Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Paweł Dybicz: Bohater bez skazy?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

W imię demokracji byście alimenty Kijowskiego spłacilik

jw.

autor: Cud2, data nadania: 2016-05-17 20:08:13, suma postów tego autora: 3207

Miałam inne zdanie na jego temat

aż obejrzałam sztukę (sztuczydło) propagandową, w reżyserii Bugajskiego. Tak prymitywnej agitacji nie było chyba od czasów stalinowskich. Kilka razy wybuchnęłam śmiechem, ale jeśli ten człowiek faktycznie tak się zachowywał na procesie, jak pokazano, to niestety - tak jak jest przeciwna karze śmierci, to jako sędzia, wyciągnęłabym pewnie pistolet i go po prostu zastrzeliła na sali sądowej, bez względu na konsekwencje.

A potem zapoznałam się z życiorysem - kolejny "jaśniepanek", który tęsknił za przedwojenną "demokracją" i ówczesnym "szacunkiem do praw obywatelskich".

Chyba trzeba zacząć pisać i mówić, czym to międzywojnie było, żeby unaocznić zwłaszcza młodym, że powojenni siepacze naprawdę mieli się od kogo uczyć i wcale NKWD im do tego nie było potrzebne.

autor: Szara mysz, data nadania: 2016-05-18 09:27:06, suma postów tego autora: 103

Brawo!

Wreszcie rzetelne informacje nt. antypolskiego sprzedawczyka. Pilecki, podobnie jak cała banda emigracyjnych uciekinierów, był marionetką proniemieckiego Londynu, którego politykę wobec Polski można streścić słowami Churchilla - "nie należy tuczyć polskiej gęsi..."

autor: fauxpas, data nadania: 2016-05-18 12:59:44, suma postów tego autora: 24

.

Nie jestem w temacie i zresztą niewiele mnie on interesuje, ale gość chyba rzeczywiście wygląda na przedwojennego paniczyka z tzw. dobrego domu. W sumie nie ma się jednak czym emocjonować. Każdy system lansuje jakieś postacie na tzw. bohaterów. W czasach PRL byli nimi różni tacy jak Janek Krasicki, Fornalska, Sawicka, Nowotko, potem próbowano w owej roli zainstalować Edelmana czy Sendlerową (no, w każdym razie coś z tych klimatów), teraz nastał czas na Łupaszkę, Pileckiego itp. Nulla di nuovo sotto il (nostro) sole.

autor: motyl, data nadania: 2016-05-18 13:03:52, suma postów tego autora: 2165

Szara mysz

Jesteś mądrym człowiekiem, bo każdemu przyznajesz takie same prawa i wymagasz takich samych obowiązków. Jaśniepanowie chcieli jednak więcej mieć i mniej dawać. Dlatego w powojennej Polsce czuli się podle ale podle też czuła się z nimi ta Polska. Z niektórymi musiała więc rozstawać się tak jak z tym Pileckim. Amen.

autor: steff, data nadania: 2016-05-18 13:26:27, suma postów tego autora: 6626

Hmmmmm,

"miłośnicy IPN-owskich metod badania historii muszą też odpowiedzieć na pytanie, czy proces prowadzony był zgodnie z ówczesnymi normami prawa? I dlaczego, mimo tak otwartego zachowania Pileckiego, by nie napisać spolegliwego (wymuszonymi torturami?) wobec ludzi aparatu bezpieczeństwa i ówczesnej prokuratury, tylko jemu spośród trzech osób skazanych na karę śmierci odmówiono prawa łaski i zamiany kary na dożywocie?"
Wybaczcie długi odnośnik - ale zgodnie z tą logiką Pilecki słusznie trafił do Auschwitz - wszystko zgodnie z normami prawa obowiązującego w Generalnym Gubernatorstwie. Co więcej, nie dostał kary śmierci, tylko został przez łagodnych nazistów skierowany do obozu koncentracyjnego...
OK - Pilecki był wg. was polskim panem, zaplutym karłem reakcji i londyńskim szpiegiem - ale np. miłym waszemu sercu komunistów też często traktowano "zgodnie z normami obowiązującego prawa"...

autor: ungern, data nadania: 2016-05-19 17:36:03, suma postów tego autora: 81

ungern

To prawda, że trzeba analizować ówczesny ustrój. Tyle, że zasady jego funkcjonowania zmieniły się po 1956r. i zmieniały przez cały okres PRL, co jakoś badaczom z IPN umyka. Przy tym często metody okresu stalinizmu niezbyt różniły się od tych z okresu sanacji, czego też się nie podnosi.

I tu niestety nasuwa się pytanie, czy nie miał jednak racji Kornel Morawiecki twierdząc, że prawo nie może stać ponad dobrem narodu. Okrzyknięto go nieomalże faszystą, przywołując odniesienia do okresu Niemiec hitlerowskich, ale ... przecież w tych Niemczech też było prawo - np. ustawy antyżydowskie. Jeżeli zastosować bezwzględnie zasadę "prawo ponad dobrem narodu / ludzi / jednostki", to mamy przyzwolenie na szarijat, na działalność oprawców z okresu II w. św. i w epoce stalinizmu.

Do Auschwitz Pilecki sam się "zgłosił", nie został tam zesłany na mocy wyroku, więc to porównanie jest chybione, ale faktycznie łapanki, roboty przymusowe, czy publiczne egzekucje odwetowe były legalne.
Stąd analiza krytyczna poszczególnych okresów historycznych powinna prowadzić do wyciągnięcia wniosków, czego w przyszłości należy unikać, a nie do kreowania mitów, nakręcania atmosfery nienawiści, co w efekcie prowadzi do kolejnych działań odwetowych.

autor: Szara mysz, data nadania: 2016-05-20 09:04:53, suma postów tego autora: 103

ungern

zgadzam sie

takie same wrazenia mam teraz za kazdym razem jak slysze donalda trumpa mowiacego ze zalegalizuje tortury, zeby torturowanie bylo ok

autor: nikyty, data nadania: 2016-05-20 11:54:01, suma postów tego autora: 3572

Wreszcie trochę prawdy

o tym agencie psów łańcuchowych zachodniej finansjery.

autor: bolo, data nadania: 2016-05-20 14:24:34, suma postów tego autora: 4522

towarzysze

apdejtujcie swoją nowomowę, bo wciąż brzmicie jak towarzysz Berman szczytujący w czasie dożynek :)))

autor: dr(e)s, data nadania: 2016-05-20 23:57:39, suma postów tego autora: 1539

dresiku,

a gdzie "hehe"?

autor: bolo, data nadania: 2016-05-21 19:11:48, suma postów tego autora: 4522

swietny text na no

Pamięć po taniości
http://nowyobywatel.pl/2016/05/18/pamiec-po-taniosci/

autor: motyl, data nadania: 2016-05-23 14:58:22, suma postów tego autora: 2165

Ostatni romantyk, czy naiwny bojownik

Pilecki został skazany nie za pobyt w Oświęcimiu, ale za działalność wywiadowczą na rzecz Londynu


Jak wielkie emocje może wywoływać historia, widać na przykładzie burzy po publikacji w „Polityce” artykułu prof. Andrzeja Romanowskiego na temat rotmistrza Witolda Pileckiego. I świadczy o tym nie tyle niemała liczba publikacji, ile ocen, a raczej inwektyw pod adresem profesora.







Patrzenie na postać Pileckiego z dzisiejszej perspektywy prowadzi na manowce. Podobnie jak Hubal, ale również Anoda był fajterem, samodzielnie nakreślającym sposób walki. Warto było obejrzeć film, w którym odbywa znamienna rozmowę z gen. Andersem. Sam sobie wyznacza idealistyczne cele, uznając się za oficera służącego legalnemu polskiemu rządowi w Londynie. Tyle, że ten rząd działa w mitycznej aurze kolejnej tragicznej polskiej emigracji. Zadziwia przy tym wiara, że spokojnie można przekazywać informacje do owego rządu, który jest samodzielny i niezależny od nikogo. I w to wierzy po całej swojej karierze oficer tego formatu? Inna rzecz, że teza o nieprawnym PRL-u, lansowana przez owych postsolidarnościowych demokratów i liberałów, rozciąga się na gloryfikowanie współpracy z równie niezależną sekcją polską RWE, potem przyjmowaniem bez żenady pieniędzy od zachodnich centrali związkowych, aby nagle zderzyć się dziś z praktyką szukania pomocy i wsparcia w prawnie umocowanych instytucjach za granicą. I tak to powracająca fala rodem z Prusa stawia pytanie o granice polskiej tożsamości patriotycznej z ustrojem, w jakim żyć przychodzi kolejnym pokoleniom.
Podobnych przykładów szukać choćby w historii Anglii i walki Stuartów o odzyskanie tronu i wprowadzenie ponownie katolicyzmu. Pięknie się czyta o romantycznych porywach bohaterów, ale twarda rzeczywistość okazała się nie do pokonania. Pytanie, za jaka cenę i czy warto było pozostaje nadal otwarte.

autor: qaduc, data nadania: 2016-05-24 15:36:47, suma postów tego autora: 296

Dodaj komentarz