Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Wiesław Kot: Wyklęci, przeklęci, zaklęci

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

A "Sprawa kapitana Maresza"?

Widzę w tekście jednak wyraźne wpływy PiSowskiego widzenia świata. No bo po lasach rzeczywiście siedzieli głównie chłopcy, którzy spóźnili się na Powstanie Warszawskie, rzeczywiście obradowywali sklepy GS, rzeczywiście próbowali utrudniać reformę rolną! Ironiczny dystans do tych tragedii jaki proponuje autor, w najmniejszej mierze nie może usprawiedliwić (w oczach dzisiejszego widza) artystycznej mizerii kina wczesnego PRL, ale kto pamięta wczesne westerny, ten świetnie wie, że indianie (robiący tam za "żołnierzy wyklętych") są przestawiani w jeszcze gorszym świetle.
Pamiętam film "Sprawa kapitana Maresza", gdzie lotnik z Anglii (Wieńczysław Gliński) jest podejrzewany porzez UB, ale ostatecznie ratuje samolot przed wrednymi porywaczami (nie pamiętam czy to "żołnierze wyklęci". czy zwykli szpiedzy imperializmu), warto też pamiętać do jakiej widowni kierowano wowczas takie fimy - w przedowjennej Polsce (a po wojnie w szczególnmości) połowa obywateli nie umiała czytać i pisać - a więc do kogo tam mowa (i pretensje)?

autor: Ront, data nadania: 2016-06-26 23:46:17, suma postów tego autora: 15

Nieszczęśni

Nieźle się uśmiałem, czytając zabawne komentarze. Tyle tylko, że pośmiać można się z samych filmów. Zasadnicza różnica miedzy filmami z dawnych lat a życiem, to tragedia niemożności powrotu do zwykłego życia po skorzystaniu z amnestii. Obóz Polaków pod Kaługą nad Oką, którzy zawierzyli nowej władzy i idącym ze Wschodu wybawcom, to tylko mały epizod. Częściej było więzienie, a na końcu wyrok. Niektórzy mieli szczęście i odzyskiwali wolność. Dla wielu nie było żadnej drogi powrotu. Ponowne życie na lewych papierach, wyjazd na Ziemie Odzyskane, gdzie była najwyższa penetracja UB, czy zgłoszenie się i czas na rozstanie ze światem. Tragiczną krotkowzrocznościa wykazali się emigracyjni politycy, którzy nie wytrzymali presji katyńskiej tragedii. Wiara z zachodnich sojusznikow po raz kolejny okazała się zawodna, a powstańcze zaplecze pozbawione opieki. Do tgo dochodziły przypadki mordowania ludności cywilnej, głównie chłopów. Za bohaterstwo uznawano znalezienie legitymacji partyjnej i zabicie nieszczęśnika, traktowanego jak zdrajcę. Czy ktoś dziś pamięta o losie robotnikow z Chodakowa, zamordowanych w drodze na Podlasie? Dlaczego wstydliwie umnijsza się rolę Lupaszki w morderstwach na skraju Puszczy Białowieskiej? Po obu stronach pozostał żal i wstyd, że do tego doszło. Tyle, że nadchodzi czas fałszu, kiedy mordy na Polakach i obywatelach polskich wspierających władzę ludową zostaną podniesione do roli bohaterskich czynów. Czyżby przedsmak powrotu do neostalinowskich czystek w pseudopatriotycznej dekoracji?

autor: qaduc, data nadania: 2016-07-03 13:44:58, suma postów tego autora: 296

Dodaj komentarz