Byleby to ubrać w sensowną strategię i konsekwencję. A także, zastanowić się, co można ugrać, jak można pozyskać głosy ?
Primo - jak dotrzeć do tych, którzy nie głosują, a są poza duopolem PiS-Koalicja Eur., a także nie trzymają się Kukiza czy Konfederacji ?
Secundo - pomyśleć o kilku samorządowcach sensownych z różnych regionów, bo głosy z wielkich miast i okolic Słupska mogą nie wystarczyć na 8%, a przy frekwencji ponad 60 % (w tym roku może być największa mobilizacja od '89) mogą nie starczyć nawet na 5%.
Trzeba być pesymisto-realistą przy minionych eurowyborach.
Tertio, gdy wielu będzie się kłócić o miejsca na listach wyborczych, to zamiast budować hierarchie, kto powinien być gdzie, proponuję rzut kostką. Choć i tak zapewne kasa będzie grała główną rolę - tj. kasa poszczególnych kandydatów - i przesuwała niektórych w górę.
Finito, kończę, gdyż mam co innego do roboty, ale ciekawą informację żeście dziś sprezentowali.
Arrivederci
to nawet kabaret nie jest, tragifarsa - czasem ŚMISZNA.
.
Jak rozumiem, zaprosić do startu z list Wiosny. Niestety, SLD zamierza trwać w sojuszu z PO, więc to chyba jedyne sensowne rozwiązanie, bo z pozostałymi ugrupowaniami nie ma sensu startować w koalicji. Kluczowa kwestia to na jakich warunkach ci pozostali mieliby startować - czy znowu Biedroń domagałby się prawie miliona złotych i wykluczyłby wystawienie Zandberga?
jestem w SLD i takiej jak poniżej wiedzy mi brak...
***"zaprosić"
Jak rozumiem, zaprosić do startu z list Wiosny. Niestety, SLD zamierza trwać w sojuszu z PO,
...
***
Czarzasty kilka dni temu mówił, że takie jest stanowisko rady krajowej Sojuszu. Wiem, że będziecie mieć referendum, ale alternatywą w nim będzie start samodzielny, więc wątpię, żeby członkowie partii się na to zdecydowali. Natomiast nie będzie możliwości wyboru koalicji lewicowej.
Nie..., ake zostawmy se margines nawalania...
Zjednoczy, ten Biedroń tę lewicę jak mu Czarzasty i Tusku nie fikną. A fikną, ho takie są prawa natury...
Ten, tego, owego...
.
- ideały przegrywają.
to nie lewica
kiedy się tam załapie, a przystąpi do wyborów parlamentarnych RP, by być mężem (żoną?) opatrznościowym Polaków. Jakoś się nie kwapi, cicho sza. Ojro się przydadzą, gdy ma się na utrzymaniu Śmiszka, któremu pewnie fuchę swojego asystenta zafunduje.
"Ideały" Biedronia są funta kłaków warte, BamboszO, podobnie jak jego "lewicowość"...
.
Jak zostanie pol-posłem, to zrezygnuje z euro-posłowania. A jeśli nie zostanie pol-posłem, to pozostanie przy euro - w kieszeni nie będą mu przeszkadzać ;-)
Na razie Biedroń tuczy się ojro i przymierza za darmochę do Koalicji (coś im tam odpali od "darczyńców"), bo wie, że jego partyjka ma żywot krótszy niż Palikot, Nowoczesna Retresku, Kukiz bez PSl-u, za to z ZSl-em... i te inne "nowackie" z LSD i stare, sprawdzone Czarzaste.... z Grzesiem Schettino...
Przyglądaj się Bercikowi... i nie tylko... Nie pożałujesz... To tylko kwartał roku... Patrz, rozglądaj się, studiuj... Nauka - BEZCENNA.
(*_*)
.