A kto to jest Maciej Senyszyn?
Podobno okręg 31 - Katowice.
czyli tradycyjny wynik partii Razem.
To była pomyłka, już poprawiona. Chodzi o Macieja Koniecznego z Razem.
Oby.
Nawet jeśli Zandberg dostanie w imieniu Razem ten 1% głosów, to jest jeszcze x osób na liście, które też dostaną jakieś procenty. Po jednym kandydacie nie ocenia się wyników całej listy
nie mówiąc o reszcie prawicy i skrajnej prawicy parlamentarnej nie chce centrolewicy w Sejmie, a tym bardziej lewicy
Wybory 2019
Mówiło się, że Czarzasty ograł Schetynę przy wyborach do PE, bo PO wykorzystał jak osła jucznego do wprowadzenia tam kilku swoich, którzy nie mieliby szans z list SLD.
Teraz się odmieniło, teraz SLD jest tym osłem który ma wprowadzić niejakiego Śmiszka do Sejmu. Ciekawe czy wrocławscy wyborcy na to pójdą i jak to wpłynie na szanse innych z SLD.
Czy Czarzasty nie pomylił się przypadkiem w ocenie aktualnej wartości wyborczej Wiosny?
Wyniki wyborów zobaczymy po 13 października. Dla SLD zwykle okręg wrocławski był słabszy niż średnia krajowa, maksymalnie przeciętny. Pytanie, jak zachowają się mieszkańcy tego okręgu (w tym ponad 1/2 to Wrocławianie), skoro tyle teraz na listach kandydatów Wiosny i Razem, którzy mają o wiele bardziej wielkomiejski elektorat. Szyld SLD będzie raczej in minus, ale ludzie spoza SLD mogą podwyższyć nieco wyniki komitetu w okręgach "aglomeracyjnych".
Nie tylko Biedroń ze Śmiszkiem mogli sobie strzelić w stopę, ale dużo bardziej wyraźny przykład nepotyzmu, to podzielenie senatorskich jedynek KO we Wrocławiu między Bogdana Zdrojewskiego i jego żonę ...
Inny Zdrojewski, Jacek, lider Polskiej Lewicy, namieszał strasznie w tych wyborach. Prawdopodobnie celowo osłabiając "pakt trzech tenorów" na rzecz KO/PO lub rządzących
nie znam człowieka tylko niesmak czuje się patrząc na stosowane metody i sposoby żeby utrzymać się na powierzchni. Myślę, że Wiosna traci swoją wartość wyborczą, a w dniu wyborów może to być już przysłowiowe zero,zero nic. Czy jej dotychczasowy elektorat zagłosuje mimo to na KW Lewica to się okaże.
Walka o przetrwanie charakteryzuje działania formacji poza największymi PO i PIS. Najbardziej barwne jest chyba zachowanie Kukiza. Najpierw zarzyna swojego konia (mocno już wychudzona chabeta) żeby się najeść, jak sam pisze, stawia na PSLowskiego konia w nadziei, że dowiezie go razem z Tyszką i paru innymi antypisami do sejmowych foteli.
Wątpię jednak czy to i ta barwna narracja spodoba się wyborcom i czy Kukiz wsiadł na dobrego konia. PSLowski koń też już mocno sfatygowany, w kampanii wyborczej ciągle przypomina się błędy i grzechy tej *zorganizowanej grupy przestępczej*:), takie jak umowa gazowa Pawlaka z Rosją czy *osiągnięcie* Kosiniaka Kamysza w postaci ustawy o drastycznym powyższeniu wieku emerytalnego. Obecne umizgi do KK mogą już nie pomóc.