Nie będziemy jeść, dopóki nie zostaną spełnione nasze żądania. Dopiero kiedy zostaną spełnione nasze żądania łaskawie się napchamy.
Czy może być coś głupszego?
Kto wpadł na pomysł, żeby niejedzenie było formą protestu?
Nie jedzcie, proszę bardzo. To nie jest obowiązkowe.
Jakieś żądanie ma zostać spełnione, bo jak nie to ktoś nie napcha sobie brzucha?
I to niby marksiści tak "strajkują"!?
Wstyd i hańba. Komunista nie prowadzi pożałowania godnych strajków głodowych. Komunista organizuje klasę robotniczą i warstwy pracownicze do masowej walki klasowej. Komuniści mogą w akcie rozpaczy nakopać do dupy jakiemuś wyzyskiwaczowi, albo urwać łeb jakiemuś burżuazyjnemu politykierowi, ale głodować? Kupa śmiechu drodzy "marksiści". Burżuazyjni politykierzy wpadną w popłoch, co robić, marksiści głodują!
Może w ogóle zorganizować głodowy strajk generalny. Dopóki burżuazja nie odda środków produkcji wszyscy pracujący podejmą bezterminowy strajk głodowy. Burżuazja nie będzie miała wyboru i jej parlamenty przegłosują dekrety o nacjonalizacji. Strajk głodowy to najlepsza droga do rewolucji.
Tak, strajki głodowe są mało skuteczne, bo osłabiają uczestników. To tak jakby powiedzieć, ze jeśli nadstawimy policzek, to zwyciężymy w walce ...
Podatnicy zaoszczędziliby
strajkach prowadzonych tygodniami...
W geście solidarności ze wszystkimi prowadzącymi strajk głodowy będę głodował i ja.
Głodował między posiłkami.
jakby nie mogli głodować normalnie, kulturalnie, ubrani, siedząc na dupie. Muszą od razu ubrać się w jakieś szmaty i uwalić na legowisku. Leżą w tych szmatach dupami do góry i głoduje jeden z drugim wielki bojownik. Ledwie zaczął głodować pięć minut temu i już leży rozwalony w tym barłogu.
Wiezniowie, tak w kRaju jak i w USA powinni OBOWIAZKOWO pracowac (w miare swoich fizycznych mozliwosci) na swoje utrzymanie
Wiezienia powinny byc miejscem kary a nie sanatoriami
http://newsfeed.time.com/2013/09/27/americas-toughest-sheriff-takes-meat-off-jail-menu/
"Inmates in Arizona’s Maricopa County jail system already have it harder than most other prisoners. By decree of Sheriff Joe Arpaio, they are only given two meals a day, which they must pay for out of pocket."
"Unfortunately for Arpaio, who has been sheriff for 21 years, many are worrying about the way in which he manages his prisons. The 81-year-old has been condemned by Amnesty International and the ACLU for his poor treatment of inmates."
twierdzisz
Wiezienia powinny byc miejscem kary a nie sanatoriami,
i do tego uważasz, że
Wiezniowie, tak w kRaju jak i w USA powinni OBOWIAZKOWO pracowac (w miare swoich fizycznych mozliwosci) na swoje utrzymanie
Świetnie, dowodzi to, że niczego nie rozumiesz. Sądy tu i tam skazują na kary więzienia, czyli pozbawienia wolności. I na nic ponadto!
Kara, o której myślisz, stosowana była niegdyś w carskiej Rosji i nazywała się katorga - pozbawienie wolności, połączone z deportacją do nieciekawych okolic i pracą przymusową wynagradzaną nader nieekwiwalentnie. Ten rosyjski wynalazek bardzo się później upowszechnił, ale to już inna sprawa. Przyznaj się więc, że jesteś fanem carskiego kodeksu karnego.
(chociaż słowa nie do mnie były skierowane, ale nic nie szkodzi) Przyznaję się.
Dobre rozwiązania należy zachować, nawet jeśli pochodzą od naszych wrogów i jeszcze je udoskonalać.
Siurku
Tak prymitywnie pod "siusiu" to mozesz najwyzej brac swoich kolesi z klasy, ale nie mnie