tzn. ich przedstawicielka zrozumiało o co społeczeństwom byłego Bloku Wschodniego chodzi
***
Podkreśliła, że chciałaby dotrzeć także do wyborców Štefana Harabina. Łączy nas podobna diagnoza stanu społeczeństwa. Ich wybory często są wynikiem niezadowolenia i frustracji. Na poziomie przyczyn i diagnozy może być miedzy nami znak równości, ale postaram się zaproponować im inne rozwiązania – mówiła.
Zapowiedziała, że przed drugą turą nie zamierza zmieniać strategii. Moją strategią była dotąd szczerość i autentyzm - podkreśliła i dodała, że działa w sposób, który nie polaryzuje a łączy.
***
właśnie nam obywatelom o to chodzi od lat upadku Systemu Realnego
Socjalizmu ...
o to co poniżej
***
Moją strategią była dotąd szczerość i autentyzm - podkreśliła i dodała, że działa w sposób, który nie polaryzuje a łączy.
***
Jej język to drętwa mowa-trawa wyuczona na jakiś kursach marketingowych, ogólnikowa, chce się podobać wszystkim itp. Nie wiem, może jest bardziej wykształcona od Kukiza, ale to kandydatura w "ten deseń", może bardziej połączenie Petru i Kukiza.
Poza tym słowacka polityka jest jak czeski film i czeska polityka, tam Zeman straszy muzułmanami, a robi częściowo za lewicę, przynajmniej robił, teraz nie jest to takie oczywiste. SMER to bezideowa partia władzy, ale do kwadratu, albo i sześcianu. Jednocześnie dopłaci do fabryk zachodniego kapitału, da darmowe pociągi dla sporej części ludności, jak i odwoła się do chrześcijańskich korzeni, jak i znów postraszy muzułmanami. SMER to skorzyżowanie PiS, PO i SLD jednocześnie, choć bardziej podobna do PiS i Orbana. Szpagatów co nie miara. Malowana partia władzy realizująca wszystko to, co jest prawicowe; biorąca udział w ataku na połowę tzw. lewicowych haseł (a połowę przejmująca) i realizująca formułę pragmatycznego populizmu. Hm, w sumie to taki słowacki Ruch Pięciu Gwiazd.
Wszystko to dowodzi, że na Słowacji, podobnie jak w Polsce, na Węgrzech, czy Czechach (tak w tych "fajowych laickich, antyklerykalnych ...) w zasadzie nie ma lewicy ideowej. Ale to nie tylko wyszechradzka specyfika. Rumunia: "socjaldemokracja" jest jak SMER; Rosja, Ukraina, Białoruś - brak lewicy lub jest ona jakąś frakcją "historii" tych państw, państwa bałtyckie: lewica zepchnięta do bycia partią mniejszości rosyjskiej, wobec tego też przestaje być "lewicą" i często proponuje to samo Rosjanom, co "prawica" Bałtom, poza orientacją geopolityczną ...
Kraje tego obszaru, przez nas z lubością zwanego Europą Środkową a przez cały świat zwykłe Europą Wschodnią, są politycznie tak samo za przeproszeniem popier.dolone jak Polska. Także te całe Czechy. Zachodnie. Antyklerykalne. Demokratyczne. Postępowe. Itp.
Znasz stosunki ludu do socjaldemokracji we wszystkich "demoludach"
czy tak na wszelki wypadek przywalasz z "kanapy"?
Jeśli znasz to wytknij konkretne błędy czy przewiny przedstawicieli lewicy w tych krajach...
Twoja krytyka też jest w rzeczywistości ogólnikowa.
***
autor: tomasz_rysz, data nadania: 2019-03-20 13:09:24, suma postów tego autora: 967
***
podałem wystarczającą ilość posunięć, w których tamtejsza "lewica" ulega modom konserwatywno-liberalnym lub tradycjonalistycznym czy nacjonalistycznym. Rumunia: socjaldemokracja masowo obniża podatki bogatym, popiera oligarchę, który więcej ma wspólnego z Trumpem czy Babiszem, wspiera milcząco referendum za ograniczeniem praw homoseksualistów po to by "ukarać" Europę Zach. za krytykę poziomu praworządności w Rumunii.KPFR lub KPU są tak antyzachodnie, że potrafią w niektórych kwestiach, zwłaszcza obyczajowych, myśleć to samo (i wyrażać ostre obelgi np. na temat homoseksualistów, choć mogliby się wstrzymać) co nacjonaliści ukraińscy, tylko nie w celu "ochrony Ukraińców", ale "ochrony Rosjan" przed Zachodem