Szkoda że Autor omówienia nie zwrócił uwagi na akcent kładziony przez twórców raportu na kwestii równości w dystrybucji poczucia szczęścia oraz na promocji etyki świeckiej jako sprzyjającej łagodzeniu nierówności tej dystrybucji.
W tym przypadku powód moim zdaniem jest dość prosty. "Przeprowadziłam się do Włoch (Francji, Anglii, RFN itd.) nie tylko ze względów finansowych, ale również dlatego, że nie chcę, by moje dzieci żyły w ciągłym wyścigu, w ustawicznej rywalizacji, w stałej presji społecznej". Z takimi opiniami można spotkać się na forach internetowych dedykowanych emigracji.
Tak, Polacy sobie zawsze coś odnośnie tych krajów roili i gloryfikowali je nawet w odniesieniu do kwestii zupełnie niedorzecznych, samemu mając ponad miarę rozbudowane kompleksy. Może jedyna korzyść z tej całej emigracji zarobkowej jest taka, że się tych złudzeń wreszcie pozbywają.
Belgowie?
10+ lat - wreszcie? :)
Jeszcze gorsze jest niedostrzeganie różnic (bądź udawanie, że takowych nie ma).
katolickim kraju jak Polska tacy nieszczęśliwi ludzie,jak oni mogą
może teraz się dowiemy za co też można krytykować uchodźców. Bo za zachowanie, przemoc i dokonywane zbrodnie najwyraźniej nie.