a zwyczajnego chrześcijańskiego humanizmu brak nie mówiąc o lewicowości, totalny egoizm,zakłamanie ludzie nie mogą nawet odejść z tego świata z własnej wolnej woli,godnie po ludzku bo pseudokatolicka hipokryzja zabrania
Katolicyzm (jako taki) nic tu do rzeczy nie ma. Polscy protestanci (luteranie) są tacy sami. A niekiedy nawet gorsi. Miałem z nimi przez parę lat do czynienia. Więc wiem coś na temat. Po prostu ten kraj, czy w ogóle ta część świata, tak naprawdę nigdy nie został schrystianizowany. Moralnie pozostał pogański.
Ja wiem, wiem. Paweł Włodkowic. Pierwszy w świecie. Ogłosił że pogan nie wolno nawracać siłą. Czy coś tam w tym stylu. Tylko na jednego takiego Włodkowica w Polsce przypada dziesięciu albo i stu w Italii czy Galii. Polaczkowie zamiast być dumnymi ze swojej żałosnej historii powinni poznawać dzieje narodów od nich po prostu lepszych. "Pamiętaj, że za każdym Francuzem czy Włochem, choćby najniżej ulokowanym w hierarchii społecznej, stoją tysiące lat cywilizacji". Tak to gdzieś czytałem. U Herberta albo u Miłosza. Cytat oczywiście z pamięci.
A czy państwo powinno się zajmować oszustami i złodziejami?
W styczniu 2019 liczba zgonów jest podobna jak w tamtym roku, patrzyłem do GUS. W każdym razie taki styczniowy skok nastąpił jeszcze w 2017 roku i od tej pory zgony trzymają się w styczniu wysoku, a w skali roku (zarówn0 2017, jak i 2018) rosną.
Kilka przyczyn szybkiego przyrostu zgonów:
- najprostsza, czyli początek wymierania wyżu, urodzonego 1948-1959, zwłaszcza mężczyzn
- podobna, ale związana z wyżem; po prostu wyże mają trudniej w życiu niż niże demograficzne, zwłaszcza w kapitalizmie; pokolenie wyżu przeszło na emeryturę i zobaczyło, jakie ma emerytury (zwłaszcza po obniżce wieku emerytalnego) i nie wie, jak za to żyć; nie kupuje leków, gorzej dba o zdrowie, bardziej się stresuje
- wysokie i niemalejące zanieczyszczenie powietrza, m.in. z powodu ciągle rosnącej liczby starych sprowadzanych samochodów zatruwających zaludnione okolice
- mała i spadająca liczba lekarzy i pielęgniarek; po prostu starymi chorymi ludźmi nie ma się kto zaopiekować
człowiek przestraszony i w naszej rzeczywistości bezradny. Najlepszy dostęp do diagnozy? Internet. Leczenie? - internet....Leki? " REKLAMA"... BO CORAZ WIĘCEJ PIGUŁEK W CORAZ LEPSZEJ CENIE.. czyli w jakiej? tylko Bóg wie co w tych pigułach jest... cóż nam pozostaje? jedzenie tego czego jesteśmy pewni że nam, nie zaszkodzi i połowa tego na co mamy ochotę..resztę załatwi święta matka natura i zdrowy rozsądek. Przed laty mój ś.p. Tato mawiał że zegarki trzeba trzymać z daleka od zegarmistrzów a zdrowie od lekarzy... coś w tym jest.i dlatego nie chodzę od kilku dziesiątków lat do lekarzy ( puki co!)a zegarka nie noszę więc sie nie psuje.
To nie tak bambosz0
jak piszesz poniżej
***
Tato mawiał że zegarki trzeba trzymać z daleka od zegarmistrzów a zdrowie od lekarzy... coś w tym jest.i dlatego nie chodzę od kilku dziesiątków lat do lekarzy ( puki co!)a zegarka nie noszę więc sie nie psuje.
autor: bambosz0, data nadania: 2019-03-29 19:54:19, suma postów tego autora: 1583
***
Mój bliski znajomy twierdził, że jak boli to kiedyś przestanie
sportowiec w młodych latach - ciężarowiec. Mając około 60 to betonowy krąg od szamba podnosił do góry na pół metra i trzymał przez kilka minut.
Przyszedł taki czas, że bolało go siedmiokrotnie i wytrzymał . Gdy wreszcie trafił do lekarza to diagnoza po badaniach była jedna 6 blizn na sercu po dużych zawałach.
Po tej diagnozie pożył jeszcze coś koło roku niestety serce z bliznami przestało funkcjonować.
Moja bliska mi Ciocia miąła dewizę ... Co ja będę chodzić po tych konowałach . Obecnie jest po 10-11 chemii ze stanem trudno rokującym na wygranie z rakiem.
Przestrzegam, bo Ciebie lubię Bambosz0 nie bądź taka odważna...bo statystycznie po 50 roku życia wizyty kontrolne u lekarzy przedłużają życie i to znacznie.
Pisze Ci to człowiek trochę doświadczony - po 2 zawałach i zakrzepicy żył głębokich o prawdopodobnie genetycznie warunkowanych problemach zakrzepowo-zawałowych - od 8 lat jestem pod kontrolą kardiologa a od 4 lat do dziś pod stałą kontrolą kardiologa i hematologa.
a ja poza Panem i "Towarzystwem z Lewicy PL lubię swoje życie. Urodziłam sie w czasie II WŚ więc nie żal mi rozstawać się z tym światem który pomimo wielkiego skoku technicznego mentalnie wynędzniał,Osobiście cieszę się że przyszło mi żyć w tym jak określają to ci którzy nigdy w nim nie żyli "smutnym szarym zniewolonym biednym kraju". Lata powojenne były biedne ale niewielu miało lepiej od "wszystkich" więc potrafiliśmy się cieszyć wyjściem na lekcji biologii do parku by poznawać wszystkie rośliny albo już jako młodzież jechać koleją na "sadzenie drzewek " po pożarze lasu.Jako jedyna "komunistka" w rodzinie- (bo zapisałam sie dobrowolnie do ZMS) zawsze szłam swoją drogą i w tajemnicy chodziłam na "floret" i kiedy oznajmiłam że jadę do Szczecina na zawody to oczywiście dostałam "szlaban" na wyjście jakiekolwiek poza szkołą więc o przeforsowaniu organizmu wyczynami sportowymi nie było mowy. Higienicznego trybu życia w dorosłości też nie uprawiałam bo lubiłam życie towarzyskie choć przeszkadzało mi tzw.bierne palenie bo powodowało "kace giganty". DO PZPR jednak nie dałam sie "wciągnąć na listę" bo I-sekretarz w (przejściowej małej mieścinie) bardzo mi sie nie podobał. Po uporczywej wędrówce po kilku miastach i mieścinach utknęłam w stolicy i jak tylko mogłam to czmychnęłam z niej zabierając męża i odetchnęłam świeżym ( choć niektóre panie nowo osiadłe twierdzą ze smrodliwe) powietrzem ,charówą na ugorze ,(kochane chwasty) i wyleczyłam wszelakie starcze dolegliwości ze skrzywieniem i okresowymi bólami barku, kręgosłupa i malkontenctwem . Pozostało mi pewnie ze 2 dziesiątki ( wariant optymistyczny ) albo hercszlag natychmiastowy co też jest optymistyczne. Jedynie najmniej optymistyczne jest oglądanie tzw. Wiadomości co mnie obliguje do zamknięcia albo przełączenia na ludzki kanał , dlatego nie boję się tego co mnie czeka bez udziału tzw. służby zdrowia bo dopóki są te wspaniałe -coraz więcej za tę samą cenę środki na boleści wszystkie to życie mi nie straszne..czego i Wam wszystkim życzę.
Dzięki za dobre słowo ale uważaj na siebie... bambosz0
Też byłem w ZMS a także w SZSP ale w Partii już nie...
Rozważałem wstąpienie ale rok 1989 zamknął te rozważanie to raz, dwa to byłem blisko wstąpienia też:
a) do Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej;
b) SLD w czasie jej powstania ale wybrałem wówczas UP a potem współpracowałem KPEiR a także z Młodymi Socjalistami .
UP upadła nam w Gdańsku, Młodzi Socjaliści wystawili mnie w wyborach jako "zająca" a KPEiR też upadło w Gdańsku.
Na dzień dzisiejszy z Lewicy w Gdańsku jest jedynie SLD.
Zostali głównie ideowcy gdy SLD wypadła poza Sejm.
Większa umieralność w styczniu to może być jakaś krótkookresowa fluktuacja demograficzna.
Długotrwałe przebiegi zmian długości życia w Polsce i w Europie pokazują wykresy obejmujące okres 2006 do 2015 (dane WHO) w świetnym artykule Sławomira Zagórskiego w OKO.press. *Polska nie zdrowieje. (...)*
Z tych przebiegów widać wyraźne załamanie trendu wzrostowego długości życia mieszkańców UE w okresie 2014 i spadek w 2015.
Co jest tego przyczyną trudno zgadnąć, może ostatnie upalne lata, a może inna przyczyna, jeszcze nie wiadomo.
Podpowiadane przez autora J. Drewnowskiego braki w zaopatrzeniu w leki może nim być także, ale niekoniecznie, wszak z tym problemem dzielnie chociaż bezskutecznie walczą od lat odpowiedzialni funkcjonariusze służby zdrowia i innych służb, a umieralność była mniejsza.
Dopiero niedawno *Rząd przyjął 12 lutego 2019 r. Projekt nowelizacji ustawy – Prawo Farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw, przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości we współpracy z Ministerstwem Zdrowia i Głównym Inspektoratem Farmaceutycznym.*
(Źródło: Puls Farmacji ) chcąc zamknąć kurek z pieniędzmi dla handlarzy z eksportu leków, które wykupują po niskich cenach z rynku polskiego i zapobiec nielegalnemu wywozowi.
Ale to jeszcze nie obowiązuje, ciekawe ile czasu zajmie to Sejmowi żeby wprowadzić to w życie i czy to wystarczy żeby leki były dostępne.
Co do *blokady importu* leków ratujących życie, to chętnie przeczytałbym opinie fachowców, bo w tym temacie ich zdania mogą być bardziej wiarygodne niż sugestie autora niniejszego artykułu.
Rozumiem frustracje ludzi, którzy nie mogą pomóc swoim umierającym bliskim, ale sądzę, że problem opieki zdrowotnej państwa jest także frustrujący tych, którzy mają go rozwiązać. Ten problem wlecze się za wszystkimi rządami w tym kraju i wygląda na nierozwiązywalny. Może jednak uda się sytuację poprawić. Nie wszyscy mają świadomość, że opieka zdrowotna pod względem kosztów jest studnią bez dna.
Czy statystyki obserwuja wzrost samobojstw?
W USA zanotowano dokladnie to samo zjawisko.
Statystyki wykazaly ze jedna z glownych przyczyn jest gwaltowny wzrost zgonow spowodowany przedawkowaniem narkotykow oraz samobojstw spowodowanych narkotykami
Otóż to, przyczyn wzrostu śmiertelności może być wiele. Ostatnio słyszy się o wzroście używania tabletek Viagry, która podobno ruszyła niezwykle silnie w Polsce w 2017. Do tego pojawiły się różne podróbki i środki zastępcze. Żyć krócej, ale dobrze to może być dewiza tych, którzy chcą być lepsi niż natura chciała.