mamy dużo niższe niż na zachodzie, płace głodowe 1/3 średniej unijnej przy średniej wydajności w gospodarce 2/3 średniej unijnej (co jest potwierdzone innym wskaźnikiem czyli udziałem płac w pkb o połowe niższym niż średnia unijna), świadczenia socjalne prawie nie istnieją, nasza gospodarka jest w ogonie europy pod względem innowacyjności, poziom uzwiązkowienia jest śmiesznie niski, zachodnie montownie w specjalnych strefach nie płacą podatków, podobnie zachodnie sieci hqndlowe i banki, na wybory chodzi połowa uprawnionych, dzietność prawie najniższa w europie, tanich mieszkań komunalnych brak, najgorszy komfort życia w europie osób starszych, tej zimy zamarzlo już ponad 70 osób, na drogach miliony kilkunastoletnich szrotów dawno po śmierci technicznej, miliarde utopione w funduszu kościelnym, ponad 2 miliony głównie młodych uciekło w przeciągu 12 lat, rekordowy w cywilizowanym świecie udział umów cywilnoprawnych i samozatrudniena, 3 miejsce w świecie czasu spędzanego w pracy, na ulicach chamstwo, znieczulica i obojętność...
Co wyście qrwa zrobili z tym krajem styropianowe sqrwysyny!
ZROBILY TO NA CO TEPE PRZYGLUPY IM POZWOLILY !!!
"... dzietność prawie najniższa w europie.... na drogach miliony kilkunastoletnich szrotów dawno po śmierci technicznej..... na ulicach chamstwo, znieczulica i obojętność..."
To tez ich wina????????
Ależ oczywiście. Żaden kraj w UE nie ma tak liberalnych przepisów w kwestii sprowadzania używanych samochodów jak Polska. Ostatnio zostały jeszcze złagodzone. A czy polityka państwa nie ma wpływu na dzietność?
Chcecie aby było na odwrót?
Zrobili to, co trafnie wyliczyłeś, i chcą jeszcze to ulepszać dobrymi zmianami. Kartką wyborczą się tego nie odwróci!
Do powietrza?
To było pewne, jak amen w pacierzu. Kontrrewolucja burżuazyjna w Polsce musiała doprowadzić do stworzenia peryferyjnego kapitalizmu, który wygląda tak, jak Stirlitz przedstawił. Wyprzedaż majątku narodowego, obrócenie narodu w tanią siłę roboczą, neokolonialny drenaż ekonomiczny i podporządkowanie polityczne zachodniemu imperializmowi. Można powiedzieć, że nie takiej Polski pragnął naród krzycząc "Precz z komuną", ale obiektywnie działał na rzecz takiej właśnie neokolonialnej, peryferyjnej Polski. Precz z komuną? No to macie i napchajcie się!
Czy to, że naród obudził się z ręką w nocniku i gołą dupą coś go nauczyło? Popiera partie kompradorskie, albo zachowuje bierność. Skoro tak nie ma o czym gadać - szafa gra.
Bynajmniej. Chcemy jeszcze niższych podatków i jeszcze wyższego wzrostu gospodarczego (oraz w miarę możliwości równomiernie rozłożonego na poszczególne warstwy społeczne). I tak właśnie będzie pod rządami Prawa i Sprawiedliwości (sowieso glaub ick sehr stark dran).
a to sugerujesz że styropiany po nieboszczce PRL otrzymali w spadku jakiś raj na ziemi? kraj na równi z zachodem? bo piszesz jakbyśmy 2 89 mieli drugą Francje a styropiany to wszystko zniweczyły.
Próbuje ciut, ciut. Słyszycie, jaki wywołuje to krzyk? Zresztą jego korzenie są z tych, którzy to psuli, więc nie należy oczekiwać, że w ogóle do tego zmierza, że tego chce!.
...
Może druga Francja to nie była, ale majątek na tyle duży, żeby garstka uprzywilejowanych na tym skorzystała.
Dlatego pewnie w takim tempie dokonywano "przekształceń". Bo było za mało, żeby szybko zapanował powszechny dobrobyt, więc zamiast inwestować beneficjenci nowego systemu postarali się zabezpieczyć siebie i swoich.
W efekcie prawie nic nie zostało i nie ma potencjału, żeby w przyszłości zarabiać. Nasz kraj żyje na kredyt i to się zemści, następne pokolenia zapłacą wysoką cenę.
To co styropian zniweczył na pewno, to kapitał społeczny, bo liczna emigracja dobrze wykształconych ludzi w wieku reprodukcyjnym to ogromna strata. Liczba samobójstw jest wskaźnikiem nastrojów społecznych, głównie poczucia beznadziei i braku perspektyw. Z takim nastawieniem i bez kapitału własnego nic się nie zbuduje.
Jedyna szansa, że nastąpi radykalny zwrot, ale na razie nie widzę, kto miałby go przeprowadzić, bo Polacy nigdy sami z siebie żadnego postępu nie wprowadzili, tylko jęczą, że są zawsze wykorzystywani. Bez jakiejkolwiek refleksji, że w całej naszej historii największymi wyzyskiwaczami były i są nasze własne "elity".
Zresztą mój post dotyczył nie tyle rządów PiSu (które traktuję tak jak się traktuje np. katar - czyli nieprzyjemną, acz niegroźną i przejściową dolegliwość) co podejścia niektórych (większości?) sympatyków lewicy, którzy realizację wartości lewicowych w praktyce widzą tylko w podwyższaniu podatków i zabranianiu czego tylko się da.
W 89 było już zdecydowanie za późno po ponad dekadzie działalności sponsorowanej przez zachodni kapitał reakcji z tzw. solidarności. Tego czyraka trzeba było wypalić żelazem jak tylko się pojawił.
niskie podatki nie sa powodem wyzszego wzrostu gospodarczego, wyzsze go nie hamuja
niskie podatki i wysokie bezrobocie
egoizm zamiast altruizmu
"Tego czyraka trzeba było wypalić żelazem jak tylko się pojawił."
Nie miał kto tego zrobić. Zdegenerowana partia nie podjęła zdecydowanej walki w obronie podstaw socjalizmu, bo sama już szykowała się do kontrrewolucji i restauracji kapitalizmu. Pełzająca kontrrewolucja rozkładała Polskę Ludową, już od Gomułki (zatrzymanie kolektywizacji rolnictwa). Za Gierka nastąpiło przyspieszenie (wpakowanie Polski w imperialistyczną pułapkę zadłużeniową ze wszystkimi tego konsekwencjami czyli przede wszystkim drenowaniem ekonomicznym socjalistycznej Polski przez kapitalistyczny Zachód i związane z tym obniżenie konsumpcji wewnętrznej i poziomu życia). W 1989 roku partia przeszła do następnego etapu - otwartej kontrrewolucji. Do spółki z "demokratyczną opozycją" rzucili się na majątek Polski Ludowej czyli na świętą własność ludu. Do grabieży zaprosili zagraniczny kapitał. Polska została sprzedana jak towar i to po śmiesznie niskiej cenie. Odtąd jest półkolonią Zachodu, a Polacy parobami we własnym kraju.
Odpowiedzialność za to ponoszą wszyscy: banda renegatów z PZPR, solidaruchy-pachołki imperializmu i społeczeństwo, które wrzeszczało "precz z komuną!" i pragnęło zachodniego dobrobytu. Wszyscy solidarnie wystąpili przeciw Polsce Ludowej. Kto bronił Polski Ludowej? Nikt. Przeciw niej wystąpił zjednoczony front wszystkich sił politycznych przy aplauzie społeczeństwa.
To już historia, a życie toczy się dalej. Przed Polską znów długa droga walki o narodowe i społeczne wyzwolenie.
nie mają ojczyzny, mogą mieć co najwyżej własne państwo. Mogą się wyzwolić, walcząc w pierwszym rzędzie o własne wyzwolenie.