Najobfitsze łzy ich nie zmienią a ten tekst jest tylko takimi łzami. Szkoda, że jego autor tego jeszcze nie wie. Nadbudowa zawsze się przecież dopasowuje do bazy. Wszyscy ci cwaniacy tylko to potwierdzają, nic więcej. Wniosek płynie stąd prosty: płakać z autorem sensu większego nie ma.