jest prawdopodobnie jednym z ostatnich mogących mieć cokolwiek w tym temacie do powiedzenia. chyba że na opak.
...bolesna prawda, panie Autorze.
Każdy kto obiecuje coś takiego ( jak np. marksiści) łże jak pies. To jest bezwstydna demagogia i dobrze wiem, że Autor rozumie to tak samo dobrze jak ja.
Nie tą drogą można pokonać neoliberalizm, panie Autorze, bo ludzie są już dużo mądrzejsi niż za czasów Lenina i byle brednia ich nie przekona i nie porwie do walki z wrogami ludu.
Za trzydzieści lat, gdy będzie nas 9-10 miliardów, idea powszechnej równości ekonomicznej ( a o taką równość może jedynie chodzić, gdy sięga się po władzę) będzie dalej a nie bliżej.
Więc ta zapowiadana dyskusja będzie bez sensu!
Np. można przyciąć emerytury Tarakom a podnieść tym z niższymi świadczeniami. To jest do zrobienia.
Super! Zwłaszcza że szczerze mówiąc akurat po tobie się tego nie spodziewałem. Brawo. Brawo. Brawo.
...i dzielenia można było się po Panu spodziewać.
A tu nic z tych rzeczy...
Wcześniejsi komentatorzy mówią o równości ekonomicznej. Lista gości sugeruje jednak, że będzie o "równości kobiet". Feminizm praktycznie zawłaszczył teraz większość lewicowych tematów.
Ma dużo racji - tam gdzie równość ekonomiczna pozostaje jedynie pobożnym życzeniem, energiczne kobiety akcentują równość płci.
To jest taki temat zastępczy dla lewicowych działaczek ale jak by nie patrzeć, organizator spotkania Radosław Czarnecki jest marksistą i stara się wykorzystać każda okazję aby swoją ideologię wyeksponować i na pewno nie o feminizm mu chodzi.
Z drugiej strony równouprawnienie, o które walczą feministki, jest jednak pochodną równości ekonomicznej.
Ale mówimy tu wyłącznie o naszym małym podwórku kultury europejsko - amerykańskiej a przecież jest jeszcze cały ogromny pozostały świat, gdzie o równości (jakiejkolwiek) mowy nie ma.
Z wielu powodów, głównie kulturowych ale i ekonomicznych.
zgadzam się
należy na Lewicy,
na nowo zdefiniować co kryje się dzisiaj pod hasłem
Oświecenia
"Wolność, Równość, Braterstwo albo Śmierć"
*** https://www.google.com/search?q=wolno%C5%9B%C4%87+r%C3%B3wno%C5%9B%C4%87+braterstwo&rlz=1C1MSIM_enPL671PL671&oq=wolno%C5%9B%C4%87%2C+r%C3%B3wno%C5%9B%C4%87&aqs=chrome.1.69i57j0l5.14274j1j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8
...
Liberté-Égalité-Fraternité) – właściwie "Wolność, Równość, Braterstwo albo Śmierć" (fr. Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort) - hasło sformułowane 30 czerwca 1793.
...
***
Przypominam tu moje skromne teksty z bloga JJC
na temat Wolności, Równości i Braterstwa:
http://lewica.pl/blog/cyganski/30634/
http://lewica.pl/blog/cyganski/30583/
http://lewica.pl/blog/cyganski/30524/
http://lewica.pl/blog/cyganski/30522/
http://lewica.pl/blog/cyganski/30437/
-czyli utopia "feministek". Równość wobec prawa,obyczajów,sprawiedliwe traktowanie jako pracownika, docenianie inności jako frapującą odmienność ...tak ale nie ma żadnego powodu by ta równość była walką płci. Nie chcę by feministki walczyły o moją równość... bo nie czuję się istotą niższej kategorii. Chcę by traktowano mnie zgodnie z 'prawami człowieka. Mamy jak na razie wszelkie prawa i problemem kobiet jest stosunek do siebie do swej woli."Nasz" współczesny świat daje kobietom pełnię tych "zdobyczy " i od kobiet zależy jak z tych praw korzystamy oczywiście gdy pozostajemy w sferze tzw.kultury europejskiej . Mam wrażenie że te konwektykle są fajnymi spotkaniami które mają potwierdzić że feministki są najlepsze.
..drastycznie ograniczyły "dzietność " co spotykało się z wielkim larum...ale jak pokazały ostatnie lata wynik tej decyzji jest imponujący ale niemałym atutem był na pewno brak wpływu Watykanu.
Ja myślałem, że kolega chce na nowo
bo i trzeba przedyskutować lewicowo hasło Oświecenia.
Hasło Oświecenia - jego triadę a właściwie kwadrę
"Wolność, Równość, Braterstwo albo Śmierć" (fr. Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort) - hasło sformułowane 30 czerwca 1793.
Tu zaś kolega o feminizmie...
Jeśli tak to i ja wtrącę swoje 3 grosze.
Napisałem kiedyś Feminizm tak...Wypaczenia nie i zdania nie zmieniłem.
*** http://lewica.pl/blog/cyganski/30126/
Feminizm tak...Wypaczenia nie
2015-01-10 17:49:56
Czy feminizm, jako chyba zjawisko nowe w procesie stabilizowania systemu kapitalistycznego w Polsce odnosi sukcesy?
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że tak, bo mamy przecież premier kobietę E. Kopacz a wśród kandydatów na prezydenta wystawiono kobietę M. Ogórek.
Kolega bloger, jeśli mogę go tak nazwać R. Bakalarczyk na swoim blogu w ostatnim tekście omawia ciekawie zjawisko feminizmu w związku z wyborami na prezydenta w Polsce.
...
***
za Twój głos...
***
równość...
-czyli utopia "feministek". Równość wobec prawa,obyczajów,sprawiedliwe traktowanie jako pracownika, docenianie inności jako frapującą odmienność ...tak ale nie ma żadnego powodu by ta równość była walką płci.
***
Też tak myślę...jak Ty w poście
***
autor: bambosz0, data nadania: 2019-01-27 10:04:12, suma postów tego autora: 1555
***
Feminizm jest generalnie pożądany, niesie pewne pozytywne wartości, jak najbardziej też wpisuje się w szeroko pojmowaną lewicowość. Lecz nie w tym kraju. Tutaj troską feministek jest możliwość robienia tzw. kariery zawodowej. W czym kobiety są ograniczane bądź rzekomo ograniczane (bez znaczenia). Tylko co te ich "kariery", ma się rozumieć per se "średnio" albo "wyższoklasowe", mogą obchodzić nas? Albo w ogóle K-O-G-O-K-O-L-W-I-E-K?