Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
W zasadzie na dzisiaj z tekstem artykułu się zgadzam
Co do merytorycznej oceny sytuacji w Edukacji w RP
31 lat przy tablicy a w tym okresie przewędrowałem przez praktycznie całą Edukację do poziomu szkoły policealnej ...i tak szkolnictwo podstawowe, licea, gimnazja, technika, szkoły zaoczne, szkoły wieczorowe, szkoły policealne, szkoły męskie oraz szkoły żeńskie a także kursy dla dorosłych.
Pozwólcie ciut uściślę sytuację na rok 2019 w Edukacji RP poprzez cytat z mojego postu.
Co naprawić w Edukacji jak to widzi stary belfer.
***reforma Edukacji powinna polegać na:
a) odciążeniu nauczycieli od biurokracji szkolnej - oni mają uczyć a nie tworzyć statystyki;
b) godnej płacy - minimum tego, co chcieli nauczyciele w swoim strajku;
c) najwyżej 2 podręczniki z przedmiotu ( z konkursów podręczników) do wyboru przez nauczyciela:
d) nauczyciel powinien pracować w szkole 8 h dziennie i mieć swój gabinet ( tak jak jest to w innych krajach UE). Po tych 8 h zamyka gabinet i idzie do domu by się regenerować na łonie Rodziny.
W ramach tych 8 h powinno być 18 h lekcji a reszta to przygotowanie do następnych lekcji oraz sprawdzenie prac uczniowskich czy zajęcia z takimi uczniami, co ich potrzebują; Pracowałem 31 lat przy tablicy i 18h lekcji to optymalna ilość godzin powalająca mu spokojnie i dobrze wykonywać swoje obowiązki .
e) powinno być max 15 uczniów w klasie. Pozwoli to dotrzeć nauczycielowi edukacyjnie do każdego ucznia w danej klasie ( tak jest w Finlandii i dobrych prywatnych szkołach w USA);
f) systematyczna aktualizacja danych w podręcznikach, co np. dwa lata . Optymalna ilość godzin z danego przedmiotu w globalnej siatce tygodniowej nauczania przedmiotów w danej specjalizacji szkoły oraz roku uczenia . Np. minimum 5h w tygodniu klasach o profilu matematycznym. Czy minimum 3h matematyki i 3h fizyki tygodniowo w klasach o profilu ogólnym...
g) odejście od niepotrzebnych konkursów, co 4 lata na dyrektora zaburzających działanie i rozwój szkoły .
Konkursów prowadzących do uzależnienia poza merytorycznego od "gminnych układów".
Dyrektor by wygrać następny konkurs powinien "podlizywać się władzy" zmieniającej się z wyborami do samorządów. Dyrektorzy w takiej strukturze nie walczą o dobre warunki pracy szkoły i dzieci, gdy jest to sprzeczne z planami Wydziału Edukacji czy tak jak w Gdańsku Wydziału Społecznego.
***
Znam młodych nauczycieli co odchodzą do szkoły do Handlu - dużych marketów...
Uważam , że za parę lat czeka nas zapaść Publicznej Opieki Zdrowotnej a także Edukacji z powodu braku młodych ludzi pracujących w tych obszarach.
Trzymających władzę w RP oskarżam o niszczenie polskiej szkoły co zaczęło się wraz odzyskaniem tzw. Wolności
Ile osób odeszło z zawodu nauczyciela w tym czasie?
Szacuję to od 1989 do 2019 roku na ponad 40 000 nauczycieli
Kiedyś policzyłem dokładnie
*** W latach 2006-2013 w zawodzie straciło pracę dzięki działaniom władz RP 28 tysięcy nauczycieli a jeśli rządy w RP nie przestaną niszczyć Edukacji to straci pracę do 2016 roku jeszcze kilka tysięcy nauczycieli.
***
Ciekawy jest i trafny tekst z bloga https://chetkowski.blog.polityka.pl/2019/01/02/nauczyciele-sie-zwalniaja/
Będzie katastrofa - z Warszawy info o kadrach w Edukacji.
https://wiadomosci.wp.pl/nauczycieli-brakuje-juz-teraz-tysiace-wakatow-w-calej-polsce-bedzie-wiecej-6391167612974721a
cytat ***W warszawskich placówkach od września może zabraknąć 1,7 tysiąca nauczycieli w szkołach podstawowych, 1,4 tysiąca w szkołach ponadpodstawowych, blisko 600 nauczycieli przedszkolnych i 400 pedagogów specjalnych. Łącznie to blisko 4 tys. nauczycieli. Władze Warszawy w związku z tym rozpoczęły we wtorek akcję "Praca szuka nauczyciela". W ramach niej miasto oferuje bezpłatne szkolenia i warsztaty dla nauczycieli finansowane z budżetu miasta. Chodzi o to, by zachęcić nowe osoby do wejścia do zawodu. Szczególnie te, które kończą właśnie studia ze specjalnością nauczycielską.
Według ratusza braki kadrowe w placówkach oświatowych to efekt reformy edukacji. - Już teraz wiemy, że we wrześniu może nam zabraknąć ponad trzy tysiące nauczycieli. Oczywiście, to efekt "deformy" oświaty, czyli wprowadzenia do pierwszych klas szkół ponadpodstawowych podwójnego rocznika uczniów - mówiła wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska podczas konferencji prasowej inaugurującej akcję "Praca szuka nauczyciela".
***
I tu jest główna przyczyna braków
***Z najnowszego raportu Eurydice (opublikowanego przy okazji światowego dnia nauczyciela), agendy Unii Europejskiej do sprawy edukacji wynika, że w latach 2015-2018 po uwzględnieniu rosnących kosztów życia pensje polskich nauczycieli wzrosły tak naprawdę o zaledwie 1 proc. W tym samym czasie w większości krajów Europy pensje wzrosły realnie o minimum 4 proc. Raport Eurydice uwzględnia m.in. różnice w kosztach życia i wysokość podatków. Tak mierzone pensje polskich nauczycieli wynoszą mniej niż połowę średniej europejskiej.*** Z najnowszego raportu Eurydice (opublikowanego przy okazji światowego dnia nauczyciela), agendy Unii Europejskiej do sprawy edukacji wynika, że w latach 2015-2018 po uwzględnieniu rosnących kosztów życia pensje polskich nauczycieli wzrosły tak naprawdę o zaledwie 1 proc. W tym samym czasie w większości krajów Europy pensje wzrosły realnie o minimum 4 proc. Raport Eurydice uwzględnia m.in. różnice w kosztach życia i wysokość podatków. Tak mierzone pensje polskich nauczycieli wynoszą mniej niż połowę średniej europejskiej. ***
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/brakuje-nauczycieli-czeka-na-nich-niemal-3-2-tysiace-ofert-pracy,975979.html
*
gdybyś jeszcze nie dublował cytatów...
Polskie szkolnictwo jest w głębokiej zapaści. Od lat 70. do zawodu dostają się miernoty. Obowiązuje odsiew negatywny. Na pedagogikę szły osoby (gł. dziewczyny), które "musiały" zrobić studia, bo tego od nich oczekiwali rodzice. Potem te pannice, rzadko młodzieńcy, grzęźli w pokojach nauczycielskich i uskarżali się na "bachory", których oni nie potrafili okiełznać i niczego nauczyć, bo sami mieli braki w wykształceniu.
Moje dzieci kształciły się w szkołach publicznych w latach 90. i dwu tysięcznych. Wtedy nie było najgorzej. Lepiej w liceach, tragicznie w gimnazjach. Wiem, bo byłam w gimnazjalnej "rodzicielskiej rójce klasowej". Tak debilnej "wychowawczyni" nikomu nie życzę.
Takie będą Rzeczpospolite, jakie młodzieży chowanie...
Pozdrawiam.
.
>Wiem, bo byłam w gimnazjalnej "rodzicielskiej rójce klasowej".
Było tragicznie. I na tym koniec dyskusji. Likwidacja gimnazjów przez PiS zapewne rozwiąże problem?
Gdyby owa wychowawczyni napisała pracę magisterską zatytułowaną np. 'Wola Boża jako źródło moralności, czyli podstawowe argumenty pozytywizmu teonomicznego' nie miałaby takich braków w wykształceniu...
Nauczyciele którzy przeżyli wojnę mieli solidne podstawy do nauczania. Nie tylko te ze skończonych szkół ale też z rodzimego środowiska z wielowiekową kulturową przeszłością. Okupant doskonale wiedział jak naród zniszczyć .Mordując jego inteligencką warstwę , budując obozy pracy i śmierci reglamentując żywność i najpotrzebniejsze do życia środki miał zamyśle nas unicestwić a w najlepszym scenariuszu zrobić z nas niewolników. Nie udał się ten plan w całości ale przetrzebiona "inteligencja" miała ograniczone możliwości przekazywania swej wiedzy milionom wielopokoleniowych analfabetów ,młodzieży z niedokończonymi studiami i tych jeszcze bez tej "małej nawet matury",podstawówek, i likwidowanych sukcesywni trzy-klasowych szkół wiejskich i małomiasteczkowych.. w każdej dziedzinie w której nauka i doświadczenie wraz z umiejętnościami czekały na swych "wykształconych pracowników".
Ci którzy potrafili uczyć uczyli innych z entuzjazmem i odpowiedzialnością za ich pozyskane umiejętności ale przychodziło nowe.. Nie zawsze dobre ale jeszcze dość starsi już nauczyciele mieli coraz mniejszy wpływ na poziom nauczania. Liczył się czas by jak najwięcej wyszkolić do nowych zawodów które nie wymagały" matury" a nawet "technika".Jedynie studia wyższe trzymały poziom na tyle wysoko by absolwenci tych wyższych Uniwersytetów, Akademii czy Politechnik mogli przekazywać swą wiedzę następcom i nie mieć kompleksów w kontaktach z naukowcami ze świata.
Nigdy nie byliśmy w czołówce najbogatszych ale jeśli brać pod uwagę szkolnictwo w czasach PRL to byliśmy postrzegani jako bardzo dobrze wykształceni absolwenci na wszystkich poziomach nauki.
Niestety ten czs naszego dobrego kształcenia skończył się zanim okrzepły tysiące powojennych maturzystów pierwszych we wsi czy kilku w miasteczkach. Lata opozycyjnej walki z komuną to był zjazd z zawiązanymi oczami w niewiadomą a lawina pochłonęła najsłabszych czyli dzieci i młodzież . Edukacja jako powszechny i darmowy dla wszystkich dostęp do wysokich standardów Nowym Elytom była tak potrzebna jak rybie parasol .
Co teraz mamy to jest działalność tych którzy bardzo kochają 'SWÓJ obecny status na wzór niedoścignionego kiedyś "możnego feudała czy fabrykanta" i żadna konkurencja wyuconego robola goł...ca nie jest mu potrzebna. Majstrowanie przy "edukacji i służbie zdrowia z pomocą Sądownictwa przyklepującego skazywanie za "drobne ale ślepego na miliony' jest tego najlepszym dowodem na to co z perspektywy starej baby widzę wyraźnie mimo słabego już wzroku.. ale mam okulary które pomimo składek ( niemałych i uporczywego nie naprzykrzania się Sł,Zdrowia musiałam kupić za własne choć w PRL te komuchy mi dały za darmo...
"Nigdy nie byliśmy w czołówce najbogatszych ale jeśli brać pod uwagę szkolnictwo w czasach PRL to byliśmy postrzegani jako bardzo dobrze wykształceni absolwenci na wszystkich poziomach nauki"
Przez kogo?
Przez nas samych i nasze zaklamane wladze.
Rzeczywistosc byla duzo gorsza.
Politechnike Slaska ukonczylem z Suwakiem Logarytmicznym w reku jako dumny absolwent ucaelni o swiatowym autorytecie
Kilka lat pozniej w USA kiedy pokazywalem go innym inzynierom niewielu wiedzialo co to jest , a juz nikt nie mial zielonego pojecie o poslugiwaniu sie
To aluzja do bogactwa
A jezeli chodzi o wyksztalcenie to tutaj od lat uczniowie szkol srednich i studenci uczelni sami wybieraja sobie przedmioty beda studiowac
Nie ma rozkladu zajec wywieszanego przez Dziekanat
Cos takiego jest tylko w przedszkolach i szkolach podstawowych
Sa przedmioty obowiazkowe ktore student musi zaliczyc i przedmioty do wyboru z ktorych student wybiera te ktore wg niego bedza mu potrzebne w przyszlosci
I przyszly Inzynier Mechanik napewno nie bedzie tracil czasu na "ekonomie polityczna", "mechanike plynow" czy "fizyke kwantowa"
System nauczania w szkolach srednich i wyzszych w prl-u byl archaiczny , bezsensowny
Wiedzielismy wszystko ale w zasadzie nic bo po tzw lebkach bo do zaglebienia sie w naprawde szczegoly nie starczalo w szkole czasu
Inzynier amerykanski byl specjalista a swoim zawodzie ja nie bylem specjalista w niczym
On sie doksztalcal, a ja musialem sie uczyc od poczatku
Lacznie z obsluga bardziej skomplikowanego kalkulatora
To byla aluzja do naszego wyksztalcenua
Nie znaliście i nie znacie cyklu kształcenia pedagogów na Uniwersytetach...nie pieprzcie, że trafiają tam miernoty.
Nie uwierzycie mi w to, co napiszę o studiach nauczycielskich, ale kończyłem fizykę nauczycielską na UG . Powiem nie było łatwo i cholernie od nas wymagano...Z mojego roku odpadło 50% ...a z roku po mnie to 1 student ukończył studia w terminie.
Ci co odpadli trafiali na Ekonomię, Prawo czy i inne kierunki UG gdzie byli championami. Może było się łatwiej dostać na Fizykę na UG niż PG ( Politechnice Gdańskiej) ale i wypaść było łatwo...Wymagano od nas więcej niż od nie nauczycieli na Fizyce.
Pamiętam taką gadkę naszych Doktorów ...Najpierw musimy z Was stworzyć Fizyków a dopiero potem Nauczycieli i tak działano.
Godzin zajęć mieliśmy na 2 roku 49 h w tygodniu - choć w soboty były też zajęcia, ale krótko. Dziennie mieliśmy 7-10 h dziennie to był zapiernicz i tam najbardziej nasączano nas matmą...Ona siała postrach i rozrzedzała nasze szeregi.
Rebel2 to, że Ty miałeś problemy to się ciut nie dziwię, bo zasób wiedzy ogólnej masz nadal niedostateczny.
Hyjdelka...Dublowanie treści w postach to nerwowe pisanie i moment nieuwagi a treść się zdubluje. Tekstów się nie da poprawiać jak w blog sferze
.. Pewnie jest dość młody by nie wiedzieć że nasi uczniowie z po PRLowskich podstawówkach byli wykształceni lepiej (ogólny poziom wiedzy łącznie z historią, geografia fizyką i całą resztą)niż ci w USA po szkole średniego stopnia. Jednego im brakowało- to wiedzy jak zrobić biznes na koledze czy przyjacielu bo na rodzinie najlepiej można.I nie pisz że mnie tam nie ma i dlatego nie wiem.. WIEM bo kontakty rodzinne i przyjacielskie miałam i mam do dziś dość bliskie by wiedzieć dlaczego mnie tam nawet wołami nie zaciągną...
Jeśli taki to wysoko wykształcony "kraj" to wyobraź sobie że wszyscy naukowcy skaperowani po II WŚ WRACAJĄ DO SWOICH OJCZYZN... KTO ZOSTANIE?... niewiele tych rodzimych uczonych,bo szkolnictwo jest głównie zawodowe co prawda, ale dostępne głównie dla dobrze sytuowanych.Na takie fanaberie jak Uniwersyteckie ( nawet te stanowe) niewielu stać na opłacenie wybranych kierunków , a i sam pobyt bez wsparcia finansowego to mrzonka.
..tak dla przykładu znajomy 14 latek "trójkowy w ocenach) uczący sie angielskiego na kursie w Mpiku po I-szej kl. w liceum ściągnięty przez ciotkę do USA musiał powtarzać tę I-szą klasę ale gdy do końca roku opanował język ang. to przenieśli go do IIlklasy bo w II już nie miał czego się uczyć bo to wszystko przerabiał w POLSKIEJ PRL-owzkiej szkole.Wyjechał w 19885 roku a reszta rodz.1989... Ten bardzo średni uczeń jest w tzw "białej księdze" w białym Domu....
.teraz to nadmiar 8..miało być - 1989.r.
przy okazji do JJC nie twierdzę że teraz to tylko miernoty się uczą.. Po prostu brak - przez wymordowanie głównie tej warstwy przez Niemców,faszystów, nazistów itd jak ich trzeba poprawnie nazywać ale to jest istotna przyczyna)wielopokoleniowego wychowania inteligenckiego co przekłada się na cały system kulturowy. Mylenie inteligencji z wykształceniem jest dość powszechne ale trudno w jednym zdaniu to określić.. chyba że tak prostacko : masz wiedzę matematyczno fizyczną czyli jesteś w tej dziedzinie specjalistą.. a Twój kolega ma "tylko maturę z ogólniaka ale jest oczytany w różnych dziedzinach,zna się na sztuce,interesuje się polityką,ma spore grono znajomych z roznych środowisk itp. Jest też uprzejmy ,bez nadskakiwania tolerancyjny ( w miarę) . i co prawda nie jest żadnym specjalistą ale dużo wie.. jest więc encyklopedystą...i łatwiej temu encyklopedyście porozmawiać także ze specjalistą nawet fizykiem niż Tobie z rzeźbiarzem czy baletnicą z Bytomskiej operetki...
Jak historia "prawi"to właśnie ci encyklopedyści tworzyli fundamenty lewicowe bo nie musieli ciężko pracować na utrzymanie i mogli rozwijać ideologię która była czymś ,co nie było mile widziane ani u tych na dole drabiny społecznej ( brak zaufania i zrozumienia) a oczywiście dla tych u góry była nie do przyjęcia.
Pytanie -który lepszy? -obaj są potrzebni bo każdy ma inne zadanie inne możliwości wpływania na tych z którymi przebywa.
Miernoty też są potrzebne by dokładnie wykonywać zadania wymyślone przez geniuszy i dzięki nim jest jakiś ład w przestrzeni genialnych odkryć...
Daruj sobie oceninie innych bo i tak nikt tego nie traktuje powaznie , a ja juz chyba najmniej
Znalazles sie juz na smietniku historii i twoje oceny to smieci
Hyjdelka - tak jest jak sie pisze na brudno a pozniej wkleja i wysyla
I nagle okazuje sie ze po ponownym przeczytaniu brudnopisu jest nowy pomysl. czegos sie nie napisalo itp
A wiec poprawka na brudnopisie, copy-paste-enter
I znowu cos nie tak
To dlatego pozniej pokazuje sie seria prawie identycznych tekstow
dokładnie tak. może rzucę tutaj cytatem z buntu mas. oto on:
Barbarzyństwo "specjalizacji". Jest to (tzn. specjalista) jednostka, która z całej wiedzy, jaką należy posiąść, by być człowiekiem mądrym i inteligentnym, zna tylko jedną dziedzinę nauki, a naprawdę dobrze tylko drobny Jej wycinek, będący przedmiotem jej własnej działalności badawczej. Dochodzi do tego, że za cnotę uznaje nieznajomość wszystkiego, co leży poza małym poletkiem przez nią uprawianym, a ciekawość dla całości wiedzy ludzkiej określa mianem dyletantyzmu (José Ortega y Gasset, "Bunt mas").
Zachowajcie emocje dla siebie. Staczacie się w chamówę i pieniactwo. Przydałaby się funkcja wycinania słowa "pieprzysz", bo coś nadgorliwie używacie. Zmieńcie styl wypowiedzi - to moja rada, która może być ostrzeżeniem.
"WIEM bo kontakty rodzinne i przyjacielskie miałam i mam do dziś dość bliskie by wiedzieć dlaczego mnie tam nawet wołami nie zaciągną..."
Nie mam zamiaru negowac twojej wiedzy ,ale podziele sie swoja wiedza nabyta w ciagu 15-to letniego pobytu w TX i 19-to letniego pobytu w SC
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
"Jednego im brakowało- to wiedzy jak zrobić biznes na koledze czy przyjacielu bo na rodzinie najlepiej można"
Wg mnie tego nigdzie nie ucza
Z tym trzeba sie urodzic, a umiejetnosc ta najbardziej widoczna i popularna jest w "polackich gettach"
Tzw "walenie w rogi"
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
"...że wszyscy naukowcy skaperowani po II WŚ WRACAJĄ DO SWOICH OJCZYZN... KTO ZOSTANIE?"
Pytanie bardzo teoretyczne bo moim zdaniem nie maja najmniejszych powodow do powrotu
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
"Na takie fanaberie jak Uniwersyteckie ( nawet te stanowe) niewielu stać na opłacenie wybranych kierunków "
Musze byc finansowym krezusem jezeli moja corka ukonczyla
Business w UT Austin i MBA w TCU w Fort Worth
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
".tak dla przykładu znajomy 14 latek "trójkowy w ocenach) uczący sie angielskiego na kursie w Mpiku po I-szej kl. w liceum........."
Nie ma jednolitego ogolno krajowego systemu szkolnego. Kazdy Stan ma swoje przepisy jezeli chodzi o edukacje. Nie wiem gdzie trafil "znajomy 14 latek" ale to wszystko co opisujesz w TX nie mialoby miejsca
Moja Corka wyjechala z kRaju w polowie 2 klasy SzP z zerowa znajomoscia angielskiego.
W szkole ze wzgledu na date urodzenia zakwalifikowano ja do 3 klasy (dzieci ktore ukoncza 5 lat przed 1 wrzesnia ida do odpowiednika polskiej zerowki)Po 1 wrzesnia rok pozniej
Nikt nie robil jej egzaminow czy sie kwalifikuje
Poniewaz nie znala angielskiego objeta zostala progranem ESL (English as a Second Language)
Do konca roku szolnego i przez caly nastepny przychodzila do szkoly 1 godz wczesniej na lekcja angielskiego.
Pozniej wracala do normalnej klasy a kiedy rozpoczynaly sie lekcja angielskiego lub historii szla na swoj angielski
2 uczni z 1 nauczycielem
Ile masz dzieci? Ja przerobiłam wszystkie modele edukacji, łącznie z indywidualnym nauczaniem mojego ukochanego Aspergera. W sumie mam dobre zdanie o polskich nauczycielach, niemniej uważam, iż likwidacja gimnazjów przez PiS to była najlepsza decyzja tej formacji. Skończyła się patologizacja polskiej szkoły... Wiem z autopsji co działo się w gimnazjach.
Co do szyderczej pracy magisterskiej "mojej wychowawczyni"... mogę podrzucić ci temat dysertacji twojej doktoryzowanej znajomej feministki: " Jak cipcię i fiutka postrzegają dzieci zwichnięte przez LGTB? Moje badania na 10 przypadkach".
.
"Miernoty też są potrzebne, by dokładnie wykonywać zadania wymyślone przez geniuszy i dzięki nim jest jakiś ład w przestrzeni genialnych odkryć..." Wężykiem, wężykiem, wężykiem... (*_*) Nie każdy musi być profesorem, nie każdy musi mieć maturę...
Rebelku... pisanie "na brudno" jest do rzyci, też tak czasem mam, ale trza to przetrenować i przerobić. Jesteś tutaj wystarczająco długo. POPRACUJ.
(*_*)
System szkolny w USA zaklada ze nauka w szkole jest obowiazkowa (do 16 lat w TX i SC)
Wielu korzysta z tej furki i nigdy nie konczy szkoly
Tak wiec podstawa jest poziom dla wszystkich, a wiec poziom dostosowany jest do najglupszego ucznia, ktorzy chodza do szkoly bo musza
Stosuje sie tzw "social promotion" czyli przepuszcza sie tumana do nastepnej klasy mimo niezaliczenia poprzedniej tylko po to zeby nie czul sie odizolowany i po to zeby doszedl do wieku 16 lat i sam rzucil szkole
A poniewaz odsetek tych "wybrancow" jest z roku na rok coraz wyzszy co kilka lat obniza sie wymagania tak zeby zachowac jak najlepsza statystyke
Pompuje sie miliony $$$$$ bo wg nauczycieli brak funduszy jest powodem niskiego poziomu wiedzy
Absolwent konczy szkole ale w sumie niewiele wie i to wlasnie oni robia opinie o szkolach amerykanskich
Madrzejszym i chetnym do nauki oferuje sie program tzw "Honor"
Jest to generalnie poziom wyzszy o 1 rok (w TX) niz podstawowy
Najlepszym w "Honor" oferuje sie program AP (Advanced Placement)
Wiele przedmiotow jest na poziomie College, a tym ktorzy koncza AP ,zaplaca za egzaminy i zdadza je przyznaje sie punkty tzw "gadziny kredytowe a conto przyszlych studiow
Dlaczego miałbym nie być wredny wobec kogoś, kto wrednością popisuje się tutaj nie od dziś? "Dzieci zwichnięte przez LGBT?"
Toż nawet Twój Dobromir chyba nie użył (jeszcze, bo jego idol JKM z pewnością) takiego określenia. A Ciebie co zwichnęło? Bo widać wyraźnie, że jesteś przez coś/kogoś zwichnięta. Pewnie ten ohydny PRL? A może gimnazjum z czasów PO, które znasz 'z autopsji'?
twoje następne przykłady nauczania potwierdzają moją ocenę naszego PRLowskiego szkolnictwa, bo nauka powszechna nie może być zniżana do poziomu najsłabszego ucznia. Nauka to nie litowanie się nad biedactwem nieradzącym sobie z obowiązkami szkolnymi.. to twarde czasem ale skuteczne wprowadzanie w życie które tylko nielicznym podkłada dywanik pod nóżki.
A dla przypomnienia to dla tych nieradzących sobie zorganizowano tzw. Szkoły specjalne.. nie wiem jak to wpływało na uczniów ale myślę ze przynajmniej w szkole nie czuli się gorsi od tych b. zdolnych. teraz oczywiście nie ma takich szkół bo jest tzw integracja,, i mówiąc szczere mam mieszane uczucia ale nie mając takich przypadków w rodzinie ani w otoczeniu bliskim nie będę kruszyć kopii ze znającymi sprawę choć chętnie się dowiem jak to wygląda z Ich strony.
ale one są jedynie przechowalnią dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, bo po zakończeniu "edukacji" nie oferują im np. pracy w spółdzielczości przeznaczonej dla tychże LUDZI. Tu "komuna" ma niezaprzeczalne osiągnięcia. I funkcjonują głównie w metropoliach, prowincja nie ma wsparcia.
Zaczynają dominować "szkoły integracyjne", które do socjalizacji niepełnosprawnych mają się jak kwiatek do kożucha.
Kiedy zdiagnozowano syna w II klasie podstawówki (8,5), po czwartej klasie zaproponowano mi przeniesienie go do takiej placówki specjalnej troski. O mało mnie szlag nie trafił! Dziecko z ponad przeciętnym IQ! Wtedy (2003) w Polsce o autyzmie wiedziało nawet niewielu psychologów. Sama uczyłam się problemu skupując wszelką możliwą "bibułę", potem przyszedł mi z pomocą internet. Czepiając się obowiązującego prawa wywalczyłam dlań nauczanie indywidualne najpierw w domu, potem w szkole, by nie był izolowany od rówieśników i otoczenia dorosłych. Asperger polega bowiem PRZEDE WSZYSTKIM na nieprzystosowaniu społecznym.
Pamiętam zdziwienie nauczycielki, kiedy po skończonym gimnazjum zapisałam go do licem: "Po co? Przecież już gimnazjum to dla niego WIELKIE osiągnięcie!" Tylko kinder sztuba powstrzymała mnie przed wykopaniem jej za próg...
Wszystko co osiągnął mój syn zawdzięcza mojej determinacji, wiedzy, samozaparciu oraz miłości i tolerancji rodziny...
.
Daruj sobie, lewicowcze, te głupawe teksty. Ponawiam prośbę o podanie liczby dzieci, które wypuściłeś w świat. Ja ze swoich trzech synów jestem DUMNA. Popełniłam wiele błędów, ale oni z nich wyrośli. Ku chwale Ojczyzny i mojej (*_*)
To żart, schowaj więc procę...
.
rebel, jjc
Zachowajcie emocje dla siebie. Staczacie się w chamówę i pieniactwo.
Ja sie staczam poniewaz zrobilem copy-paste?
Ciekawe ze nie zauwazyles wczesniej kto tego slowa wielokrotnie uzywal w stosunku do wielu innych forrumowiczow
Masz racje, powinienem popracowac nie tylko nad pisaniem "na brudno" ale jeszcze nad kropeczkami no i oczywiscie nad tumanczeniem na anglijski
Szkoly specjalne dla tych co nie chca sie uczyc?
Przeciez 100% uczniow byloby jednego (politycznie poprawnego) coloru
W SC 30% to mniejszosc. Sa szkoly gdzie jest ich 99.9%
W tym conajmniej 75% "wychowywanych" bezstresowo, a wiec zadnego szacunku, zadnych hamulcow ze 100% arogancja
Nauczyciele ktorych nikt nie chce zatrudnic ale maja zapewniona prace przez uklad zbiorowy ucza tam ze strachem,
a wielu z nich wogole rezygnuje z zawodu
Slowne obrazanie nauczycieli przez uczniow to normalka. Dyrekcje szkol nawet nie reaguja. Dopiero po fizycznym ataku szkoly i tzw "obroncy praw" staraja sie zatuszowac sprawe oczywiscie ZAWSZE na korzysc ucznia
Agresywnych po skutecznej decyzji okregu szkolnego zawsze zaskarzonej przez dzialaczy wysyla sie (dowozi autobusami) do szkoly o podwyzszonej dyscyplinie i podwyzszonej obecnosci umundurowanych wychowawcow
No i byle do 16 urodzin, to napewno rzuca szkole i przeniosa sie na ulice a szkoly pozbeda sie klopotu
Sam prez. Obama wydal dyrektywe zeby dyrektorzy szkol nie wzywali Policji bo Raport Policyjny zostawia slad w papierach.
I zeby nie bylo najmniejszych watpliwosci. derektywa ochraniala tylko mniejszosci!
Bialych juz nie
Kilka lat temu w Charleston biala nauczycielka zostala pobita w czasie lekcji przez kilka czarnych uczennic
Wziela dobrego adwokata , wygrala kilka mln $$$ i przeszla na rente inwalidzka
Za to wszystko, odszkodowanie, renta inwalidzka, adwokaci zaplacil Dystrykt Szkolny czyli podatnicy
Jako curiosum - jezeli okazuje sie ze z jakiegos powodu Dystrykt Szkolny jest do tylu z pieniedzmi to ma prawo podnies podatki od nieruchomosci w swoim dystrykcie
Wiadomo : dzieci to przyszlosc i nie powinno sie na nich oszczedzac (sarkazm)
... te przysłowiowe woły mnie tam nie zaciągną... Nie żal mi potomków zarabiających fortuny na tragedii Afrykańskich niewolników. Co prawda zmieniło się traktowanie tych zniewolonych ale niewiele im pomogło bo z praktyki ( nasi Cyganie- poprawnie Romowie) wiemy że natura zawsze ciągnie wilka do lasu. Im i nam co innego w duszy gra i na nic szkoły. moda,ignorowanie tej inności bo i z Eskimosa trudno zrobić Kongijczyka.. zawsze mu będzie za gorąco.
Te zmagania dotyczące nauczycieli ( pewnie desperatów) z Afrykanerami nieprędko będą miały pozytywny finał dopóki na zasiedlonych przez nich dzielnicach najlepszym sposobem zarobku będzie przestępczość .czy ktoś lub coś jest wstanie rozwiązać ten węzeł? chyba nie .Pewnie ludność musi się tak dokładnie przemieszać by obyczaje, zwyczaje ,współzależności nie miały aż takiego jak obecny wpływu na wzajemne nieufne traktowanie.
Zmiany kosmetyczne są dobre by poprawić notowania polityków ale ten proces "polityczno integracyjny" też nie zachwyca Cię jak widać, a noże masz jakąś koncepcję ?
Nie mam najmniejszego zamiaru zaciagac cie do USA!
Nie mam nawet zamiaru zmieniac twoich opinii o USA
Ty masz swoja
"Opinions are like assholes, everyone has one but they think each others stink."
"Nie żal mi potomków zarabiających fortuny na tragedii Afrykańskich niewolników."
Tutaj znajdziesz informacje :
"https://en.wikipedia.org/wiki/Anthony_Johnson_(colonist)"
"https://alchetron.com/Anthony-Johnson-(colonist)"
Jak widac historia nie jest dokladnie czarno-biala
"Te zmagania dotyczące nauczycieli ( pewnie desperatów) z Afrykanerami nieprędko będą miały pozytywny finał dopóki na zasiedlonych przez nich dzielnicach najlepszym sposobem zarobku będzie przestępczość .czy ktoś lub coś jest wstanie rozwiązać ten węzeł? "
To jest ich wybor bo "kazdy jest kowalem swojego losu"
Ale nie moze byc tak zle jezeli niebieskooka blondynka stwierdzila pewnego dnia ze nie ma innej szansy na kariere tylko bycie "afroamerykanka"
"https://en.wikipedia.org/wiki/Rachel_Dolezal"
Albo kandydatka do nominacji prezydenckiej Kamala Harris
Mimo ze jej dziadek byl jednym z najwiekszych polantatorow i wlasicieli niewolnikow na Jamajce chwali sie ze jest czarna
Albo Elizabeth Warren. Cale zycie czerpala zyski ze swoich indianskich korzeni po to zeby sie teraz okazalo sie ze ma tylko 1/1,024 krwi indianskiej i ti z Ameryki Poludniowej a nie Cherokee
"Szkoly specjalne dla tych co nie chca sie uczyc?
Przeciez 100% uczniow byloby jednego (politycznie poprawnego) coloru"
10/10. prawdopodobnie. nie, nie mam nic, absolutnie nic przeciwko jakimkolwiek kolorom, wręcz odwrotnie, ale skoro powyższe opinie powtarzają się regularnie w tysiącach i tysiącach odsłon, na forach powiedzmy i polskich, i obcych, w tym także tych z USA, to chyba coś jednak na rzeczy jest, albo inaczej, może to zagadnienie nie wygląda tak, jak je widzi bądź (i) próbuje światu wmówić lewica. tak mi się przynajmniej wydaje.
Dla niektórych postów
Po pierwsze tzn. do ich Ad vocem słowo pieprzysz to bardzo jest łagodne :) .
Po drugie słowo cham mnie nie obraża...bo z chamów jestem.
Po trzecie wolę pisać na Facebooku, bo tam są Administratorzy, co moderują nienawistne posty...i to mi odpowiada.
Po czwarte odnoszę wrażenie, że tu wszyscy znają się na Edukacji jakby pracowali w jej obszarze, co najmniej 5 lat i to w różnych jej obszarach.
Piszę 5 lat, bo na tyle określam czas potrzebny do zrozumienia jej mechanizmów po 31 latach mojej pracy przy tablicy oraz różnych etapach nauczania czy typach szkół.
Pisanie zaś o Edukacji to z pozycji Rodzica czy kiedyś Ucznia to oczywiście ma sens.
Dyskutowanie o Edukacji - jej bolączkach czy dawanie recept na jej poprawę nie ma sensu i jest to strata czasu oraz energii komputera...
Pozdrawiam Koleżeństwo i zapraszam na Facebook.
Dyskutowanie o Edukacji tylko z pozycji Rodzica czy Ucznia - o bolączkach Edukacji a już szczególnie dawanie recept na jej poprawę jest bez sensu. To jest strata czasu oraz energii komputera...
Pozdrawiam Koleżeństwo
Pewnie tak. Różnica atoli taka, że tutaj, tj. na lewica.pl, ludzie z tobą mimo wszystko dyskutują, a na tym całym Fejsie ty dyskutujesz sam z sobą. Z tego przynaniej co widzę, od czasu do czasu wchodząc na twój profil. No, może dyskusja samego z sobą to trochę za mocno powiedziane, ale wygląda to tak, iż na tej osi czasu, tablicy, czy jak tam to się zwie, umieszczasz jakiś swój post, po czym dorzucasz doń swój komentarz, a może nawet komentarz do komentarza.
...no fakt wara mi laikowi od dyskusji o szkolnictwie bom nie godna bez 5-letniego stażu w tym zawodzie.. i basta.
W końcu takie tuzy jak emeryt JJC obdarzony wiedzą tajemną o tej profesji ma wyłączne prawo do opinii a reszta ma siedzieć cicho jak "pan" mówi. no to zmywam sie.. do garów.
http://www.wykop.pl/ramka/5187197/czarny-mezczyzna-atakuje-biala-kobiete-w-nowojorskim-metrze/
Myslala ze jezeli jest biala i jeszcze kobieta to jej juz wszystko wolno
Ale sie przeliczyla
jak wzorowego i kulturalnego Rodzica...a Twoje "biadolenie" przepraszam jacy to wspaniali byli nauczyciele z II RP a
"w PRL to tylko pomyłki uczyły" to obraża cały klan Belfrów z PRL i tych obecnie też...
***ale wygląda to tak, iż na tej osi czasu, tablicy, czy jak tam to się zwie, umieszczasz jakiś swój post, po czym dorzucasz doń swój komentarz, a może nawet komentarz do komentarza.
autor: motyl, data nadania: 2019-10-24 17:20:08, suma postów tego autora: 157***
a na Fejsie jak ktoś chce to odpowie a jak nie to dla "jaj" na razie nie piszą i jest OK :)
emeryt :) oko za oko; ząb za ząb
emeryt brzmi dumnie...bambosz0
Nie obrażaj się bo mam rację. Dla mnie dyskusja o Edukacji to poważna dyskusja...i dokładnie wiem jaka powinna być dobra szkoła z dwóch powodów
a) w klanie belferskim lata spędziłem gdzie ciągle zastanawialiśmy się jak uczyć skutecznie oraz czego uczyć;
b) naprawdę przeszedłem różne etapy Edukacji różne typ szkoły.
Uważam, że dobrze Wam zrobi posłuchać starego belfra tego co ma do powiedzenia :) ;
bo miał rację Jan Zamojski
***Jan Zamoyski skreślił słowa „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie…” w akcie fundacyjnym Akademii Zamojskiej, w 1600 roku. Akademia została powołana do życia w 1594 roku, a zlikwidowana przez austriackich zaborców w 1784 roku.***
strach nawet pomyśleć gdyby to było: biały (heteroseksualny) mężczyzna atakuje czarną kobietę. nie dość że kobietę to jeszcze czarną i nie dość że mężczyzna to jeszcze biały. śmierć należy mu się z miejsca i na miejscu. ps. jak polakowi w reichu w jakimś czterdziestym trzecim (a potem też i np. włochowi, tak nawiasem mówiąc, ażeby tej szajby, typowej dla naszych zachodnich sąsiadów i stale u nich obecnej, nie targetować tylko na słowian itp.).
"Nie obrażaj się bo mam rację."
No i to jest sedno
Nauczyciel zawsze bedzie nauczycielem
Wredny msciwy belfer zawsze zostanie wrednym msciwym belfrem
Kilka lat temu schorowany , na wczesniejszej emeryturze nauczyciel zawodu z ZSZ postanowil zostac wychowawca Lewica.pl, szczegolnie tych krnabrych
No i zaczal ustawiac
Tak jak umial a umial w bardzo prymitywny i chamski sposob
Z czasem skromnie przyznal sie ze byl nauczycielem zawodu z wiodacej ZSZ i ksztalcil TECHNIKOW informatykow
A dzisiaj
"31 lat przy tablicy a w tym okresie przewędrowałem przez praktycznie całą Edukację do poziomu szkoły policealnej ...i tak szkolnictwo podstawowe, licea, gimnazja, technika, szkoły zaoczne, szkoły wieczorowe, szkoły policealne, szkoły męskie oraz szkoły żeńskie a także kursy dla dorosłych."
Istny tytan edukacji
Ze mi czasu starczylo
Dzisiaj skompromitowany wlasnymi klamstwami obiecuje ze przeniesie sie na Facebook bo tam jescze go nie znaja
Ale czy mozna mu wierzyc?
Osobiscie zycze my zlikeidowania wszystkich kont na Lewica.pl i permamentnego przeniesienia sie na FB
Powodzenia
coś się tak uwziął na niego? tzn. na JJC. on w sumie jest NA SWÓJ SPOSÓB sympatyczny. i stąd też ja czasami wchodzę na jego fb profil (przypuszczam że jako jedyny tutaj).
Po co zastanawiac sie co by bylo gdyby
Posluze sie autentycznym przykladem
W zimowa noc w Chicago, o 2 nad ranem przy -27 *C praktycznie nikomu nieznany czarny gay aktor zostaol napadniety przez naslanych przez Trumpa rasisistow i homofobow
Pobili go, oblali go wybielaczem , zawiesili stryczek na szyii i kazali sie wynosic z terytotrium Trumpa
Prasa zawyla z wcieklosci, Hollywood domagal sie rezygnacji Trumpa tzw obroncy nie schodzili z telewizorow i w ogole ogolnokrajowa histeria
Dieki nieustannej prasie i wywiadom Jussie stal sie nagle dobrze znanym aktorem
Kilka tyg. pozniej Jussie zostal aresztowany
https://www.youtube.com/watch?v=wZXoErL2124
Wszystko okazalo sie FUCK NEWS
On byl rezyserem a dwaj czarni kumple aktorami
Miano mu przestawic akt oskarzenia ale po telefonie sekretarki Michelle Obama pogrozono mu jedynie palcem
Czy ktokolwiek przeprosil za sfingowanie i niewinne oskarzenie bialych obywateli popierajacych Trumpa o przestepstwo z nienawisci rasowej?
A tutaj inny przyklad
https://www.nydailynews.com/news/national/ny-virginia-girl-accused-boys-cutting-dreadlocks-admits-story-is-false-20190930-47ttgimmjjanrm4u46x6g7vmka-story.html
I znowu przez kilka dni histeria, wywiady .
Pozniej jedynie Fox podal sprostowanie i przeprosiny rodzicow
Reszta cisza
..leczenie ego 'pyskówką " nie jest skuteczne mając za przeciwnika Hyjdlę.jeśli zaś o mnie chodzi to dając przykład tych powojennych nauczycieli których nie da sie przecenić także dziś przy wszechobecnym 'chamstwie" i nieliczeniu się z zasadami przynajmniej minimalnej "kindersztuby". Kto ma te zasady wpajać gdy rodzice nie zawsze mają czas i odpowiednie warunki by je wpajać. Sama wiedza bez kultury języka i "obycia" to nie jest dobry przykład dla ucznia. Nauczyciel nie musi być kolegą z ulicy. By mieć autorytet trzeba szanować siebie i nie obniżać standardów... to działa.
Z chwilą gdy matki i nauczycielki ( sfeminizowane szkolnictwo)stały się koleżankami straciły dystans potrzebny do uczenia dzieci .Gdy młodzież dorastająca ma tylko wiedzę bez "wychowania" , następne pokolenia też nie będą zainteresowane rozwojem własnej osobowości a znieczulica społeczna już właściwie jest normą.
bambosz0 osobiście do Ciebie post, bo lubię często Twoje
wpisy :).
Do rzeczy ...
Zgadzam się w pełni z ostatnim Twoim wpisem...Nauczyciel powinien być wzorem kultury a także języka.
Niestety o ile to pierwsze ( staranie o bycie wzorem kultury) prawie udawało mi się uzyskiwać w ciągu 31 lat pracy to drugie, czyli bycie takim mini Prof. Miodkiem przy tablicy nie zawsze wychodziło :(
Tak mam 31 lat pracy od zerówki do kursów komputerowych dla dorosłych w tym mam 6 latach pod mobingiem, jako Przewodniczący Koła ZNP.
Mobing to była zemsta szefa, czyli dyrektora szkoły z powodu udanych obron pracowników, którym naruszano prawa pracownicze w mojej szkole.
Dlaczego 31 lat pracy... Bo stres pracy nauczyciela w tym mobbing zaowocowały chorobą autoagresji CU oraz zawałem a 8 letnia terapia lekowa CU sterydami skończyła się zakrzepicą żył głębokich.
Św. Piotr dał mi jeszcze szanse na coś w życiu... Na co to szczerze jeszcze nie wiem...
Ja po moich problemach zdrowotnych by nie udawać bycia sprawnym nauczycielem odszedłem na szybszą tzw. kompensacyjną emeryturę nauczycielską by młodzieży non nocere.
Za ostatnie pyskówki sorry, bo mam ciut trudną sytuacją życiową starzeję się w samotności...Choć mam bliskich, blisko ale nie przy sobie.
Goń się Kolego w swym dziejowym zadaniu walki z lewicą na lewica.pl i obsmarowywaniu PRL.
Tak naprawdę to żal mi Ciebie zagubionego anty latarnika w Jankeslandii... Sorry z goń się.
...Niestety w tym stwierdzeniu jestem grzeszny bo zamiast Ciebie miłować, jako bliźniego to ja oko za oko ząb za ząb.
Dlaczego ?
Bo nie zdzierżyłem Twojej Pychy.
Przegiąłeś też
Ty z uporem powtarzasz bzdurę, że ja jestem nauczycielem zawodu z jakiegoś Technikum.
Fakt mam tylko mgr Fizyki na polskiej a nie jankeskiej szkole wyższej ( Uniwersytecie) oraz studia podyplomowe z Informatyki.
Fakt też nie dorastam Ci do pięt Prof. z ...
Harvard - USA.
Stanford - USA.
MIT - USA.
Berkeley - USA.
Princeton - USA.
Oxford - UK.
Columbia - USA.
Niestety te teksty od lat z Twoich postów są zaprzeczeniem Twojej wiedzy o Świecie a nawet wiedzy o Twej drugiej Ojczyźnie.
***JJC to ty pieprzysz bo piszesz z daleka
Daruj sobie oceninie innych bo i tak nikt tego nie traktuje powaznie , a ja juz chyba najmniej
Znalazles sie juz na smietniku historii i twoje oceny to smieci
***
Bo przyszłość to mają "Komunistyczne" Chiny a XXI wiek to wiek Renesansu CHIN oraz UE w właściwie Stanów Zjednoczonych Europy - Nowy Rzym.
Translation
Because the future is "communist" China and the 21ST century is the Renaissance age of CHINA and the EU in virtually the United States of Europe-New Rome
***Polskie szkolnictwo jest w głębokiej zapaści. Od lat 70. do zawodu dostają się miernoty. Obowiązuje odsiew negatywny. Na pedagogikę szły osoby (gł. dziewczyny), które "musiały" zrobić studia, bo tego od nich oczekiwali rodzice. Potem te pannice, rzadko młodzieńcy, grzęźli w pokojach nauczycielskich i uskarżali się na "bachory", których oni nie potrafili okiełznać i niczego nauczyć, bo sami mieli braki w wykształceniu.
Moje dzieci kształciły się w szkołach publicznych w latach 90. i dwu tysięcznych. Wtedy nie było najgorzej. Lepiej w liceach, tragicznie w gimnazjach. Wiem, bo byłam w gimnazjalnej "rodzicielskiej rójce klasowej". Tak debilnej "wychowawczyni" nikomu nie życzę.
Takie będą Rzeczpospolite, jakie młodzieży chowanie...
Pozdrawiam.
.
autor: Hyjdelka, data nadania: 2019-10-19 00:18:05, suma postów tego autora: 145
***
Bo czywiście wiesz tylko skąd...?
Studia na Fizyce UG ukończyłem w 1982 roku.
I w tych czasach latach 80 XX wieku na 2 np. roku było na około facetów studentów 35 no maks 6 kobiet. Na matematyce podobna była sytuacja.
No jasne na filologiach brylowały Panie.
Fajnie Jacek że się tutaj im odciąłeś.
Wielokrotnie w przeszlosci tlumaczylem ci ze mylisz wyksztalcenie z inteligencja (swoje)
TO NIE TO SAMO!
Do czasu kiedy dowiedziales sie skad pisze (a zajelo ci to dosc dlugo) jakos nie miales zastrzezen do mojej inteligencji czy pychy.
Ale od tego momentu wszystko zaczelo cie we mnie denerwowac i jak przystalo na belfa zaczoles obdarzac mnie prymitywnymi epitetami
" Zagubiony Latarnik, ktory za judaszowe srebrniki sprzedal Matke Ojczyzne, po 7 klasach szkoly podstawowej, mieszkajacy na jakim Jackowie czy Grinponcie, zrywajacy azbesty i teskniacy za powrotem"
A co najwazniejsze zburzylem ci twoj obraz Polonusa.
Obraz znany ci tylko z literatury i potocznych opinii
I wtedy dotarlo do ciebie jak bardzo przewaliles swoje zycie
31 lat w tej samej Zasadniczej Szkole Zawodowej, uzalezniony od ZZ i ukladu zbiorowego , na emeryturze bez jakiejs wizji na przyszlosc
To czy moja pycha jest gorsza od twojej buffonady i pozerstwa jest kwestia dyskusyjna
Ja nie musze sobie co kilka lat dorabiac zadnych punktow do historii mojego zycia
Wystarczy mi to co mam, a ze tobie gula zazdrosci lata to twoja sprawa
I zdradze ci ze sam jestem na wczesniejszej emeryturze.
Tak, ten jak go szyderczo i ironicznie nazwales po operacjach RoboCop byl najpierw na rencie inwalidzkiej a teraz na emeryturze
I naprawde ciesze sie kazdym dniem, ciesze sie tym co mam ciesze sie ze moje Dzieci kochaja mnie za to kim jestem a nie dla moich pieniedzy,
Moze zaadoptowalbys sobie jakiegos zwierzaka?
Ja zaadoptowalem PitBulla bo to bardziej pasuje do mnie
Kiedy wracam z clubu do domu "Krwiozercza Bestia" cieszy sie jakby mnie nie widziala przez conajmniej tydzien
Wprawdzie do ciebie bardziej pasowalby waz, ale moze byc kot.
Maloobslugowy i tez zazwyczaj falszywy
Pozdrawiam i zdrowia przynajmniej zycze
Powiewaz kibicujesz JJC (z czym ja nie mam najmniejszego problemu) moze ty wiesz i odpowiesz mi na czym mialaby polegac roznica pomiedzy obecna EU a Jacusiowymi Stanami Zjednoczonymi Europy i Nowym Rzymem?
Zadawalem mu to pytanie wielokrotnie ale za kazdy razem dawal mi odpowiedz ad personam
Moze ty wreszcie zaspokoisz moja ciekawosc
Dziekuje
nie kibicuję mu (ani komukolwiek innemu). nie wiem nie tylko co on ma na myśli z tymi stanami zjednoczonymi europy czy nowym rzymem ale czy w ogóle coś ma i czy sam to wie (wątpię).
Dzieki
Takiej odpowiedzi sie spodziewalem
".....Polskie szkolnictwo jest w głębokiej zapaści. Od lat 70. do zawodu dostają się miernoty....."
Przed '70 wcale nie bylo lepiej.
Kraj wymagal nauczycieli a wiec SN i awans spoleczny musialy wystarczyc
A dzisiaj:
http://www.wykop.pl/ramka/4997221/11-latka-z-aspergerem-ponizana-i-straszona/
https://www.lublin112.pl/nauczycielka-pulaw-rozbierala-sie-szkole-kamera-zdjecia-wyciekly-sieci/
No ale Pomorze to jest calki odrebna enklawa podagogicznego cudu
Nowy Rzym – Stany Zjednoczone Europy .
Poczytaj Kolego Rebel2 by zrozumieć czym byłby Nowy Rzym dla Europy poprzez analogię czym był dla Świata Rzym kiedy przodkowie Indian panowali na terytorium USA :).
Zrozumiesz wtedy, że dla Europy przekształcenie się w Nowy Rzym to jej rozkwit oraz przyszłość.
Polecam Koledze samokształcenie.
Stany Zjednoczone Europy to jedynie sensowna opcja geopolityczna dla Europy...
Niestety USA boją się Europy w odsłonie Stany Zjednoczone Europy i temu przeciwdziałają jak tylko mogą.
W Europie jest jedna z kolebek Kultury i Nauki Świata a inne kolebki to Chiny, Indie ( Słowianie to plemiona Indoeuropejskie), a także Arabia ...
***
Najstarszymi znanymi tekstami matematycznymi są Plimpton 322 (Babilonia ok. 1900 p.n.e.), papirus moskiewski (Egipt ok. 1850 p.n.e.), papirus Rhinda (Egipt, 1650 p.n.e.), Shulba Sutras (Indie ok. 800 p.n.e.). Wszystkie te teksty wspominają twierdzenie Pitagorasa, które wydaje się najbardziej rozpowszechnionym w starożytności wynikiem matematycznym.
Matematyka egipska i sumeryjska była dalej rozwijana przez Greków, którzy ponadto usystematyzowali niezależne dotąd twierdzenia w jeden spójny system[1]. Dalszy rozwój matematyka zawdzięcza Arabom. Wiele greckich i arabskich prac matematycznych następnie przetłumaczono na łacinę, co pozwoliło na dalszy rozwój tych koncepcji w średniowiecznej Europie.
*** https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_matematyki
Państwo USA to sorry nuworysze czy nowobogaccy Kultury i Nauki Światowej...
Uważam , że najistotniejsze centrum Nauki i a także Świata to Genewa gdzie swą siedzibę ma CERN, ale też wiele innych ważnych instytucji oraz organizacji o randze światowej.
Poprzez 3 cytaty uzasadnię tezę o roli Genewy w Świecie.
Pierwszy cytat
***
W Genewie swoje siedziby mają 22 organizacje międzynarodowe i ponad 250 organizacji pozarządowych. Mieszczą się tu m.in. siedziby takich organizacji międzynarodowych jak Organizacja Narodów Zjednoczonych (siedziba europejska), Światowa Organizacja Zdrowia, Międzynarodowa Organizacja Pracy, Światowa Organizacja Handlu, Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca czy CERN. Genewa jest miastem, które jest siedzibą największej liczby organizacji międzynarodowych w skali całego świata. Odbywa się tu także jedna z największych i najważniejszych wystaw motoryzacyjnych – Salon International de l’Auto.
Jest to jedno z najbardziej kosmopolitycznych miast europejskich – ponad połowa mieszkańców posiada zagraniczny paszport (wliczając osoby z więcej niż jednym obywatelstwem). Znajduje się tu założony w 1559 r. uniwersytet, międzynarodowy port lotniczy oraz siedziby licznych firm i banków.***
źródło pierwszego cytatu https://pl.wikipedia.org/wiki/Genewa
Drugi cytat
***Europejska Organizacja Badań Jądrowych CERN (fr. Organisation Européenne pour la Recherche Nucléaire) – ośrodek naukowo-badawczy położony na północno-zachodnich przedmieściach Genewy na granicy Szwajcarii i Francji, pomiędzy Jeziorem Genewskim a górskim pasmem Jury. Obecnie do organizacji należą dwadzieścia dwa państwa. CERN zatrudnia 2600 stałych pracowników oraz około 8000 naukowców i inżynierów reprezentujących ponad 500 instytucji naukowych z całego świata. Najważniejszym narzędziem ich pracy jest największy na świecie akcelerator cząstek – Wielki Zderzacz Hadronów.***
źródło drugiego cytatu https://pl.wikipedia.org/wiki/CERN
Trzeci cytat.
***
CERN (Europejska Organizacja Badań Jądrowych) to jeden z najważniejszych ośrodków naukowych w Europie. O kulisach jego funkcjonowania opowiadają polscy fizycy, którzy tam pracują.
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o CERNie, ale baliście się zapytaćCERN (Europejska Organizacja Badań Jądrowych) to jeden z najważniejszych ośrodków naukowych w Europie. O kulisach jego funkcjonowania opowiadają polscy fizycy, którzy tam pracują. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele zawdzięczamy temu ośrodkowi. Wynalazkiem CERN jest Internet. Jednak centrum naukowe pod Genewą to przede wszystkim niezwykle zaawansowane badania. - CERN bada, dlaczego istnieje nasz Wszechświat i dlaczego on jest taki, jaki jest - mówi prof. Ryszard Sosnowski z Narodowego Centru Badań Jądrowych, który był wiceprzewodniczącym Rady CERN. - Myśmy też chcieli się dowiedzieć i dlatego jesteśmy w CERNie - dodaje. Wybór lokalizacji na granicy francusko-szwajcarskiej był nieprzypadkowy. CERN powstał 1954 roku jako reakcja na sytuację powojenną. Nauka miała jednoczyć narody, które po wojnie wciąż były rozdarte i zaproponować pokojowe zastosowanie energii jądrowej. W CERN obowiązują dwa języki - francuski i angielski. Polska oficjalnie należy do niego od 1991 roku. Z ośrodkiem współpracuje wielu polskich fizyków, ale od kilku dni jesteśmy w CERN wyjątkowo dobrze reprezentowania: przewodniczącą Rady CERN została Polska, prof. Agnieszka Zalewska z Instytutu Badań Jądrowych PAN w Krakowie. Jest ona pierwszym badaczem z Europy Środkowo-Wschodniej, a zarazem pierwszą kobietą na tym stanowisku. To rodzaj CERNowego „marszałka sejmu”. Prof. Zalewska była gościem Trójki. - Za funkcjonowanie CERN odpowiedzialna jest Dyrekcja, ale wszystkie jej ważne decyzje są zatwierdzane przez Radę CERN - wyjaśnia. Rada składa się z delegacji wszystkich krajów członkowskich.Pełna nazwa CERN, czyli „Europejska Organizacja Badań Jądrowych” mówi o badaniach w dziedzinie fizyki jądrowej, ale teraz spektrum badań jest już dużo szersze. CERN zajmuje się także fizyką cząstek czy antymaterią, są to wręcz jego prjekty flagowe. - Naukowcy badają antyatomy helu i wodoru, żeby zobaczyć, czy zachowują się tak jak zwykłe - wyjaśnia prof. Zalewska. Materia w CERN jest przyspieszana i spowalniania. O ile w akceleratorach takich jak LHC przyspieszamy cząstki, tak w przypadku badań nad antymaterią mówimy o „spowalnianiu”.CERN to bardzo dobrze zorganizowana struktura. - W samym esperymencie ATLAS bierze udział ok. 3000 fizyków - mówi prof. Barbara Wosiek z IBJ PAN w Krakowie. Wielu fizyków współpracuje z CERN zdalnie, wykonując pracę we własnych krajach. To dzięki nim udaje się przepracować olbrzymie ilości poza ośrodkiemPodczas audycji udało się połączyć z drem Andrzejem Siemko, który znajduje się w CERN. Przypomniał, że ośrodek nie tylko prowadzi zaawansowane projekty badawcze, ale także popularyzuje naukę.
Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele zawdzięczamy temu ośrodkowi. Wynalazkiem CERN jest Internet.
Jednak centrum naukowe pod Genewą to przede wszystkim niezwykle zaawansowane badania naukowe.
- CERN bada, dlaczego istnieje nasz Wszechświat i dlaczego on jest taki, jaki jest - mówi prof. Ryszard Sosnowski z Narodowego Centrum Badań Jądrowych, który był kiedyś wiceprzewodniczącym Rady CERN. - Myśmy też chcieli się dowiedzieć i dlatego jesteśmy w CERNie - dodaje.
***
źródło 3 cytatu https://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/702828,Wszystko-co-chcielibyscie-wiedziec-o-CERN-ale-baliscie-sie-zapytac
Rebel2 bo ja wolę Bliźnich :)
*** Wprawdzie do ciebie bardziej pasowalby waz, ale moze byc kot.
Maloobslugowy i tez zazwyczaj falszywy
Pozdrawiam i zdrowia przynajmniej zycze
autor: Rebel2, data nadania: 2019-11-01 13:37:31, suma postów tego autora: 3775
***
***Tak, ten jak go szyderczo i ironicznie nazwales po operacjach RoboCop byl najpierw na rencie inwalidzkiej a teraz na emeryturze
***
Nigdy z Twojego zdrowia nie szydziłem a jeśli tak zrozumiałeś to sorry...
Przykro mi , że tak mnie zrozumiałeś niestety ale często ludzie przypisują swoim adwersarzom swoje przenyślenia czy sądy.
Duzo copy-paste-enter a w dalszym ciagu ani slowa czym USE mialoby roznic sie od EU
A Nowy Rzym :
"Zrozumiesz wtedy, że dla Europy przekształcenie się w Nowy Rzym to jej rozkwit oraz przyszłość.
Polecam Koledze samokształcenie."
Proponujesz raczej samogwalt, bo nie masz najmniejszego pomyslu jak Europa mialaby sie przeksztalcic w Nowy Rzym
"najistotniejsze centrum Nauki i a także Świata to Genewa gdzie swą siedzibę ma CERN, ale też wiele innych ważnych instytucji oraz organizacji o randze światowej."
Nie slyszalem nigdy ze ktos chcialby zabrac Genewie to co ma a i niech sobie bedzie
"Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele zawdzięczamy temu ośrodkowi. Wynalazkiem CERN jest Internet. "
Ja tez nie zdawalem sobie z tego sprawy, ale czy ty jestes tego pewien?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Internetu
"Historia Internetu zaczyna się 29 października 1969 roku, kiedy to w Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA), a wkrótce potem w trzech następnych uniwersytetach zainstalowano w ramach eksperymentu finansowanego przez ARPA (Advanced Research Project Agency), zajmującą się koordynowaniem badań naukowych na potrzeby wojska, pierwsze węzły sieci ARPANET – bezpośredniego przodka dzisiejszego Internetu."
A moze chodzilo ci o WWW.
A zreszta co za roznica Internet czy WWW. Wymyslono w Europie a nie w jakiejs tam Hameryce i kropka
na zakonczenie sadze ze wszystkie twoje wycieczki ad personam podsumowac pewnym cytatem
Pewnie nie spodziewasz sie czyim
"...niestety ale często ludzie przypisują swoim adwersarzom swoje przenyślenia czy sądy.
autor: JJC, data nadania: 2019-11-01 20:55:26,
No i to by bylo na tyle
...to bajoro z mułem na samym dnie. Ten uwielbiany przez ciebie Rzym to klan Panów zamknięty dla tych którzy na nich ciężko pracowali czyli niewolników zbieranych z całego wtedy dostępnego świata. Nawet ci którzy parali się dostarczaniem tych 'roboli" czyli wojowników także nie dopuszczano do tej "elity" chyba że byli wyjątkowo pracowici w zabijaniu "prowincjuszy" i wnosili do kas Rzymu spore łupy z wypadów na "barbarzyńców".
Jeśli tak miała by wyglądać Europa to bardziej przypomina wczesną Amerykę z wypraw po "heban" ten żywy ,niż jakikolwiek Eden tak przez ciebie gloryfikowany. Pamiętaj jednak o tym że prawdopodobnie nie zmieściłbyś się na tzw. pudle które daje nie tylko udział w "medalach" ale i w nagrodach.
genawa nie jest dobrą egzemplifikacją kosmopolityzmu, do pewnego stopnia może nawet wręcz odwrotnie, i to w dwójnasób. po pierwsze kosmopolityczne tak naprawdę mogą być imho tylko wielkie metropolie, a nie miasta zaledwie tej wielkości co genewa. po drugie gros z tych genewskich "obcokrajowców" to czasowo przebywający tam dyplomaci i inni pracownicy wspomnianych przez ciebie instytucji. nijak to się tedy ma do kosmopolityzmu paryża londynu mediolanu itp. nb. oba te faktory, tj. te instytucje i tę połowę z "obcym paszportem", powinieneś skorelować od razu, w ciągu sekundy (zwł. żeś fizyk, czy inny matematyk albo biolog, zatem, jako się powszechnie sądzi, umysł ścisły, logiczny, racjonalny itp. itd., słowem nie to co humaniści; he, he). natomiast jeśli w ogóle można mówić o kosmopolityzmie w przypadku miast relatywnie niewielkich, a moim zdaniem raczej nie, to w tamtych stronach europy, czyli w szwajcarii, będzie nim bardziej bazylea (jej dzwony pewnie znasz, co?). sama zaś genewa, wracają do niej na moment, jest miastem nudnym, na dodatek jest to nuda w typie chyba najgorszym z najgorszych, czyli taka właśnie urzędnicza, nie jest to też miasto szczególnie ładne (tej z grubsza wielkości ładnym w ch jest np. berno).
Tu zgoda z JJC.
o wspomnianej korelacji (motyl 2019-11-02 13:12:59), jeśli jej, czegoś tak oczywistego nie wychwyciłeś sam, traktuje też ta cała twoja ulubiona wikipedia. Np.
Ginevra è la città Svizzera con la più alta percentuale di stranieri (...) la forte presenza straniera è stata determinata (...) dalla presenza di numerosi organismi internazionali aventi sede nella città.
https://it.wikipedia.org/wiki/Ginevra#Società
Przepraszam
Dla mnie lewicowca to jest oczywiste jak 2+2.
Po prostu nie dopowiedziałem, że Rzym to idea jednej sprawnej struktury mega państwa przy tym Wolność, Równość, Braterstwo (Liberté, Égalité, Fraternité). O miejscu w takim państwie miałaby decydować rywalizacja w formie olmpijskiej...między młodymi oraz starszymi obywatelami a także seniorami.
Zapewne nigdy nie miales psa, i podejrzewam sie sie boisz psow
https://www.google.com/search?q=i+never+trust+people+who+don%27t+like+dogs&client=firefox-b-1-d&sa=X&biw=1591&bih=926&sxsrf=ACYBGNQOaXIwPzntAJgdYOL86DPP546-JA:1572716481306&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=3f2oiuklFBWJRM%253A%252CcmB1yRs7yVPUwM%252C_&vet=1&usg=AI4_-kQHuXMttcNKjRDvgEHPQYBxzucGYg&ved=2ahUKEwi3i825iczlAhXNt1kKHToOAAEQ9QEwAnoECAkQDA#imgrc=3f2oiuklFBWJRM:
skąd taka pewność a nawet więcej zapewność? mam psa. czy się psów boję? zależy jak to rozumieć. np. z watahą bezpańskich zdziczałych psów rzeczywiście nie mam chęci się spotkać. jeśli o to ci chodzi, to owszem, boję ich (podobnie jak powiedzmy watahy jakichś tam wilków czy innych dzików).
NAPRAWDE NIE MIALEM NIC ZLEGO NA MYSLI
Poprostu sa ludzie ktorzy sie boja/obawiaja psow bo maja zle doswidczenia i tacy co nie maja doswiadczenia
I ja to absolutnie respektuje
Wychowalem sie wsrod psow i kocham je, podobnie jak wiekszosc futrzanych stworzen
Poniewaz JJC wspomnial o samotnosci zaproponowalem zwierzaka
Po przejsciu na rente i po "dojsciu do siebie" postanowilem spedzic troche wolnego czasu w pobliskim schronisku dla zwierzat (SPCA) chodzac na spacery z psami ktore caly czas spedzaja w klatkach
Na pierwszym spotkaniu kiedy kazano mi wyprowadzic psa z boksu na spacer powiedzialem ze zaraz wroce tylko przebiore sie w brazowe spodnie bo to przeciez PittBull
Do tego momentu nie mialem z nimi zadnego kontaktu a wiadomosci tylko z TV
Wysmiano mnie
Naprawde ze strachem wszedlem do klatki i POKOCHALEM PittBulle
Kiedy przechodzisz kolo klatki psy szczekaja tak jakby chcialy rozerwac cie na strzepy. Kiedy wezmiesz je na smycz i wyprowadzisz na spacer to istne aniolki
Nauczylem sie "czytac psy"
Oczywiscie czuje respekt przed obcymi psami.
U nas na wsi nie ma problemu z bezdomymi psami, czasem spotkac mozna uciekiniera ktory wykorzystal okazje i niezamkniete drzwi ale to chwilowe
Co innego to jak podrozuje szczegolnie przez rezerwaty indianskie
Watahy bezdomnych psow to czesty widok a w tym wypadku omijam je z daleka
Kiedy powiedziaalem Zonie ze mam zamiar adoptowac PittBulla
odpowiedz byla krotka - NIE
Kiedy przywiozlem Vivvy do domu Zona byla wrecz sparalizowana ze strachu
I tak bylo przez pierwsze kilka m-cy
A dzisiaj?
Gdybym tylko pozwolil traktowalaby ja jak male dziecko
Dla mnie to czlonek Rodziny ale Pies ktory musi sluchac i wykonywac polecenia
I nie ma zmiluj sie
PS czasmi na spacerze podchodza ludzie zeby ja poglaskac
Ostrzegam wtedy ze jest to Bardzo Grozna Bestia na co w odpowiedzi bardzo czesto slysze
(ze smiechem) Wiem , mam taka sama w domu a czasami wiecej niz jedna
Bardzo grozna Bestia bo potrafilaby zalizac na smierc
ten utopijny system był wprowadzany przez teraz uznany za zbrodniczy "Komunizm" do którego nawet nie dochodziliśmy bo zawiedli LUDZIE. Myślą przewodnią tego systemu było " być a nie mieć". Większość jednak chciała mieć.Syty już ale nie wybitny chciał dużo, więcej niż mu się należało ale chciał , bo pracowity sąsiad miał więcej i gdy nadarzyła się okazja to tak długo protestował,sabotował, jątrzył , knuł,aż znalazł odpowiednich sponsorów którzy go poparli obiecując wolność od pracy, dobra wszelakie "za zasługi" i tytuł przywódcy mile brzmiący po latach zaszeregowania w ogonie wyrobniczej klasy..
Jak długo żyje człowiek "prawie ucywilizowany" zawsze miał większe ambicje niż możliwości i ma też zakodowane by dążyć do korzyści jakie daje panowanie nad innymi .
Trzeba wiele 'wiedzieć" ,postrzegać, poznać wielu ludzi i różnych środowisk by pozbyć się większości egoistycznych zachcianek a to wcale nie przynosi tzw. szczęścia bo takie zachowanie u większości uważane jest za dziwaczne, a u egoistów za niebezpieczne.. .
..Bo ktoś musi pracować by pożywienia nie zabrakło nie tylko szarym komórkom...a mędrcy są najczęściej niepraktyczni i jeśli chcą przeżyć to muszą mieć służbę ...albo żonę...więc ci Rzymscy niewolnicy byli niezbędni . I teraz proszę o odpowiedź kogo, wyznaczyłby JJC do roli "niewolników" w tych Zjednoczonych stanach Europy? albo tego Nowego Rzymu??
Każdy jest i powinien być niewolnikiem tylko siebie samego. Istota ludzka to boska maszyna.
Tak właściwie ile nam trzeba by można być szczęśliwą istotą?
Odpowiem za siebie:
a) pełna miska;
b) schludne odzienie;
c) możliwość posiadania bezpiecznego gniazda;
d) możiwosć samorealizacji kulturalnej i społecznej;
e) możliwość osiągnięcia równowagi ze środowiskiem w którym żyjemy.
Uważam, z każdy powinien być wolnym na tyle by jego otoczenie było zbiorem wolnych ludzi...
Człowiek powinien mieć tyle wolności w takim obszarze by ona nie ograniczała wolności innego bliźniego...i nie jest to utopia a jedynie model współżycia z bliźnim.
Stany Zjednoczone Europy...to taki model współpracy społeczeństw w celu uzyskania renesansu Europy.
Moim zdaniem XXI wiek będzie renesansem Chin ( poprzez kapitalizn państwowy) a może też być XXI wiek renesansem Europy.
Pisząc Nowy Rzym mam na myśli Nowy Rzym a nie kopię czy klona dawnego Rzymu.
Nowy Rzym to może być realizacja haseł wolność , równość, braterstwo ( liberate fraternite egalite ula mort) w skali całej Europy.
To była fakt Utopia
***Myślą przewodnią tego systemu było " być a nie mieć". Większość jednak chciała mieć.***
Krótko wyjaśnię...Bo w tej idei była sprzeczność, aby być trzeba mieć :)
wieczny problem
czyli odpowiedż na pytanie - Dlaczego Kain zabił Abla i zabija go nadal tu i teraz i będzie to robił w przyszłości w przyszłości? :(
***Syty już ale nie wybitny chciał dużo, więcej niż mu się należało ale chciał , bo pracowity sąsiad miał więcej i gdy nadarzyła się okazja to tak długo protestował,sabotował, jątrzył , knuł,aż znalazł odpowiednich sponsorów którzy go poparli obiecując wolność od pracy, dobra wszelakie "za zasługi" i tytuł przywódcy mile brzmiący po latach zaszeregowania w ogonie wyrobniczej klasy...***
stworzył cywilizację fałszywej wartości czyli pieniądze, stworzył też mentalnie człowieka który dla tych pieniędzy potrafi zbić niekoniecznie wroga.. potrafi zabić matkę i ojca.
Dopóki on "pieniądz" będzie rządzić naszymi umysłami będziemy dla siebie potencjalnymi wrogami.
Niby nie ma innego modelu państwa niż lepsi i gorsi i ci najlepsi którzy mają nami sterować ale to jest też fałsz tak jak pieniądze. Spróbujmy wybrać prosty model rodziny-matka ojciec i dzieci...kto tam jest najważniejszy? wszyscy ... każdy ma swoje ważne niezastępowalne miejsce i brak kogokolwiek to mała katastrofa dla reszty. Dlaczego tak jest? bo każdy płaci za siebie PRACĄ dla wszystkich w miarę swoich sił i możliwości bo rodzice nie żądają za swą opiekę pieniędzy od dzieci itd...
wszystko oczywiście nie jest tak proste ale model można wyposażyć w różne funkcje pomocnicze i niezmieniające zasadniczej idei warianty.W końcu można by pozbyć się tego wymyślonego przez Fenicjan (podobno)paskudztwa bo nie jest on potrzebny ludziom by mogli spokojnie przeżyć swe życie. Każdy z nas nawet ten najmniej zdolny posada jakieś umiejętności które może dać jako wkład dla wspólnoty.Nie trzeba płacić pieniędzmi za dobro by posiadać szczęśliwe życie .. ale wystarczy kilku skrajnych nieodpowiedzialnych osobników by zniweczyć KAŻDE DOBRO W CZŁOWIEKU.
..To by człowiek nauczył się braku egoizmu trzeba lat i nauczycieli. Ten trud powinni wziąć na swe barki nauczyciele o Lewicowych poglądach .Co prawda Pierwszy Nauczyciel bardzo lewicowy w tamtych bardzo odległych czasach został skazany na śmierć i przybity do krzyża by umrzeć w męczarniach tylko dlatego że chciał równości dla wszystkich ale jego nauki mogą być aktualne i dzisiaj po uwspółcześnieniu. Jest jednak ale..bo trzeba też mieć baczenie na porządek społeczny gdy
ludzie potrafią dla własnego malutkiego interesu którym rządzi wielkie ego, wykorzystać dobrą ideologię do złych działań to pokazuje historia Kościoła Katolickiego.
nie owiniajmy za wszysto Fenicjan :).
Bo aby być trzeba mieć... choć minimum do egzystencji :(
to boska maszyna i jako ona powstał by móc stworzeć Eden tu na Ziemi a nie po to by ją zniszczyć...chyba, że doszło czy dojdzie do degeneracji tego gatunku Homo sapiens.
Uważam za Czesławem Niemem... Dziwny jest ten Świat...lecz ludzi dobrej woli jest więcej...
z tymi interesami było różnie...znasz historię Państwa Jezuitów w Ameryce Południowej. Papa Franciszek z niej pochodzi.
Polski Kościół insttytucjonalny jest 1000 km czy nawet lata świetlne za Papą Franciszkiem w drodze do Edenu.
oj tam, oj tam Bambosz0...
Nie obwiniajmy za wszysto Fenicjan :).
..jesteśmy jako gatunek mniej zaradni niż zwierzęta które by przeżyć nie wymyśliły pieniędzy?.
. Niestety KK ma jeden z najbardziej człowieczych grzechów to chciwość.. Żadna ideologia religijna nie jest tak pazerna na "kasę" jak katolicyzm. To że przez wieki zmuszała wszystkich "wiernych" i także niewiernych do haraczy to jeszcze dzisiaj mając nieprzebrane bogactwa w "lochach Watykanu", posiada też w naszym "bidulu" i to takie ,że gdyby nie Wojtyła to pewnie nie musielibyśmy jak biedny dłużnik prosić o jałmużnę na przeżycie i pozbywać się "warsztatów pracy"by spłacić długi które jak to w banku rosły jak ciasto drożdżowe... Zamiast zajrzeć do naszych "lochów" Postąpiliśmy jeszcze mniej rozsądnie zakładając sobie jeszcze dobrowolnie obrożę -Konkordat.
Franciszek papa nie jest na etacie króla więc nie decyduje o większości spraw. Szczególnie finanse są bardzo pilnie strzeżoną działalnością Kk i ich księgowi nie dadzą ani srebrnika tam gdzie nie będzie zysku...
Nie jestem skłonna narzucać komukolwiek wiarę czy niewiarę ale państwo nasze to nie poletko doświadczalne dla cwaniaków którzy sami prawdopodobnie nie "wierząc" ( wszystko na to wskazuje) łupią państwową kasę dzieląc się z przedstawicielami obcego państwa.
Wszystko to co dzieje się także w tym wieku jest dosyć męczące i te "ciekawe czasy" mogły by sie wreszcie zrobić mniej ciekawe.