Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
dlaczego nie eksponujemy na materiałach propagandowych np. koszulkach,banerach socjalistów takich jak Stefan Okrzeja,Henryk Baron,Stanisław Dubois,Krzysztof Kamil Baczyński,Leszek Raabe,Kazimierz Pużak,Jan Józef Lipski.
Żołnierze dojarzy, dlatego lewica stanęła przeciw nim, nie dlatego, że byli przegrani.
że nie są naszymi bohaterami, bo nie walczyli o pracę i chleb dla każdego lecz o przywileje dla dojarzy.
Ci tzw. żołnierze wykleci to:
1. agenci Zachodu
2. pospolici przestępcy
Naszymi bohaterami są ci, którzy zrobili z nimi porządek - milicjanci, żołnierze i ubecy. Oni walczyli o rząd robotniczo-chłopski w Polsce. A "żołnierze wyklęci" to byli siepacze klas posiadających, którzy chcieli utrzymać Polskę burżuazyjno-obszarniczą pod imperialistycznym butem Zachodu.
Przeklęte karły reakcji.
Gdzie nasza polityka historyczna... Trzeba mieć na nią pieniądze. A skąd pieniądze, skoro nie ma nawet elektoratu..., a ci, którzy mogliby na nią dać (np. wojskowi emeryci z LWP) powoli wymierają. Młodzi kasy nie mają. Chyba że znajdzie się jaki sponsor zagraniczny, np. pan Soros. Wg naszych przeklętych prawaczków przecież jest on "lewicowy" ;-)
Wiesz, na ten temat opinie są różne. Taki dla przykładu Wańkowicz stwierdził kiedyś, że żołnierze NARODOWYCH Sił Zbrojnych byli być może jedynymi, którzy rozumieli o co tak naprawdę idzie gra na tym świecie.
@czerwony, steff, Bartek
Wasi zwyciezcy pisali "historie" wczesniej teraz wy wpadacie w histerie ze nowi zwyciezcy pisza swoja wersja historii
Protestujcie, plujcie sie, szczekajcie
Dawniej nie mozna bylo nawet bezkarnie protestowac, a wiec i tak jestescie w lepszym polozeniu
Jak mnie wkurza takie jęczenie, "nie ma pieniędzy" "nic się nie da". Da się, trzeba tylko chcieć.
www.fb.com/HistoriaCzerwona www.rewolucja1905.pl trzeba tylko chcieć, a nie wiecznie marudzić, że nie ma się państwowych instytucji i milionów na promocję.
"taki a nie inny podział stref wpływów"... Czyli: wiadomo, lepiej jakby był kapitalizm i byśmy byli pod kuratelą wuja Sama, ale było jak było i trzeba było żyć w takich warunkach. A lewica powinna mówić wprost: tzw. "wyklęci", nawet jakby nie zamordowali żadnego cywila, walczyli po niesłusznej stronie - walczyli o kapitalistyczny WYZYSK.
śmielej, śmielej... :D
Od czasu do czasu udaje się cokolwiek w tej dziedzinie zrobić
https://www.youtube.com/watch?v=ocbq9U5I1Dg&feature=youtu.be
Pozdrawiam i daję pod rozwagę.
To ostatecznie jakiej, przegranej czy wygranej? (a tak w ogóle nie ma się zbytnio czym emocjonować, bo to jedynie mało istotna etykieta).
Dziękuję. Nic nie wiedziałem. Ucieszyło mnie to wydarzenie, szczególnie jego młodzi bohaterzy!
"nie ma pieniędzy" - ok, jeśli dogadamy się tak jak dawni socjaliści i anarchiści, by robić składki w necie, na ulicy czy okradać konwoje, to będą ...
tylko kto chce dziś okradać konwoje ? nie ideowcy, a czyści pragmatycy ;-)
"nic się nie da" - ja nie z tych, o czym świadczą moje następujące inicjatywy:
https://www.facebook.com/events/739428359523556/
https://www.facebook.com/groups/1059984944019355/
https://www.facebook.com/groups/106065033114994/
https://www.facebook.com/groups/240707162928535/
W sprawie pierwszego linku (niegdyś Marsz Lewicy, teraz Marsz 1 Maja) w grudniu lub styczniu do ciebie pisałem, bo wiem, że sporo rzeczy organizujesz. No, ale zero odzewu. Rozumiem, że trzeba być z Wa-wy, aby się cokolwiek na ten temat dogadać ...
Podajesz przykłady akcji, które się nie udały nie dlatego, że "nic się nie da zrobić", ale ze względu na błędy organizacyjne, brak konkretnego przekazu itp. Trudno odpowiedzieć na propozycję "zróbmy marsz lewicy" w momencie, gdy nie ma żadnych konkretów, termin jest przekładany z miesiąca na miesiąc, nie ma pomysłu na propagowanie wydarzenia, ani nawet jego przebieg.
Niedługo będę robił na profilu Historii Czerwonej zbiórkę na nowe wlepki. Za 300-400 złotych można mieć kilka tysięcy lewicowych wlepek. Wydruk planowanych broszur historycznych to kolejne kilkaset złotych, spacery śladami wydarzeń rewolucyjnych nie kosztują nic, podobnie jak np. organizacja rocznicy stracenia Proletariatczyków. Na prawdę nie trzeba ogromnej kasy. Gdyby udało się zebrać kilka-kilkanaście tysięcy, to przy przemyślanym wydatkowaniu da się zrobić całkiem przyzwoitą kampanię.
koniu? Mojemu dziadkowi pieprzyli że przyjedzie i ja słyszę.
Tak żołnierze NSZ wiedzieli o co chodzi zwłaszcza licząc na III WS. To byli mistrzowie real politik!
"W sprawie pierwszego linku (niegdyś Marsz Lewicy, teraz Marsz 1 Maja) w grudniu lub styczniu do ciebie pisałem, bo wiem, że sporo rzeczy organizujesz. No, ale zero odzewu. Rozumiem, że trzeba być z Wa-wy, aby się cokolwiek na ten temat dogadać ... "
Kilkakrotnie pisałem w komentarzach napisz człowieku gdzie działałes jaką masz praktykę kogo możesz reprezentowac itp. itd.
Bo z całym szacunkiem ale anonimowa osoba wysyłająca zaproszenia na demonstrację która niewiadomo co jak i gdzie i kto ją robi to tak mogą Ci wezwanie wrzucą mondzioły jak Władza Rad które wrzucają co kolwiek bo nie mają co (ale czy przyjsc Ci przyjdą to już 50/50;)
Jak jestes zainteresowany 1-szym maja w Warszawie napisz do Rafała Zieleniewskiego (jak nie masz namiarów a on się zgodzi to udostępnie) bo szczerze to sam nie będziesz zbytnio traktowany poważnie a para pójdzie w gwizdek.
Jesteś tego absolutnie pewny? Bo dla przykładu na Węgrzech 1956 istniały ugrupowania narodowe, przez rządzących rzecz jasna odsądzane od czci i wiary, określane mianem faszystowskich, reakcyjnych czy nawet skrajnie reakcyjnych, które stały (i to bardzo radykalnie) na stanowisku zachowania zdobyczy socjalnych, nacjonalizacji przemysłu, reformy rolnej itd. Jak łatwo się domyślić to właśnie je uważali rządzący za wroga numer jeden (zamiast różnych tam reformatorów, demokratyzatorów, liberałów i tym podobnych burżuazyjnych zgniłków.).
Tak, są błędy organizacyjne. Po drugie, jeśli wśród organizatorów są 3 osoby spoza Warszawy, z różnych regionów Polski, a po kontakcie z ludźmi (nie wiem, może nieodpowiednich ?), którzy są na miejscu w W-wie, okazuje się, że trudno to rozegrać. Własnie to, całą naszą lewicę cechują kłopoty z organizacją. Nie będę tu umywał rąk, że wszystko robię dobrze, ale nie pisałbym o tym, gdyby to nie był kłopot. Mamy kłopot jako całość i powinniśmy się zastanowić, jak winna działać komunikacja między stolicą a dalszą częścią Polski, skoro chcemy coś zorganizować w stolicy ...
R. Zieleniewski jest współorganizatorem (vide --> organizatorzy, pod linkiem nr 1). Namówił mnie, żeby zrobić większy marsz pierwszomajowy, skoro inne powody okazały się trochę mało interesujące ;-)
"utrzymać polskę burżuazyjno-obszarniczą" (bartek 2016-03-01 15:25:31)
Jesteś tego absolutnie pewny?"
Tak. Bili się o Polskę przedwrześniową - kapitalistyczną i pod wpływem zachodniego imperializmu - przeciw nowej robotniczo-chłopskiej Polsce.
Na Węgrzech mieliśmy kontrrewolucję. W Kronsztadzie kontrrewolucja wymyśliła świetne hasło - władza rad bez komunistów. Tacy sympatycy władzy radzieckiej! Gdy kontra nie może wystąpić z otwartą przyłbicą, bo jest za słaba, wtedy zakłada maskę. Ci na Węgrzech dążyli do restauracji kapitalizmu i wepchnięcia kraju pod but zachodniego imperializmu.
Myślę, że sprawa Żołnierzy Wyklętych będzie budziła jeszcze przez lata wiele kontrowersji. Sądzę, że ludzie, którzy oddają im hołd nie robią tego ze względu na ciemne karty w historii powojennego podziemia; wielu z nich jest zresztą świadomych przestępstw jakich nierzadko dopuszczali się "leśni". Przyznał to nawet niedawno na antenie TVP Leszek Żebrowski. Stwierdzić jednak, że polscy żołnierze, którzy nie złożyli broni po '45 roku byli "żołnierzami przegranej sprawy" to tak, jakby starać się powiedzieć, iż wojskowi w ramach LWP czy KBW to żołnierze sprawy wygranej.
Jeśli chodzi natomiast o słynną paradę w 1946 to warto zauważyć, iż rząd brytyjski kierowany przez Partię Pracy do udziału w paradzie zaprosił żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, zaś zaproszenie skierował do rządu w Warszawie, nie zaś do władz emigracyjnych. Wywołało to falę krytyki wśród konserwatywnej części Izby Gmin, w imieniu której oficjalne przeprosiny wystosował Winston Churchill i Anthony Eden.
Dziwne, bo akurat podczas rządów strzałokrzyżowców (o następcach których tu mowa) Węgry były w stanie wojny z czołowymi przedstawicielami imperializmu, Wielką Brytanią i USA.
Zamiast drukowac wlepki 3x TAK dla islamizacji europy, promocji LGBT i globalnego ocipienia weź te kilka stów i postaw proletariuszom z losowo wybranych barów kilka kolejek.
Jeśli pierwszy raz w życiu posłuchasz czego chcą zwykli ludzie, może i pierwszy raz w życiu ktoś posłucha Ciebie.
A tym czase na Słowacji dalszy ogromny zwrot na prawo...
szło o wyrwanie się spod radzieckiej strefy wpływów i przejście na stronę Zachodu. Wysunięto żądania wycofania wojsk radzieckich z Węgier i przeprowadzenia wyborów z udziałem wielu partii (czyli partii kontrrewolucyjnych). Armia Czerwona opuszcza Węgry, wybory wygrywają partie kontrrewolucyjne, Węgry opuszczają Układ Warszawski i restaurują kapitalizm. Taki był plan reakcyjnej prawicy i rewizjonistów Imre Nagya. Gdy wybuchły zadymy połączone z linczami komunistów kontrrewolucjoniści oczekiwali zbrojnej interwencji Zachodu i otwarcie do niej wzywali. Na szczęście Armia Czerwona wysłała ich do piekła.
I bardzo dobrze bo ten człowiek od kilku lat niezmordowanie działa na rzecz organizacji 1-go maja. Na pewno ma jakąś praktykę w tym temacie której bez urazy Tobie lekko brak.
Nie można podchodzić do organizacji 1-go maja jak niektórzy trockiści: idziemy do SLD bo tam dużo ludzi a że nam każą zwinąć może flagi i transparent to ciul.
Z drugiej strony podejście Ikonowicza pt. "ja sprowadzam większość ludzi to ja decyduję o wszystkim i bez dyskusji" z roku na rok jest coraz wsteczniejsze.
Rozumiem że RSS jako organizacja o największym potencjalne mobilizacyjnym powinna mieć najwięcej do powiedzenia ale nie można też się zamykać na inne propozycje bo pochód 1-o majowy w Warszawie (tak jak i w reszcie PL zresztą) od lat stoi w miejscu a nawet się cofa.
Prekiel przyjął narrację typową dla "chamskiej" vel "chamowskiej" część partyjnych publicystów z okresu PRL (a awansem także z lat 90., np. mies. Dziś). Otóż wedle nich wszelka walka tylko wtedy zasługuje na pozytywne oceny, gdy kończy się zwycięstwem. Ich zdaniem takie dla przykładu powstania XIX w. były niepotrzebne, bo były przegrane (one rzeczywiście były niepotrzebne, więcej, w pewnym sensie były nawet zbrodnią wobec narodu polskiego, ale z powodów zupełnie innych). Poglądy takie, propagowane przez partyjnych "Chamów", uważane były przez niektórych za przejaw głębokiego intelektualizmu (he, he; druga partyjna strona, ta nieco odsunięta od wpływów po 1956 i 1968, doskonale oczywiście wiedziała, w czyim interesie leżał wybuch np. powstania styczniowego, kto na jego klęsce miał skorzystać i skorzystał; jej przedstawiciele musieli więc mieć niezły ubaw z "chamowskich" przygłuponaiwniaków). Jest to chyba zresztą jakiś rodzaj tego samego postrzegania świata, które świetnie ujęte zostało w filmie pt. Rozmowy kontrolowane ("na często zadawane pytanie, czy do stanu wojennego musiało dojść, istnieje tylko jedna odpowiedź - widocznie musiało, skoro doszło").
""utrzymać polskę burżuazyjno-obszarniczą" (bartek 2016-03-01 15:25:31)
Jesteś tego absolutnie pewny?"
Nie moim zdaniem wybijanie zębów chłopom co brali ziemię z reformy i mordowanie dokonujących jej świadczy że NSZ popierał reformę rolną. Z całym szacunkiem Bury/motyl ale pieprzysz.
W ogóle to jakaś paranoja że pod zbiorem "żołnierze wyklęci" to mieszanie naprawdę pięknych postaci jak Nil czy Pilecki z pospolitymi rabusiami, zwyrolami i nie wiem jak ich jeszcze określić jak "Bury", "Uskok", "Ogień" (notabene były Ubek).
Ale jak nawet Kukiz się zastanawia to wiedzcie że coś się dzieje.
"Zamiast drukowac wlepki 3x TAK dla islamizacji europy, promocji LGBT i globalnego ocipienia weź te kilka stów i postaw proletariuszom z losowo wybranych barów kilka kolejek."
Co mają wlepki o Proletariacie do homoseksów? Lecz się na nogi może?
Ps.
W temacie:
http://www.dziennikwschodni.pl/magazyn/nie-mierz-broni-na-brata,n,1000041909.html
To tak jakby wybuchła wojna, ja bym strzelił w łeb sąsiadowi co nosi koszulkę Zjednoczonego Ursynowa i mówił że walczyłem z faszyzmem a generalnie to chodziło by mi że sąsiada nie lubię bo ma ładną babę a ja jestem samotny no i przy okazji opierdzilił mu chatę a babę zgwałcił.
I PO WOJNIE POMNIK?
Paradnie co nie? NAWET ZA PRL NIE BYŁO DNIA PAMIĘCI BRYSTYGIEROWEJ CZY WOLIŃSKIEJ.
Nie bądź dzieckiem, tak z grubsza wygląda świat podczas wojen domowych (a żołnierze to nie aniołowie).
Dlatego jestem za wojnami klasowymi nie za wojnami narodów.
TO CO STAWIAĆ TYM WYKLĘTYM? To jest zatruwanie dzieciom łbów kures#$.
Szpieg Andersa - Pilecki - jest dla Ciebie "piękną postacią"?
Ty.
ktoś zapytał czemu nie mówi się o lewicowych bohaterach
wymienil przy okazji Pużaka...
...
to pozwólcie żę podam wam taką krótką listę owych wyklętych
na ktorych wielu z was psioczy
Kazimierz Pużak - sekretarz PPS lider WRN
Józef Dzięgielewski - WRN
Hieronim Dekutowski "Zapora" - syn działacza PPS
z WIN współpracował Zaremba z PPS emigracyjnej i Ciołkosz
ba jest nawet doskonały tekst Zaremby który staje w obronie NZS i Kasznicy
http://lewicowo.pl/polska-nie-bedzie-sie-wstydzic-swojego-podziemia/
umiecie czytać ptysie?