gorsze niż bandyci,- bo grabili często z głodu , w odwecie za wyrządzone zło albo dla tego ,że innej drogi nie potrafili już znaleźć. Ci nowi są żądni pieniędzy za które kupią sobie złudzenie własnej wielkości ,która i tak nie zaspokoi ich ambicji bo i tak zawsze znajdzie sie większy pan z większa chałupą,lepszą furą i podwójnymi platynowymi klamkami z diamencikami i bardzo dużymi ( często prawie ) prawdziwymi dziełami sztuki która gdyby nie cena, wcale nie były by ich chwalebną własnością. Aby to wszystko osiągnąć w jednym pokoleniu trzeba być bezwzględnym chamem ,a sumienie czyścić w w publicznie wspomaganych fundacjach,które opłacają się o wiele bardziej niż bycie "ludzkim panem" ...ostatnio to powiedzenie ma nową konotację...i chyba to samo szeroko pojęte źródło...chora ambicja!
Kiepsko wyglądają dziś protesty pracownicze w Polsce. Ludzie jakby zaspali w obronie własnych praw, godności i zarobków. Mówiło się o dwóch kadencjach Tuska, że usypiają społeczeństwo. To dlaczego stan ten trwa nadal za rządów Kaczyńskiego i premierostwa Szydło, które cechują się ruchem i impulsywnością? Czy jeśli na górze trwa wojna, to na dole jest spokój, nawiązując do słów słynnego elektryka ? Jeśli tak, tym gorzej dla praw pracowników w Polsce. Jest przeciw komu protestować. Zresztą to nie państwo zatrudnia tych ludzi, ale zagraniczny kapitalista. Czas protestować, obojętnie gdzie, jeśli są powody. A powody są. Nawet w zagranicznych firmach, pobory przeciętnego pracownika zbliżają się coraz bardziej do podwyższanej rokrocznie płacy minimalnej. Niedługo prawie wszyscy będziemy zarabiać minimalną z wyjątkiem menedżerów, informatyków i sektora publicznego ...