Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
https://poznan.tvp.pl/41600579/04032019?fbclid=IwAR3sB03tGat38SJJWKAHnlMiNhCpJ3fDUgso-syuWo7xoUmT5_kotCTHzp0 - Milionerska/multimilionerska "radykalna lewica" (pan Witkowski, kandydat nr 1 z Wielkopolski) ;-).
Tyle że teraz trudno gdziekolwiek na świecie mówić o całkowicie niemilionerskiej czy niekawiorowej lewicy, która miałaby jakiś wpływ na rzeczywistość i scenę polityczną. Zdaje się, że nawet jeden z przywódców lewicy we Francji - eurodeputowany Melenchon - jest milionerem.
Jednak Gates, Buffett czy ów Melenchon (którego majątek zresztą nie jest znowu aż tak pokaźny, bo kiedyś podawano, że wynosi ok. 1 mln euro = 4 mln PLN) nie głoszą, że "najgorsi są ci, którzy nie mają nic" (tak jak ostatnio pan Witkowski z Unii Pracy na antenie TVP)... Można się domyślać, że "jedynka" dla pana Witkowskiego - słynącego zresztą także m.in. z procesu z działaczką lokatorską - to cena za zawarcie przez Razem koalicji z Unią Pracy. A sama nazwa koalicji - Lewica Razem - ma przyciągnąć, choćby nawet przez pomyłkę, dotychczasowych wyborców SLD.
I tak wybory do Parlamentu Europejskiego wydają się wyścigiem po wielkie brukselskie pieniądze/synekury - nawet jeśli ktoś już ma ich dużo, niezależnie od danej opcji politycznej. Zwłaszcza z perspektywy polskiej, gdzie dochody są ogólnie stosunkowo niskie. Owszem, powstaje tam (w PE) znaczna część prawa, ale kluczowe decyzje i tak zapadają wyżej - RE, KE itd. Inną kwestią jest także tego prawa przestrzeganie i implementowanie w poszczególnych krajach członkowskich...
Oczywiście, to ludzki odruch, że prawie każdy - niezależnie z jakiego punktu wychodzi - chce mieć więcej i więcej.
Powtarzasz tezę o Melenchonie-milionerze. Chyba go z kimś pomyliłeś. Na czym to niby dorobił się owych milionów? Jako wykładowca, technik nauczania czy dziennikarz? https://pl.wikipedia.org/wiki/Jean-Luc_M%C3%A9lenchon
Nie jestem przeciwko godnym zarobkom także w sferze publicznej. Nie mam dokładnych danych co do Melenchona - napisałem jedynie, że "zdaje się" i, że tak podawano, co do jego majątku. Jeśli doszedł do tego swojego miliona ciężką, wytrwałą pracą to pozostaje jedynie go pochwalić. Jest też różnica pomiędzy milionerem, a multimilionerem czy, idąc dalej, wręcz miliarderem. Zdaje się, że Melenchon znowu aż tak drastycznie nie odstawał od realiów francuskich czy majątków francuskich polityków. Polska perspektywa jest jednak inna i ktoś kto zgromadził np. 10 milionów PLN (czyli ponad 2 miliony euro) już wyraźnie wyrasta ponad polską "przeciętność". Choć jest oczywiście - także w Polsce - więcej polityków-milionerów, co zgadza się z ogólnym twierdzeniem, że w jakiś sposób władzę ma klasa posiadająca. Nie wiem w jaki dokładnie sposób pan Witkowski osiągnął tak pokaźny majątek, całkiem możliwe, że również - jak sam deklaruje - ciężką i twórczą pracą. Media opisywały kontrowersje związane z jego majątkiem - np. https://gloswielkopolski.pl/waldemar-witkowski-pozyczyl-5-mln-zl-abw-wszczela-sledztwo/ar/9318792 , ale prowadzone w tej kwestii śledztwo umorzono. Przedstawiciel proletariatu to raczej nie jest ;). Trudno odnaleźć także jakieś bliższe jego deklaracje np. dotyczące stawek podatku od dochodu itd. W rozmowie na antenie TVP mówił tylko ogólnie o "podatkach". Może jednak gdzieś takie są lub się pojawią... Zaraz ktoś może napisze, że np. Engels też był synem fabrykanta, jednak miał znacznie radykalniejsze postulaty co do klasy posiadaczy, z której się wywodził ;) (wiadomo - to już historia i to dość zamierzchła).
A eurodeputowani i tak, z racji wysokich uposażeń, stają się najczęściej po pewnym czasie milionerami, awansując materialnie i pomnażając majątki. Prawie każdy chce więcej i więcej, i do tego dąży (nawet jeśli deklaruje co innego). Stąd być może nigdy nie zniesie się akumulacji kapitału, jak chcieli niektórzy utopiści... Kończę jednak tę analizę socjoekonomiczną i pozdrawiam ;).
Poza tym dążeniem umiarkowanych ruchów prospołecznych jest raczej to, aby nie było biednych, a nie - aby nie było bogatych i, aby - za sprawą odpowiedniego instrumentarium - zmniejszać skalę rozwarstwienia, ale czy rzeczywiście można na nie w tej kwestii liczyć?
Majątek Melenchona faktycznie wynosi ponad milion euro, co wynika głównie z wartości jego mieszkania w Paryżu (837 tys.). Oszczędności miał w 2017 roku (w czasie wyborów prezydenckich) 98 tys.
Źródło: https://www.thelocal.fr/20170323/who-is-frances-wealthiest-presidential-candidate
Dzięki za linka. Interesujące fakty. Okazuje się, że najbiedniejszym kandydatem w wyborach był... ich zwycięzca, bankier, popierany przez wielki kapitał. Bidulek nie miał nawet własnej kawalerki.
Czy nie jest to trochę dziwne z jednej strony krytyka SLD a z drugiej "spółdzielnia" UP.
Lewica zawsze popierała spółdzielczość ;)
Jako idea jest cenna, spółdzielca zaś jest pożądany. Jednak, jeśli wszystko ulega ukapitalistycznieniu, to spółdzielczość także, a prezes spółdzielni staje się kapitalistą. Jak Walduś Witkowski, o którym śpiewa m.in. towarzysz Michał
Wartość UP jest pewnie niewielka, trochę podpisów pod listami. Może natomiast być jakaś premia za jedność i za otwarcie się na koalicję. Ta koalicja wzięła się z dyskusji o wspólnej liście całej lewicy wraz z SLD. Sojusz się nie zdecydował, została UP.
Gwoli ścisłości pełna wypowiedź p. Witkowskiego brzmiała: "Najgorsi są ci co nie mają nic." I dalej – "wchodzą na stanowisko i wszystko robią, żeby się bogacić." Były tam jeszcze inne ciekawe "refleksje". Ale czy ci, którzy mają "coś" nie chcą się już bogacić...?
A wspomniany bankowiec ma jeszcze małżonkę, która zdaje się nie musi składać oświadczeń ;).
z tzw. spółdzielni mieszkaniowych które po 1989 stały się niezłą trampoliną dla drobnych powiatowych oligarchów i biznesmenów, wiecznych burmistrzów, obrotowych, wiecznych prezydentów miast od SLD wolty do Rodziny Radia Maryja i PiS. Nadzieja w tym że coraz częściej te "spółdzielnie" sypią się i powstają wspólnoty mieszkaniowe.
Nie mylisz się: Od 1992 do 2001 i ponownie od 2005 pełni funkcję prezesa zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Ponadto w latach 1985–2001 był prezesem zarządu Spółdzielni Pracy Akademik.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Witkowski