przekłada się na cenę wyrobów.
W tym działaniu nie ma niczego dziwnego. Gdy za kilogram owoców 'w skupie" płacono kosmiczne "groszowe kwoty" to tych owoców nie opłacało się nawet zbierać. Może to właśnie urealniło faktyczne koszty produkcji warzyw i owoców puki co dobrej jakości co powinno być doceniane na naszych stołach.
Przy notorycznie zwiększającym się zalewem importowanych egzotycznych owoców i warzyw z 'wielkotowarowych czyli nafaszerowanych chemią upraw" nasze rodzime były coraz mniej warte dla "nowych turystów"zauroczonych nowinkami kulinarnymi.Najwyższy czas docenić to co mamy a pietruszka nie będzie kosztować kilkanaście zł/kg.
gdzie polityka polega głównie na przekupywaniu wyborców.
|Ale może tak lepiej? Może pińćsetplusy na wlasnej dupie muszą się przekonać że życie z państwowych zasiłków to droga donikąd?
A robotnicy nie palą kapitalistycznych komitetów - przepraszam, siedzib koncernów? Rura zmiękła?
500 Plus. I tyle w temacie. Za coś takie powinien być jakiś trybunał stanu. BTW. Jakiś miesiąc temu, albo ciut więcej, bo zdaje się tuż przed końcem szkolroku, usłyszałem w zbiorkomie z ust jakiejś kobiciny, jako część jej wywodu na temat dobrodziejstw 500 Plus, takie dictum: "niech sobie dzieciątka pojadą w lato nad morze". Q. Do czego to prowadzi?
pomimo notorycznego dopłacania do "nieudaczników" (także Polskich i to wielu) w postaci mieszkań,zapomóg kwotowych na "życie" i takie tam inne ++++ jeszcze przed zalewem Azjatycko Afrykańskim.