..Jak mało brakowało by na dość tolerancyjnym traktowaniu jak na Rząd ,ekscesów niezbyt przekonujących i często brutalnie chamskich grup LGBT zarobił kilka punktów u wrażliwszej na obyczajność części zwolenników opozycji.
Jednak niepomni na doświadczenie z historii naszej ,chcieli za dużo jak "baba rybaka od złotej rybki" i mają to co było do przewidzenia...bunt tych "które i którzy "dotychczas stali z boku i nie byli "zainteresowani". A wystarczyło na jakiś czas poskromić skrajne przykościelne skrzydło prawicy które i tak ma coraz mniej tych przekonanych zwolenników by moralność katolicką zaprowadzać za pomocą zamordyzmu.
Ten "zamordyzm " był szeroko krytykowany już od 'zgniłego kompromisu aborcyjnego" który był częścią zapłaty za pomoc KK w obaleniu PRLu i odbił się czkawką nie do zatrzymania. Bezsilność nauk KK i uzurpatorskiej władzy nad kolejnymi rządami nie tylko solidarnościowymi jest faktem który już trudno uznać za margines.
Błąd prawicy w ocenie przedsiębiorczości młodych w walce o wolność do decyzji do bezpiecznej i legalnej aborcji wyprowadził tysiące protestujących na ulice w Polsce i nie tylko.
Pytanie -głupota czy zaślepienie rządzących? Myślę że wyszło jak zwykle..strachy na Lachy a Polacy to nie stado przestraszonych baranków.
Czas na wyraźne i ostateczne odsunięcie się władzy od decyzji KK na ich rządy." Wiara " czy "niewiara" to indywidualna i integralna sfera każdego z nas i ani kościołowi ani rządowi nie wolno w to ingerować w żadnym aspekcie a tym bardziej prawnym.Prawo ma nas chronić a nie przymuszać do "wiary w Boga",ale i bronić Kościoła przed bezprawiem .
Ciężkie działa w postaci "zabijania dzieci" które do 10-12-tego tygodnia są w fazie bez mózgowego odczucia i często samoistnie wydalane nawet bez wiedzy "nosicielki" NIE JEST DZIECKIEM...
URODZENIE DZIECKA TO ZBYT WIELKA ODPOWIEDZIALNOŚĆ by zajmowali się tym Biskupi wraz z ich akolitami.Jak będą ci panowie w ciąży i urodzą choćby jedno dziecko i wychowają je na CZŁOWIEKA o tych walorach o których tak często napominają to dam wam prawo decyzji w tej sprawie.
Aborcja ,jej skutki i legalność to domena lekarzy,naukowców ,prawników a przede wszystkim samych zainteresowanych czyli przyszłych matek i ojców a nie ludzi zindoktrynowanych ideologicznie., nawet z najlepszymi intencjami którymi podobno wybrukowana jest droga do piekła w-g KK.
W sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego odnośnie do karalności aborcji "dzieci poczętych, jakoś wszyscy udają głupka, utrzymując że ten wyrok po opublikowaniu będzie obowiązującą wykładnią prawa.
A tymczasem Trybunał Konstytucyjny nie ma uprawnienia do poprawiania Konstytucji i jeżeli w jej tekście nie użyto w żadnym kontekście sformułowania "dziecko poczęte", to wyrok Trybunału rozszerząjący termin " życie ludzkie" na okres życia płodowego i nazywając je "życiem ludzkim poczętym", jest bezczelnym nadużyciem przysługujących mu uprawnień.
Trybunał Konstytucyjny w żadnym wypadku nie miał prawa zajmować się sprawą wykraczającą poza określone ramy konstytucyjne a czyniąc to, czyni bezprawnie wchodząc w kompetencje konstytuanty.
Jeszcze raz podkreślam: Trybunał Konstytucyjny nie ma prawa poprawiać Konstytucji, i dlatego taki "wyrok" ma wartość papieru, na którym został spisany, czyli makulatury.
a treść tym razem bez zarzutów.
Porażka ZP w tym starciu bardzo wyraźna, nie da się ukryć. Prawica musi się jeszcze wiele nauczyć, przede wszystkim *dystansowania* od zideologizowanej ekstremy. Lewica zresztą także (LGBT).
W tym wypadku słabość polskiej klasy politycznej widać jak na dłoni.
Pozdrawiam
Czyli LGBT to jednak ideologia?!
>Czyli LGBT to jednak ideologia?!<
A jak ty sądzisz ?
>W sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego odnośnie do karalności aborcji "dzieci poczętych, jakoś wszyscy udają głupka, utrzymując że ten wyrok po opublikowaniu będzie obowiązującą wykładnią prawa.<
Orzeczenie TK dotyczyło zgodności z Konstytucją RP ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, w jednym z punktów dot dopuszczalności aborcji (tzw przesłanka eugeniczna).
Natomiast *odnośnie do karalności aborcji* (nielegalnej) ważny jest KK art. 185-188.
>A tymczasem Trybunał Konstytucyjny nie ma uprawnienia do poprawiania Konstytucji<
Nie tylko *tymczasem*, ale w ogóle i właśnie tego TK nie uczynił. On tylko zinterpretował enigmatyczny zapis par. 38. Konstytucji. Od kiedy zaczyna się życie ludzkie może każdy mieć inne zdanie, a TK musi orzec jedno. I z pewnością sędziowie konsultowali się w tym zakresie z ekspertami medycyny, genetyki, bioetyki.
A pańskie zdanie w tej materii (zresztą moje także chociaż inne) nie liczy się.
Jak ja sądzę? Na pewno odmiennie niż PiS. Ale to nie ja poruszyłem tutaj ten temat.
>Jak ja sądzę? Na pewno odmiennie niż PiS.<
To wiele wyjaśnia :)
W każdym razie zwalnia od myślenia. (Od myślenia mamy Budkę:)
Często zastanawiam się dlaczego tzw inteligetni ludzie przyjmują bezkrytycznie antypisowską propagandę. Wygląda na to, że problem leży w intelektualnym lenistwie lub w instynkcie stadnym ?
>Czyli LGBT to jednak ideologia?!<
Sprawa jest prosta V.C. Ideologia nie spada z nieba, najpierw są ludzie nieco odmienni w zachowaniach od normatywnych. Powszechna dostępność do komunikacji powoduje, że wymieniają poglądy, doświadczenia. Spotykają się. Łączą się w grupy, stowarzyszenia, wnikają do urzędów, organizują demonstracje, parady, absorbują nowych, młodych, ciekawych. Jednocześnie tworzą się grupy dyskusyjne i opiniotwórcze w oparciu o ludzi z establishmentu. Tworzy się ideologia na gruncie problematycznej krzywdy związanej z odmiennością tych ludzi w stosunku do reszty populacji.
Reasumując, bez ludzi nie ma ideologii. Tyle z mojej strony. Co ty na to?
Jeśli świat islamu czy Rosja ma być dla nas wzorem, to wtedy trzeba by uznawać ruch LGBT za skrajny.
Jednakże jeśli mamy być krajem związanym z rozwiniętym Zachodem, jego częścią, to wtedy ruch LGBT należy uznać za jakiś tam element szerokiego konsensusu społecznego. I za tym się opowiadam !
Walka z ruchem LGBT i bicie przeciw niemu piany jest jak pójście z szablami na czołgi, czyli jest kopaniem się z postępem etycznym i tolerancją do - czyli wyższą formą tolerancji przechodzącą w akceptację, względnie obojętność...
btw. wiesz, ja do tej rosji to coraz częściej odczuwa coraz większą sympatię, nic przeciwko niej nigdy nie miałem, nawet wtedy, gdy w szkole uczono nas, czy raczej wpajano nam nienawiść do rosji, lekcje romantyzm w lo to były istne spektakle tejże nienawiści, zresztą pozytywizmu też, ot represje popowstaniowe itp., mnie natomiast jak mówię nigdy to nie ruszało, mój stosunek do rosji był zawsze obojętny czy neutralny, dokładnie tak, jak do każdego innego narodu, kraju, państwa, co jakiś czas przeradzając się nawet w lekką sympatię, która to jak mówię obecnie u mnie przybiera na sile, last year dość sporo o tej rosji czytałem, oczywiście poważnych pozycji książkowych, dotyczących historii tego WIELIKAWA NARODA, rzecz jasna autorów zachodnich, między innych z francji i usa czy canady, co dodatkowo wzmogło u mnie powyższe.
>Jednakże jeśli mamy być krajem związanym z rozwiniętym Zachodem, jego częścią, to wtedy ruch LGBT należy uznać za jakiś tam element szerokiego konsensusu społecznego.<
Nie bardzo wiem, co oznacza *ruch LGBT należy uznać za jakiś tam element szerokiego konsensusu społecznego*. Poza tym nie wiemy jakie są dalsze cele tego ruchu. Konsensus musiałby się opierać na takiej wiedzy.
>I za tym się opowiadam !<
Przyjmuję do wiadomości, ale bez aplauzu, bo nie wiesz co mają w głowach sternicy tego ruchu. Chcesz to przyjąć na zasadzie poprawności politycznej, że to co z zachodu należy przyjmować bez zastrzeżeń, bo to dobre. Na tej samej zasadzie Polacy powinni przyjmować islamistów tak jak to robi Europa zachodnia.
>Walka z ruchem LGBT i bicie przeciw niemu piany jest jak pójście z szablami na czołgi, czyli jest kopaniem się z postępem etycznym i tolerancją do - czyli wyższą formą tolerancji przechodzącą w akceptację, względnie obojętność...<
Ale warto nie dać się zwariować w imię *postępu etycznego* cokolwiek to miałoby znaczyć.
Uważam, że wobec ataku należy bronić własnej kultury i natury, a ludziom LGBT należy się tolerancja w ramach konstytucyjnych.