Niby kto, gdzie i w jakim celu miałby snuć na ten temat "refleksje"? Socjologowie? Goście zaproszenie do telewizji? Ów, umownie mówiąc, chrzest Polski stanowi wydarzenie stricte historyczne, a właściwie nawet nie wydarzenie jako takie, lecz proces historyczny, dotyczący przeszłości, i to bardzo zamierzchłej; jeśli więc kogoś interesuje historia, w tym przypadku średniowiecze, a w przypadku Polski nawet wczesne średniowiecze, ma pod dostatkiem opracowań historycznych, naukowych czy popularnonaukowych, gdzie wszystko, oczywiście włącznie z tłem historycznym, zostało już dawno skrupulatnie naświetlone, objaśnione, wyjaśnione; wystarczy po nie sięgnąć (osobiście proponowałbym zacząć jednak od podręczników szkolnych, do liceum czy podstawówki).
Ta niezwykle skomplikowana kwestia przedstawiana jest na lekcjach historii w klasie piątej szkoły podstawowej, a już z całą pewnością w pierwszej liceum (8+4). Mowa tu rzecz jasna o szkołach dobrych, czyli takich, które przekazują wiedzę, nie zaś takich, które, między innymi poprzez działactwo (kiedyś dla przykładu różne drużyny walterowskie, kluby poszukiwaczy czegoś tam i inne podobne głupoty), sposobią narybek, notabene zwykle wyselekcjonowany po linii plemiennej, do przyszłego rządzenia krajem.