pegeery?
Z całego pęta salami zostali sami. I niech ich kroją.
tylko PO-górnicy. W końcu protestują przeciw wybranej przez Naród partii zwykłych ludzi.
PRAWDZIWA LEWICA ANTYESTABLISZMENTOWA
prawdomówność ,a może jednak wyjdzie szydło z worka i okaże się że "wadza satrapy" jest najważniejsza i dadzą radę i ten problem ukryć w demolce.
Gdzie byli górnicy, kiedy likwidowano PGR-y?
A co ich obchodzą jakieś pegieery?
Stan górniczy to arystokracja pracy, a pegierusy to podludzie.
Kapitalistyczna Polska już dziękuje górnikom. Górnictwo jest stopniowo kasowane. W porównaniu do innych warstw robotniczych cackają się z nimi, jak to z arystokratami przystało. Inni dostali kopa w dupę raz dwa i z dnia na dzień.
to czym oni się w ogóle przejmują? :D
Polacy do swoich surowców energetycznych dopłacają.
trzeba odejsc od paliw kopalnych
kilkadziesiąt milionów jest już w Europie.
Ps. Czy o nowej, islamskiej, noworocznej tradycji z Niemiec, Austrii czy Szwajcarii szanowna redakcja coś wspomni czy też Angela M. zakazała?
Wedle górników świat prawdopodobnie wygląda następująco:
gospodarka = przemysł;
przemysł = przemysł ciężki;
przemysł ciężki = górnictwo;
górnictwo = węgiel;
węgiel = węgiel kamienny;
węgiel kamienny = Śląsk;
Śląsk = Górny Śląsk.
Jazgot liberalno-banksterskich elit przeciwko poszczególnym działaniom prowadzonym przez Prawo i Sprawiedliwość sprawia, że opozycyjność wobec ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego może zostać medialnie zmonopolizowana przez beneficjentów tzw. transformacji systemowej, zadowolonych i sytych przedstawicieli świata finansjery i środowiska tych, którzy doprowadzili Polskę do poziomu obszaru kapitalizmu peryferyjnego.
http://mateuszpiskorski.blog.onet.pl/2016/01/08/na-ratunek-michnikowi/
jeszcze w energetyce powinni zrobić porządki.
Górnicy to duży odłam wielkomiejskiej klasy robotniczej i jako taki stanowi bazę społeczną lewicy. Rzecz w tym, że tak jest na papierze, czysto teoretycznie. W rzeczywistości stan górniczy jest warstwą klasy robotniczej o własnej odrębnej tożsamości i własnym, grupowym interesie. Jako odłam silny i bojowy, z którym trzeba się liczyć, bo przerwie wydobycie i jeszcze zrobi zadymę, szybko wywalczył sobie pozycję uprzywilejowaną w stosunku do pozostałych warstw robotniczych. Górnicy oderwali się od pozostałych odłamów klasy robotniczej. Interesuje ich tylko własny partykularny interes. Niemalże wszędzie stanowią zachowawczy odłam klasy robotniczej. Ich wystąpienia mają charakter czysto rewindykacyjny. Wydrzeć dla siebie jak najwięcej nie oglądając się na nic.
Czy górnicy są za socjalizmem? Nie? Akceptują kapitalizm? A skoro tak to trzeba przyjąć kapitalizm z całym dobrodziejstwem inwentarza. Tymczasem górnicy, którzy akceptują kapitalizm dla innych dla siebie żądają szczególnych praw, wyjęcia górnictwa z kapitalistycznych reguł, socjalizmu dla górnictwa. Dobre sobie. Trzeba było patrzeć dalej niż koniec swojego nosa i trzymać sztamę z innymi odłamami robotniczymi, gdy renegaci z PZPR i ich koledzy z "demokratycznej opozycji" zaczynali kapitalistyczną kontrrewolucję w Polsce. Można było stawić opór kapitalistycznej restauracji w zjednoczonym froncie klasy robotniczej. Teraz zostali sami na placu boju i czeka ich porażka. To już są ostatnie podrygi.
Co ciekawe nie widać solidarności z górnikami tylko kwestie "A co górnicy robili w 1989" A co komentatorzy robili w 1989? Co robili w 90,91 co robią teraz? Tak z ciekawości.
wg Złodzieja, Motylej Nogi i WildWildWesta:
Akwizycja, call centers, rozdawanie ulotek, prezentacje garnków, blogi stylowe, shoppingowe i kulinarne, psie fryzjerstwo.
Szczęść nam żydowski Boshe na ten 2016 i wszystkie następne.
przypisanie innym wymyślonych przez siebie tez, a potem ich wyśmiewanie.
..praca ciężka i w trudnych warunkach, ale przyzwyczajenie do przywilejów utrwalone i rozbudowane "za Gierka" doprowadziło do nadmiernych żądań. Te 13-stki 14-stki 6-scio dniówki , czyli wczasy w ośrodkach wczasowych za darmo łącznie z przejazdem ,specjalne podwyższone jakościowo posiłki (5 x dziennie) za płatne przepracowane wolne soboty,sklepy ze specjalnym zaopatrzeniem ( nie tylko kopalniane) ,sklepy mięsne czynne (w latach70-tych) od 7,8-mej do 19-tej z prawie pełnym asortymentem doprowadziło do absurdalnej sytuacji zaopatrzeniowej : północno zachodnie województwa produkowały żywność której ich mieszkańcy nie mieli możliwości nawet obejrzeć bo większość "wędrowała" na Śląsk. Wszelkie uprzywilejowane grupy doprowadzają w końcu KAŻDĄ społeczność do totalnej dezorganizacji i wywołują niezadowolenie pokrzywdzonych ale jeszcze większe tych w lepszej sytuacji ponieważ nie tylko nie chcą uszczuplenia przywilejów ale domagają się nieustannie następnych... Taka sytuacja nie jest możliwa gdy państwo spełnia swe podstawowe powinności.Państwo to zbiór RÓWNOPRAWNYCH OBYWATELI i do takiego Państwo można mieć zaufanie że Ono poprzez swoich (naszych) przedstawicieli właściwie zarządza wspólnymi dobrami. Niepokoi mnie obecna ekipa rządząca,która nie używa słowa Państwo tylko "Polska" czyli gra na podświadomości stwarzając wykluczenie myślowe "Społeczeństwa Obywatelskiego" i przyjmując prezesowy ostatni (najgorszy?) sort jako nie Polski... czyli jaki?
wszędzie na świecie przechodzi na pozycje reakcyjne i prawicowe,
w Polsce zaczęło się to w latach 80., wiadomo strajki "Solidarności", no i nieszczęsny Wujek, a więc ci górnicy nie mieli woli (oprócz rzecz jasna stowarzyszonych nielicznych w OPZZ), aby popierać lewicę czy "lewicę" wyrosłą z partii robotniczej- gromiącej robotników.
No, ale był jeden wyjątek, Zagłębie Dąbrowskie, ale czy nawet tam górnicy głosowali za SLD, raczej wątpliwe.
W 2001 na fali sukcesów SLD w kraju (41%) po raz pierwszy w czasach transformacji przebiło się w górniczym Jastrzębiu-Zdroju czy w Żorach, gdzie zdobyło około lub ponad 50%. Ale to był wyjątek. Na ogół górnicy gromadzili się przy coraz bardziej prawicowych odłamach post-Solidarności, co było widoczne w latach 90. (w tym AWS), no i teraz (poparcie dla PiS w okolicach Rybnika czy w Rudzie Śląskiej, gdzie górników jeszcze sporo oraz dla Kukiza).
Solidarność 80 utworzyła Polską Partię pracy, która zawierała różne sojusze, egzotyczne lub nie i w końcu doszlusowała do lewicy, będąc jak na warunki polskie skrajną lewicą.
W 2009 roku duże protesty w Ornontowicach, w kopalni Budryk, gdfzie silna pozycja Solidarności 80. W 2011 jej emanacja polska Partia Pracy zdobywa 0,6%, w Ornontowicach więcej, ale tylko 2%. Dominuje głosowanie strategiczne - 50% mieszkańców górniczej gminy głosuje na PiS.
Obecnie górnicza Solidarność 80 silnie wspiera PiS. Co się stało z PPP - nie wiem.
We Francji, w górniczo-postgórniczym Lille bardzo silną pozycję ma ostatnio Front Narodowy, a coraz słabsi są związkowi postkomuniści (dużo bardziej ideowi niż nasze pozostałości po PZPR), którzy kiedyś tam (w przeciwieństwie do socjalistów, którzy elektorat mieli raczej urzędniczo-nauczycielski) dominowali.
W Wirginii Zach. (USA) dawniej istniały silne związki związane z Partią Demokratyczną. Teraz związków nie ma. Zostały zlikwidowane przez milionerów, głównie amerykańskich. Oni obiecują otwieranie nowych kopalń kosztem trucia powietrza. Mówią: my jesteśmy Ameryką, nam nikt nie podskoczy, Demokraci są źli bo promują postęp w efektywności energetycznej, no i (przy okazji) ten gender.
Tak więc po raz kolejny wychodzi fakt sprzeczności postępu i tego, czego chcą masy. To rodzi u nich konserwatywne tendencje. Zwłaszcza u górników, w branży odpowiedzialnej za duże emisje zanieczyszczeń powietrza. Egoizm branżowy wspólnie wyznawany przez przedsiębiorców z tej branży, związkowców i zwykłych, nawet nieuzwiązkowionych, pracowników mówi: CO2 to podstęp, oni chcą nam zabrać miejsca pracy lub zyski. Jak w każdej upadającej branży dochodzi w niej do reakcyjnego zwrotu. W końcu lat 70. górnictwo w Polsce było już przeinwestowane. Kościół poczuł to, poczuł to wywiad amerykański, dlatego zaczęto wspomagać i wspierać strajki solidarnościowe ...
Kolejny reakcjonista i tuman, szkoda że związkowiec - Zygmunt Wrzodak. Intencje szlachetne z początku (ochrona miejsc pracy), ale jak to bywa, stał się nie tylko wrogiem liberałów czy nominalnej lewicy, którą lewicą być przestała, ale i lewicy ideowej (każdej, nie tylko obyczajowej), co można zauważyć na jego portalu Wolna Polska ...
To nie Solidarność 80, lecz Sierpień 80 utworzyła PPP.
We francuskim Zagłębiu Północnym od dawna nie wydobywa się już węgla. 23 kwietnia 2004 została zamknięta ostatnia kopalnia węgla kamiennego we Francji, La Houve w Creutzwald w Lotaryngii (niedaleko granicy z Niemcami).
Oczywiście, chodziło mi o Sierpień 80. Pomyłka. Dzięki za uściślenie w sprawie Lille i okolic, tak myślałem. A nie wiesz, czy w Lotaryngii hutnictwo też zamknięto ?
Tak, w Lotaryngii nadal działa hutnictwo żelaza, dzięki koncernowi ArcelorMittal, lecz już nie na bazie własnych złóż. Ostatnią lotaryńską kopalnię rud Fe zamknięto w 1997. Huty działają także m.in. w Nord-Pas de Calais. Francja cały czas jest wśród 15 największych producentów stali, ale produkcja spada, w ub. roku aż o 7,2%.
o której koncesjonowany krytyk ancien regime'u towarzysz Pieprzak mówił 35 lat temu, że trzeba będzie zawsze do niej dopłacać. A złodzieje z Solidurnosci jeszcze na tym geszefcie zarobiły chociaż opchnęły ją za 30% realnej wartości. Huta nadal działa, znam ziomków co dojeżdżąją do niej ponad 40 kilometrów z innego (już "mojego") województwa.