neosanacyjno-nacjonalistyczny OZN przy wsparciu elementów z ONR min. B.Piasecki oraz części klasycznej endecji podsycał nastroje antysemickie w społeczeństwie, reakcja mieszczaństwa, drobnomieszczaństwa przyszła, od wykluczania osób pochodzenie żydowskiego z izb handlowych, lekarskich,adwokackich, klubów sportowych, po ekscesy antysemickie na uniwersytetach kończące się pobiciami,okaleczeniami, zabójstwami no i prowincjonalne pogromy. Wtedy tylko polska lewica od PPS do KPP stanęła w obronie Żydów.Tym smutniejsze jest że tacy przedwojenni komuniści KPP-owcy jak Gomułka,Kliszko czy socjalista PPS-owiec Cyrankiewicz poszli na takie działania na przełomie 1967/68, nic tego nie usprawiedliwia, nawet to że niektórzy wyrzuceni z kraju mieli niezbyt chwalebną karte w okresie stalinizacji np.Helena Wolińska. Z drugiej strony pozwolono w kraju zostać np.Romanowi Romkowskiemu,Anatol Fejgina,Józefa Różańskiego. Pozostaje wiele pytań, marzec 1968 jest bardziej skomplikowany niż proste oskarżenie o antysemityzm. Kto został, kto wyjechał, kogo zmuszono do wyjazdu, a kto wyjechał dobrowolnie, chciał wyjechać. Oczywiście stworzono haniebną atmosferę, ale powody tej nagonki są skomplikowane.
W 1968 nawiązano do tradycji. Już w 1538 biskup Jan Chojeński na sejmie w Piotrkowie zażądał, by Żydów z Polski wypędzić.
i traktuje ich jako bierne ofiary. A to, że ofiary wcześniej ciężko pracowały na powszechną niechęć, jakoś się pomija.
Jasne. I wszyscy zasłużyli na to, co ich spotkało? Oczywiście zaprzeczysz, że jesteś antysemitą, bo nikt już otwarcie się do tego nie przyzna. Nie sądzisz jednak, że Twój post jest ewidentnie antysemicki?
>Tym smutniejsze jest że tacy przedwojenni komuniści KPP-owcy jak Gomułka,Kliszko czy socjalista PPS-owiec Cyrankiewicz poszli na takie działania na przełomie 1967/68, nic tego nie usprawiedliwia, nawet to że niektórzy wyrzuceni z kraju mieli niezbyt chwalebną karte w okresie stalinizacji np.Helena Wolińska. Z drugiej strony pozwolono w kraju zostać np.Romanowi Romkowskiemu,Anatol Fejgina,Józefa Różańskiego.<
Smutne i zadziwiające, a nawet zabawne, bo nasuwa się pytanie czy np. Helena Wolińska miała *niezbyt chwalebną kartę* czy raczej bardzo chwalebną, albo czy mogła mieć jeszcze bardziej chwalebną skoro była odznaczona państwowymi odznaczeniami wysokiej rangi Krzyżem Kawalerskim... i Krzyżem Komandorskim...za zasługi w aparacie nie mówiąc już o wieloletniej owocnej pracy dydaktycznej w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KCPZPR.
A może to właśnie była nagroda, że mogła wyjechać do UK i żyć jak panisko, zamiast gimnastykować się w tym naszym siermiężnym socjalizmie gomułkowskim? Przecież wiele osób nie wyjechało i mało tego, zaraz wzmocnili krecią robotę wobec władz państwa demokracji socjalistycznej co zaowocowało wydarzeniami marcowymi.
>Pozostaje wiele pytań, marzec 1968 jest bardziej skomplikowany niż proste oskarżenie o antysemityzm.<
No właśnie
Premier Józef Cyrankiewicz zachęcał wtedy Żydów do wyjazdu w imieniu rządu PRL:
"Wśród obywateli polskich narodowości żydowskiej znajduje się pewna liczba osób o przekonaniach nacjonalistycznych, syjonistycznych, a zatem proizraelskich. Ci ludzie w obecnych warunkach politycznych, stworzonych przez państwo Izrael, znaleźli się w rozterce. [...] Nie jest bowiem możliwa lojalność wobec socjalistycznej Polski i imperialistycznego Izraela jednocześnie. Tu trzeba dokonać wyboru i wyciągnąć zeń właściwe konsekwencje. Kto te konsekwencje w postaci emigracji wyciągnąć pragnie, ten nie natrafi na żadne przeszkody".
http://www.fzp.net.pl/marzec-68/jak-pozbyto-sie-zydow-w-1968-r
Gomułka nie był antysemitą, jego żona miała ponoć żydowskie pochodzenie.
Z oferty Gomułki i Cyrankiewicza skorzystało wiele tysięcy wykształconych ludzi, inżynierów lekarzy, ekonomistów i innych kierunków studiów (podobna akcja miała miejsce w latach 50). Nasuwa się pytanie czy to aby na pewno przejaw antysemityzmu czy raczej filosemityzmu i kto faktycznie za tym stał.
Potem rzeczywiście stworzono *haniebną atmosferę* wokół tych wydarzeń pisząc łzawe teksty o pożegnaniach na Dworcu Gdańskim z *wypędzonymi*.
...ideę "narodowej regulacji kadr"..."
I dalej : "Istnienie tak wczesnej krytyki antysemityzmu w realnym socjalizmie, i to z pozycji lewicowych (..) mechanizmów wykorzystywania zalegających w społeczeństwie pokładów postaw rasistowskich w życiu publicznym. "
*
Czy rzeczywiście w społeczeństwie polskim, gdzie ogromną większość stanowią katolicy, mógł wykrystalizować się antyjudaizm na podłożu rasistowskim?
Wszak bóg katolików Jezus Chrystus był Żydem, a także jego Matka Maria, obecnie Królowa Polski i Hetmanka Wojska Polskiego, jak i wszyscy apostołowie, o których pisze Pismo Święte.
To czysty nonsens, bo Polak – katolik musiałby uznać, że jego własny bóg jest istotą niepełno wartościową, gorszą od niego i z pewnością głupszą.
Nie da się wierzyć w głupiego boga!
Z drugiej strony postawy antyjudaistyczne datują się od niepamiętnych czasów – począwszy od Rzymu starożytnego, gdzie pogardzano Żydami ze względu na dziwaczną wiarę i nieobyczajne zachowanie ( wg norm rzymskich oczywiście).
W średniowieczu trwały w Europie nieustanne pogromy a najsłynniejszy z nich to wypędzenie z Hiszpanii w roku 1492, skąd rozjechali się po całej Europie.
Tam także nie było czynnika rasowego z tej prostej przyczyny, że świat nie znał jeszcze pojęcia "rasizm", które wymyślił dopiero u schyłku dziewiętnastego wieku dyplomata francuski hrabia J.A. Gobineau, a utrwalił zaraz potem w świadomości europejskiej filozof niemiecki pochodzenia angielskiego H.S. Chamberlain.
Ten Chamberlain tak wpłynął swą teorią o wyższości rasy aryjskiej
na Hitlera, że pod jej wpływem utworzył tezę o konieczności eksterminacji Żydów.
Cała ta teoria jest beznadziejnie głupia, bo niektóre współczesne badania psychologów lokują Żydów na szczycie najbardziej uzdolnionych etnosów.
Dlaczego zatem Polacy nie lubią Żydów?
Odpowiedź kryje się być może w etymologii pogardliwego nazwania Żyda - „parch”.
Jak pisze Jerzy Bralczyk, parch to choroba grzybicza skóry objawiająca się żółtawymi strupami, lub też same te strupy.
Ale czy kto widział twarze Żydów pokryte żółtawymi stupami? - raczej nie ! Ja sam miałem w odległym dzieciństwie kolegę Artka, Żyda, i ani on ani jego rodzice żadnych strupów nie obnosili.
Wskazówkę daje tu również niezastąpiony Jerzy Bralczyk opisując znaczenie słowa "parszywiec" - "ktoś podły" i parszywieć – "pokrywać się parchami" a w drugim znaczeniu "stawać się złym, podłym".
Mieli Polacy wiele powodów by nie lubić Żydów, którzy powszechnie zajmowali się lichwą i niejednego pechowca obrali z majątku i dlatego ukuli dla nich taki neologizm o wydźwięku pogardliwym, rodzaj skrótu myślowego -"parch".
Ale co to ma wspólnego z rasizmem, panie Autorze?
I kolejny "filosemicki" post... Polak antysemitą/rasistą? Niemożliwe!
..z racji kolejnych roszczeń diaspory żydowskiej bardzo silnej w USA naruszyło bardzo delikatną osłonkę poprawnych relacji "Świat kontra Izrael". Cokolwiek by napisano, kogokolwiek by oskarżano o nietolerancję sytuacja w Polsce jednak różni się bardzo (na naszą korzyść)pomimo wielkiego larum bo póki co obiekty będące siedzibami żydowskich organizacji,stowarzyszeń itp. nie potrzebują policyjnej ochrony tak jak we Francji Niemczech ... Poza tym nikt żydów nie "wygania", a poza wszystkim dobrze byłoby poznać opinię o tej złożonej sytuacji od kogoś kto zna chyba najlepiej w czym rzecz czyli polecam : co kilka dni temu powiedział P. Szewach Weiss...
... Niemożliwe! "
*
Nie jestem pewien czy ta uwaga skierowana jest pod moim adresem ale na wszelki wypadek odpowiem.
Bardzo ciekawe jest dlaczego Żydzi z takim upodobaniem wszystkich ludzi niechętnych Żydom nazywają antysemitami, co ma kojarzyć się z rasizmem, i co się stale udaje, bo nawet pan lewicowiec utożsamia oba te określenia.
Po raz pierwszy taką zbitkę pojęciową wprowadziły Ustawy Norymberskie - wcześniej powszechnie prześladowano Żydów nie wiążąc ich z jakąś specjalną rasą - powodem były ich odmienne obyczaje i obca religia - ale nie tylko. O wiele poważniejszą przyczyną była rola społeczno-gospodarcza odgrywana w goszczącym społeczeństwie.
Już o tym pisałem: zajmowali się lichwą, gdyż prawo kościelne zakazujące lichwiarstwa katolikom nie odnosiło się do nich.
To stwarzało im możliwość szybkiego bogacenia się kosztem społeczeństwa katolickiego, dla którego lichwa była zajęciem odrażającym . Szlachta i królowie bardzo chętnie korzystali z usług Żydów w ściąganiu podatków i egzekwowania długów. Dla szarego katolika to on, Żyd, był uosobieniem prześladowania, którego doświadczał. Dostrzegał bat a nie widział ręki.
Historycy są raczej zgodni co do tego - pierwotny antyjudaizm miał podstawy ekonomiczne i społeczne, bo ludność żydowska szybko bogaciła się kosztem ogółu.
Nie było na to zgody i stąd powtarzające się pogromy pod przeróżnymi pretekstami ( bo o pieniądzach, tak wówczas jak i teraz, dżentelmeni nie dyskutują!)
Po Holokauście Żydzi musieli sobie odpowiedzieć na zasadnicze dla istnienia państwa Izrael pytanie: dlaczego wszystkie ludy świata tak nienawidzą "ludu wybranego"?
I znaleźli odpowiedź nie u siebie, w swojej antyspołecznej postawie a w czynniku niezależnym od nich samych - w rasizmie.
Nie lubią nas, Żydów, z powodu naszej rasy - i to zamyka dalsze rozliczenie własnego narodu ze stosunku do goszczących ich państw.
Obecnie ta teza używana jest jako tarcza przeciwko wszelkiej krytyce pod ich adresem i w zasadzie zamyka dalszą dyskusję, bo jak tu dyskutować z kimś, kto krytykuje jakiś naród jedynie z powodów "rasowych" - to nie godzi się intelektualistom .
Więc nie dyskutujemy o roli ludności żydowskiego pochodzenia w zdominowaniu rynku informacyjnego i bankowego, co daje im ogromne korzyści.
A gospodarka to system naczyń połączonych - żeby ktoś zyskał, ktoś musi stracić i społeczeństwo całego świata to widzi ale nie może usłyszeć, bo wszelką dyskusję na ten temat zamyka hasło: antysemityzm czyli rasizm!
Dyskusja? A o czym tu dyskutować? Skoro Żydzi zasłużyli na wszystkie przejawy prześladowania począwszy do czasów Imperium Rzymskiego. Rozumiem, że jesteś zwolennikiem nie tylko odpowiedzialności zbiorowej, ale i jednocześnie historycznej, za przewiny rodziców, dziadków i praprzodków sprzed 500 czy nawet 2000 lat.
Spotkałem się z przejawami wywyższania się Polaków w stosunku np. do Rosjan, Bułgarów, Rumunów czy nawet Greków. Czy to rasizm? Co za różnica? Były równie odstręczające.
Rasistowską politykę prowadzi wobec Palestyńczyków rząd Izraela. Jego krytyka wcale nie musi mieć antysemickiego charakteru. Każdy naprawdę przyzwoity człowiek ocenia ją negatywnie. Natomiast nie widzę powodu, żebym z jej powodu stosował odpowiedzialność zbiorową i w jakikolwiek sposób atakował zwykłych obywateli tego kraju. Chyba że w mojej obecności jednoznacznie wypowiedzą się, że ją całkowicie popierają i gardzą Palestyńczykami.
... ale i jednocześnie historycznej, za przewiny rodziców, dziadków i praprzodków sprzed 500 czy nawet 2000 lat."
*
Nic podobnego.
Ale mechanizmy społeczne tak funkcjonują i nie zmienimy tego z dnia na dzień. O sprawach nurtujących społeczeństwa powinno się dyskutować nazywając wyzysk wyzyskiem, niezależnie od tego, kto jest wyzyskiwaczem.
I odpowiadać na publicznie stawiane zarzuty nie zasłaniając się
antysemityzmem.
I tyle!
Jak widać owe "mechanizmy" Ci chyba odpowiadają, skoro je tak obszernie opisujesz i usprawiedliwiasz.
Wytłumacz mi tylko dlaczego akurat ludzie pochodzenia żydowskiego mieliby odpowiadać za wyzysk czy inne winy w większym stopniu niż przedstawiciele innych narodowości? I tyle!
Niestety po marcu 1968 wyjechali z Polski ostatni komuniści, jeszcze wcześniej czystkę wśród komunistów zrobiła "destalinizacja." To musiało skończyć się rokiem 89.
Nie przypisuj mi intencji, których nie wyraziłem, bo to świadczy jedynie o słabości Pańskiej argumentacji.
Co do Pańskiego pytania, to odpowiedź znajduje się we wcześniejszych moich komentarzach i wychodzi na to, że nie potrafi Pan tego zrozumieć.
Jeśli zaś chodzi o sytuację w Polsce, w okresie poprzedzającym wypadki z 68 roku, to zachęcam do zapoznania się z artykułem
Andrzeja Werblana zamieszczonym w Miesięczniku Literackim z czerwca 1968, w którym wyjaśnia skutki społeczne tzw. "nadreprezentacji" obywateli polskich żydowskiego pochodzenia we władzach Partii i rządu PRL.
Ten artykuł zatytułowany jest " Przyczynek do genezy konfliktu"
i może gdzieś jeszcze w bibliotekach uniwersyteckich jest dostępny.
Pozdrawiam.
Tylko że duża część tych ideowych komunistów-Żydów przeszła po 1968 roku na pozycje kapitalistyczne z wcześniejszego rewizjonizmu często typu trockistowskiego. Również w Polsce, wiele dzieci z ideowych komunistycznych rodzin przeszło na pozycje antykomunistyczne, kapitalistyczne i proamerykańskie, po drodze silnie angażując się w "Solidarność", jednak stopniowo odpuszczając w latach 80. znaczenie praw pracowniczych ...
Przykład: rodziny Michników, Wildsteinów i innych
... dłużej i szczególnie dokładnie pamięta jarzmo, niegodziwość i sprawców nieszczęść niż dobro i sprawiedliwe traktowanie...
To, ze antysemityzm istnial w marcu 1968 r. to oczywiste i co nalezy potepiac, ale trzeba jednoczesnie przypominac, ze po 1956 r. Gomulka nie rozliczal bylych ubekow za swe zbrodnie i, ze czesc tych dotychczas niby skrajnych stalinowcow internacjonalistow zaczela wtedy dryfowac ku reakcji i nacjonalizmu, tak polskiego jak i zydowskiego. Wsrod bylych ubekow i propagandzistow bylo duzo dzialaczy pochodzenia zydowskiego co wczesniej zostali uzywani do zwalczania wszelkich manifestacji prawdziwego ale takze i urojonego nacjonalizmu polskiego. Wiele niewinnych ludzi cierpialo z tego powodu a nie pozwolono im leczyc rany po 1956 r. co sie potem musialo mscic. Do tego dodac trzeba, ze w momencie agresji Izraela w 1967 r. przeciwko narodom arabskim, bylo sporo ludzi, pochodzenia zydowskiego ale i nie tylko, ktore ja poparlo wbrew postepowym zasadom, internacjonalizmowi i anty-imperializmowi. Na fali oslabienia idei lewicowych nie tylko brudny polski nacjonalizm sie odradzal, takze i w PZPR, ale takze i brudny zydowski nacjonalizm zaczal tez sie rozpowszechniac. O czym swiadcza zreszta czyny niektorych polskich emigrantow zydowskich w Izraelu lub na Zachodzie. Autentyczny lewicowiec musi potepiac kazdy przejaw etnocentryzmu tak polskiego jak i zydowskiego. w marcu 1968 r. wiele niewinnych ludzi placilo za winnych ale tych takze bylo sporo.
..."Omawiając zmiany w mentalności aktywu PZPR trzeba również wspomnieć o tzw. moczaryźmie. Nazwa wywodzi się od części środowiska aktywu PZPR, SB, MO i Wojska Polskiego zwanych "partyzantami", których liderem był gen. Mieczysław Moczar.
Moczaryzm, był praktycznie ostatnim, silnym, nie wspieranym przez zachodnie ośrodki dywersji politycznej fermentem ideologicznym w PZPR.
Wokół generała Mieczysława Moczara i moczaryzmu narosło wiele nieporozumień wynikających z nagonki tzw. warszawki oskarżającej całe to środowisko o zoologiczny antysemityzm. Na pewno niektóre osoby z tego środowiska było rasowymi antysemitami. Trzeba jednak pamiętać, że znaczna cześć tego środowiska była rozgoryczona tym , że w okresie stalinowskim cześć wysokich stanowisk w Polsce, w tym w UB, zajmowały osoby narodowości żydowskiej które realizowały plan unieszkodliwiania osób oskarżanych o tzw. odchylenia prawicowo-nacjonalistyczne (w pewnym skrócie, chodziło tu o poglądy zwane polską drogą do socjalizmu .
Po okresie stalinowskim, sporo osób z tego środowiska i narodowości żydowskiej, wolało wyjechać na emigrację. Cześć jednak przekształciła się w liberałów partyjnych i znowu pchała sie do przodu, na stanowiska. I jak gdyby nigdy nic, znowu chciała naprawiać socjalizm i Partię. Tym razem na modłę liberalną i ,znowu, uderzała w Gomułkę.
To był element emocjonalny moczaryzmu. Lecz to tylko jedna strona medalu. Generał Moczar, wraz ze swoim środowiskiem, uznali, że Władysław Gomułka zwyczajnie już sie kończy jako polityk (w tym reprezentujący interesy narodowe) i , że trzeba go odsunąć od władzy. Wydawało się, że sytuacja polityczna, w tym międzynarodowa, im sprzyja. Zmieniły się sojusze międzynarodowe, i tak, na przykład, Układ Warszawski w wojnie 6 -dniowej w 1967 roku popierał państwa arabskie, a Stany Zjednoczone poparły Izrael. Oczywistym więc było, że wszelkie pozytywne komentarze dot. Izraela były zdecydowanie potępiane. A już niedopuszczalne były toasty, wznoszone w niektórych jednostkach Wojska Polskiego, za zwycięstwo "naszych" , czyli wojsk izraelskich. Młode pokolenie może tego nie rozumieć, ale wielu dowódców wojsk izraelskich, oraz najwyższych rangą polityków izraelskich wywodziła się z terenu Polski (w tym przedwrześniowej).
Wydawało się, że gen. Mieczysław Moczar i jego silna frakcja "partyzantów" idą po zwycięstwo. Nadmiernie jednak eksponowali elementy narodowe, polskość, i towarzysze radzieccy uznali, że rośnie im polski nacjonalizm. Dlatego postawili na "technokratów" Gierka.
Ostatecznie Moczar został już przez Gomułkę ograniczony w działaniach a odsunięty na zupełny boczny tor przez ekipę Gierka".
https://krzysztofmroz1.wordpress.com/2017/12/26/geneza-stanu-wojennego-1981_historia-bez-ipn/
A dlaczego w Ameryce Łacińskiej
nie lubią Obywateli USA a także samego USA...?
No też nie kochają USA w Afryce, Dalekim Wschodzie, Bliskim Wschodzie
itd...
Trochę odpowiedzi znajdziecie w literaturze niezależnej i
By nie być posądzany o Antyamerykanizm polecam książkę Kanadyjskiej dziennikarki
Naomi Klein
https://pl.wikipedia.org/wiki/Doktryna_szoku_(ksi%C4%85%C5%BCka)
Dlaczego to wtrącenie z mojej strony ...?
Mam już dość dyskusji o antysemickości
, która i w III RP jest rzeczywistością nawet wstydliwą...
Nawet dla polskiej Prawicy a już dla Lewicy powinna być grzechem.
Bo na Lewicy sztandarach i sercach lewoskrętnych powinno być
Wolność, Równość , Braterstwo albo ...
https://www.google.pl/search?q=liberte+egalite+fraternite&rlz=1C1MSIM_enPL671PL671&oq=Liberste&aqs=chrome.3.69i57j0l5.4851j0j8&sourceid=chrome&ie=UTF-8
And why in Latin America do not like U.s. citizens as well as the USA.
Well, not love US in Africa, the far East, Middle East, etc…
Some answers can be found in the literature of the independent and not to be suspected of Anti-americanism,
I recommend the book by Canadian journalist Naomi Klein:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Doktryna_szoku_ (address book% C4% 85% C5% BCka)
Why is the inclusion of my page ...?
I've had quite a discussion about (antysemickości) being anti-Jewish, which in POLAND is a reality even in the closet ...
Even for the Polish right wing and for the left should be a sin.
Because the Left banners and hearts, left hand should be liberty, equality, fraternity or ...
https://www.google.pl/search?q=liberte+egalite+fraternite&rlz=1C1MSIM_enPL671PL671&oq=Liberste&aqs=chrome.3.69i57j0l5.4851j0j8&sourceid=chrome&ie=UTF-8
.. zapytany przez bardzo bliskiego Mu znajomego : dlaczego tak nie lubisz żydów ? odpowiedział : to nie jest prawdą że nie lubię żydów.. ja tylko nie lubię sku....ynów .. a co ja poradzę na to że wśród nich jest ich tak wielu.?... ot i cała prawda ujęta przez starego frontowca.
Czasami jest mi wstyd, że jestem Polakiem...
Kiedy...?
Gdy czytam komentarze Rodaków pod artykułami
Polaków pochodzenia semickiego.
https://kultura.onet.pl/wywiady-i-artykuly/wlodek-goldkorn-polska-nie-byla-macocha-tylko-matka-wywiad/y4pcvvm
Polecam powyższy link...
Na kilkaset komentarzy chyba, 2 które są humanistyczne i dobrze rokujące... a tak ciemność, ciemność nad ciemnościami.
Życzę Kolegom i Koleżankom z Lewicy by nie załamali się po ich przeczytaniu, jeśli będą w stanie je czytać.
Cóż komentarze te w dużej mierze wyjaśniają, dlaczego od kilkunastu lat w polityce w RP wygrywa POPIS ... a w końcówce już PIS
chociaż czekają w Kolejce Kukiz i Narodowcy :(
Tia …wypisz wymaluj... Widzę Republikę Wajmarską tylko, że po niej było już tylko Piekło.
PRL to była moja Ojczyzna – Matka
Powtórzę za Włodzimierzem Goldkornem
JJC : PRL nie była macochą, tylko matką.
Artykuł ze wszech miar godny przypomnienia. Rzeczowy, faktograficzny, wieloaspektowy. Tyle, że to samo nie zawsze jest takie same. Nie przypadkowo to Werfel był jednym z oponentow Gomułki. Jakby nie patrzyć na prezydium Wydzialu Propagandy i Agitacji KC z pierwszych lat 50-tych, to o żadnej proporcji powiedzieć sie nie da. Tyle, że to od czasow wlaśnie Trockiego prześladowana opozycja podnosi aspekt antysemicki, jakby w komunistycznych partiach pozostali sami antysemici, żwawo i zgodnie budujacycy komunizm. W tym momencie zaczyna się dyskusja o genezie, twórcach i przywódcach rewolucji światowego proletariatu i źródłach Zagłady. Ten zabieg obraca się przeciwko pomyslodawcom, a dziś szczegolnie widać, kiedy prawica jeszce jaskrawiej eksonuje ten wątek.
Licytacja na ofiary tylko podłębia wzajemne nieporozumienia i rodzi swary Zatarta oczywista prawda, że opór przeciwko Holocaustowi nie był doceniony przez aliantow na Zachodzie, delikatnie oceniając, ale też nie był dostrzegany w samym kraju, jako polityka totalnej zagłady obu narodow. W krytykowanej za antypolonizm Encyklopedii PWN z 1965 r. podano, że na ziemiach polskich zginęło 6 milionów 28 tysięcy ofiat, w tym 2 miliony 700 tysięcy Żydów. W wydanej 40 lat później przez to samo wydawnictwo zmniejszono licznę do pięciu milionów sześciuset tysięcy, dzieląc staty pół na pół. Ale to i tak oznacza, że oba narody mordowano w jednakowej skali, tylko w różnym tempie. I o tym warto i należy mówić. Tymczasem prawdziwy sprawca w cieniu, a potomkowie ofiar toczą homeryckie boje.
I mała uwaga korektorska. Judenfrei.