Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Feministki też chcą być kapitalistkami i robić korporacyjne kariery.
1. Samobójstwa
Częstsze u mężczyzn, w samej Polsce znacznie, zdaje się pięć, sześć czy nawet osiem do jednego (!).
2. Bezdomność
Jw.
3. Przemoc fizyczna
Mężczyzna narażony jest na nią właściwie całe życie. Od początku. Ot, dla przykładu bójki w szkołach, w których zasadniczo musi brać udział; poskarżyć mu się nie wolno, nie wypada (czy coś tam w tym stylu).
4. Sądy rodzinne
Sprawy w nich prawie zawsze wygrywa kobieta. Pal zresztą licho dzieci, niech sobie je bierze. Ale najczęściej ograbia też mężczyznę z majątku, doprowadza go do kompletnego zniszczenia.
5. Przemoc
Kobiet względem mężczyzn. Nie mówię tu o psychologicznej, codziennej codzienności. Chodzi o tę bezpośrednią. Fizyczną. Kobiecie właściwie wolno rzucić się na mężczyznę z łapami. Jemu zaś praktycznie nawet nie wolno się bronić. Bo stanie się damskim bokserem (czy jakoś tak). A do obrony kobiety zaraz zleci się stado głupich męskich rycerzyków.
To tylko parę przykładów. W Sieci na te tematy jest (JUŻ) wiele.
Rzeczywiście przydałoby się więcej równości.
Mianowicie dobór partnerski. Chłopak weźmie za partnerkę dziewczynę "gorszą". Np. o "niższym" pochodzeniu społecznym. Dziewczyna zaś takiego nie weźmie nigdy. Dotyczy to też (tzw.) urody. W psychologii jest zdaje się nawet coś takie jak wskaźnik urody, zapomniałem w tej chwili jak to się tam dokładnie zwie, są to jakieś faktory liczbowe, chyba od 1 (najniższy) do 10 (najwyższy). Tak oto chłopak szuka dziewczyny w nazwijmy to lidze "swojej" albo w "niższej". Czyli jeśli ów wskaźnik wynosi dlań powiedzmy 5, rozgląda się za dziewczyną o nocie 5, choć ma na uwadze również te 4-1. Dziewczyna natomiast zawsze mierzy "wyżej". I to znacznie wyżej. Jest oto 3, a rozgląda się za 8. Ale nie ze swej w tej kwestii "ambicji". Lecz ze swego narcyzmu. Ba, w swym bezkrytycyzmie niejedna uważa, iż, będą 1 czy 2, warta jest nawet 10. Chłopak na dziewczyną "gorszą", jakkolwiek by owej gorszości tutaj nie definiować, co najwyżej nie zwróci uwagi. Dziewczyna zaś na chłopaka "gorszego" spojrzy z pogardą. I to pogardą niewypowiedzianą wręcz. Jeśli ona zarabia mało, bądź pracuje w jakimś miejscu społecznie uważanym za gorsze, powiedzmy na kasie w markecie, no to, hm, trudno; chłopak zaś będący w takim położeniu staje się w jej oczach z marszu nieudacznikiem, przegrywem itd. itp. No i oczywiście czysty materializm. Wejdźcie sobie na jakikolwiek portal randkowy, towarzyski czy coś w tym stylu. "MUSISZ być zmotoryzowany i mieć własne mieszkanie". (!!!). Tak wygląda tam ogłoszenie niemal każdej kobiety. (Choć być może tak jest tylko w tym chamskim kraju. Na odnośnych portalach np. włoskich nie spotkałem czegoś takiego. Tzn. takiego prymitywu. PS. włoskie incontri sociali przeglądam z trzech względów; raz, językowych; dwa, zwykłej ciekawości; a trzy, by poprzeć sobie na dziewczyny, a nie na polskie nabzdyczone maszkarony).
Tak to moi drodzy wygląda.
Może więc rzeczywiście powalczymy o RÓWNOUPRAWNIENIE.