którego robotnicy, to jedynie narzędzia do zdobycia władzy.
Pogardza nimi ale są mu potrzebni.
Taka pseudo lewicowość to dla prawdziwych lewicowców hańba.
I dlatego lepiej żeby zjadł swój własny język, niż nadal wypowiadał się w moim ( między innymi) imieniu!
Napisałem się żeby coś Panu uzmysłowić ale gdzieś nieumiejętnie kliknąłem w komputerze i tekst mi przepadł.
Więc napiszę tylko, że neoliberalizm który wszyscy potępiamy, istnieje jedynie 30 lat a przez poprzednie 150 lat kraje kapitalistyczne przeżyły rozwój od Dickensa do smartfonów i wielomiesięcznych sutych zasiłków w wypadku choroby czy bezrobocia.
Ludność świata ( której liczebność jest pochodną dostępu do żywności) wzrosła 1 mld do 7 obecnie. Gdyby nie kapitalizm i utrzymywane przez niego programy żywnościowe czy medyczne, nadal ludności byłoby siedem razy mniej, bo to kapitalizm uruchomił postęp technologiczny a on umożliwił wszystko inne.
Co może Pan przeciwstawić chwaląc komunizm? - czy poprawił coś, co wymyślił kapitalizm? Czy raczej przeciwnie.
Czy poprawił stosunki społeczne? - raczej nie jeśli pamięta się o niewolniczej pracy w łagrach.
A czy w Polsce w ogóle był kiedykolwiek komunizm?
Jasne, że nie.
Były takie próby pomiędzy 1948 r a 53 ale po Październiku w 56 r nikt już poważnie nie myślał o jego wprowadzeniu.
PRL to całkiem inny twór o trudnym do zdefiniowania ustroju.
To był system biurokratyczny o lewicowym zabarwieniu i marksistowską retoryką.
Ale tylko retoryką, na szczęście, i dlatego miał PRL wielkie osiągnięcia, o czym już tu wielokrotnie pisałem.
Polska Ludowa była przyczółkiem socjalizmu. Rewolucja socjalistyczna to nie jednorazowy zwycięski zryw tylko długotrwała, nieustanna walka klasowa. Jeśli ruch w kierunku socjalizmu zostanie zatrzymany nastąpi odwrót w kierunku kapitalizmu. W Polsce odwrót zaczął się już w 1956, a skończył w 1989 r. Pełzająca, wewnętrzna kontrrewolucja przeszła w kontrrewolucje otwartą. Przyczółek socjalizmu został utracony, Polska stała się półkolonią Zachodu.
Kapitalizm może odradzać się w warunkach państwa budującego socjalizm. To jest nauka z doświadczenia budownictwa socjalistycznego. Kiedy aparat partyjno-państwowy odrywa się od społeczeństwa i społeczeństwo traci nad nim kontrolę wtedy zaczyna się kontrrewolucyjna biurokratyzacja. Powstaje nowa biurokratyczna burżuazja, która pasożytuje na społeczeństwie, traktuje znacjonalizowaną gospodarkę jak prywatny folwark, a klasę robotniczą i warstwy pracujące jako siłę roboczą, a nie kolektywnego gospodarza i właściciela. W nowej formie, pod czerwonymi sztandarami odradzają się kapitalistyczne stosunki społeczne. To podrywa autorytet socjalizmu. Precz z komuną!
To co w państwie budującym socjalizm jest wypaczeniem, w państwie kapitalistycznym jest uświęconą normą - biurokratyczna burżuazja pasożytuje na socjalistycznym społeczeństwie w drodze nadużycia, a w kapitalizmie burżuazja wyzyskuje klasę robotniczą w majestacie prawa. Skala zawłaszczania jest jednak nieporównywalna. Biurokratyczna burżuazja zawłaszcza małą część tego, co zawłaszczają kapitaliści. Pasożytnictwo biurokratycznej burżuazji kosztuje klasę robotniczą mniej niż kapitalistyczny wyzysk. Nawet najbardziej przeżarte biurokratyzmem państwo budujące socjalizm jest bardziej przyjazne klasie robotniczej, niż otwarcie wrogie państwo kapitalistyczne. Idzie o to, żeby zlikwidować wypaczenie, a nie socjalizm, bo restauracja kapitalizmu oznacza dla klasy robotniczej wywłaszczenie. Tak się stało w Polsce, gdzie społeczeństwo zostało wywłaszczone i stało się najemną siłą roboczą we własnym kraju.
"A niby dlaczego tarak miałby go nie pouczać?"
Bo nie zrozumiał dosyć prostego w końcu wywiadu z Kurowickim. Nie ma u Kurowickiego żadnej "pogardy dla mas".
"W ogóle to skończmy moi drodzy, raz - z tytułomanią jako taką, a dwa - z przecenianiem samych tzw. tytułów naukowych.".
Na początek w tym kraju należałoby zacząć doceniać wiedzę fachową. Bo na razie z tym krucho, zwłaszcza na lewicy.
"A nasz forumowy tarak też ma niemałą wiedzę (historia, antropologia, etnologia).".
Chyba żartujesz.
Czytam pański tekścik na temat mojej skromnej osoby i zaczyna rozpierać mnie pycha.
Aż tyle czasu poświecił Pan na udowodnienie, że jestem od Pana głupszy, że nabieram przekonania że jest odwrotnie.
Oczywiście pan West nie zrozumie tego rozumowania, bo nie słyszał nigdy o projekcji ( albo rzutowaniu).
Więc poczytaj sobie mądry człowieku i zrozum jaki jesteś mały!
Nie, nie żartuję. Z historii tarak ma wiedzę grubo ponadprzeciętną, zwłaszcza poza obecną przeciętną (zresztą w tym kraju właściwie nigdy nie była ona wbrew naszemu przekonaniu zbyt gruntowna, ot co najwyżej banialuki w rodzaju trzecich majów, jedenastych listopadów itp.). Wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazałos że tarak ją gdzie tam wykłada lub wykładał, włącznie ze szkołą wyższą. Studiowałem historię, stąd też mam w tej kwestii odrobinę orientacji.
Biurokratyzacja państwa budującego socjalizm to oznaka pełzającej kontrrewolucji. Klasa robotnicza i ogół ludzi pracy przestają być kolektywnym właścicielem i gospodarzem państwa, stają się siłą roboczą, a władze przejmuje biurokratyczna burżuazja, która sprawuje ją we własnym kastowym interesie. Socjalizm wyradza się w kapitalizm państwowy. Wydaje się, że remedium na biurokratyzację jest demokratyzacja, która angażuje społeczeństwo w rządzenie i nakłada na nie odpowiedzialność za jego efekty. Na papierze wszystko się zgadza, ale w życiu taka demokratyzacja może oznaczać błyskawiczną kontrrewolucję. Bo jeśli w ramach demokratyzacji do głosu dojdzie klasa robotnicza i warstwy pracujące przeżarte burżuazyjnymi, antykomunistycznymi ideologiami różnej maści, restauracja kapitalizmu będzie przesądzona. W ramach demokratyzacji socjalizm zostanie obalony rękami robotników i pracowników. W Polsce robotnicy i pracownicy byli pod względem ideologicznym na pozycjach antykomunistycznych. Oddanie im władzy oznaczałoby natychmiastową restaurację kapitalizmu. Tamę temu mogłaby postawić tylko partia komunistyczna - świadoma awangarda, czołowy oddział klasy robotniczej. Takiej awangardy w Polsce nie było. PZPR szybko przestała być partią działaczy, a stała się partią urzędników, biurokratycznej burżuazji. Socjalizm w Polsce został obalony przez biurokratyczną burżuazję przy aplauzie części i cichym przyzwoleniu reszty społeczeństwa. Solidarnie obalono "komunę" i przywrócono kapitalizm.
Demokratyzacja jest remedium na biurokratyzację tylko pod warunkiem, że klasa robotnicza i warstwy pracujące mają komunistyczną ideologię i są zdeterminowane budować socjalizm. Tylko wtedy masy pracujące wywierają na aparat partyjno-państwowy rewolucyjny, prosocjalistyczny nacisk i uniemożliwiają oderwanie się władzy, wyrodzenie w kastę biurokratycznej burżuazji, kontrrewolucję i restaurację kapitalizmu. Tylko wtedy trwa ruch w kierunku socjalizmu. W Polsce kontrrewolucyjny nacisk mas zbiegł się z kontrrewolucyjnym ruchem biurokratycznej burżuazji. Upadek socjalizmu był tylko kwestią czasu. Po przejęciu władzy politycznej i wywłaszczeniu kapitalistów czynnikiem decydującym o powodzeniu lub niepowodzeniu budownictwa socjalistycznego staje się ideologia. Jeśli reakcyjna ideologia burżuazyjna weźmie górę nad ideologią rewolucyjną, komunistyczną niezawodnie nastąpi kontrrewolucja. Porażka w nadbudowie oznacza porażkę w bazie.
Bardzo pochlebia mi Pańska opinia na mój temat.
Ja ze swej strony, także doceniam Pańskie posty i uważnie je czytam.
Co się tyczy pana Westa, to nie warto wchodzić z nim w polemikę, o czym dobrze wiedzą wszyscy starsi, co do stażu, forumowicze.
Reaguje tak jak teraz najczęściej wtedy, gdy nic nie rozumie z toczącej się dyskusji a tłumaczeniu mu istoty sprawy wymagałoby benedyktyńskiej cierpliwości, której mi brak, bo trzeba by zaczynać każdy temat od Adama i Ewy.
Pozdrawiam.
Niekoniecznie. Całkiem spora ich część wywodzi się z przedwojennej elity, która w odpowiednim czasie przeszła na służbę PRL (po 1989 dokonując rzecz jasna kolejnej wolty ideologicznej). Poza tym same władze PRL o nich w jakimś sensie zabiegały. To zresztą szersze zagadnienie.
Ta ślepa miłość każe mu wszakże zapomnieć, że w ostatnim stuleciu właśnie komuniści przeobrazili dwa zacofane kraje w wielkie światowe mocarstwa, które zlikwidowały u siebie bezrobocie, głód i bezdomność i nie pozwala mu jednocześnie dostrzec, że tam, gdzie panuje kapitalizm nadal miliony ludzi pozostaje bez pracy, chleba i dachu nad głową, choć w tym samym czasie marnotrawi się tam naszą energię i zasoby na bzdety w rodzaju jachtów o kilkunastotysięcznej wyporności czy apartamentowce na 150 kondygnacji z basenami i kortami. Ale nie ma na to rady, prawdziwa miłość zawsze jest ślepa. Po prostu naszego rzekomo lewicowego taraka spotkało prawdziwe nieszczęście, o czym z prawdziwym żalem wszem i wobec niniejszym donoszę!
...mocarstwa" - pisze pan Steff i ma na myśli zapewne Chiny i Rosję.
Przypominam więc, panie Steff, że ZSSRr , niepokonany militarnie, sam porzucił ten ustrój polityczny i wprowadził kapitalizm i to samo zrobiły Chiny, ludowe wprawdzie ale do bólu kapitalistyczne.
W obu wypadkach powód był ten sam - niewydolność gospodarki zapowiadająca niechybny upadek państwa.
Poza tym przypominam, że gdyby nie Wielka Socjalistyczna Rewolucja Proletariacka w Rosji, to po wygranej I Wojnie Światowej z Niemcami i Austro-Węgrami, Rosja nie byłaby izolowana i, według przewidywań, to ona a nie Wielka Brytania a później Stany Zjednoczone, byłaby najpotężniejszym mocarstwem świata.
Dla Rosji ta rewolucja to była katastrofa cywilizacyjna, opłacona dziesiątkami milionów ofiar.
Masz lichą pamięć, panie Steff, bo na ten temat odbyła się na tym portalu długa dyskusja jakiś czas temu i powinieneś pamięta jej treść.
Jeśli zaś chodzi o Chiny, no cóż, dopóki żył przewodniczący Mao, Chińczycy wyłapywali wróble, bo rzekomo niszczyły im plony a inni towarzysze zbierali rudę darniową i uruchamiali od dawna zapomniane dymarki. To był powrót do myślenia i działania opóźnione w stosunku do rzeczywistości o pół tysiąca lat - pełne średniowiecze! Dopiero po śmierci Wodza możliwa była odbudowa państwa i to w oparciu o kapitalizm z zachowaniem niektórych akcentów egalitaryzmu i to raczej w duchu konfucjanizmu niż socjalizmu.
Co zaś się tyczy innych zacofanych gospodarek, to podkreślam że do kapitalizmu społeczeństwa muszą dojrzeć, podobnie jak do socjalizmu (co jest jeszcze trudniejsze i w dalszej perspektywie) i narody które tkwią mentalnie w starożytności lub średniowieczu, nie są w stanie implantować wypracowanych na Zachodzie wzorców rozwoju. Najlepszym przykładem jest tu Afryka i Bliski Wschód.
Żyjesz w urojonym świecie , panie Steff.
"bzdety w rodzaju jachtów o kilkunastotysięcznej wyporności czy apartamentowce na 150 kondygnacji z basenami i kortami."
Tutaj masz polaczenie jachtu z apartamentowcem. Wprawdzie tylko 12 poziomow ale zawsze
"The World is a private cruise ship serving as a residential community owned by its residents.[1] The residents, from about 19 countries, live on board as the ship travels the earth—staying in most ports several days."
https://en.wikipedia.org/wiki/MS_The_World
PS Car Adolf LilyPutin Msciwy ma tylko takie malenstwo
http://www.superyachtfan.com/superyacht/superyacht_graceful.html
Rynek - to nie kapitalizm, bo to tylko jedna ręka gospodarki, drugą jest państwo i w Chinach i w Rosji. Nie chcę grać jednak z tobą w pin-ponga na ten temat. Serdecznie cię w zamian pozdrawiam.
Ależ nie o to chodzi czyś ode mnie głupszy czy mądrzejszy (bo ja żadnym wzorcem z Sevres nie jestem) - chodzi o to żeś niekumaty w ogóle.
Może nawet źle robię, że zwracam się do niego jak do kogoś dorosłego, bo stwarza to mu fałszywe wrażenie że jest kimś, kim chciałby być.
Nie śpiesz się tak, panie West, dojrzejesz w końcu tak jak i my wszyscy i sam będziesz się śmiał z własnej wcześniejszej głupoty. To dość normalne w Pańskim wieku i każdy o tym wie.
A na razie - pa!
Wszak przyznaje się Pan do bycia socjalistą...
Nie zgadzam się z Panem, co do Chin Ludowych
******* cytat fragmentu Pana postu
Przypominam więc, panie Steff, że ZSSRr , niepokonany militarnie, sam porzucił ten ustrój polityczny i wprowadził kapitalizm i to samo zrobiły Chiny, ludowe wprawdzie ale do bólu kapitalistyczne.
**************
Chiny Ludowe na dziś charakteryzuje...taka mądrość wygłoszona przez jednego z jej przywódców...
"Nie ważne, jaką kot ma sierść a ważnym jest by łowił myszy"
O dziwo twierdzenie to dotyczy też następnego tygrysa gospodarczego Azji Wietnamu.
Świętej krowy z prywatnej własności nie uczynił. Wszystko co ważne należy do państwa i co najwyżej jest przez nie wydzierżawione. Dzięki temu możliwe jest planowanie społeczno - gospodarcze kierujące się koniecznością poprawy bytu każdego / przewidują likwidację ubóstwa, bo likwidację głodu, który przed rewolucją był ich przekleństwem, mają za sobą /.
Istotą kapitalizmu jest akumulacja kapitału w celu dalszej inwestycji. Gdzieś mniej więcej do lat siedemdziesiątych te inwestycje miały charakter przemysłowy, co dawało ludziom pracę a krajowi gwałtowny rozwój, ze stosunkowo niewielkimi różnicami majątkowymi.
Teraz to się zmieniło, bo kapitalizm zdegenerował się w postać neoliberalną, w której spekulacja na derywatach daje większe zyski niż w przemysł, więc nikt ( albo mało kto) nie inwestuje w gospodarkę. Wszak mamy epokę postindustrialną!
To pociąga za sobą te wszystkie nieszczęścia, które bierzecie za istotę kapitalizmu.
W Chinach funkcjonuje kapitalizm prywatny , równie rozbójniczy jak w USA, ale i kapitalizm państwowy, co w sumie dla robotnika zatrudnionego w tym kraju niewiele zmienia.
Akumulacja kapitału musi odbywać się i tam, i tu, z wyzyskiem ludzi pracy.
A słyszałem, że z usługami publicznymi, które są zobowiązaniem państwa, jest w Chinach marnie.
Więc nie ma za co ich chwalić.
Dla wszystkich jest jasne, że kapitalizm, który nie napędza rozwoju gospodarczego wszystkich współpracujących państw,
zawali się prędzej niż później, ale przecież nie do postaci socjalistycznej, która była jeszcze mniej wydolna gospodarczo niż obecny neoliberalizm.
To musi być coś nowego, co przywróci w dobie globalizacji w miarę zrównoważony rozwój.
Ale jest pewien poważny problem - jest nas za wielu i dla wszystkich ludzi tego dobrobytu nie starczy, bo surowce są na wyczerpaniu.
I to jest ten największy współczesny problem świata a nie sam kapitalizm jako taki, bo gdyby na świecie nagle zapanował niespodziewanie komunizm, to napotka na tę samą nieprzekraczalną barierę.
Widzę to bardzo czarno i szybciej nasza cywilizacja upadnie, nim znikną ( za sprawą kapitalizmu czy hipotecznego socjalizmu) problemy, z którymi boryka się świat!
Wzrost demograficzny i kurczące się zasoby sprawią, że będzie coraz mniej rzeczy do podziału, a coraz więcej chętnych. Co wtedy? Zacznie się walka.
Utrzymanie absurdalnie wysokiej konsumpcji na poziomie zachodnich państw kapitalistycznych będzie niemożliwe. To marnotrawstwo i zbrodnia przeciw przyrodzie.
Kapitalizm doprowadzi świat na skraj zagłady. Do tego dojdą kolejne wojny, w tym nuklearna. Coraz więcej państw dysponuje tą bronią. W razie konfliktu zostanie użyta. A starcia interesów, konflikty i wojny to immanentna cecha kapitalizmu. Sprzeczności interesów będą się jeszcze zaostrzać, gdy zacznie brakować surowców. Wojna nuklearna to kwestia czasu. Ta fuzja w warunkach kapitalizmu musi pewnego dnia wypalić.
Socjalizm to już nie tylko kwestia bardziej efektywnej, racjonalnej i egalitarnej produkcji i podziału, ale wręcz przetrwania ludzkości. Socjalizm albo zagłada.
Też tak to widzę i jeszcze dodam. Najlepiej do takiego biegu wydarzeń celowo przygotowują się Chiny. Nie uczyniły ze swego państwa mimo różnych nacisków stróża nocnego lecz jego organy wciąż umacniają jako podmioty odpowiedzialne za społeczno- gospodarcze życie całego kraju i wszystkich jego mieszkańców. Ale przede wszystkim mają wiodącą partię, która stawia swoim członkom wysokie ideowo - moralne wymagania /konsekwentna walka z korupcją nawet kosztem gospodarki jest tego dobrym przykładem / To wszystko dobrze sprzyja nawrotowi do egalitaryzmu ale już nie na poziomie miski ryżu. W tym samym kierunku zmierza Rosja. Tymczasem Zachód swoim elitaryzmem a w konsekwencji przywiązaniem do prywaty coraz bardziej podcina gałęzie, na których od wieków siedzi. I nic nie wskazuje na to, aby mógł się z tego wydobyć, co nawet jego wielbiciel tarak swym słusznym pesymizmem potwierdza. Tak więc wzorem staną się Chiny a jak się ten system będzie nazywał to już ma zupełnie drugorzędne znaczenie. W każdym bądź razie jedno jest pewne. egalitaryzm będzie jego jądrem!
Dla tych zapatrzonych w Chiny
https://www.youtube.com/watch?v=yL1AgOqnYYE
Z tylu za kamera czeka juz kolejka "czesci wymiennych"
gdyby nie Chiny,nie mielibyśmy wielu "wynalazków',ale fortuna jest niestałą partnerką więc ciągle kogoś opuszcza i Chiny opóźnione w rozwoju cywilizacyjnym do Europy teraz nadrabiają stracony przez wojny czas. Ameryka Północna skorzystała w tym wyścigu mając do dyspozycji tysiące nisko płatnych byłych Niewolników ,zasoby naturalne, a po II Wś naukowców z Europy także z Hitlerowskich "zasobów Ludzkich". Kapitalizm był mało twórczy ,ale wykorzystał te zasoby by za frico wysforować sie na Żandarma Świata.
"mając do dyspozycji tysiące nisko płatnych byłych Niewolników ,zasoby naturalne,
I w dalszym ciagu maja ta zasoby tyle ze na zasilkach socjalnych
Wiecej nie moge napisac bo nie przejdzie
"a po II Wś naukowców z Europy także z Hitlerowskich "zasobów Ludzkich""
Tak sie dziwnie sklada ze ci naukowcy majac do wyboru oboz koncentracyjny w Kolymie czy kontynuacje pracy naukowej w Los Alamos, poddawali sie Amerykanom wybierajac wariant 2
Nie wiesz przypadkiem dlaczego?
Kapitalizm jest bardzo tworczy, kieruje sie logika , przeciwnie niz komunizm ktory kieruje sie ideologia.
I Dr. von Braun doskonale to wiedzial. Zamist wycinac lasy na Syberii przy glodowych racjach zywnosciowych, wybral dokonczenie swojej zyciowej pasji - program kosmiczny (dla USA)