Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Na dzietność ma duży wpływ czas pracy i racjonalizacja (organizacja) czasu pracy. Skrócenie obowiązkowego czasu pracy choć do średniej OECD będzie miało wpływ nie tylko na wydajność (produktywność) ale także poprawi komfort życia co sprzyja życiu rodzinnemu a więc i dzietności.
Racjonalizacja czasu pracy polega na przeniesieniu niektórych dni ustawowo wolnych od pracy wypadających od wtorku do czwartku na piątek albo poniedziałek. Większość krajów UE ma w roku więcej długich weekendów (do 10) niż Polska 3 w porywach 4. Przecież swoje prywatne, a więc ważniejsze, obchody świąt przenosimy często na sobotę tym łatwiej powinno być przekonać rządzących. Nie bez znaczenia jest likwidacja związanych z tym mostów produkcyjnych sprzyjająca poprawie efektywności gospodarki.
Włoskie media alarmują (a w raz z nimi wikipedia -https://en.wikipedia.org/wiki/Demographics_of_Italy#Historical_data), że poziom urodzeń w tym 60-milionowym kraju spadł poniżej 500 tysięcy w 2015 i 2016 roku, a tymczasem tu mamy podane, że wyniósł 535 tysięcy. Skąd taka rozbieżność danych ?
Polityka rodzinna sprzyjająca wyższej dzietności w krajach, w których jest bardzo niska, powinna być zorientowana na wiele czynników. Na pewno stabilność i pewność zatrudnienia się liczy, na pewno pozytywnie wpływa zwiększona dzietność imigrantów z Europy Śr. i Wsch. (wyższa na zachodzie niż w ich rodzimych krajach), a przede wszystkim pierwszego pokolenia imigrantów muzułmańskich.
Druga sprawa, co jest skuteczniejsze, zasiłki czy ulgi podatkowe? Obecny wzrost urodzeń w Polsce, gdzie wprowadzono system zasiłkowy, rok do roku (2016) jest znacznie wyższy niż w orbanowskich Węgrzech, gdzie wprowadzono system ulg podatkowych. Skuteczność systemu zasiłkowego (wraz z imigracją) potwierdza również przykład Francji po II wojnie światowej i Brytanii w I dekadzie XXI wieku. Wysoki wzrost odnotowano również na przełomie wieków w Szwecji w rezultacie łączenia polityki zasiłkowej, budowy żłobków i imigracji z krajów o kulturze wysokiej dzietności.
Wszelkie metody niemieckie były na ogół mało skuteczne, choć ostatnio to się zmienia. Prawdopodobnie przyczyną jest wysoka imigracja. Niemiecki model dotychczas nie był stabilny i może dlatego rdzenna ludność nie brała go na poważnie.
W obecnych realiach, aby podnieść bardzo niski poziom dzietności w Europie, na poziom względnie niski lub średni, skutecznie stosuje się głównie zasiłki. W oderwaniu od nich ani żłobki ani ulgi podatkowe nie są bardzo skuteczne. Pomaga również imigracja oraz brak większych kryzysów i niski poziom bezrobocia.
Jeden wniosek się kłania: żłobki są skuteczniejsze w przypadku wielkomiejskiej klasy średniej, zasiłki wśród szerokich warstw ludności na ogół biedniejszych. Dlatego to zasiłki są podstawą skutecznej polityki. Jeśli są dość wysokie w stosunku do płac, to odegrają swoją rolę demograficzną. Mniej uchwytne są jakościowe czynniki łączenia pracy i wychowania dzieci, poprawią na pewno zadowolenie obywateli z państwa, ale to nie oznacza, że odwdzięczą się oni większą liczbą nowych obywateli. Tak to nie działa. I jeszcze ulgi podatkowe. Po pierwsze trzeba mieć dochód, by mieć ulgi. Po drugie, lepiej widzieć pieniądze na dzieci niż "widzieć" je tylko głównie w systemie albo raz na rok w zwrocie podatku. Ludzie zrobią wiele dla większej ilości pieniędzy, w tym zrobią większą ilość dzieci, zwłaszcza jeśli opłaca się to do budżetu domowego.
To ważna nauka dla pseudo-lewicy od żłobków, która nie dostrzega, że z prawicą nie wygra się polityką jakościową, którą zainteresowane są głównie bogatsze kobiety i "ruchy miejskie", ale własną propozycją szerokiej polityki socjalnej. Dlatego rodzinny 500 plus należy poszerzyć o 500 plus dla bezrobotnych, a następnie wprowadzić 500 plus jako dochód podstawowy dla każdego mieszkańca Polski, bez względu na wiek, płeć i inne czynniki. Przynajmniej będziemy mieć jakiś aspekt polityki realnie materialnej równości, a nie tylko formalistyczną "politykę równości" ...
czyli Szwedzi, mają dużo dzieci dzięki rozwiniętemu systemowi opieki w Szwecji :)))
za 20-30 doprowadzi do kolejnej wielkiej wojny. Oby tym razem to Polska przyglądała się z boku.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,21513203,erdogan-wzywa-turkow-zyjacych-w-europie-miejcie-po-piecioro.html#BoxNewsImg&a=65&c=61