o żenującym serialu. Poziom identyczny.
Ciekawa analiza polityki historycznej, typowej dla obecnej władzy, która zaczęła się jeszcze za Platformy i zapoczątkowała sukces PiS, kukizowców, narodowców i korwinistów
Znakomity tekst, jeśli choroba uwięzi człowieka w domu. I jakie spectrum. Po takiej recenzji nie sposób spojrzeć na żadnego bohatera, jeśli wcześniej nie zostanie klasowo, albo narodowo przypisany. Jaka szkoda, że dzieci i dorośli oglądający przygody psa Szarika, dla niepoznaki schowanego w historii pancernych, nie czytały wykładów, skąd niby w tajdze syberyjskiej Janek z Gdańska polował na tygrysy, a Gruzin całkiem nieźle mówił po polsku. Na szczęście, dla równowagi, puszczają jeszcze filmy zza oceanu, gdzie szeryfowi o rdzennych korzeniach autochtona próbuje podskoczyć jakiś bogacz z rodziny dwuwiekowej imigracji. Szeryf nie pęka i twardo zapowiada, że przyśle swojego zastępcę, rasowo jak najbardziej przystającego do bogacza. Można i tak oglądać filmy, tylko po co? Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Podobnie jak ongiś Marks i Lenin wszystkich teoretycznie klasyfikowali dzieląc nadbudowę przez bazę, ale prywatnie potrafili zachować przytomność umysłu i znajdować nawet czas na sekretne zabawy, tak i dziś warto popatrzeć na film bez nadmiernej ideologii. Niestety. Nie da się, czego dowody migaja na ekranach. Na szczęście tureckich seriali nieprzytomnyzalew na wszelkich międzynarodowych kanałach i tam żądni wiwisekcji i poszukiwania tematu, dlaczego tak bohaterka jest pokazana, też znajdą miejsce na twórczą podnietę. Ciekawe, jak opiszą prawosławną Rusinkę, robiącą przez lata za Polkę, która dobrowolnie przeszła na islam, aby weprzeć skołataną ojczyznę i chronić kresy przed czambułami.