Ciekawy i warty przeczytania artykuł. Spojrzenie na siebie i zrozumienia, a zatem i chęć tworzenia własnej przyszłości tu, w Polsce, a nie szukania wsparcia po świecie. Pogląd uznany na pierwszy rzut oka za archaiczny. W nowym świecie, kiedy tyle czynników na nas oddziałuje? To nie lepiej z prądem i wsparciem możnych? Nieźle to się nawet przekłada na nowoczesna dyskusję o współczesnym państwie. Zmienia się, kiedy pytamy owych otwartych na świat, cy przyjmą imigrantów? Oczywiście, że tak A czy pod własny dach, do willi rodzinę, do mieszkania w bloku jedną wybraną osobę i przez dwa lata przygotuję do życia w nowym kraju? Tak, ale? Otóż to. Postępowość idei kończy się na progu własnego mieszkania i własnej rodziny, własnej kasy też! Nic dziwnego, że z tym Brzozowskim, po tragicznej śmierci przed wiekiem nadal coś ciężko. Niby bliski, a jednak daleki!