Artykuł pochodzi z "Nowych Peryferii" i niech tam, na tych peryferiach umysłowych pozostanie.
niech w tataraku pozostanie, bo nic nie zrozumiał
Polityka to osiąganie celów możliwych do osiągnięcia.
A co osiągną "wyzwoleni" Katalończycy w stosunku do tego co już posiadają w ramach autonomii?
Nie wiadomo!
Ekonomicznie stracą na pewno ze względu na międzynarodowe uwarunkowania i konieczność opuszczenia strefy ero i samej Unii Europejskiej.
To pociągnie za sobą biedę i niezadowolenie dzisiejszych zwolenników secesji i, w konsekwencji, zamieszki uliczne skierowane przeciwko dzisiejszym liderom.
Skończy się ta cała akcja interwencją wojska w celu przywrócenia porządku publicznego.
Poleje się krew a to stanie się zarzewiem do jeszcze bardziej krwawego scenariusza. I to niekoniecznie z powodu interwencji wojska hiszpańskiego - to sami Katalończycy będą zmuszeni do użycia siły, by przywrócić porządek i bezpieczeństwo, ale niewykluczone że będzie to wojsko hiszpańskie, bo Autonomia swego wojska nie posiada.
Takie są realia.
Na zakończenie swych wywodów Autorka pisze:
" Ludzie ci wychodzą masowo na ulice, narażają się na represje i przemoc nie dlatego, że chcą mieć więcej kasy w budżecie, ale w obronie wartości wspólnych całej nowej lewicy, demokratom i republikankom."
Bajki nam tu opowiada Autorka, bo UBYTEK w kasie przekreśli wszystkie te szczytne cele.
To mi przypomina inny bunt skierowany przeciwko nienawistnemu caratowi pod nazwą Konfederacja Barska, której cele były troszkę inne ale dążenie do samostanowienia takie samo - i jak zakończyła się ta ruchawka ? - podpowiem pani hani.buzi - pierwszym rozbiorem Polski!
A w tym wypadku skończy się ograniczeniem dotychczasowej autonomii albo nawet jej całkowitym zniesieniem.
Bo cel jest oderwany od rzeczywistości!
...że mnie tam Pani wysyła a nie gdzie indziej?
Bo moim zdaniem tyle samo, co obecne zamieszanie w Katalonii z nowym, sprawiedliwszym ładem europejskim, o którym wspomina natchniona Autorka.
Czyli nic!