Świetna inicjatywa. Na pewno bardzo potrzeba. Ale przy okazji. Ten kraj nienawidzi inności z samej swej zasady. Inności każdej i każdziutkiej, wszelkiej i wszelakiej. Na jakiejkolwiek płaszczyźnie. Jest to jeden z fundamentów tutejszej kultury. Albo co najmniej percepcji świata. Homofonia stanowi tu jedynie wycinek, i to, powiedziałbym, relatywnie chyba mało istotny, to zaś w tym mianowicie sensie, iż wcześniej czy później zostanie ona unicestwiona (w taki czy inny sposób, uświadamianiem, albo jakimiś środkami nazwijmy to prawnymi). Co atoli z nienawiścią do pozostałych inności? Jak z tym walczyć? (Oczywiście walka z homofobią może tu być wstępem). Pzdr.
a więc powodzenia dla dalszych takich inicjatyw. Oby ruchy pracownicze wyciągnęły wnioski z marszów równości i same lepiej się organizowały