Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Sądzę że i tym razem hałaśliwym feministkom zostanie wytłumaczone że nie mają racji.
kanton Appenzell Innerrhoden – dopiero w 1990 roku. O w miarę wyrównane płace przyjdzie im powalczyć lat pięćdziesiąt.
Chyba,że pójdą śladem Islandek i zorganizują tzw. „długi piątek” – akcję protestacyjną islandzkich kobiet przeprowadzono 24 października 1975 roku. Polegała ona na powstrzymaniu się od pracy zawodowej i wykonywania obowiązków domowych.
W dniu protestu wiele kobiet spędziło cały dzień w kawiarniach lub na wiecach. Największy wiec odbył się w Reykjaviku i zgromadził 25 000 osób. Do akcji przystąpiło 90% Islandek[. W dniu strajku nie działało wiele szkół, fabryk i sklepów. Tego dnia w wielu zakładach było też pełno dzieci, ponieważ ojcowie nie mieli z kim ich zostawić. Symbolem tego dnia stały się znikające ze sklepów kiełbaski, ponieważ danie z nich potrafiła przyrządzić większość mężczyzn.
Szwajcarki dadzą radę... Mężczyźni do parówek...
(*_*)
I to w Szwajcarii... a co w skatoliczało-skaczkowanej Polsce? "Kinder, Küche, Kirche". Bo wszyscy katolicy wiedzą że "jak się baby nie bije; to jej wątroba gnije"; a "kto dziecko miłuje; rózgi nie żałuje".
Śmiać się czy płakać. Ja już się śmieję. Od kilku lat.
Myślę, że w Polsce łatwo wyrównać płace kobiet i mężczyzn. Rząd może przecież obniżyć płace mężczyzn do poziomu kobiet! A w ten sposób zaoszczędzone pieniążki partia "której imienia nie należy wymawiać"(1) może przeznaczyć przed jesiennymi wyborami na nowe społeczne projekty np:
- Mikołaj+ i Gwiazdka+ (rozdanie kasy na prezenty dla dzieci)
- Wigilia+ (śledź i wódka dla wszystkich dorosłych)
- Opłatek+ (dofinansowanie katolskich piekarni)
- Nagrody+ dla ludzi z rządu "bo im się nagrody należą za ciężką pracę"(2)
(1) - cytat z Harry Pottera;
(2) - cytat z tej której "imienia nie należy wymawiać"(1).
- Choinka+ (dofinansowanie karczowania puszczy polskich)
- Lampka+ (sfinansowania oświetlenia dla kościołów)
- Bombka+ (pomoc finansowa dla ISIS - naszych braci w wierze)
- Łańcuszek+ (zakup kajdanek i narzędzi tortur dla Sekielskiego, Nieznalskiej, Smarzowskiego, Dody, Nergala i wielu innych bezbożnych nie-Polaków)
Myśle że w Polsce mężczyźni powinni podobnie zastrajkować- wyjść z godzinę pracy wcześniej, żeby unaocznić o prawie 8 lat krótsze przeciętnie życie niż kobiety
Świadomość tego coraz wieksza. Oraz oczywiście masy innych rzeczy z tym tak czy inaczej skorelowanych. Ruch oporu wzmaga. Ostatnio chyba nawet coraz mocniej. Wydaje mi się, mam przynajmniej taką nadzieję, iż uda się pewne rzeczy zatrzymać, a następnie, jako kolejny krok, przywrócić naturalny stan. Mnie osobiście marzy się sytuacja symbolicznie czy tradycyjne kojarzona z jakimiś powiedzmy południowymi Włochami. To oczywiście mocno wykracza poza. Ale chyba też jakoś się jednak i wpisuje. Dla dobra obu stron.
Mężczyźni powinni przede wszystkim zadbać o swoje zdrowie i kondycję. Uprawiać sporty i chodzić do lekarza, nawet jeśli mają "tylko" grypę. Badać się, leczyć zęby, dbać o zdrowie psychiczne, a nie robić z siebie "herosów" i zapieprzać na dwa etaty, do upadłego, by utrzymać "darmozjadów" (dzieci) i "pachnącą żonę", która często też zaiwania na dwa etaty (drugi w domu), a która mimo to (albo właśnie dlatego), żyje dłużej...
Kiedyś kobiety żyły krócej (gł. połogi), więcej było wdowców niż wdów, teraz kobiety są rozważniejsze, bardziej aktywne i prorodzinne, dbają o siebie, by dłużej móc służyć swoim bliskim...
Chłopy, mniej "napinki" i "heroizmu", więcej dbania o siebie... pożyjeta tyle samo, albo i dłużej...
(*_*)
nie jestem pewna czy masz rację; czytałam kiedyś artykuł; chyba w "Wiedza i Życie" o tym; że baby żyją dłużej; bo jako opiekunki dzieci/niemowląt są dłużej potrzebne "stadu ludzkiemu". Natomiast chłopy - jako wojownicy i myśliwi - bardzo szybko stają się zbędni z powodu wymagań kondycyjnych.
(ale się nie kłócę z Twoją tezą... tak tylko aneks dopisałam)
kiedy piszesz: "baby żyją dłużej; bo jako opiekunki dzieci/niemowląt są dłużej potrzebne "stadu ludzkiemu", to uwypuklasz moją tezę: "kobiety są rozważniejsze, bardziej aktywne i prorodzinne, dbają o siebie, by dłużej móc służyć swoim bliskim" (*_*).
Co do chłopów, pełna zgoda. Gdyby nie troska bab, to żyliby statystycznie nawet 18 lat krócej od nich.
(*_*)
oczywiście masz rację; tylko; że to nie są moje słowa; ja TYLKO cytowałam artykuł.
:)
dodam:
ironizowałam sobie z kato-pisuarskich-liberalistycznych +
a tu proszę... realia polskie już dopisały puentę dla mnie:
- własnie tv podały o kolejnym pisiorskim +;
teraz to będzie ZUS 10%+
*
no to czekam na kolejne +. Może prócz tego co wymieniłam jeszcze będzie:
- Putin+ (jeszcze zwiększenie zakupu węgla od Rosji)
- Rydzyk+ (bursztyny z przekopu mierzei)
- w F-35+ (kasa dla oj. Sromotnika Bezwstydnego Toruńskiego by pobłogosławił ten złom; na gówno Polsce potrzebny..... no; chyba, że na zbliżającą się wojnę z Iranem)
- Radom+ (danie kasy dla radomskich pisuarów; to aluzja do Morawieckiego; który złożył kwiaty z okazji rocznicy "wydarzeń radomskich" pod ... pomnikiem L@M Kaczyńskich)
- może też Kaczka+; (kasa na dokarmianie bezdomnych kaczek (to aluzja do zakazu żywienia bezdomnych w Krakowie)
- a może archeolog+ (kasa dla naukowców którzy udowodnią; że kaczki w ewolucji były przed dinozaurami....
*
myślicie że pierniczę od rzeczy? kochani moi lewicowcy.pl; już wielokrotnie myślałam sobie: już mnie w tym burdelu nic nie zdziwi... a dupa! ciągle mnie dziwi; coraz większe sukinsyństwo;
tylko nie mogę zrozumieć; że 1/3 narodu w to wierzy....
smutny ten wpis; ale zakończę optymistycznie! ja się tego nie boję; mam to w dupie; bo ja mam raka złośliwego!
zostańcie z Bogiem!
:)
może kobiety są bardziej prorodzinne, a mężczyźni propracowi, stąd i różnica w zarobkach wytłumaczona i strajki niepotrzebne.
A teraz bez sarkazamu, nie wiem po co ten atak na mężczyzn
tu jest news o śmiertelnych wypadkach w pracy:
http://lewica.pl/?id=32099&tytul=GUS:-Ponad-200-ofiar-%B6miertelnych-w-wypadkach-przy-pracy
chcesz sie założyć ile z tych wypadków to kobiety? bo coś mi mówi że tu parytetu nie ma.
Więc może nie pitol że tylko kobiety mają magiczną moc "dbania o siebie" a mężczyźni krócej żyją przez "napinki i heroizm" (absurd od kwadratu)
Zechciej natomiast zauważyć że wśród przedszkolanek wiecej jest kobiet a wśród elektryków pracujacych na słupach wysokiego napięcia wiecej jest mężczyzn.
gdy mnożysz pisowskie plusy dodatnie i ujemne (*_*).
Twój złośliwy rak też wsadź w du.pę, walcz z sukinsynem. Na złość. Pożyj jeszcze choćby z lat dziesięć...
Mój Ślubny ma od stycznia 2008 zdiagnozowanego chłoniaka (rak ogólnoustrojowy). Wziął się w garść, rzucił chlanie (od 10 lat jest trzeźwym alkoholikiem). Widzę, że te chemie i szpitale go męczą, ale jest konsekwentny. Myślę, że to nawet nie obawa przed śmiercią, ale chęć obserwowania naszej prześlicznej, ukochanej wnusi daje mu napęd.
Ja mam zrujnowany kręgosłup (lordoza, skolioza, dyskopatia, zwyrodnienie, itp). Pomagają tabletki, rehabilitacje w ogóle. Mam kamienie w nerkach, od trzech dni mam ataki tak silne, że wczoraj chciałam dzwonić po pogotowie... Zeżarłam potrójną ilość leków... i żyję (*_*)
Nie daj się! Znajdź jakikolwiek cel w życiu! Może podróż do Islandii? Ja to zrealizuję, na pewno... Może razem tam wyruszymy?
Raka wsadź w tyłek, boga też, On ma cię w rzyci, mnie też... Mocuj się, walcz!
Pozdrawiam.
.
ale rynek pracy jest, jaki jest. Kobiety są generalnie lepiej wykształcone, ale po urodzeniu dzieci tracą kontakt z zawodem, więc zawsze mają utrudniony powrót do pracy. ZAWSZE. Znam to z autopsji. Zawsze się dokształcałam, nawet na bezrobociu, a roboty znaleźć nie mogłam. Dorabiałam na czarno, by się nie cofać.
Mój Ślubny był całe zawodowe życie (42 lata) behapowcem. Faktycznie, na jego małym podwórku, kobiety miały nikły udział w wypadkach, bo taka jest struktura zatrudnienia i rynek pracy...
Dbajcie o swoje zdrowie i dokształcanie. To rozwija i przedłuża życie.
.
Generalnie. Statystycznie. Pewnie tak. Formalnie. Przypuszczam że często albo może nawet i zwykle w takich "naukach" jak dla przykładu różne tam zarządzanie, marketing, bankowość księgowość (tu to chyba raczej na pewno). Pewnie jeszcze jakaś tam pedagogika. Turystyka i hotelarstwo. Itp. "Nawet" (o cudzysłowie poniżej) u mnie na historii stanowiły one mniejszość. Ilościową, ale przede wszystkim, że tak powiem, mniejszość jakościową (sorry). Ot chyba tego przykład dość wymowny. Starożytność na pierwszym roku oblały wzorcowo. Wszystkie co do jednej. "Tłumaczyły" sobie zaś to tym, iż ich zdaniem "kobieta" w starożytności nie była "poważana" (czy coś w tym stylu). Że zarazem oblali wtedy niemal wszyscy (z trzema wyjątkami, w tym rzecz jasna piszącego te słowa), a skoro wszyscy, to także "mężczyźni", nie bardzo do nich, "kobiet", mogło dotrzeć. No bo wiecie, starożytność, zwłaszcza starożytna Grecja, to "miłość homoseksualna", zatem starożytnicy to przypuszczalnie "homoseksualiści" (a niezaliczenie przez nich egzaminów "kobietom" dodatkowo chyba tego dowodzi). Tak. "Kobiety" są lepiej "wykształcone". PS. Cudzysłów "nawet" przy historii, bo historia uchodzi za tzw. łatwą. Precyzyjniej mówiąc za takową uchodzi w opinii tzw. ludu. Nie? No to porozmawiajcie sobie na ten temat z pierwszym z brzegu owego ludu przedstawicielem.
żeś się rozpisał jak Jan Chryzostom Pasek (*_*).
Sorry, nie zrewanżuję się swoimi traumami, jak obiecałam. Nie na tym portalu. Po co mi kolejne traumy? A mogłoby być ciekawie dla wielu bywalców - młodym ku przestrodze, starym ku refleksji... albo na odwrót? (*_*)
.