O tak, pozytywny przekaz jest bardzo ważny. Ważniejszy nawet niż prawo. W imię tego przekazu tuszowano w Szwecji masowe molestowanie dziewcząt przez imigrantów, co właśnie niedawno wyszło na jaw.
I myślę sobie że taki "pozytywny przekaz", w imię którego nakłania się ofiary molestowania do milczenia, jest gorszy niż niechęć do obcych.
Pewnie wywiad został przeprowadzony zanim sprawa wyszła na światło dzienne i dlatego w nim o tym nie wspomniano. Nie zmienia to jednak faktu że najwyraźniej rozmówca średnio orientuje się w tym co dzieje się w kraju w którym mieszka. Być może jest pod wpływem "pozytywnego przekazu" albo sam taki "pozytywny przekaz" właśnie wysyła. Zastanówmy się bowiem, czyżby Szwedzi nie szeptali między sobą że coś jest nie tak? Wzrost nastrojów "antyuchodźczych" skądś się przecież bierze?
Taaa. Chyba że dla ciebie budować miasta oznacza stawiać budynki (w tym zaś przypadku tandetne rudery).