Tylko jak oni to sfinansują ? Obserwować ich skuteczność, bo jeśli wprowadzą to, to nie będzie dla PiSu przebacz z obietnicą 500 zł na dziecko
twarz idących w kierunku Finlandii.
Kapitaliści chcą kupić sobie spokój?
wypłat z funduszu suwerennego (pomijając że są ograniczone do obywateli stanu, a nie państwa)?
No i drugie (nie zarzut ale pytanie). 800 euro w bogatym kraju to nie za wiele. Wyżyć się z tego nie da. Jak w tym przypadku można likwidować inne świadczenia?
O to chodzi. Macie parę groszy i spadać.
Ten pomysł będzie rozwijany, bo gospodarka kapitalistyczna będzie zostawiać na marginesie coraz więcej siły roboczej. Coraz więcej ludzi nie będzie potrzebnych ani w produkcji, ani w usługach. Co z nimi zrobić?
To już nie jest rezerwowa armia pracy, która trzyma w szachu klasę robotniczą i warstwy pracownicze. To armia ludzi zbędnych w kapitalizmie. Pomysł kapitalistów jest prosty - dać im jałmużnę i niech spadają. Bez tej jałmużny jeszcze zaczną rozrabiać, a tak napchają się i będą spokojni. Resztę załatwi telewizja dostarczając rozrywki. Wilk syty i owca cała.
Sporo ludzi będzie jednak miało wtedy wyraźnie wyższe dochody, zwłaszcza z klas niższych. To bardzo dobry pomysł, bo władze każdego obywatela traktują równo. Warzecha - od uchodźcy do obywatela droga niełatwa i trwa kilka-kilkanaście lat. Równość to ważny postulat lewicy. Szacunkiem dla pracownika/robotnika wszystkiego lewicy nie uda się osiągnąć. Trzeba walczyć o każdego. Gwarantowany dochód dla każdego - równość obywatelska, większa wolność dla maluczkich, w tym dal pracowników uzależnionych od szefa (pieniądze dają wolność - takie są fakty) i braterstwo między różnymi ludźmi ! Lepiej żeby kapitaliści dali tyle niż nic ...
Da się, da. Nie wszyscy Fińczycy (jak mawiano w czasach Romana Dmowskiego) żyją w Helsinkach bądź w ogóle na gęsto zaludnionym Południu. Są jeszcze inne rejony, np. Karjala czy Daleka Północ, o niższych kosztach życia. A poza tym, co już ktoś powiedział i co zresztą ważniejsze, nic nie stoi na przeszkodzie brać te 800 euro i jednocześnie gdzieś dorabiać lub zarabiać. Tak że jest to bardzo dobra decyzja (mam nadzieję wykonalna, bo obecnie to zdaje się wciąż tylko przymiarki, choć już mocno zaawansowane).
Uchodźcy nic tu nie mają do rzeczy, dochód gwarantowany dotyczy obywateli Finlandii.
Koledzy, westowi już nie polewajcie.
Ten surowy klimat sprzyja jednak zdrowemu podejściu do rzeczy.
pomysłu na minimalny dochód gwarantowany we Francji - wyszło że się to nijak ekonomicznie nie bilansuje. We Francji! A Finlandia to jednak nie ten potencjał. Bogata, ale mała otwarta gospodarka, całkowicie uzależniona od eksportu.
Nie ma konkurencyjności, nie ma Finlandii.
No, zobaczymy.
Wydaje mi sie, ze to nieunikniony kierunek zmian, wymuszony postepem technologicznymczyli szrzej konfliktem bazy z nadbudową. To w gruncie rzeczy uzupełnienie koncepcji gwarantowanej emerytury państwoej. Oczywiście nie uda się to przy jednoczesnej rezygnacji ze wszystkich świadczeń społecznych, ale dązenie do wzrostu efektywności produkcji, w oparciu o wykorzystanie postępu technologicznego, każe spojrzec prawdzie w oczy i stwierdzić, ze już nie ilość zatrudnionych będzie decydowała o wielkości produkcji i jednocześnie sam "rynek" nie będzie wystarczającym mechanizmem rozwiazującym problemy globalne jak np ekologia, nierównomierny podział zasobów naturalnych itd. Wzrastać więc będzie presja ze strony coraz szerszych mas ludzi na pozyskiwanie poziomu życia odpowiadającego potencjałowi technologicznemu współcześności i zarazem pozbawianych w coraz większej skali dostępu do korzysci z tego postępu, poprzez redukcję możliwości osiągania adekwatnych do oczekiwań dochodów z pracy, która będzie coraz większą rzadkością. I w końcu trzeba bedzie odpowiedzieć na podstawowe pytanie - dla kogo to wszystko? Jeśli dla społecdzeństwa to rozwój powinien prowadzić do zaspokajania na coraz wyższym poziomie coraz szerszego zakresu potrzeb limitowanego jedynie zasobami naturalnymi Ziemi a może w przyszłości i nie tylko, jeśli dla garstki wybranych "posiadaczy kapitału" to w perspektywie globalny system totalitarno-niewolniczy. A migracje ekonomiczne są poprostu nieuniknione przy narastających dysproporcjach dochodowych takze w ujęciu przestrzennym, związanym z obiektywnymi rozkładami zasobów naturalnych i kapitałowych, bez koncepcji bardziej równomiernej ich redystrybucji w skali globalnej (stąd też wniosek, ze samodzielnie żaden kraj sobie z tym problemem nie poradzi i kierunek poszukiwania rozwiazań to właśnie ich globalizacja a nie izolcjonizm)
To wg mnie nieunikniony kierunek poszukiwań przy aktualnych mozliwościach "bazowych" (postęp technologiczny). Jest to jednak rozwiązanie cząstkowe. Nie zastapi podstawowego problemu, który nawiasem mowiąc powinien stać się sztandarowym hasłem lewicy, że "państwo" (niezależnie od jego stopnia centralizacji i niezależnie czy będzie to państwo narodowe czy większy organizm) powinno stać się gwarantem określonego "koszyka usług", na określonym, wzrastającym poziomie, na rzecz jego obywateli. Dochód podstawowy byłby wtedy tylko sposobem na optymalną (zdecentralizowaną) alokację tych usług przynajmniej w pewnych obszarach i grupach społecznych. W podobnym i nieuniknionym kierunku zmierzać będą zapewne i kolejne "reformy" systemow emerytalnych (minimalne emerytury państwowe), będące właściwie tylko bardziej ograniczonym wariantem projektu fińskiego.
Dla Finów i mieszkających w Finlandii. Fajnie będzie być Finem mieszkającym w Polsce albo Rosji (bliżej), choćby tymczasowo.
Rozwój sił wytwórczych sprawia, że coraz więcej siły roboczej jest nie wykorzystana. Tak powstaje nowy proletariat, który tak jak starożytny będzie żył z rozdawnictwa. Trwale bezrobotni, zbędni w kapitalistycznym sposobie produkcji będą utrzymywani w socjalnych kajdanach. Dostaną chleb, żeby się głodomory nie rzucały. I niech tam gniją w swoich gettach. Trwale oderwani od produkcji, handlu, usług będą wegetować poza systemem.
Kapitaliści rzucają ochłap, a "lewica" rzuca się na ten ochłap i się cieszy. Cóż za zdobycz!
Postulatem lewicy musi być inne rozwiązanie - bardziej równomierne rozłożenie pracy na wszystkich obywateli. Skrócenie czasu pracy, podniesienie zatrudnienia, wciągnięcie "zbędnych" do produkcji, handlu, usług. W warunkach kapitalizmu to nierealne. Niezbędny jest socjalizm.
Jeśli Europa nie zapanuje nad migracją, to nie będzie ani rozwiązania fińskiego ani socjalizmu.
Powróci wczesne średniowiecze .
I to nie później niż w skali dwóch pokoleń.