Dobra recenzja. Pokazuje historyczne tło i zachęca do czytania. Nie dajmy się jednak zwieść mitowi zrzucania własnych niedoskonałości na ciemiężycieli. Sami siebie nieźle gnębili przed pojawieniem się białych, chętnie sprzedawali kupcom, wiadomo jakim, wziętych niewolników, a dzis, ponad pól wieku od uzyskania wolności kolejne pokolenia żyja na zasiłku. Warto przypomnieć zasadniczą różnicę miedzy wyzwolonymi z niewolnictwa amerykańskimi Murzynami, dziś Afroamerykanami, choćby przez pryzmat "Korzeni", którzy walczyli o emancypację i awans społeczny, a inercją i oczekiwaniem na pomoc z zewnątrz, przy tolerowaniu totalnej korupcji i autokratyzmu w nowych postkolonialnych krajach. Ma to swoje globalne konsekwencje, alejedyną ofertą białej cywilizacji jest uzupełnianie pomocy humanitarnej spadającymi z nieba bombkami, a sporadycznie wysłaniem doborowych jednostek pod zszarganą flagą ONZ.
Każdy naród sam musi zadbać o swój los.