"Medicine Hat stało się w tym roku pierwszym miastem w Kanadzie, gdzie problem bezdomności przestał istnieć".
Iście kopernikanki przewrót, dziwne tylko, że znany w Polsce Ludowej kilkadziesiąt lat temu.
i na " wieki" jak zamki krzyżackie. Gdyby w Polsce tak jak w Kanadzie stawiano domy "szkieletowe" (szkielet drewniany lub z profili stalowych)z izolacją mineralną koszt mieszkań byłby o wiele niższy (około 1600-2000 zł za m2)i przy udziale częściowej własnej robocizny byłby jeszcze niższy.Myślę że wiele prac mogli by wykonywać "bezdomni" bo to była by dobra motywacja do wspólnego wysiłku a materiały budowlane zwolnione z "watu" też obniżyły by koszty. Ale czy komuś będzie się chciało zorganizować tanie komunalne budownictwo czyli coś na czym trudno zarobić 200% nic nie robiąc?
Swiadomie czy nie podalas przyklad amerykanskiego budownictwa w ramach "Habitat for Humanity"
https://en.wikipedia.org/wiki/Habitat_for_Humanity
Jakis czas temu pisalem o tym jako jeden z przykladow rozwiazywania problemu mieszkaniowego dla ubogich w USA
nie ważne skąd ,ważny sposób,a domki "kanadyjskie" a wcześniej "Fińskie" już były ale tradycja "murów" jest siniejsza niż pragmatyzm. Sama w 2004 "budowałam" taki "szkieletowy 90m2" to trudno było wytłumaczyć że Norwedzy mają tylko "wiosnę " zamiast lata a od października do maja zimę z kilku metrowym śniegiem i głównie 20`c mrozem ale nie uświadczysz 'murowańców",to mieli wiele na NIE, bo wiatr zdmuchnie bo lekkie,mróz zamrozi a upał zagotuje i że może się spalić.tp. Już się przyzwyczaili ale nie przekonali chociaż w upały mam o kilka stopni mniej w domu niż u sąsiadów .