Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
1. Pozbawienie burżuazji praw politycznych.
2. Skonfiskowanie własności oligarchii.
3. Natychmiastowa nacjonalizacja wszystkich banków.
4. Guaido, pod sąd za zdradę stanu i szpiegostwo.
Jeśli tak się nie stanie, Maduro skończy jak Kaddafi a Wenezuela jak Libia czy Polska, jako prowincja imperializmu z nasłanymi marionetkami u władzy.
"Maduro skończy jak Kaddafi a Wenezuela jak Libia czy Polska, jako prowincja imperializmu z nasłanymi marionetkami u władzy."
Najprawdopodobniej. Pocieszające (w pewnym oczywiście sensie) że to nic nowego dla tamtej części świata. Taka jest właściwie jej cała historia. Co oznacza że po kolejnej burżuazyjnej marionetce wcześniej czy później pojawi się kolejny trybun ludowy (lewicowy czy prawicowy bez różnicy, tam to w zasadzie wychodzi na jedno).
czyli socjalistyczne supermocarstwo i solidne kapitalistyczne państwo autorytarne z potężnym potencjałem i doświadczeniem w sektorze surowcowym, rządy Chaveza i jego następców ani nie potrafiły ustabilizować gospodarki, ani nie zadbały banalnie o jakieś tam gwarancje wojskowe.
Może one wcale nie są tak potężne? Może. Nie wiem. Tak tylko przyszło mi na myśl.
pytanie tylko czy z powodu interwencji zaordynowanej z Waszyngtonu, czy z powodu hiperinflacji. Już w tej chwili ubogie dzielnice, dawniej trzymające z Chavezem, są podzielone, a kolejne miesiące hiperinflacji będą nadal drążyły poparcie dla Maduro w dół. Chyba że Maduro sprowadzi wojska chińskie i rosyjskie do siebie (tylko jak ? skoro USA mogą zablokować Morze Karaibskie nie tylko na morzu, ale i w powietrzu ?). Tylko w sytuacji silnego parasola chińsko-rosyjskiego Maduro może utrzymać władzę, rezygnując też ostatecznie z samej instytucji wyborów, bo i biedni nie chcą nawet jego wybierać. Być może jednak nie licząc się z demokracją, wprowadziłby on program antyinflacyjny ? Bo wtedy nie musiałby liczyć się z oczekiwaniami ludu. Tak czy owak przekleństwo hiperinflacji musi być wyleczone gorzkimi pigułkami związanymi walką z nią. Tracące na wartości dochody, stracą jeszcze, bo najskuteczniejszą metodą walki z hiperinflacją jest stopniowe wyhamowywanie nominalnego wzrostu płac (trzymanie poniżej tempa wzrostu cen) i program stabilizacji waluty (kredyty od MFW !). Poza tym ostry spadek inflacji to zawsze ostry spadek dochodów (który w ramach PKB już ma miejsce) oraz duży wzrost bezrobocia. Wenezuela ma więc do wyboru, tak czy owak, kryzys. Albo z Maduro, hiperinflacją, spadkiem dochodów i przechwytywaniem dochodów przez mafię. Albo z opozycją, oszczędnościami, bezrobociem, prywatyzacją i oligarchią z USA, ale z nadzieją, że wujek Sam zniesie sankcje i pozwoli na jakieś odrodzenie gospodarcze. Wenezuela jest mała, uzależniona od ropy i nie ma wyjścia, gdzieś musi się ukorzyć, jeśli ma wyjść kiedykolwiek z kryzysu ...
...ukorzyć, jeśli ma wyjść kiedykolwiek z kryzysu. "
*
Wenezuela jest mała ale rozpoznane zasoby ropy naftowej ma obecnie największe na świecie.
I to przesądza sprawę - ani Rosja ani Chiny nie zaryzykują bezpośredniego starcia ze St. Zjednoczonymi, bo po cichu pogodziły się z praktycznymi skutkami doktryny Monroe'a.
Zawsze siła przed prawem. Już tu o tym przypominałem wielokrotnie, więc sprawa jest przesądzona, tym bardziej że piszą, że doniesienia o zasobach amerykańskiej ropy łupkowej były znacznie przesadzone.
Wola ludu jest tu całkowicie bez znaczenia ( chyba że jako pretekst do interwencji - humanitarnej, ma się rozumieć).
To prawda, że USA jest państwem pirackim. Ale piractwo jak wiemy nigdy nie służy niczemu dobremu. Nawet w samych USA to piractwo niesie więcej szkody niż korzyści.
Więc piractwo to element schyłkowy. Być może Maduro zostanie zgładzony, lecz dobrze by było, by wybierani do PE posłowie jasno opowiadali się po stronie legalizmu i podyktowali to jako działanie stałe UE. By choć wszystkie siły lewicy jasno to wyraziły. I stały na tym gruncie.